Szkoła marzeń
Obawialiśmy się spadku w rankingu najpopularniejszych liceów w Łodzi, ale nic takiego się nie stało. Zajęliśmy pierwsze miejsce. Za nami są licea akademickie – Uniwersytetu Łódzkiego i Politechniki Łódzkiej (info tutaj).
Ten rok był pasmem wielu sukcesów i jednej porażki, która niweczy wszystko i wpędza ludzi w depresję. W rankingach pniemy się wciąż w górę, także w ogólnopolskich. W Łodzi niezmiennie na podium od lat. Kontrola z kuratorium przyznała nam w dwóch dziedzinach noty A, czyli najwyższe, oraz w jednej B. Na wejściu kontrolerzy zapowiedzieli, że nota A właściwie się nie zdarza, zaś podwójne A to marzenie ściętej głowy. Podobno byliśmy o krok od trzech A, ale wizytatorom zabrakło odwagi.
Niestety, jest też porażka i to znaczna. Otóż mimo licznych sukcesów nikt w kadrze nie mógł być spokojny o miejsce pracy. Wszystko przez to, że magistrat ograniczył nam liczbę klas pierwszych (kiedyś mieliśmy prawo do siedmiu, trzy lata temu do sześciu, a w tym roku otwieramy pięć). Dyrekcja musiała więc z niektórymi pracownikami się rozstać, innym ograniczyć etaty, a pozostałym powiedzieć prawdę: choćbyśmy sukcesami sięgnęli Himalajów, godzin będzie coraz mniej. Poczucie szczęścia i zadowolenia z pracy spadło nam od razu o połowę.
Komentarze
Ten akurat ranking wskazuje jedynie na dużą grupę średniaków liczących, że a nóż się uda … 😉 Najlepsze szkoły mają mniej masową grupę za to superkandydatów, którzy mają podstawy do wiary we własne siły (olimpijczycy itd.). Dlatego o ocenie szkół i stopniu ich pożądania znacznie więcej mówią progi. Tu zdaje się lepsza jest jedynka i szkoły przy obu uczelniach … 😉
A nuż oczywiście … 😉
Zabawna ta literowka 😈 Karzdemu sie zdazaja….
Zabawny to jest zagraniczniak, który jest zbyt leniwy aby sobie zainstalować polskie znaki diakrytyczne. Kiedyś usłyszał, że młodzież pomija te znaki w esemesach, bo szybciej, to zagraniczniakowi wydaje się, że i jemu wolno.
A potem mamy literowki. Zapewne od litra spod białoruskiego geesu.
Lepsze szkoły będą w takim rakingu zaniżane, bo niektórzy obawiają się strzelać wysoko.
„W gronie pedagogicznym mamy parę osób, które przyszły do nas ze zlikwidowanych szkół. Opowiadają czasem, jakie uczucia miotały kadrą, gdy nabór zaczął kuleć. Trudno powiedzieć, jakie były przyczyny braku chętnych. Na pewno nie niski poziom nauczania, raczej moda. Dana szkoła przestała być modna i nic nie można było na to poradzić. Nauczyciele dwoili się i troili, aby przyciągnąć uczniów, ale na niewiele się to zdało. Chyba zabrakło szczęścia.”
„W rankingach pniemy się wciąż w górę, także w ogólnopolskich. W Łodzi niezmiennie na podium od lat. Kontrola z kuratorium przyznała nam w dwóch dziedzinach noty A, czyli najwyższe, oraz w jednej B. (…)”
Fatalnie, @zza kaluzy. Zapomniales dopisac jak zwykle to czynisz na rozlicznych blogach Polityki, ze rzeczony „zagraniczniak” jest Zydem, i to w dodatku Zydem obcym. 😆
@Helena 8 lipca o godz. 19:44 245473
„i to w dodatku Zydem obcym. :lol:”
Dobro Najwyższe broń! Jakim tam obcym! Toż to swojaczka, sama opisuje gdzie się obracała. Żadnej okazji nie przepuści, aby polskości i Polakom nie dowalić, oblatana po obu stronach Atlantyku:
@floryda77
Greenpoint był okropny, robotniczy, synonim zacofania. Po za kilkoma fajnymi sklepami z wędlinami reszta to była tragedia. Proste zakłady usługowe, nieciekawe restauracje, sklepiki z polskimi produktami, lekami itp. Pijani na ulicach jak przed monopolowym w Polsce. Dobrze, że to się zmienia.
