Śmierć w wodzie
Zaczęły się wakacje, a wraz z nimi ryzyko tragicznej śmierci dzieci i młodzieży. Wprawdzie samobójstw w lipcu i sierpniu jest zdecydowanie mniej, ale za to dużo więcej wypadków, między innymi utonięć. Dla przestrogi zacytuję fragment „Ziemi jałowej” Thomasa Eliota, zatytułowany „Śmierć w wodzie”, który rozumiem jak najbardziej dosłownie, czyli jako opis utonięcia:
…martwy od dwu niedziel,
Zapomniał krzyku mew i morza przypływów
Zysków i strat. Głębinowy prąd
Obryzgał jego kości szepcąc. Wznosił się i spadł –
Płynąc pośród dojrzałych oraz młodych lat
Aż pochłonął go wir…
Wspomnij go, co piękny był i smukły – jak ty.
Mam nadzieję, że wszyscy uczniowie powrócą po wakacjach i nikogo nie trzeba będzie opłakiwać. Statystyka nie daje jednak podstaw do takiego optymizmu, bowiem co wakacje tragicznie umiera w Polsce kilka klas, tzn. tyle osób, że można by z nich złożyć małą szkołę. Ile w tym roku utonie czy zginie w inny sposób, zależy najczęściej od samych uczniów, od ich zdolności do przewidywania skutków swojego zachowania. Po pijanemu można się utopić nawet w wodzie do kolan. Lepiej uwierzyć, że to prawda, niż się przekonać na własnej skórze.
Jak napisał poeta, „dzięki rozwadze wciąż trwamy wśród żywych”. Tej rozwagi życzę wszystkim uczniom przez całe wakacje. Trwajcie wśród żywych! Niech nikogo z Was nie zabraknie w nowym roku szkolnym!
Komentarze
A ja juz wolalam wpis o piciu piwa z uczniami.
Mialem kolege szkolnego, w Bydgoszczy. W przeddzien rozdania swiadectw zalozyl sie, ze przeplynie Brde w obydwie strony. O glupstwo jakies. Jak zawsze.
W powrotnej drodze pokonal 2/3 dystansu.Nie uwzglednil silnego tam pradu wody. Ktos skoczyl z pomoca ale…
Smutny byl to koniec roku szkolnego.
Ciekawe dlaczego jeszcze nie zaczeli nadawac sugestywnego spotu reklamowego pt. Plytka wyobraznia
Swięte słowa,
Pamiętam szok, gdy dowiedzieliśmy się, że jeden z naszych bliskich kolegów utonął na imprezie zorganizowanej z okazjip rzyjęcia na wymarzone studia. Klasyczny przypadek – wypił „tylko” trochę, przewrócił się przy brzegu jeziora, w wodzie do kolan, nie miał siły wstać… Reszta myślała, że się wygłupia… Każdego 1. listopada odwiedzam grób, gdzie jest napisane: ” żył lat 19″ A my mamy już 38…