Bauman na maturze
Zapytałem uczniów, jak im poszło na próbnej maturze, a oni na to, że skandal. Za skandaliczne uznali obecność w arkuszu tekstu prof. Z. Baumana pt. „Wielozadaniowi”. Twórcy testu albo nie wiedzą, jak radykalna jest młodzież, albo zależało im na prowokacji. W internecie burza w tej sprawie, ale nie sądziłem, że w liceum dla elitarnej młodzieży będzie podobna pyskówka.
Problemem był nie tylko Bauman, ale także miejsce publikacji wypowiedzi profesora – „Gazeta Wyborcza”. Uczniowie zmusili mnie do zajęcia stanowiska. Co sądzę o maturze na podstawie tekstu Baumana (padły takie epitety, których nie godzi się cytować). Odpowiedziałem, że profesor nie jest poszukiwany przez organy ścigania, nie jest zbrodniarzem, nie wystawiono za nim listu gończego itd. Co do Wyborczej, to też nie słyszałem, aby był to organ zakazany w Polsce. W odpowiedzi usłyszałem, że w tym kraju nie ściga się zbrodniarzy.
Uczniowie są radykalni, ale nie aż tak bardzo, żeby napluć na test i wyjść z sali. Przynajmniej ta część radykalnej młodzieży, która chodzi do dobrych liceów i planuje studia, na razie ogranicza się do mówienia. Obawiam się jednak, abyśmy nie przegapili chwili, kiedy także elitarna młodzież zdecyduje się przekuć słowa w czyn. Dlatego uważam, że lepiej nie prowokować. Na maturze powinno być po bożemu – żadnych kontrowersyjnych autorów, chyba że chcemy mieć w maju zadymę jeszcze większą niż 11 listopada.
Komentarze
Biedni, prywatna firma wraz z Wyborczą im zabawę zorganizowała, a oni że cytat z tej gazety w zadaniu. To oni naprawdę dobrze do życia nie są przygotowani, nie rozumieją rzeczywistości.
To nie dziwne w sumie, skoro ich nauczyciele też w większości nie rozumieją, czego mogli nauczyć?
I jacy tolerancyjni dla cudzych poglądów, chcieliby ich nie słyszeć, wystarczy im słuchać swoich, to są dzieci Karty Nauczyciela i ZNP:)))))))
Mam wrazenie, ze przegapil Pan znakomita okazje aby porozmawiac z Mlodynmi o zyciu.
Zygmunt Bauman mial 20 lat gdy skonczyla sie wojna, w ktorej nie zginela, lecz wymordowana zostala jego rodzina, jego przyjaciele, jego koledzy szkolni. Przez nastepnych pare lat zajmowal sie sprawami, ktore z naszego dzisiejszego punktu widzenia byly naganne, ale ktore w jego owczesnym przekonaniu nalezalo robic aby uniknac kolejnej hekatomby. Po traumie jaka byl Holocaust, niejedn tak wlasnie myslal. Jesli Mlodzi pogrzebia w historii wasnych dzioadkow i pradziadkow, moga znalezc podbne zyciowe pomylki i nawreocenia..
Ale minelo 60 lat, w ciagu ktorych zapracowal sobie na opinie nie tylko jednego z najwybotniejszych socjologow w swiecie, ale takze bardzo przyzwoitego czlowieka, choc i dzis nie wszyscxy musza sie zgadzac z niektprymi jego pogladami. Nie ma najmniejszego powodu aby nim dzis pogardzac i go potepiac za to co robil jako dwudziestoparolatek. On juz sam sobie wszystko to przemyslal i wyciagnal wnioski. Mozna jedynie zastanowic sie jak kretymi sciezkami kraza ludzkie losy i jak czlowiek potrafi sie odmienic.
Wszystko to i wiecej mozna bylo Mlodym powiedziec, a nie chwoac glowy w piasek.
W biednej Polsce mamy dwie rzeczywistości. Jedną z kruchty, duszną, katotalibańską, faszystowską i ogólnie tylko nadającą się do plucia na nią i rzygania jadem – patrz blogi Passenta, Szostkiewicza, Kowalczyka, Hartmana, Paradowskiej czy Bendyka i drugą wirtualną, cywilizowaną, świecką, tolerancyjną, multi-kulti, tęczową, ogólnie cacy. Patrz blogi Passenta, Szostkiewicza, Kowalczyka, Hartmana, Paradowskiej czy Bendyka.
Pierwsza ma to do siebie, że jej obraz jest fałszowany na w/w blogach i że odpowiada ona dużej cześci jak najbardziej rzeczywistego społeczeństwa. Druga ma to do siebie, że istnieje tylko w wyobraźni w/w redaktorów i ma pełnić funkcje wychowacze. Społeczeństwo jes faszystowskie, niewychowane, gorzej niż przypadkowe. W Polsce dziennikarze, tak jak kiedyś aktorzy i poeci, mają – oczywiście tylko we własnej opinii – wychowaczą misję do spełnienia.
