Co zrobić z Polakami, którzy nie czytają?
Coraz więcej instytucji zachęca ludzi do czytania – szkoły, media, organizacje pożytku publicznego. Pedagodzy dowodzą, że istnieje związek między umiejętnością czytania a popełnianiem przestępstw. Kto nie umie czytać ze zrozumieniem, ten nie interesuje się tym, co się dzieje w szkole, chodzi na wagary, kradnie itd. Ponadto osoby, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem, pozbawione są wielu możliwości w życiu osobistym i zawodowym. Podpisują umowy, których nie rozumieją, wykonują gorszą pracę, szybciej grozi im zwolnienie. Mnóstwo osób uczestniczy w kampanii uświadamiania społeczeństwa, że nasza przyszłość zależy od tego, czy potrafimy czytać ze zrozumieniem. A mimo to poziom czytelnictwa dramatycznie spada. Może więc lepiej dać sobie spokój z kampaniami i wziąć sobie do serca słowa pisarza (cytuję wiersz mojego ulubionego poety, Piotra Macierzyńskiego):
XXX
Podobno 20 % Polaków
nie rozumie tego co czytachuj z nimi
Komu jak komu, ale polskim pisarzom powinno najbardziej zależeć na tym, aby Polacy umieli czytać. Jednak chyba staliśmy się zbyt opiekuńczy wobec ludzi, którzy nie chcą czytać. Żyjemy w dobie kryzysu, maleje zatrudnienie, grożą nam redukcje, więc może zacznijmy myśleć o sobie i nie przejmujmy się głąbami. Przecież redukcje zwykle zagrażają niedouczonym pracownikom, np. tym, którzy mało czytali i w konsekwencji nie nauczyli się czytać ze zrozumieniem. Dlatego podpisuję się obiema rękami pod wierszem poety i za nim powtarzam: „Podobno 20 procent Polaków nie rozumie tego, co czyta. Chuj z nimi!”.
Słowa poety kieruję do dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Krzysztofa Konarzewskiego. Naprawdę niepotrzebnie szef CKE uprościł tematy maturalne z języka polskiego. Jeśli nawet 20 procent maturzystów nie zdałoby matury z języka polskiego, bo nie zrozumiałoby prostego tekstu w języku ojczystym, to naprawdę „ch… z nimi”. Nie litujmy się nad tymi, którzy mają w dupie naukę czytania ze zrozumieniem.
PS: Przepraszam za prostacki język, ale chciałem dosadnie powiedzieć, że trzeba skończyć z cackaniem się z leniami i obibokami.
Komentarze
” Podobno 20 % Polaków
nie rozumie tego co czyta
chuj z nimi”-
o, kurczę, podoba mi się 🙂 i też tak sobie powiem,, jak w sobotę zacznę sprawdzać matury. Bo dotychczas zawsze szokowali mnie ci maturzyści, którzy z -nietrudnego z reguły- testu czytania ze zrozumieniem dostawali 2, 3 punkty na 20- teraz wiem, co sobie przynajmniej pomyślę.
W końcu dlaczego nie pozwolić komuś na bycie głupim, nierozgarniętym i opisującym rzeczywistość za pomocą 5 słów, z czego 3 są niecenzuralne?
Bardzo podoba mi się takie podejście do sprawy. Najwyższy czas wkładać do głów młodym i starszym Polakom, że sami są odpowiedzialni za swój los. Ile to razy słyszałem w szkole i to w tych złych czasach, że mam być kowalem swego losu, że trzeba brać sprawy w swoje ręce. Żeby jeszcze dziennikarze chcieli w tym kierunku skierować swoją energię, a nie tylko czyhać na okazję jak dołożyć rządzącym. Pozdrawiam
Nie przypominam sobie aby ktoś mnie uczył ‚jak czytać ze zrozumieniem’, po prostu nauczyłam się czytać. Jak można czytać bez zrozumienia? Jest to absolutnie nie logiczne – jeżeli czytamy to znaczy że po za odcyfrowaniem znaczków i umiejętnością ich zwerbalizowania jakoś tam analizujemy treść. Nie da się inaczej. Chyba?
A mnie to podejście martwi, bo oznacza ono, że my, czytający, będziemy musieli zapracować na coraz liczniejsze rzesze „nie_radzących_sobie_z_niczym_prócz_picia”. Już rząd pochyli się nad nimi z troską i szybciutko uchwali nowe zasiłki dla nich, z podatków zabranych nam.
