Szkoły ze szkła
Większość budynków szkolnych pochodzi z czasów, gdy nauczyciel był autorytetem. A i uczniowie byli wtedy mniej rozbrykani. Dzisiaj jednak należy budować tak, aby lekcje mogli prowadzić wszyscy nauczyciele, także ci, którym grozi realne niebezpieczeństwo ze strony uczniów (fizyczna przemoc, agresja słowna, utrudnianie prowadzenia lekcji). Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo nauczycieli, także uczniowie nie czują się bezpiecznie w większości szkół. Sądzę, że wiele problemów można by rozwiązać, modernizując budynki szkolne.
Postawiłem w mieszkaniu szklaną ścianę i tym samym pozbawiłem jeden pokój intymności. Zewsząd widać, co się w tym pokoju dzieje. Zastanawiam się, co by było, gdyby sale lekcyjne były oddzielone od korytarza nie grubym murem, jak to jest dzisiaj, lecz takimi właśnie szklanymi ściankami. Nie tylko klasa byłaby widziana przez osoby spacerujące po korytarzu, także osoby wędrujące korytarzem byłyby widziane przez nauczycieli uczących w salach (ile to osób wałęsa się bez celu po korytarzach w czasie lekcji). Na początku być może ludzie czuliby się nieswojo, wiedząc, że w każdej chwili ktoś może przechodzić korytarzem i patrzeć, co też dzieje się w salach lekcyjnych. Jednak po pewnym czasie wszyscy by się przyzwyczaili. A przecież szkoła jest miejscem publicznym, więc nie powinno być w niej nic do ukrycia.
Zdaję sobie sprawę, że budowa szklanych ścian pozbawi uczniów intymności (także podczas przerw wszyscy będą wszystkich widzieć). A przecież każdy człowiek potrzebuje miejsca, gdzie prawie nikt by na niego nie patrzył (np. nauczyciel na uczniów). Oczywiście w szkole jest możliwa tylko namiastka intymności, prawdziwy święty spokój można mieć tylko w swoim domowym pokoju. Taką namiastkę intymności daje w szkole kawiarenka, sklepik, radiowęzeł, sala internetowa, czytelnia. Można pomyśleć o stworzeniu jeszcze kilku takich miejsc. Jednak sale lekcyjne mogłyby mieć jedną ścianę szklaną – to rozwiązałoby wiele problemów. Warto, aby włodarze szkół, planując kapitalny remont placówki, przemyśleli pomysł ze szklanymi ścianami.
Komentarze
Ciekawy jestem tylko, czy pokój nauczycielski, gabinet dyrektora, sekretariat itp. byłby z tego samego materiału… Nie wydaje mi się, żeby cała rada pedagogiczna zgodziła się na takie rozwiązanie, a tym bardziej dyrektor… Wszystko było by w porządku do momentu kiedy kontrolowało by się uczniów. Jakby przyjrzano się pracy ?funkcjonariuszy publicznych? okazało by się pewnie, że jednak nie jest fajnie jak inni wytykają błędy, samemu natomiast można. Nie mówię, tutaj o wszystkich ale chyba nie zgrzeszę jak powiem o wielu. Znając co nieco realia szkoły, wnioskuje, że tak by było… wszystko szklane tylko wyżej wymienione pomieszczenia z cegły…
Pomysł do najnowszych nie należy, podobne rozwiązanie zostało zastosowane już w kilku nowosądeckich podstawówkach.
Aż szkoda, że to się nie uda… Bo to może kontrowersyjny pomysł, ale zdecydowanie trafniejszy od drogich i więziennych metod monitoringu za pomocą kamer. Jestem za od kilku już lat. Naprawdę szkoda, że to nie wypali…
Dodałabym – z kuloodpornego szkła;>
A my jak zwykle wprowadzamy pomysły, które się nie sprawdziły i od których się odchodzi, mam tu na mysli szkoły amerykańskie.
Zamiast budować szklane ściany może lepiej te pieniądze wydać na podniesienie prestiżu społecznego zawodu nauczyciela, jeśli tego w końcu się nie zrobi, nie pomogą żadne kamery i szklane ściany (kuloodporne także).
Imponuje panu orwellowska wizja znana z „Roku 1984”? W takim razie gratuluję…
Pomijając jasne strony konceptu – byłaby masa wypadków (połamanych nosów, wybitych zębów itp.)
Ależ w mojej szkole takie szklane ściany są. I jest to rewelacyjne rozwiązanie! Zapraszam na kawę/herbatę do naszego kameralnego liceum, w którym gabinet dyrektora, pokój nauczycielski i sekretariat mają takze pzreszkoloną jedną ścianę. Oprócz oczywistych zalet związanych z bezpieczeństwem w szkole, takie szklane rozwiązanie ma też inny walor. W szkole jest bardzo jasno, a wiadomo, że depresja nasila się, gdy ludzkie oko dostaje mało naturalnego światła!
Aha. Z tego powodu nie wolno mi w czasie lekcji siadać na ławce, nad czym ubolewam (siadanie jest nieeleganckie, wiem, ale tak wygodne…) 🙂