Muszą walczyć ze złem, które widzą wszędzie i które wyolbrzymiają bo przecież trzeba uzasadnić sens istnienia samego siebie.
Red. Bendyk kreuje nowe światy i monitoruje i przewiduje coraz to nowsze i bardziej krytyczne procesy, tworząc przy tym neologizmy i dostrzegając prądy i trędy tuzinami. Jakże inaczej mógłby uzasadnić sens swojej katedry i swojej działalności? Jako zwykły chemik musiałby wynaleźć lepszą aspirynę albo lepszy klej co jest weryfikowalne, mierzalne i w zwiazku z tym dużo trudniejsze.
Parandowskie, Misie czy Passenty nosili sztandar do samego końca, byli wierni swoim maszynom so pisania a nie sumieniu (sumienie? co to jest sumienie? poproszę 20 deko sumienia!) tak więc bedą kreować wirtualne światy w których oni sami jeszcze mają sens.
Michniki zostały ukształtowane marcem 68-go i to zostawiło taką skazę na ich osobowości, że nic nigdy jej nie zatarło.
Oni cały czas wszystkim co robia zapobiegają następnemu marcowi w Polsce. Do czego oczywiście mają prawo, ale oczekiwać, że reszta ludności będzie miała takie same strachy trzepiące sie w piersi jest naiwnością.
Baumany należą do bajki redaktorów Bendyków czy innych lewicowców wychowujących niewychowane społeczeństwo. Do bajki reszty redaktorów „Polityki” czy szerzej Agory.
Ogólnie filosemityzm albo wręcz bycie Żydami, sympatie do Sowietów i ZSRR, poglądy lewicowe i szacunek dla formalnego wykształcenia to cechy wspólne tych ludzi.
Lewicowość bywa bardzo często kawiorowa, ludziom tym bardzo imponują bogaci i możni tego świata, ale to nikomu nie wydaje się przeszkadzać. Żydowskość też nie zawsze jest ortodoksyjna, ot, byle sympatie były po właściwej stronie a wyraźna antypatia do Kościoła katolickiego. Dyplomy najlepiej aby były z Bluszczowej Ligi, (lewicowcy to snobi), ale nawet jak nie są, to dużo lepiej niż jak ich nie ma. Cytowanie cudzych myśli jest o wiele ważniejsze niż posiadanie własnych. Oni nazywają to erudycją.
Ci, którzy wciskają Baumanów we własnym przekonaniu wychowują i niosą kaganek nieoświeconej tłuszczy. Mierzwie do ukształtowania.
Tych ludzi się nie zmieni. Bauman jest cacy bo „przecież to kość z naszej kości”. Jest identyczny z nami.
Jak się komuś Bauman nie podoba to jest faszysta i my go zmienimy. Westchniemy nad naszą niezmierzoną dobrocią, użalimy się nad naszym wysiłkiem, głośno wypomnimy brak wdzięczności i trud pracy na ugorze ale zmienimy. Bo my mamy misję do wypełnienia. Tacy już jesteśmy.
Nie zajął Pan stanowiska? Kim Pan jest? Dla mnie to był żałosny tekst.Ostatni raz moi uczniowie piszą próbną z Operonem.
@Gospodarz
A kto to jest niekontrowersyjny (życiorysowo!) autor: Grass z SS-Waffen, B XVI z hitlerowskiego OPL, Szymborska/Broniewski/Miłosz z tekstami z czasów stalinizmu, Żyd-Mickiewicz??? …………;-)
Czego młodzież nie wie lub nie rozumie- ksiądz wyjaśni.
Zacytuję rewelacje moich uczniów przyniesione z tzw. katechezy: „Homoseksualizm się leczy. „Wyborcza” i TVN kłamią. In vitro powoduje upośledzenia. Żydzi zabili Jezusa. Słusznie podpalono tęczę pederastów. Feministki to babochłopy itp. itd.”
To nie żart wcale.
Mam smutne wrażenie, że cofamy się. Gdy zaczynałam pracę, klasa akceptowała dziewczynę, która czuła się chłopakiem. Dziś, gdyby ujawnił się gej, zostałby zaszczuty.
Wcale nie przesadzam.
Technikum ma przez 4 lata: 8 lekcji religii, 1 historię, 1 biologię i 2 wychowawcze (po 0,5 w roku!). Jeszcze tylko scholastyki brakuje do pełnej ciemnoty.
@w czym problem
Zygmunt Bauman jest uznanym w świecie socjologiem, podobnie jak Leszek Kołakowski był filozofem, a Bronisław Baczko jest ekonomistą. Cała trójka została wypluta przez Główny Zarząd Polityczny LWP około roku 1950 na studia uniwersyteckie na UW, gdzie porobiła, jako ludzie zdolni i nieźle przygotowani intelektualnie, kariery naukowe. Marzec 1968 akurat im je, paradoksalnie, ułatwił – dzięki niemu trafili na najlepsze uczelnie świata!!! 😉
Bauman walczył w KBW z UPA i to co robił ani nie różniło się zbytnio od polskich pacyfikacji przedwojennych na Kresach Wschodnich, ani akurat nie było sprzeczne z polską racją stanu – eliminacja bandziorów z UPA mających na ręku krew bestialsko zamordowanych Wołynian była uzasadniona!!! I to by było na tyle … 😉 Problem w tym, że życiorys Baumana jest tu tylko pretekstem, a on sam – symbolem!!!
