Tematy egzaminacyjne z języka polskiego wywołały radość, zarówno na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym. „Lalka” Bolesława Prusa, „Oda do młodości” Adama Mickiewicza, poezja Kazimierza Przerwy-Tetmajera (poziom podstawowy) oraz opowiadanie Sławomira Mrożka, „Kamień na kamieniu” Wiesława Myśliwskiego w zestawieniu z wierszem Różewicza (poziom rozszerzony). W zeszłym roku miny były nietęgie, natomiast w tym – wielka radość. Nie wiem, jak poszło w innych szkołach, ale mojej budzie patronuje Prus, więc zapanowała atmosfera święta, tak wśród uczniów, jak i w gronie nauczycieli. Chodzą słuchy, że „Lalkę” wymodliła dyrekcja. Znaczy się, starała się o to od lat, ale jakoś w niebiosach Prus nie miał wzięcia. W tym roku też o mały włos nie przegrał z Herbertem, jednak w końcu idea pracy organicznej zwyciężyła pana Cogito. Niech młodzież pracuje, a nie mędrkuje.
Sporo uczniów wyszło z sali przed czasem, a niektórym wręcz wystarczyło półtorej godziny, zamiast przepisowych trzech. Byliśmy w szoku, przecież warto czytać swoją pracę kilka razy, aby wychwycić błędy. Jednak ludziom się nie chciało.
Tegoroczna matura obaliła mit, że na poziomie podstawowym nie ma poezji. Co za niespodzianka! Analizuję z uczniami wiersze w nieskończoność, więc wiele osób ma dość. Proszą, abym przestał, ponieważ na poziomie podstawowym nie było nigdy poezji. Ludzie, zaufajcie zasadzie, że na egzaminie są niespodzianki. Jak nigdy nie było, to teraz będzie. Można wręcz się spodziewać, że na maturze obowiązuje zasada zaskoczenia. Przyszłorocznym maturzystom powiem, że najbardziej zaskoczyłaby mnie literatura obca na poziomie podstawowym. Czyli to właśnie będzie za rok, np. „Zbrodnia i kara”. I dobrze. Dostojewski też wywoła radość. Oczywiście jak ktoś żadnych książek nie czyta, to nic go nie ucieszy.
Komentarze
A za rok to dopiero będzie jazda…
Jak już można było zauważyć lata z łatwiejszymi (a może lepiej powiedzieć bardziej przystępnymi) tematami przeplatały się z latami, w których trzeba było się mocno napocić, aby dobrze zdać egzamin. I to jest nie tylko prawidłowość egzaminu maturalnego, ale także tego pisanego po szóstej klasie podstawówki oraz gimnazjalnego. Jednego roku wyszło za dobrze, to drugiego trzeba przykrócic. Wyszło źle, trzeba popuścić. Brak złotego środka, wyważenia oraz poważnego podejścia twórców tematów do swojej pracy. A szkoda.
Wielki plus dla układających za Mrożka, choć Panem Cogito też bym nie pogardziła.
Jeszcze cztery pisemne, dwa ustne i koniec:)
Dziś pisalam maturke Podstawowa wybralam Lalkę gdyz wiersze „wydawały” mi sie trudniejsze . Gdy przyszlam do domu jeszcze raz sobie je na spokojnie przeanalizowałam i okazało sie ze nie byly takie straszne ba nawet powiedziałabym ze jakbym miała pisac 2 raz to bym wybrała wiersze 🙂 niewiem jak mi poszła ta Lalka chyba tak średni bo nie spodziewalam się ze bedzie o jakis snach panny Izabeli 🙂 ale jakoś napisałam 🙂 Pozdrawiam 🙂
Jako maturzysta mogę potwierdzić opinię- nie było takie trudne. Z rozmów ze znajomymi wiem, że (na poz. podstawowym) zdecydowana większość wybrała Lalkę. A ci, którzy nie przeczytali nawet jej streszczenia (a byli i tacy), zazwyczaj analizowali wiersze.
Fragment artykułu mowiącego o blogowaniu – myślę że nie powinien większości sprawić kłopotów.
Co do wierszy – racja, nikt się nimi zbytnio nie przejmował. Ale to zrozumiałe – przecież wiersz jest zaswyczaj zacytowany w całości w arkuszu, więc wystarczy mniej-więcej wiedzieć z jakiej jest epoki i o czym mówi. Dlatego zwykła improwizacja wystarcza.
Zastanawia mnie jedno zdanie – „W tym roku też o mały włos nie przegrał z Herbertem, jednak w końcu idea pracy organicznej zwyciężyła pana Cogito.” – brał Pan udział w procesie twórczo-decyzyjnym przy tegorocznej maturze?
