Odrobina nieuczciwości
W wielkich sprawach łatwo być uczciwym, gorzej w drobnych. Na przykład podczas jazdy tramwajem aż się prosi, żeby jechać na gapę przynajmniej przez część trasy. W Łodzi bilety mamy czasowe, tj. 10-minutowe i 30-minutowe, ale przejazd zawsze wypada kilka minut dłużej. I wtedy powinno się skasować kolejny bilet. A jednak żal biletu na dwie czy trzy minuty, więc człowiek podejmuje dyskusję ze swoim sumieniem, czy może sobie pozwolić na taką drobną nieuczciwość jak jazda na gapę. W Łodzi pół miasta codziennie prowadzi rozmowę ze swoim sumieniem i sumienie zwykle znajduje tysiące powodów, aby nie kasować. Na przykład remonty ulic tak wydłużają przejazd, że trasę, którą pokonywało się dawniej w 10 minut, teraz trzeba przejeżdżać kilka minut dłużej. Czy za remonty dróg ma płacić pasażer tramwaju? Jasne, że nie, a zatem – mówi sumienie – nie kasuj.
Niestety, jako nauczyciel jestem narażony na spojrzenia uczniów, absolwentów, rodziców i innych ludzi, którzy mnie znają i wiedzą, kim jestem. Co by o mnie ludzie pomyśleli, gdyby złapali mnie kontrolerzy biletów? Nie, nauczyciel nie może sobie pozwolić na ryzyko jazdy bez biletu. A zatem trzeba kasować drugi bilet. Tak to nauczyciele płacą haracz za utrudnienia na drogach, gdyż uczciwie kasują bilety w tramwajach. A przecież to niesprawiedliwe.
I oto dobra wiadomość. Łódzcy radni zlitowali się nad uczciwymi obywatelami miasta i zadecydowali, że na czas remontów dróg bilety czasowe zostają wydłużone, odpowiednio: 10-minutowy do 20 minut, zaś 30-minutowy do 45 minut. Brawo. Nie na próżno prezydent Kropiwnicki nakazał swoim urzędnikom przyjeżdżać do pracy środkami komunikacji miejskiej. Efekt przerósł moje wyobrażenia. Ledwo urzędnicy przejechali się tramwajami, a już stwierdzili, że bilety czasowe są ważne zbyt krótko. I wydłużyli. Zapraszam urzędników miejskich na lekcje do szkół. Może dla odmiany każą je skrócić. Przecież żaden normalny człowiek nie wytrzyma 45 minut siedzenia w ławce. W zupełności wystarczyłoby 30 minut. A zatem proponuję, aby bilety na trwałe były ważne 45 minut, zaś lekcje niech zawsze trwają 30 minut. Wtedy będzie sprawiedliwie.
Komentarze
Widac, ze wakacje dobrze Panu robia.
Kolejna seria fantastycznych wpisow.
Po raz kolejny gratuluje!
Zapomniał Pan o jednej ważnej rzeczy – radni uchwalili ustawę, jak to się mówi, pod publiczkę. Remonty trwają od dwóch lat, miasto jest kompletnie sparaliżowane, nigdzie się nie da dojechać, a jeśli już się da to trwa to dwa, trzy razy dłużej. I co robią radni? Wydłużają czas ważności biletów… do października, kiedy to remonty się zakończą. Czyli na 2 miesiące z około 24 w trakcie których płacimy MPK podwójnie. Żałosne…