Kasia
30 listopada o godz. 21:03
Z tekstu wynika, że zajął. Napisał skrótowo ale dla uważnego czytelnika nie ulega wątpliwości, że krytyczną wobec postawy części uczniów.
Gratulować trzeba odwagi przyznania się do porażki, przed sobą.
Z drugiej strony taka postawa uczniów świadczy o niezbyt wysokim poziomie intelektualnym bochaterów, to co można zrobić, sprawdzić pracę domową, poćwiczyć trafianie w klucz i niech idą w świat, niektórzy profesorami zostaną, ostatnio mieliśmy ich popisy w wielu dziedzinach.
Tak ten świat urządzony, inteligencja nie daje przewagi w osiąganiu sukcesu życiowego, co najwyżej dłużej się żyje bo nie ulega wypadkom tak często.
Ale świat dzięki tym drugim coraz bezpieczniejszy, dla tych pierwszych też.
Przed sześcioma laty w brytyjskim „Guardianie” Bauman tłumaczył swoją działalność w ? jak mówił ? „wewnętrznej armii” m.in. młodym wiekiem. Stwierdził, że ponosi pełną odpowiedzialność za swoją przeszłość. Tyle, że z tego wyświechtanego zwrotu nic nie wynika. Nigdy nie wyraził skruchy z powodu wiernej służby stalinowcom, nigdy nie przeprosił też swoich ofiar.
Bagatelizował pracę w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli specjalnym oddziale wojskowym tropiącym bohaterów podziemia niepodległościowego, odpowiedniku sowieckiej NKWD.
Tłumacząc się z umiłowania komunizmu (w jego stalinowskiej odmianie) twierdził, że był on? kontynuacją Oświecenia. Powoływał się też na swój młody wiek. Warto pamiętać, że polscy bohaterowie, którzy kilka miesięcy wcześniej ginęli w Powstaniu Warszawskim, mieli często jeszcze mniej lat.
KBW Bauman nazwał jednostką analogiczną do dzisiejszych prowadzących wojnę z terroryzmem!
Cóż, to kontrwywiad. Każdy dobry obywatel powinien współpracować z kontrwywiadem. To była jedyna rzecz, którą utrzymywałem w tajemnicy, bo podpisałem zobowiązanie, że tajemnicy dochowam.
– mówił o ujawnieniu jego zaangażowania dla Informacji Wojskowej.
Zapytany, czy oznaczało to donoszenie na ludzi walczących z komunistycznym reżimem, Bauman odpowiedział:
Tego można było ode mnie oczekiwać, ale nie pamiętam niczego takiego. Siedziałem w moim biurze i pisałem ? w taki sposób zdobywałem ciekawe informacje.
Czy zrobił cokolwiek, co mogło mieć negatywne konsekwencje (dla innych ludzi – przyp. red.)?
Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie
? rzucił zdenerwowany i dodał:
Nie wierzę, by jakiekolwiek miały miejsce. Byłem częścią czegoś dużo szerszego.
Na szczegóły nie dał się już namówić. Zbył rozmówczynię:
Naprawdę nie chcę o tym mówić, bo już zmusiła mnie pani dokładnie do tego, czego nie chcę robić, przykładając wagę do czegoś, co jest bez znaczenia.
Następnie z kata zamienił się w ofiarę ? sam zresztą tak siebie nazwał. Skarżył się, że po trzech latach współpracy ze służbami stalinowskiej PRL, przez 15 lat był prześladowany ? szpiegowany, podsłuchiwany.
Na pytanie, czy te trzy lata były błędem, odpowiada:
Są częścią mojej biografii. I ponoszę za nie pełną odpowiedzialność. Wtedy wydawało mi się to słuszne… W życiorysie każdego z nas niektóre wybory mogą być postrzegane jako złe, ale nie wydają się złe w owym czasie. Gdy miałem 19 lat, nie wiedziałem tak wiele, jak wiem dziś.
za: **http://wpolityce.pl/artykuly/56646-kim-naprawde-jest-zygmunt-bauman-przeczytaj-tajny-dokument-bezpieki-i-tlumaczenia-socjologa-dla-brytyjskiej-prasy
****************************************************
Porównajmy jak Władysław Broniewski pisał na identyczny temat, czyli jak odnosił się do tego co robił we wczesnej młodości:
„Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka –
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka.
Byłem jeszcze zupełny szczeniak,
kiedym wziął karabin do garści,
żeby w śmierci, w grozie zniszczenia
zaciąć usta i czoło zmarszczyć.
Nauczyło żołnierskiej krzepy
życie trudne, twarde i liche.