Jeśli sklep był większy i ładniejszy to nie polskich emigrantów.
Ukryj odpowiedzi (4)
Odpowiedz
@helena
Oceniono 41 razy37
@floryda77
A nawet nie tyle robotniczy, co lumpenproletariacki.
@helena wczoraj
Notorycznymi brudasami w Londynie sa sklepy sieci „Mleczko”. I obsluga jak za Gomulki. Kiedys zwrocilam uwage, ze sprzedawane mieso jest o tydzien starsze niz data waznosci. Usltszalam, ze „jest przeciez na przecenie”. Zwrcilam wowczas uwage, ze sprzedawanie produkrow spozywczych przedatowanyc jesr nezfodne z prawem. „Ale my jestesmy sklepem polskim” – odrzwekla mi zdumiona moim osielstwem ekspedietka.
@Helena
Aby zapobiec wszelkim przyszłym nieporozumieniom z góry zgadzam się, że jedynymi cywilizowanymi osobami na obszarze Mitteleuropy byli i nadal są niemieccy Żydzi o poglądach lewicowych.
Rosa Luksemburg? Pasuje?
No to cieszę się i oczekuję dalszych, niekończących się pouczeń od brytyjskiej damy skoligaconej tylko z Bardzo Wartościowymi i Histrorycznie Istotnymi Osobami.
Jeszcze nigdy nie wiózł mnie hinduski taksówkarz, którego brat nie byłby neurochirurgiem a ojciec maharadżą albo ukraiński taksówkarz, który nie byłby głównym projektantem radzieckich rakiet nuklearnych albo przynajmniej dyrektorem elektrowni atomowej.
Zwracam honor hinduskiemu taksówkarzowi, bratu neurochirurga.
Maharadża był ojcem pakistańskiego taksówkarza.
Albo na odwrót.
Jak u Starszych Panów, trzeba prowadzić notatki.
Od jakiego poziomu umyslowego mozna juz byc nauczycuelem szkolnym? Naprawde mnie to fascynuje odkad objawil sie zza kaluzy. 😆
Szkoła marzeń? Chyba jej nie ma. A już na pewno nie w rankingach. Byłyby one wiarygodne, gdyby brano w nich pod uwagę wszystkie przedmioty maturalne, a nie tylko wybrane. Kto i czym kieruje się przy ich wyborze?
Ciekaw jestem czy bada się zamożność, wykształcenie, wykonywany zawód, „pełność” rodziny (czy oboje rodzice mieszkają z uczniem?), wysokość kwot wydanych na korepetycje w gimnazjum, (w tym językowe), wyjazdy zagraniczne, ilość książek w domu, stopień korzystania z kina, filharmonii, opery, teatru, itp. w celu zbadania ewentualnej korelacji z późniejszymi wynikami uczniów w liceach. Tych z dwoma A od kuratorium i tych z dwoma Gie.
@zza kałuży- już odpowiadam: oczywiście nikt tego nie bada. I to jest właśnie idiotyzm owych rankingów. Porównuje się szkoły, w których uczą się nieporównywalni, że tak powiem backgroundowo (sorry), uczniowie. Oczywiście i w szkołach o gorszych wynikach znajdzie się uczniów świetnych, którzy z różnych, często finansowych względów nie mogli np. podjąć nauki w większym ośrodku, w prestiżowej szkole. Znam to z własnego doświaczenia- wiem, ile wysiłku kosztowało mnie wysłanie dziecka do takiej szkoły.
@Gospodarz
A nie są te rady przypadkiem sprzeczne ze sobą nawzajem? Bo „Osioł to koń zaprojektowany przez zespól” 😉