Przeczytałem rano treść nowego posta i zastanowiłem się nad cytowanym – wierszem? Czy to jest wiersz?
Tak, czy owak od rana przybliżałem treść obydwu w kilku klasach technikum. Zrozumiełe, że rechotali przy wierszu, ale gdy omówiłem w jakim kontekście nasz gospodarz go użył to robiło się cicho. Widać brali do siebie słowa poety.
Asiu, proszę sobie wyobrazić, że wiele osób proszonych o interpretację słów JP II : „Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro” nie umieło się wypowiedzieć. Reszta klasy pospuszczała głowy bojąc się wywołania do odpowiedzi. Zapytałem więc ogół – czy zacytować wam jeszcze raz słowa poety? Odpowiedzią też była cisza.
Zakazać telewzji publicznej puszczać filmy i programy rozrywkowe po godzine 20.00, zwłaszcza w łykend. Niech ludzie , a szczegółnie młodzież ma możliwość WYBORU. Kto chce oglądać bzdury niech szuka w kanałach. Kto chce posłuchać i pooglądać sztukę, ciekawą rozmowę, reportaż, program naukowy, itp. niech wie , że ma do dyspozycji TVP w tzw. godzinach nawiększej oglądalności. To może być garstka widzów – elita. Elita czyta. Bez elity pójdziemy w dół.
Asiu, to że sobie nie przypominasz, nie znaczy wcale, że nie byłaś uczona czytania ze zrozumieniem. I zapewniam Cię, można czytać i zupełnie nie pojmować tego , co jest napisane. Nawet w ojczystym języku. 🙂
Pam prowokuje.
Czy ma Pan dzieci? Czy posiada Pan telewizor?
Interesuje Pana jaki jest związek?
—–
W kraju, w którym obecnie pomieszkuję, TV, nawet ta najpośledniejsza, robiona jest przez inteligentnych cyników. Przeprowadzono wśród nich ankietę. Okazało się, że w zdumiewającej większości ich dzieci są wychowywane bez telewizji. Aby czytały i aby nie przegapiły doszusowania do przyszłej elity.
Nieposiadanie telewizora jest nader częste w tym kraju wśród ludzi wykształconych lub pragnących za takich uchodzić. Ludzie są dumni z tego że nie uczestniczą w przaśnych rozrywkach warstw niżej uprzywilejowanych.
Potrafi Pan sobie wyobrazić coż takiego w Polsce?
Sądzę, że musi jeszcze ptrwać. Uzależnienie większości od badziewia jest niestety przytłaczające. Pod tym względem przypominamy coraz bardziej kraje trzeciego świata. Albo stany centralne USA. Co kulturowo na jedno wychodzi.
Mocno, dosadnie , prawdziwie ! Zgadzam sie.
Drogi Panie Dariuszu. Ubawił mnie Pan swoim ostatnim postem, ale problem polega na tym, że nie ma się z czego cieszyć. Skąd znam nauczycieli? Ocierałem się o ten zawód wystarczająco długo, aby poznać go od podszewki. Krąg nauczycieli, z którymi się zetknąłem w czasie pracy pedagogicznej był raczej niewielki. To, co teraz powiem o nauczycielach, opieram na lekturze wypowiedzi nauczycieli na forum „Głosu Nauczycielskiego” i na BelferBlogu.
Niestety, muszę to powiedzieć: trudno spotkać bardziej zarozumiałych ludzi niż nauczyciele. A teraz uzasadnienie.
Co to znaczy czytać ze zrozumieniem? A przede wszystkim, czy nauczyciele, którzy uczą w szkole dzieci czytania ze zrozumieniem, sami potrafią czytać ze zrozumieniem?
Nie sztuka czytać ze zrozumieniem „Potop”, „Chłopów” czy „Pana Tadeusza” – a podobno niektórzy maturzyści i tego nie potrafią. Czytać ze zrozumieniem, to znaczy być w stanie ustosunkować się krytycznie do przeczytanego tekstu i móc przedstawić swoje kontrargumenty. A czy nauczyciele potrafią czytać ze zrozumieniem w znaczeniu powyżej podanym? Niestety, nie. A dowodem na to są nie tylko moje komentarze na BelferBlogu, ale i posty na moim blogu, do którego łatwo wejść klikając na moim nazwisku.