Byłem wtenczas jak szczeniak ślepy,
na świat patrzył za mnie mannlicher.”
Nie usprawiedliwia się, nie robi z siebie ofiary. Nie porównuje swojej „szczeniackiej ślepoty” do służenia oświeceniowym ideałom. Nie krętaczy, że nie strzelał, tylko był kompanijnym gryzipiórkiem. Że nikomu krzywdy nie zrobił. Że walczył z terrorystami.
Broniewski miałby sto razy lepsze niż Bauman powody aby głowę trzymać wysoko, w końcu jako młodzik strzelał do bolszewików w wojnie 20-go roku. W obronie swojej ojczyzny a nie w obronie kolejnych tej ojczyzny gwałcicieli jak Bauman. Na początku lat czterdziestych nie było tysiąclatek, nie było jeszcze wiadomo, że polski barak będzie najłagodniejszym barakiem obozu. Wtedy dziesiątki tysięcy akowców jechało na Sybir. Setki tysięcy Polaków. Np. takich mój dziadek. A przecież była to już druga fala sowieckich zsyłek tamtej wojny.
Broniewski nie usprawiedliwia siebie z lat szczenięcych za to, że za niego myślał karabin. Bauman jak mały, nieszczery krętacz dzieli włos na czworo, próbuje przedstawiać się w roli ofiary i jeszcze jest dumny, ze swojej „oświeceniowej i antyterrorystycznej” roboty.
Nie ma już nikogo, kto mógłby dostarczyć tekstów na maturę a kto w młodości nie mordował patriotów? Bauman to jest ten najmniej kontrowersyjny wybór?
No i co, świat ma się dostosowywać do kilku durniów z ideadmi nadwartościowymi czy urojeniową wizją świata?
U mnie w liceum takie osoby byłyby wyśmiane przez klasę.
wręcz bycie Żydami (?) to cechy wspólne tych ludzi.
Powtarzam Panu Psoru, jak pedofil bierze dziecko na kolana, to nie ma dobrych zamiarów.
Jak pisze antysemicka kreatura o Wzgórzach Golan, nie chce rozprawiać o geografii.
Ostatni raz tu się odezwałam jeżeli nie zbanuje Pan tego typa.
Nie zrobi Pan porządku, będzie syf i bałagan, nikt za Pana nie posprząta.
Porządni ludzie nie będą w takim towarzystwie przebywać.
młodzież nie jest radykalna,
oni nawet nie pyskują, ze czeka ich 35% bezrobocie, umowy śmieciowe, brak emerytur, rosnące ceny, bezprawie urzędników państwowych itp. Ale to oni będą spłacać długi Tuska, Kaczyńskiego itp.
Młodzież jest skutecznie ogłupiona przez szkolnictwo III RP, urzędników państwa Watykan, przez prawdziwych polskich patriotów, posłów na Sejm/Senat, którzy z powojennych bandytów zrobili patriotów.
Hr. Komorowski tez nie raz się wygłupił twierdzac, ze Polska uzyskała niepodległość w 1989 r.
Nieukami łatwiej się rządzi
@ignorant
Po polsku, patrioto, to jednak jest „bohater” … 😉
@w czym problem
Współpraca oficera z kontrwywiadem „własnej” armii jest czymś normalnym, w przeciwienstwie do współpracy z „obcym” wywiadem – choćby po to żeby mniej swoich żołnierzy zginęło. Odmowa takiej współpracy (w każdej armii!!!) to raczej perspektywa eliminacji – na wojnie nie ma sentymentów.
4 dywizja piechoty została rozkazem zamieniona w jednostkę KBW i nikt nie miał nic do gadania. Przykładanie dzisiejszych miar do wydarzeń sprzed 60-70 lat jest kiepskim pomysłem.
belferxxx 1 grudnia o godz. 2:00
„Bauman walczył w KBW z UPA”
Możesz gdzieś mnie skierować abym mógł to jakoś potwierdzić? Nie wydaje ci się, że gdyby tak było, to sam Bauman pierwszy by to powiedział? Przecież orientował się, że w Polsce takie coś zamyka jego sprawę raz na zawsze stawiając go w pozytywnym świetle. Zamiast tego plecie o „terrorystach”. Uważał przeprowadzającą z nim wywiad dziennikarkę za zbyt głupią aby pojąć sens słów: „walczyłem z ukraińskimi partyzantami, którzy nie godzili się na ówczesny przebieg granic pomiędzy Polską a ZSRR i marzyli o niepodległej Ukrainie”.
Jak się okaże, że Bauman walczył z UPA to odszczekam moje oskarżenia.
@ w czym problem? 30 listopada o godz. 20:53
Przedstawianie demokracji, nie tylko na wspomnianych przez Ciebie blogach wygląda następujące; pretensja do szefa PE Buzka, ze nie wyłączył mikrofonu Nigiel Farage, referenda są antydemokratyczne, jak ktoś się nie zgadza z prezydentem Obama to jest rasistą, agresja Al Kaidy i innych najemników jest nazywana wojną domową w Syrii, itp.