A co do Zbrodni i Kary – wbrew pozorom, po przejrzeniu kilkuset „przewidywań” i „pewników” maturalnych na forach internetowych, dochodzę do wniosku, że wielu maturzystów się tej książki spodziewała. Ale głównym typem na maturę podstawową było w tym roku Tango i Ferdydurkę – motyw buntu, wykluczano natomiast Pana Tadeusza i cz.III Dziadów. Za to przecieków nie było (prawie) na pewno, przynajmniej na szerszą skalę – o Lalce nikt nawet nie wspomniał.
Mam nadzieję, że klucze będą równie łagodne, jak dobór tematów.
Pozdrawiam
czy ktoś prócz mnie uważa, że poziom rozszerzony miał trudny test z czytania ze zrozumieniem? 🙂
Ludzie, jak patrzę na tę maturę z Polskiego i porównuję ze starą, to mi wesoło.
Nie dziwi mnie, że w notce Gospodarza ani słowa o 1 części egzaminu, czyli niesamowitym i fascynującym czytaniu ze zrozumieniem.
Jedna strona tekstu, ponumerowane akapity i pytanie ze wskazaniem akapitu, w którym należy szukać odpowiedzi. Przy odpowiednim treningu chyba da się radę 🙂
A co do wypracowania, wystarczy posłuchać komentarzy maturzystów:
– Nie trzeba było czytać Lalki. Jak ktoś przeczytał tekst, który dali i był inteligentny, to sobie poradził.
– Bardzo się ucieszyłem, że była Lalka. Nie czytałem jej, ale mam świetne opracowanie.
I na koniec: Maksymilian w swojej notce napisał „łagodny klucz”. Ileż poezji kryje się w CKE 😀
poziom rozszerzony tekst był koszmarny, a właściwie zadania do niego były od czapy.
Za Frdydurkę i Tango to bym słała podziękowania do CKE – świetne książki, zwłaszcza Ferdydurke.
do Kacper-matma:
Liczę konkretnie na jedno bardzo lubiane przez uczniów sformułowanie w kluczu: „i każda inna logiczna odpowiedź”. Bez takiego zdania w zasadach punktacji trudno trafić w często bardzo wąski, nawet absurdalny klucz:)
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article167090/Krol_oblal_mature.html
Sądzę,że ten eksperyment „Dziennika” świetnie pokazał wartość matury z polskiego w wersji towarzystwa wzajemnej adoracji rządzącego systemem CKE/OKE;-)
Chciałbym pogratulować osobą z Centralnej Komisji Edukacyjnej które w tym roku układały pytania na J. Polski oraz wiedze o społeczeństwie. Nie chodzi mi o poziom trudności a o ogólny zarys matur. CKE pokazało swoja arogancje i całkowite zlekceważenie tegorocznych maturzystów . Może teraz my maturzyści zbudujemy bezsensowne, schematyczne i kompletnie ograniczone pytania dla Państwa? W wielka ciekawością chciałbym zobaczyć wyniki odpowiedzi na te pytania.Nie żebym wątpił w Państwa elokwencje?
Zacznijmy od porównania matur próbnych oraz tych właściwych. Matura próbna okazała się dość prosta, większość uczniów poradziła sobie z nią z mniejszymi lub większymi problemami. Jaki był cel dawania takich matur skoro te właściwe okazały się 2 lub 3 razy trudniejsze?! Nonsens. Skoro już CKE uraczyła nas dużo trudniejszymi maturami niż w ostatnich latach to powinna chociaż dać znak ostrzegawczy w postaci matury próbnej. Jest to dla mnie kompletnie nie zrozumiałe.
Idźmy dalej. Polski. Temat nr 2. Sen Izabeli. Nonsens nr2. Kto omawia w szkołach średnich Lalkę na podstawie motywu snu? Ja rozumiem Makbet, Zbrodnia i Kara. Ale LALKĘ!? Większość nauczycieli omawia ja na podstawie haseł pozytywistycznych, postaci Wokulskiego ale motyw snu Izabeli jest uważany za mało istotny. Tak było w mojej szkole i w tysiącach innych. Równie dobrze mogliśmy napisać temat jaki wpływ na poczucie Izabeli miał wystrój wnętrz w jej pokojach. Odwołaj się po mody pozytywistycznej. CKE wykazała się kompletna nieznajomością realiów Polskich szkół.
davinciorg.blog.pl zapraszam do dyskusji o tegorocznych maturach! Moja opinia jest taka sama jak(setek?) tysiecy tegorocznych maturzystów. Pozdrawiam