Coraz gorsze VIP-y
W tym roku, zresztą podobnie jak w latach poprzednich, sporo absolwentów zadeklarowało chęć poprawienia egzaminu maturalnego. Wydrukowano dla nich testy, przygotowano miejsca, wyznaczono zespoły nadzorujące. Wszystko na próżno, gdyż absolwenci nie przyszli. Trudno się dziwić, przecież przykład idzie z góry.
Na wczorajszą uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa UŁ prof. Umbertowi Eco zarezerwowało sobie miejsca wielu VIP-ów. Coś jednak musiało im wypaść, coś strasznego, gdyż ani nie przyszli, ani nie powiadomili o tym organizatorów. Do ostatniej chwili czekały na nich puste fotele.
Należałem do tych osób, które nie zabiegały o rezerwację. Uznałem, że jak będą wolne miejsca, to wejdę, a jak nie, to pójdę na osiedle Lumumby, gdzie tego dnia kiełbaskami miał częstować Krzysztof Skiba. Albo więc nakarmię umysł słowami Umberta Eco, albo brzuch w doborowym towarzystwie Skiby.
Rano stanąłem pod aulą, gdzie miała się odbyć uroczystość, i czekałem, aż wejdą VIP-y. Przepuściłem Marka Belkę, Hannę Zdanowską, Jolantę Chełmińską, Jana Kamińskiego, całe zatrzęsienie profesorów, morze polityków, paru dziennikarzy, a w końcu wsadziłem głowę, aby zobaczyć, czy są wolne miejsca. Lekko licząc, było sto pustych foteli. Mimo to ochrona nie pozwalała wejść, gdyż są to miejsca zarezerwowane dla VIP-ów. Zaproszeni goście potwierdzili przybycie, więc trzeba dla nich trzymać rezerwację.
Poszedłbym na kiełbaski, ale skoro są wolne miejsca, to może wśród ochroniarzy jest normalny facet, który ma w nosie formalności i wpuści człowieka zainteresowanego wykładem Umberta Eco. Nie pomyliłem się. Może gdybym miał rezerwację, to posadzono by mnie na szarym końcu, a tak, gdy tylko ochrona dała mi znak możności, sam sobie wybrałem jedno z wolnych miejsc całkiem niedaleko Marka Belki i Hanny Zdanowskiej. A co sobie będę żałował. Natomiast władze Uniwersytetu Łódzkiego uprzejmie proszę o opublikowanie listy VIP-ów, którzy potwierdzili swoją obecność na uroczystości, a potem bez słowa nie przyszli. Chcę wiedzieć, kto okazał się chamem. Tak się nie robi, proszę państwa, bo młodzież patrzy i się uczy.
PS A tutaj cała impreza z udziałem Umberta Eco. A na kiełbaskach też byłem (info tutaj).
Komentarze
Jakie VIP-y, taka kultura.
To nie vipy coraz gorsze tylko wszystko gorsze w tym vipy. Kraj się wali, rozkradają ale jest nadzieja.
Jak się władza umocni pojawią się nowe vipy, lepsze, całujące w rączki nawet dzieci, takie vipy zięcie, jak wybrany VIP, nazywam go zięciem bo wygląda i miny robi jak zięć.
Zazdroszczę Panu.
Te nasze krajowe vip – y… – śmiechu warte!
„bo wygląda i miny robi jak zięć.”
Zawsze mówiłem że ty @parker inteligentna bestia jesteś.
You made my day. 😉
Może po prostu część vipów nabrało wątpliwości, czy jeszcze są vipami?
Złożone sa powody nieobecności. Zabrakło konsekwencji, wsparcia bliskich motywujących do poprawy wyników matur, trafiła się szansa podjecia pracy poza krajem. Nie warto rozdzierać szat: to przecież ludzie dorosli, każdy z nich jest kowalem swojego losu. A nieobecne persony: a pies im……. Za to chwała myślącemu pracownikowi ochrony. I jeszcze jedno: młodzież patrzy i wyciąga wnioski. Znalazlo to wyraz w ubiegłą niedzielę.