Sprawy naprawdę b. ważne dla Polski są pomijane, dopóki nie zrobi się szum, ale wtedy omijają rzeczywiste fakty
Z tego co mówisz o Baumanie, to Ryszard Cyba powinien być bohaterem narodowym tak jak Żołnierze Wykleci, którym mało było 6 mln polskich tropów. Baumanowi nalezą się podziękowania za to, ze nadstawiał swoje życie w eliminowaniu bandytów i normalizacji życia w Polsce.
Pewnie wiesz, ze prezydent II RP, dostał od USA $ 180 tys na organizacje dywersji i szpiegostwa, tak samo jak UPA. Wielu młodych Polaków został zabitych bo prezydent dostał kasę
Kasiu,mpn- podziwiam Waszą pewność. „To dla mnie był żąłosny tekst..” Otóż ten tekst matury próbnej nie był dla Pani, lecz maturzystów, dawał im możliwość wypowiedzi, którą Pani z pewnością podda analizie i omówi z każdym piszacym, których uczy.
mpn, proszę nie uogólniać poglądów młodzieży licealnej. Wśód niej są i Gałkiewicze, Syfoni i sporo takich jak Miętus. Natomiast z drugiej strony katedry stoi niejeden Bladaczka.
Panie Dariuszu, dobrze iż próbował Pan dialogu z młodzieżą na ten niełatwy temat. I mimo wszystko bardzo dobrze ,że są uczniowie stawiajacy przed nami trudne problemy, nawet wyrażone w niezbyt cenzuralny sposób. Jest jeszcze inna młodzież, ta o twarzy kibola, która również obserwuje naszą kulawą rzeczywistość. Tylko kto z nią potrafi rozmawiać w czasach, gdy funkcja szkoły jest mierzona miejscem w rankingach?
Ja temat Baumana zdążyłam przedyskutować z uczniami (tymi radykalnymi) trochę wcześniej – przy wchodzeniu w wiek XX i koncepcji nowoczesności kulturowej. Może dlatego od nich po maturze nie usłyszałam, że skandal, choć pewnie swoje myśleli. A całą tę awanturę i włączanie się do niej nauczycieli uważam za mocno żenującą.
I – szczerze mówiąc – gdyby nie ta cała afera na AWF-ie parę lat temu, nie miałabym bladego pojęcia o biografii Baumana. I w niczym by mi to nie przeszkadzało ani nie czułabym się o cokolwiek uboższa.
Zgadzam się z @Kasia – żenujący tekst. Żenujący w swej poprawności. Lepiej gdyby pan nic nie napisał i się kompromitował. ‚….ale nie sądziłem, że w liceum dla elitarnej młodzieży będzie podobna pyskówka…’ Elitarna młodzież?
1. Szanowny Gospodarz nie wyjaśnił, czy oburzenie wyraziła cała klasa, czy tylko jej część? Jak duża część? Czy przy milczącym poparciu czy choćby obojętności pozostałej części klasy?
2. Czy oburzenie było spontaniczne, czy też indukowane wypowiedziami w mediach?
3. Tekst Baumana uważam za ciekawy i zdecydowanie godny głębszej refleksji, zwłaszcza w kontekście pedagogicznym.
4. Zamieszanie, wręcz histerię wokół osoby Baumana warto wykorzystać do ciekawej dyskusji z młodzieżą. Nie on jeden był postacią jak z greckiej tragedii, nie on jeden musiał podejmować decyzje moralne w świecie, który walec historii na jego oczach wywracał do góry nogami w sposób nie możliwy do przewidzenia czy nawet zrozumienia in statu nastendi. Czym się on różni od Kuklińskiego czy Światły a nawet Rymkiewicza? Żołnierzy wyklętych? Czy ocena każdego z nich zależy od epoki, w której się ją formułuje? Czym byłby Paweł bez Szawła?
Brawo zz. Doskonale to podsumowales/as.
To nie była żadna niezręczność. To jest efekt działania anachronicznej, opartej na dziewiętnastowiecznym modelu, edukacji w drugiej dekadzie XXI wieku, na obszarze dotkniętym kilkoma katastrofami cywilizacyjnymi.
Efekt: młodzież nasiąka przez 12 lat szkodliwymi nawykami.
ync ma rację! Obudziliśmy się w zapyziałym świecie, gdzie dyskusji nie ma, bo pięści to argumenty. Mamy do czynienia z Polską anytyintelektualną i Polską przyszłości, z powodu lekcji religii z nieprzygotowanymi do swej roli nauczycielami, wystraszonymi samodzielnym myśleniem, linia frontu przebiega przez szkołę. Osobiście szanuję Baumana, ponieważ moi nauczyciele zdążyli ze mną przedyskutować dramat Maćka Chełmickiego. Tak poznałam złożoność ludzkich losów i mściwość tych, którzy niczego nie przeżyli, ale krzyczą…
Mam 2 synów i muszę czasem takim krzykaczom zadawać pytanie, czy bez zmrużenia okiem wyślą ich na wojnę?
