Próbna matura sprawdzona
Trudniej próbną maturę omówić z uczniami, niż ją sprawdzić. Gdy się za bardzo uczniów pochwali, mogą spocząć na laurach i w efekcie dużo słabiej wypaść na właściwym egzaminie. Gdy się za bardzo skrytykuje, mogą stracić wiarę we własne siły i w efekcie zniechęcić się do dalszego wysiłku. Tak źle, tak niedobrze.
Młody Albert Camus a propos próby napisał, że trzeba pogodzić się ze wszystkimi konsekwencjami, jakie z niej wynikają, czyli zarówno z klęską, jak i z wygraną. Tylko czy młodzież zna wypowiedzi francuskiego pisarza, np. te słowa:
„Trzeba zgodzić się na próbę i wszystko, co z niej wynika. Trzeba przysiąc, że w każdym z zadań, choćby najtrudniejszym, wykona się najszlachetniejsze czynności [tzn. nie będzie się na próbnej maturze ściągać – D.Ch.]. Istotą próby jest zapał, odwaga i głęboka obojętność na konsekwencje”.
Niektórym uczniom tak zależało na wysokich wynikach z egzaminu próbnego, że wykonywali najmniej szlachetne gesty, tj. ściągali. Innym znowu zabrakło zapału do pracy, więc kończyli wypracowanie w połowie. Jedni i drudzy zasługują na reprymendę.
Wszystkim, którzy boją się, że nie trafią w klucz, szczególnie podczas analizy poezji, polecam rozważyć słowa René Chara:
„Nie można zacząć wiersza bez odrobiny mylnego sądu o sobie i świecie, źdźbła niewinności w pierwszych słowach.”
Natomiast osobom, które nie mogą doczekać się prawdziwej matury, dedykuję wiersz tego francuskiego poety:
„Spieszno ci do pisania
Jak gdybyś nie nadążał za biegiem spraw
Jeśli jest tak naprawdę
Zawracaj”
No cóż, próbna matura udowadnia, że wielu uczniów powinno zawrócić do lektur, do nie przeczytanych książek, do pominiętych tematów. Wynik próbnej matury wyraża właśnie te braki. A poeta dalej pisze:
„Przyjmij krytykę jak rozgrzany kark mokrą chustkę”
Nie wiem, czy równie poetycko wytłumaczę uczniom, dlaczego jeszcze muszą się do nauki przyłożyć. W ostateczności po prostu polecę im czytać wiersze. To zawsze się przydaje.
Komentarze
Co to znaczy: próbna matura sprawdzona? Kiedy nauczyciele w końcu zrozumieją, że uczniów nie można bezpodstawnie ani chwalić, ani ganić, ale zawsze należy starać się mówić im prawdę – również stopniami – co wcale nie jest łatwe!
Drogi Panie Dariuszu! Bardzo Pana lubię, ale proszę mi wytłumaczyć, dlaczego Pan w imieniu swoim i innych nauczycieli oczekuje od uczniów, aby mieli odwagę poddać się próbie z wszystkimi wynikającymi z niej konsekwencjami:
> ?Trzeba zgodzić się na próbę i wszystko, co z niej wynika. Trzeba przysiąc, że w każdym z zadań, choćby najtrudniejszym, wykona się najszlachetniejsze czynności [tzn. nie będzie się na próbnej maturze ściągać – D.Ch.]. Istotą próby jest zapał, odwaga i głęboka obojętność na konsekwencje?. <
a sami w ciągu dwudziestu lat nie mieliście odwagi (http://chetkowski.blog.polityka.pl/?p=625#comment-55546), aby poddać próbie swoje ocenianie?!
Aby Polska mogła być silna swoimi szkołami nie można wprowadzać podziału na tych, co wiedzą, i na tych, co powinni się dowiedzieć i nauczyć. Wszyscy muszą się uczyć: uczniowie, jak uczyć się, a nauczyciele, jak uczyć i oceniać uczniów.
Nauczyciel sprawdza tzw. próbną maturę!!! Pytania dwa; po co i za co? Za friko, żeby miał co robić. I cieszy się nauczyciel, że ma nową fajną darmową robotę. W zawodach poważnych, medycznych czy prawniczych, nie robi się nic za friko. I oni nie chodzą z gołymi zadami. Ale my „dla dobra ucznia” … przyjmujemy pozycję kolanowo-łokciową i czekamy, która władza zechce …
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,6186344,Wyrzucili_ich_z_matury__bo_nie_zaplacili_za_ksero.html
To dlaczego Tomek został nauczycielem? Nie wiedział jak jest? Taki był nieświadomy, czy taki naiwny i wierzył, że będzie lepiej?
W naszym kraju już nic, nigdy nie będzie lepiej. Jest tak jak jest i trzeba się z tym pogodzić albo wyjechać do…Irlandii!
Nauczycielem się jest albo z powołania, albo do du*y.
@ Myszka i inni dyskutanci.
Ależ Kochani Belfrzy. Poza narzekaniem nie robicie kompletnie nic, aby było lepiej! Kto za Was ma usprawniać funkcjonowanie naszego szkolnictwa? Kto zwolnił Was z obowiązku odpowiedzialności za to wszystko w naszym kraju, co nie tylko Was niepokoi? Przed kilku miesiącami dyskutowaliście zażarcie o żarówkach i kserach, a w styczniu z tym samym entuzjazmem ponownie zaczynacie dyskusję o tym samym nieistotnym w skali kraju przypadku. Najwygodniej narzekać na uczniów i zachwycać się sobą (jacy to jesteśmy mądrzy), niewiele się wysilać – a tylko od uczniów wymagać.
Nowa matura. Wiadomość z nienajgorszego warszawskiego liceum:
Najlepiej zdali próbną maturę użytkownicy BRYKóW. Uczniowie, którzy rzeczywiście przeczytali lektury, ocenieni zostali na ledwie dostateczny.
Nauczyciele jednego z liceów – którym dyrektor kazał sprawdzać próbne matury bez wynagrodzenia i bez prawa wpisywania ocen do dziennika występują do sądu pracy po wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe. A uczniowie niech wiedzą: dyrektor nie jest Bogiem, nie stoi ponad prawem.
Powołanie, kochaniutki, to Ty zostaw księdzu.Mam dzieci, które muszę nakarmić, a owym powołaniem ich zapewne nie wyżywię.
Sprawdzam tysiące prac za friko, bo dodatki polonistyczne zostały już dawno odebrane. Kiedy ja – polonistka- zatrudniam do dziecka nianię- bo poza godzinami pracy wypada mi kolejna próbna matura, oczywiście bez wynagrodzenia-mój kolega „belfer-wf-isyta” wieje do domu, bo mu zajęcia odwołują. Mnie nikt nie płaci, jemu nikt nie odbiera.Każdemu równo.