I aby nie było nieporozumień. Ja nie reklamuję mojego blogu, ani też nie oczekuję aprobaty ze strony nauczycieli. Oczekiwałem tylko kontrargumentów. A tych, jak nie było, tak nie ma! Można się oczywiście wykręcać słabymi dowcipami – ale ja tandety nie kupię nawet w najbardziej przyciągającym oko opakowaniu.
pisze Pan: zwolnienia beda grozic ?niedouczonym pracownikom, np. tym, którzy malo czytali i w konsekwencji nie nauczycieli sie czytac ze zrozumieniem? ? siedze w domu bo dentysta mnie pozbawil zebu madrosci ? i mi wyraznie tej madrosci brak – bo nie rozumiem co mial Pan na mysli piszac ?nie nauczycieli? ??? .. czy tez w trakcie pisania textu postanowil Pan zmienic nauczyli na nauczycieli .. albo moze zwolnienia grupowe beda grozic pracownikom redakcji ktorzy nie nauczycieli sie sprawdzac czy computer software samo poprawilo im ortografie ? a moze ch… z nimi
Panie Jarku,
błąd freudowski, już poprawiam (powinno być „nie nauczyli”, oczywiście).
Pozdrawiam
DCH
Tak się zastanawiam, czy arogancja niektórych komentatorów to wynik zbyt długiego ocierania się o zawód nauczycielski czy może cecha wrodzona?
W całości zgadzam się z poetą. Również w stosunku do tych, którzy w porę nie nauczyli się tabliczki mnożenia i wykonywania podstawowych działań algebraicznych. Wbrew pozorom braku tych umiejętności nie da się nadrobić później. Martwi mnie tylko, że nasz kochany rząd przeznacza 40% budżetu na wydatki socjalne – chyba powinno to martwić wszystkich ciężko pracujących Polaków
Podpisuję się obiema ręCYMA i nogIEMA 🙂 Dobitnie, krótko i na temat, są sytuacje ze właśnie tak trzeba. A ostatni wers cytowanego utworu poetyckiego bardzo mi się spodobał 😀
I tak wali się koncepcja egalitaryzmu. Wszyscy jesteśmy równi i wszyscy mamy takie same żołądki, więc wszyscy powinniśmy tyle samo zarabiać i to samo umieć, a także mieć takie same prawa. Ale natury nie da się poprawić w sposób sztuczny. Selekcja naturalna istnieje i faworyzuje tych, którzy mają odpowiednie cechy, aby zdobyć pieniądze i sławę. Sztuczny jest tylko wykaz umiejętności, za które jesteśmy w stanie sowicie wynagradzać. W ten sposób ludzie inteligentni zostają zaprzęgnięci w wytwarzanie kiczu, za który masy mniej inteligentnych są gotowe zapłacić prawdziwe pieniądze. Szkoda, że ludzie inteligentni często „bujają w obłokach” i martwią się o tych, którym się nie chce. W ten sposób „niechciejstwo” zawłaszcza Świat i dyktuje „trendy”. Ale jest też „dostarczycielem” odbiorców na „rzeczy chodliwe” takie, jak ogólnie pojęta rozrywka : gadżety elektroniczne, hałaśliwa muzyka i humor na poziomie pantofelka. Po prostu nieliczni inteligentni pracują na rzecz wzbogacenia się kosztem coraz liczniejszych rzesz gawiedzi. Fukijama ogłosił „koniec historii”, ale miom zdaniem niepotrzebnie, bo jego druga teza mówiąca o tym, że 20% ludzkości będzie rządzić pozostałymi 80% jest nader słuszna. Nie czytajmy, oglądajmy i słuchajmy kiczu. Owszem, przejdziemy szkoły, w których nauczymy się wyłącznie rozrywki, a nawet zdamy maturę. Masowo ! A potem masowo będziemy pracować dla 20% tych, którzy będą umieli pisać, czytać i liczyć. Będziemy na nich pracować, bo kto inny dostarczy nam tak cennej, pełnej wrażeń cyfrowych i wirtualnych, rozrywki.
„kwant” zawarł w swoim komentarzu kwantum tego, co się chyba każdemu nasuwa na myśl przy rozważaniu kwestii zawartej w tytule posta. Zaradność życiowa, przedsiębiorczość, a więc i zabezpieczenie sobie przyszłości przez poszczególnych ludzi, nie zupełnie zależy od tego czy dużo czytają, co czytają i czy w ogóle czytają. Poloniści mogą pewnie dostarczyć mnóstwo przykładów ludzi, którzy odnieśli sukces mimo braków edukacyjnych. Później mają oni zwykle problemy towarzyskie, bo „słoma z butów” wychodzi, ale i z tym sobie radzą.