Trzy lata temu na egzaminie gimnazjalnym był za to obrazek ze strony kreacjonistów, ze stosownym podpisem, żeby nie dało się przeoczyć http://naukowy.blog.polityka.pl/2010/04/28/kryptoreklama/.
Podejrzewam, że to wszystko z pospolitej głupoty.
@Helena
Pani wywody i wywody podobnych Pani relatywistów nadają się na zajęcia szkolne ale z logiki i etyki.
Z faktu że Bauman przeżył Holocaust wywodzi Pani w cudaczny sposób jego prawo do udziału w systemie mordu i tortur wobec tych, którzy ze sprawcami Holocaustu walczyli. Innymi słowy: współpracował z mordercami (a pewnie i sam zabijał), bo jako ocalony z Holocaustu chciał by mordy się nie powtórzyły.
Jak to Pani godzi, nie wiem. Dla mnie to się kupy nie trzyma, choć oczywiście znam tę tłumaczącą karierowiczów PRLowskich śpiewkę na pamięć, dłużej zapewne niż Pani.
Ja jestem Żydówką, dzieciństwo spędziłam w okupowanej Polsce, w Holocauście straciłam prawie całą rodzinę. Takie poglądy jak Pani, od dekad wzbudzają we mnie opór i -wybaczy Pani – obrzydzenie. Z głoszenia takich poglądów o specjalnym prawie Żydów po 1945 do uczesnictwa w komunistycznych zbrodniach m.in. bierze się antysemityzm.
Pozwolę sobię zauważyć, że Pani opinia iż Bauman to dziś „porządny człowiek” nie jest powszechna. Dla mnie na przykład to był i jest śmieć. Swoich wyborów sprzed lat wbrew temu co Pani pisze (z niewiedzy lub świadomego fałszowania) bronił jeszcze kilka lat temu w wywiadzie prasowym. Nie poczuwa się on do żadnej winy. Nic dziwnego, skoro zawsze znajdą się klakierki takie jak Pani.
Do tego uważam go za głupka, który uważa (to też cytat), że mur antyterrorystyczny w Israelu to drugie wcielenie muru getta itp. itd. Jego dzieł socjologicznych nie znam. Zajmuję się innymi sprawami. Nie sądzę zresztą by w socjologii zajmował on taką rolę jak Heidegger w filozofii. A Heideggera za flirt z NSDAP powszechnie potępiono, mimo, że nie dostawał orderów za „likwidowanie band akowskich” i w mundurze oprawców nie paradował.
Oczywiście, że zamiast dyskutować, można rozedrzeć paszczę, że Bauman nie taki. Zresztą, im głowa bardziej pusta, tym krzyk większy. Jak nie zaliczą próbnej matury, to powiedzą, że nie napisali z przyczyn ideologicznych i zostaną nowymi kombatantami. Na miarę czasów zresztą.
Znaleźli się jedyni sprawiedliwi – bez życiorysów. Bajka normalnie. Niech na swoich rodziców popatrzą. A może na lekcji z Szymborskiej im opowiedzieć, że znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono?
Albo machnąć na nich ręką. „Elitarna młodzież??” Niech do śmierci piszą z Orzeszkowej, albo o Janku Muzykancie. Szkoda, że po latach nauki tylko na tyle ich stać.
Prawdziwy Polak nie powinien czytać dziecku i wnuczkom „Stoi na stacji lokomotywa”, bo Julian Tuwim poparł po wojnie komunistów i Stalina.
Zakazać w szkole słuchania Chopina, bo żył z kobietami na kocią łapę.
Nie wolno czcić Józefa Piłsudskiego, bo w maju 1926 kazał strzelać do polskim żołnierzom do polskich żołnierzy.
Kościuszko … .
Jakie określenie byłoby najlepsze: narodowy obłęd, obsesja, schizofrenia, paranoja, … ?
„Dla mnie na przykład to był i jest śmieć.”
Ale brzydkiego słowa u pana napisać nie można.
Ale o człowieku że jest śmieć wolno?
O każdym?
A o Panu?
Przejdzie?
A może podobnie Pan uważa?
Że ścigany listem gończym to nie, ale nie człowiek tylko śmieć?
Czy Pan jest antysemitą?
Bo może ja jak głupi się tutaj pieklę o nie piszczanie takich postów?
Żegnam Pana, bez żalu.
Co do, nomen omen, zadymy w maju, to nieźle im pan podpowiedział. Proponuję nawet dokładnie dzień 10 maja. Co prawda, nie będzie to już równa rocznica, jak w tym roku, ale zawsze. Nazistowski motłoch, który niczego wartościowego w życiu nie przeczytał, urządził sobie w 1933 roku, niezłą przygrywkę, przed dalszymi swoimi szaleństwami i zbrodniami. Polskie przygłupy kończące szkoły średnie i pożal się boże studia, mogłyby zacząć w przyszłym roku od spalenia dzieł wszystkich, właśnie Zygmunta Baumana.
