Dobrze, gdy źle
Jeśli młody człowiek zrobił coś dobrego i wartościowego, musi naprawdę stawać na głowie, aby media się tym zainteresowały. Sukces to przecież żaden news. W mediach jest tyle informacji o strasznych czynach młodzieży, że nie mieści się tam już żadne dobro. Ostatnio przejrzałem jeden z portali i zdębiałem. Oto, co przeczytałem tylko w jednym miejscu: 1. Harcerz pedofil fotografował nagie dziewczęta. 2. Pensylwania: Zmuszała swojego synka do seksu za pieniądze. 3. Nastolatki na koloniach = antykoncepcja? 4. Łódź: Nocne wołanie o pomoc! 5. Gorzów Wlkp.: Uczniowie aresztowani za posiadanie amfetaminy. 6. Częstochowa: Studenci wygwizdali prezydenta swojego miasta. 7. Kielce: Kolejne dziecko ofiarą pedofila. 8. MEN: Już nie musicie czytać Fausta, Wertera czy Ferdydurke. 9. Opole: Uczeń wypadł z klasy przez okno. 10. Gwałciciel kazał patrzeć swojemu braciszkowi, jak zabija. 11. Belgia: Akcja Child Focus „Wspólny krzyk”. 12. Łódź: Plac zabaw dla dzieci, ogródek piwny dla rodziców. 13. Półtora promila alkoholu we krwi siedmiolatka. 14. Płock: Nastolatek zaatakował nożem kolegę. 15. Nastolatkowie robili alarmy bombowe w szpitalu.
Wierzę, że te wszystkie informacje to prawda. Jednak między każdą z nich można włożyć dziesiątki informacji o wspaniałych czynach młodych ludzi. Dlaczego tego nie ma? Dlaczego prawie nikt nie opisuje, że młodzież robi tyle dobrego? Czyżby młodzi ludzie byli sprawcami tylko tego, co jest złe? Nic dziwnego, że po przeczytaniu paru takich newsów zaczynam bać się wyrostków. Dopiero wizyta w mojej szkole, rozmowy z uczniami, wspólne lekcje leczą mnie ze strachu, którego się nabawiłem, czytając internetowe newsy. W związku z tym wołam: szanowni dziennikarze, łowcy sensacji, trochę umiaru! Niech będzie tyle samo złego, co i dobrego. Nie przeginajcie, oprócz zła istnieje też dobro, a młodzież, jak my wszyscy, postępuje i dobrze, i źle.
Komentarze
Przezylem juz duzo lat. Wielekroc zdarzylo mi sie w zyciu ogladac rozne zawody roznych modeli latajacych , plywajacych i tym podobne skostruowane wlasnie przez wspaniala polska mlodziez, z radoscia ogladalem rozne zawody tej mlodziezy.. CHWALA TEJ MLODZIEZY. Kilka dni temu przeczytalem w Gazecie Wspolczesnej o dziewieciolatku bochaterze w Suwalkach ktory pomaga policji w chwytaniu przestepcow, Policja za czyny nagrodzila chlopca za jego postawe.
Takiej mlodziezy nam potrzeba jaknajwiecej. A bedzie nam sie w Polsce zylo spokojnie, milej, bezpieczniej.i
Panie Dariuszu, postrzegam to przede wszystkim jako dziennikarską manipulację tytułami. I chociaż nie wiem co jest w tych newsach dokładnie, to wydaje się, że w większości przytoczył Pan jednak newsy o głupocie dorosłych, a nie młodzieży.
PS. A taki news Pan widział? „Amerykańska policja prowadzi dochodzenie w sprawie 29-latka, któremu udało się zapisać do kilku kolejnych szkół, twierdząc, że ma 12 lat.”
Mamy w Polsce młodzież wspaniałą. To, że mówi się i pisze tylko o wybrykach nie świadczy źle o tejże właśnie młodzieży. Wyjątki potwierdzają tylko regułę.
antenka,
ten „news” o 29-latku wzial sie z amerykanskich mass-media, i to calkiem powaznych, wiem, bo ogladam na codzien i sam widzialem bodaj miesiac temu czy jakos tak w glownym wydaniu dziennika NBC, a nie jest to bynajmniej tabloid (albo sie zgrywa ze nie jest!).
Ale pytam – po co nam ta wiedza? I odpowiadam sobie – bo tlum potrzebuje sensacji i dziennikarze zawsze to rozumieli. Dlatego polgodzinny ogolnoamerykanski prime time dziennik NBC poda taka wiadomosc, nie w pierwszych minutach a raczej ostatnich, ale poda cos na pozarcie, albo raczej deser.
Ogladanie/czytanie wiadomosci juz od dawna stalo sie masochizmem, to jest tendencja swiatowa. Byc moze powinni tym sie zjaac spece od statystyki, ciekawym, jaka proporcja „good news” w stosunku do „bad news”.
Emerycie, masz racje, jest wiele wspanialej mlodziezy, ale co to za temat, prawda? Komu imponuje fakt ze polscy chlopcy z druzyny „Polish eagles” sa najlepszymi computer coders na swiecie i jesli nie zdobywaja pierwszego miejsca a jakims roku, to sa na drugim lub trzecim. To ich klasyfikuje na mala wzmiank e w prasie na 14 – tej stronie. To jeden z przykladow, mnie bliskich, bo siedze w temacie. A na pewno jest wiele innych. Nie wiem, moze to swoiste odreagowanie, bo kiedys w Polsce w gazetach pisalo sie o rzeczywistosci polskiej tylko dobrze albo wcale, natomiast zgnily zachod byl zgnily.
Panie Belfer,
ja wspolczuje Panu serdecznie, jesli w szkole mozna pozwalac sobie na takie numery:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4205887.html
Kiedyś nekana byla szkola akademiami ku czci, plus pochody i tak dalej. Teraz procesje.
A kto dzisiaj kupi gazetę w której nie będzie „krew się leje, kiszki wiszą” ?
Paru wykształciuchów.
Przecież nie zastępy wyborców pisu, którzy z lubością wsłuchują się w doniesienia w jakim to parszywym kraju żyją i ilu jeszcze komuchów trzeba by za to powiesić…
Dziennikarze nie mieli na studiach przedmiotu zwanego Dydaktyka i nie wiedza, ze nagradzanie za dobre postepowanie jest lepsze i skuteczniejsze niz karanie za zle. Dlatego miast modych chwalic, to pisza o tych wszystkich strasznych rzeczach.
to ona o2 bylo 🙂