Dla osiągnięcia sukcesu potrzeba (podobno)kilku zachowań:
– systematyczna praca,
– racjonalne podejście do organizacji życia,
– umiejętność oszczędzania,
– asceza, odsuwająca konsumpcję w czasie,
– wykształcenie.
Ludzie wyznający te wartośći mają przewagę nad innymi. Widać to na przykładzie Chińczyków i Hindusów żyjących z dala od ojczyzny.
Czy to przypadek, że wykształcenie znalazło się na końcu wyliczanki? Przyznajmy jednak, że na ważnym, bo 5 miejscu.
Powiedzcie uczeni Państwo, czy te przymioty ducha i umysłu nabywa się przez oczytanie? A może przez czytanie kanonu lektur szkolnych?
„Nauka jest sprawą wielkich. Maluczkim dostają się nauczki”.
To ST. Jerzy Lec
Dzięki panie Darku za poetycką prezentację, pana Macierzyńskiego. Wszedłem na jego stronkę, poczytałem i juz jestem fanem tego poety.
Teraz będę po księganiach szukał jego tomików. Na merlinie nic nie znalazłem…byłbym wdzięczny za informację gdzie można kupić jego tomiki bądź się z nim spotkać?(wieczór poetycki itp.)
Zgadzam się z powyższym. Kto powiedział, że wszyscy mają zdać maturę. Jeśli abiturient w wieku 19 lat nie rozumie co czyta to tylko i wyłącznie wina jego rodziców, którzy mu nie czytali, gdy był mały, a także jego samego-lenia i oboboka. Uczę w SP. Jeszcze w IV klasie chetnie czytaja lektury, a pozniej nawet grozba dostania 1 nie pomaga. Wynikiem braku zainteresowania czytelnictwem jest chocby mierny zasob slownictwa, bledy jezykowe i inne. Uczniowie zupelnie nie potrafia wyrazac swoich mysli.
Przepraszam za zmiany w pismie, zepsula mi sie klawiatura.
A wulgaryzm tego wpisu i komentarzy wcale nie plasuje sie daleko od tych 80% pospulstwa nic nie czytajacego.
„pospólstwa” Nie mogłam się powstrzymać 🙂
Z przyjemnością poczytalam inne wiersze poety. Maksimum treści w zwięzłej, oszczędnej formie. Niektóre istne cudo. W tej liczbie wiersz o nieczytaniu. Jest taki moment w zyciu człowieka, albo u niektorych takie chwile – kiedy przestaje cenić demokrację i zaczyna stawiać na absolutyzm oświecony. Albo – przestaje kochać wszystkich, a zaczyna myśleć o sobie i tych na którzych mu zależy.
Poza tym, tak sobie myslę – po co wszytskim umiejętność czytania ze zrozumieniem? Żeby zaczęli czytać umowy w banku, albo instrukcje obslugi albo skladania mebli ? A po co???? Przecież banki musza na czymś zarabiac, producenci mebli też. Tak też sobie myslę, że można by pewne rzeczy wyjasniać metodą obrazkową.
Kiedyś – a może i teraz – nasi krajanie wyjeżdżali na na zachód po zakup używanych samochodów bez znajomości języka, i kupowali.
Do negocjacji używali kalkulatorka, na którym wystukiwali sumy. To działało. Sprowadzili parę milionów starych samochodów i zobaczcie dzisiaj czym zapchane są polskie drogi. A przecież nie tylko w sprowadzeniu był problem. Polak potrafi
Temat wałkowany miliardy razy:
Dzwoni typ do informatyka:
-Nie działa mi! Mam 5 rozgrzebanych projektów i nie działa!
-A co się konkretnie dzieje?
-No wyskoczyło okienko i przestało działać!
-A co tam jest napisane?
-Nie wiem, kliknąłem OK i znikło!
-$%&##$&#^%&*!!!!!
Albo:
-Kupiłem, podłączyłem, zainstalowałem i nie działa!
-A co jest czerwonymi wołami napisane na płycie i w instrukcji?
-Nie wiem, płyta jest w komputerze a instrukcja w pudełku, a ono w szafce
(stoi tam: ZAINSTALUJ PRZED PODŁĄCZENIEM ZABAWKI DO PECETA)
-To nie zadziała, dopóki pan nie wyjmie i nie przeczyta!
Strach dać takiemu młotek do ręki, nóż i widelec to już poważne niebezpieczeństwo, a kierownica to pewny trup!