Esther,
Nikt nikomu nie daje prawa do udziału w systemie mordu i tortur. Można za to próbować zrozumieć, dlaczego tylu Żydów budowało komunizm w ZSRR; dlaczego tylu z nich wprowadzało władzę ludową w Polsce. I dlaczego wszyscy oni przegrali. Można też zastanowić się bardziej ogólnie, dlaczego tylu światłych ludzi wszelkich narodowości i wiar poprało ten (a także kilka innych) „system mordu i tortur” – z pobudek etycznych (!). Można by się też zastanowić np. nad skalą akceptacji eugeniki w tak cywilizowanych i demokratycznych krajach, jak Szwecja czy USA. Jeśli naprawdę jest Pani Żydówką, to powinna też być pani wyczulona na swoje pochodzenie i bez trudu odkryć, że w większości przypadków jeżeli usta o Baumanie krzyczą „ubek”, to serce krzyczy „Żyd”!
Żenada. Polska szkoła kształci ludzi uprzedzonych, z ciasnymi umysłami. Jakie ma znaczenie kto podpisał ten tekst? Boją się uczniowie że w głowach się im „pomiesza” od analizy tekstu podpisanego przez Baumana? Ciekaw jestem kto jeszcze wzbudza takie emocje maturzystów? Kogo powinniśmy schować przed młodzieżą żeby jej nie prowokować? Żeby było „po bożemu”? Może Żyda? Może geja? Czarnucha? A gdyby Bauman był zbrodniarzem ściganym listem gończym a GW była pismem zakazanym to co? Wtedy młodzież miałaby prawo spalić szkołę uprzednio opluwając nauczyciela?
Wydaje się że burzliwe protesty biorą się z przekonania że szkoła powinna indoktrynować ucznia, że każda lektura, tekst, sprawdzian czy test służy kształtowaniu właściwej postawy. Przy takich przekonaniach faktycznie obecność Baumana wprowadza zamieszanie w procesie kształcenia patriotycznej młodzieży za pomocą zestawu jedynie słusznych poglądów. Ja jednak wolałbym żeby szkoła nie wyposażała uczniów w jedynie słuszne przekonania lecz dawała narzędzia do obiektywnej analizy jakiegokolwiek tekstu. Wtedy nie będzie miało znaczenia czy tekst będzie podpisany przez Mickiewicza czy Baumana a nawet Goebbelsa czy Stalina. Najlepszą obroną przed indoktrynacją jest wiedza i umiejętności analitycznego myślenia, problem polega na tym że szkoła takich narzędzi uczniom dać nie może ponieważ jej głównym zajęciem jest właśnie religijna indoktrynacja. No i mamy co mamy, musi być „po bożemu”, inaczej uczniowie się denerwują.
no, obłęd! 1 grudnia o godz. 21:05
„?Elitarna młodzież??? Niech do śmierci piszą z Orzeszkowej, albo o Janku Muzykancie. Szkoda, że po latach nauki tylko na tyle ich stać.”
To nie młodzież układała tematy. To pracownicy prywatnej firmy układali. Następnym razem sugeruję zasięgnięcie języka u samej młodzieży, o kim lub o czym chciałaby pisać. Dopiero wtedy zobaczymy, „na co ich stać”.
„Jakie dostrzegasz różnice pomiędzy Baumanem, Fleischfarbem, Fejginem, Bermanem i Goldbergiem?”
To rzeczywiście byłby temat! Nie jakieś ciepłe kluchy o Orzeszkowej.
Dzięki @zz za podsunięcie pomysłu.
Dla mnie to jest po prostu niewiarygodne. OK, młodzież może lubi bezkompromisowo czyste postaci i jednoznacznych bohaterów, choć dzisiaj właściwie wszystkie autorytety się podważa. Zazwyczaj „byt kształtuje świadomość” i agresja kierowana jest w stronę tych, których obarcza się odpowiedzialnością za własne problemy i nieciekawą sytuację. Ale zwracać ją w stronę „upiorów przeszłości”? Przecież oni powinni być dumni z tak sławnego uczonego, zwłaszcza że nie ma ich tak wielu, i to we wszystkich dziedzinach. Paradoksalnie Bauman ze swoimi diagnozami i przemyśleniami jak można by poprawić świat mógłby być cennym sojusznikiem tej młodzieży, stoi przecież po ich stronie tak naprawdę, nawet jeśli nie odnalazł, jak zresztą nikt inny, kamienia filozoficznego.
w czym problem?
2 grudnia o godz. 6:04
Masz rację w tym, że „to nie młodzież układała tematy”. Z tym, że matura to nie koncert życzeń. Zaproponowano im tekst jednego z najlepszych współczesnych socjologów. To jest jakieś pole do popisu, prawda? No, ale żeby się wykazać, trzeba coś umieć.
