Solidarność strajkuje z nami
Jeżeli nauczyciele mają strajkować, to tylko razem. Na dzisiejszej konferencji prasowej Stefan Kubowicz, szef Solidarności, dał do zrozumienia, że jest gotów do strajku, być może nawet wspólnie z innymi organizacjami związkowymi oświaty. Pierwsze koty za płoty. Kto wie, czy tegoroczna matura nie będzie przebiegała w atmosferze zażartego strajku nauczycieli.
Czas najwyższy, aby ZNP i Solidarność zakopały topór wojenny i wspólnie wystąpiły z żądaniami płacowymi. Nic tak mnie nie denerwuje jak zażarta walka między obydwoma największymi związkami zawodowymi w oświacie. Jestem zniesmaczony, gdy słyszę bądź czytam, jak w ZNP komuś puszczają nerwy i chlapie coś przeciwko Solidarności. Podobnie nie cierpię, gdy związkowcy z Solidarności wypowiadają się z nienawiścią o ZNP. Obrzucanie się błotem prowadzi bowiem do tego, że nauczyciele nie mają ochoty być ani w ZNP, ani w Solidarności. Ludzie brzydzą się tą walką. Ja sam należę do ZNP, ale złego słowa nie mówię o drugim związku, podobnie nie życzę sobie, aby koledzy z Solidarności robili nam koło pióra. Przykro patrzeć, jak wielu nauczycieli nie należy do żadnego związku. Warto się zastanowić, dlaczego tak się dzieje.
Teraz w związku z fatalnymi płacami w oświacie jest okazja, aby się pogodzić i wspólnie coś zrobić. Jeśli działacze ZNP i Solidarności miedzy sobą się nie dogadają w tak ważnej dla nauczycieli sprawie, tylko będą na sobie psy wieszać, wieszczę upadek jednego i drugiego związku. Nie muszą się przywódcy obydwu związków kochać, ale muszą umieć porozumieć się ponad podziałami, inaczej diabli są warci. Twarze setek tysięcy nauczycieli są zwrócone w stronę Solidarności i czekają na gest poparcia dla ZNP. Jeśli Solidarność nie zdobędzie się na ten gest, niech ją diabli porwą. A działaczy ZNP proszę, aby nie grymasili, tylko przyjęli ten gest, choćby został on wyrażony bez żadnej kurtuazji. W walce o wyższe pensje liczą się fakty, a nie ceregiele.
Komentarze
„Jeśli działacze ZNP i Solidarności miedzy sobą się nie dogadają w tak ważnej dla nauczycieli sprawie, tylko będą na sobie psy wieszać, wieszczę upadek jednego i drugiego związku.”…….i tworzymy nowy ……..!
Wszystko pięknie. Mam tylko jedno pytanie: kiedy doczekamy się wyników matur próbnych? Nawet anielska cierpliwość ma swoje granice. Może warto by odłożyć na troszkę później inne arcyważne sprawy? Pozdrawiam.
Oj chyba długo jeszcze poczekamy, bo Wikusia ma katarek i Pana Profesora w szkole nie ma….
„Twarze setek tysięcy nauczycieli są zwrócone w stronę Solidarności i czekają na gest poparcia dla ZNP”
Niezłe. Może warto pomyśleć o zmianie zawodu. W szkole Pana talenty się marnują.
Ja należałem pięc lat do związków ale potrafią one tylko bezmyślnie strajkować. Nie wykazują się własną inicjatywą ustawodawczą a powinny mieć takie ambicje.
Nikt nikogo nie zmusza do pracy w szkole. Proszę zmienić pracę, jeżeli Panu nie odpowiada, a nie wymuszać strajkami podwyżki uposażenia z budżetu. I proszę nie szantażować strajkami w czasie matur, bo to jest nawoływanie do anarchii. Czy pomyślał Pan o młodzieży? Jak ona się kiedyś może odwdzięczyć Panu, kiedy będzie Pan na wcześniejszej emeryturze (z ich podatków?)
Panie Profesorze, przepraszam że kontaktuję się z Panem w ten sposób, ale nie ma Pana w szkole, a ja jestem niedoinformowana, co do poniedziałkowego sprawdzianu w klasie I d.
Czy sprawdzian będzie z porównania Bogurodzicy i Stabat Mater Dolorosa, czy z Bogurodzicy i Posłuchajcie Bracia Miła?
Z góry dziękuje za odpowiedź i jeszce raz przepraszam.
zwracam sie do pana z prosba o wyjasnienie takiej sprawy jaki podwyżki dla nauczycieli wywalczyło znp gdy pan Broniarz byl w sejmie i jakie podwyzki wywalczyla solidarnosc gdy inni byli u wladzy.
Zuzanno,
nie ma sensu dyskutować o wyższości ZNP nad Solidarnością czy też o wyższości Solidarności nad ZNP. Chodzi o to, czy teraz idziemy razem czy przeciwko sobie. Skłócić nauczycieli jest bardzo łatwo, ale czy coś może nas pogodzić ze sobą?
Apricot,
Najlepiej porównać Bogurodzicę i do Stabat, i do Posłuchajcie (praca będzie bogatsza). Co do sprawdzianu, to proponuję nie poniedziałek, lecz następny możliwy termin – dla mnie ideał to czwartek 7 lutego, jeśli plan lekcji się nie zmieni (muszą być dwie godziny tego dnia).
Pozdrawiam
DCH