Na przyszłość niech więc autorzy tematów zostaną przy Orzeszkowej, czy Sienkiewiczu. To da na nam wszystkim złudzenie, że nasi uczniowie coś umieją. Mogą też obowiązkowo recytować Rotę. A że to wiedza na poziomie XIX w.?
Ale w sumie to oni są biedni. To nie ich wina, że ktoś im głowy pozamykał i że potrafią myśleć tylko na kwadratowo, schematycznie, szablonowo, z uprzedzeniami. Że każdą durnowatą propagandę łykają bezmyślnie jak kaczki. Dzieci z „kluczem” na myślenie.
@ no, obłęd!
1 grudnia o godz. 21:05
Łażę od wczoraj z wpisem Gospodarza w głowie i myślę: na czym elitarność owego liceum polega? może nie muszą zmieniać butów, może w toalecie czysto i zapach różany? bo raczej nie o intelekt i wiedzę chodzi..
@zz:
Proszę mi wierzyć te dyskusje i te lektury mam już dawno za sobą. Z tego, że antysemici i nie-antysemici potępiają Żydów-morderców naprawdę nie wynika, że Żydówka musi ich bronić.
Odnosiłam się do konkretnej wypowiedzi, która jednoznacznie (naprawdę znam język polski całkiem nieźle łącznie z niuansami „między wierszami”) tłumaczy czynny i „mundurowy” udział w represjach pochodzeniem żydowskim, nadając mu wymiar dodatkowego przywileju moralnego.
Jest to i niemądre i nieuczciwe. To znaczy jak? Bauman uratował się przed Niemcami by tropić i stawiać pod ścianą straceń ludzi, którzy przez pięć lat z tymi Niemcami walczyli i mamy to wybaczyć i zapomnieć? A niby jakim prawem? Czym mam niby te zbrodnie tchórza i oportunisty tłumaczyć? Gettem ławkowym przed wojną? Publicystyką Dołęgi-Mostowicza? Przeczytanymi i napisanymi przez Baumana książkami?
Dajmy sobie spokój.
normalnie_potwór
2 grudnia o godz. 9:49
Wielkie pytanie.
Może są elitarni, bo zawsze im mówiono, że są elitarni i tak im zostało?
Ale ….- param pam pam!! To może też być część nazwy!
„Elitarne Liceum w Łodzi”.
Coś jak np. „Regionalne Muzeum Rękodzieła w Głuchej Dolnej”.
(i to ma sens, bo nie trzeba się starać, tylko się jest)
Intelekt i wiedza nie ma tu nic do rzeczy. Jak zresztą widać na załączonym obrazu.
@ Alla
„Dzieci z ?kluczem? na myślenie.”
To jedno zdanie doskonale oddaje istotę kształcenia w Polsce.
Och, „Esther”, „Esther”! Jakbym zliczyla wszystkich internetowych „Zydow” deklarujacych pogarde do mnie i moich pogladow, to by mi straczylo na zasiedlenie calego kraiku wielkosci Lubelszczyzny!
Gimme a break, boy.
Temat dość trudny i jak widać kontrowersyjny.
do „w czym rzecz ” jesli wiesz o jakimkolwiek czynie zbrodniczym Baumana idz z tym do prokuratury i niech polska prokuratura go oskarzy i skarze. Takiego czynu nie ma. Setki tysiecy ludzi po wojnie jechalo na Sybir?chyba wracalo ! Sam sobie tworzysz swoja klamliwa historie PL. Akurat miliony chlopow bylo wdzieczne za nadana ziemie i mozliwosc pracy na swoim . Za szkoly i uniwersytety za darmo za uwolnienie sie od plebana. Zaklamujesz rzeczywistosc wedlog swojego widzimisie . Autorami najokrutniejszych czynow po wojnie bylo „wolnosciowe podziemie ” wlacznie z mordowaniem dzieci zydowskich ocalalych z Zaglady.
janus
2 grudnia o godz. 17:25
To prawda. W rejonie, z którego pochodzi mój tata AKowcy zabijali chłopów, okradali ich z jedzenia i niszczyli im dobytek. Kiedyś zabili kilkunastoletniego chłopaka. Kiedy bandytów wyłapano i powieszono kilka miejscowości czuło szczerą ulgę i wdzięczność.
alla, janus,
Jakbym zliczył wszystkich internetowych „historyków” to by mi starczylo na zasiedlenie calego kraiku wielkosci Lubelszczyzny!
Gimme a break, boy.
w czym problem?
2 grudnia o godz. 21:33
Nie jestem internetowym „historykiem”. Wierzysz w co chcesz, twoja sprawa. Ja napisałam to, czego dowiedziałam się od taty i jego rodziny. To, co oni sami przeżyli. Możesz trywializować, czy się wyśmiewać, ale prawdy nie zmienisz. Ciekawe, czy umiał byś z tak sobie kpić stojąc przed matką chłopaka, którego zabili.
A jeśli na serio ci się wydaje, że na wojnie po jednej stronie wszyscy są „cacy”, a po drugiej wszyscy „be”, to jesteś po prostu głupiutki.