Harry Potter tylko dla chętnych
Szkoła, w której po interwencji rodziców usunięto Harry’ego Pottera z listy lektur, szuka Salomonowego wyroku. Dyrekcja właśnie ogłosiła, że Harry Potter będzie omawiany, ale tylko na zajęciach dodatkowych. Niestety, taka decyzja to nie wynik mądrości, ale głupoty.
Niestety, mleko się rozlało. Nauczyciele wystraszyli się petycją rodziców w sprawie powieści J. K. Rowling i natychmiast usunęli wskazane dzieło z listy lektur. Nie spodziewali się, że Potter ma tylu obrońców. Pod wpływem kontrataku zakomunikowali światu, że dzieło będzie omawiane, ale tylko dla chętnych. Nauczyciele udowodnili, że tańczą tak, jak im ktoś zagra. Co jeszcze zrobią z Potterem, zależy od atakujących (szczegóły tutaj).
Nauczyciel to nie chorągiewka na wietrze. W tym zawodzie, przede wszystkim właśnie w tym, trzeba mieć zasady. Ataki na nauczyciela są wpisane w naszą profesję. Trzeba umieć sobie z tym radzić. Trzeba umieć się postawić. To elementarz w zawodzie nauczyciela – kręgosłup. Bez tego ani rusz. Nauczyciel musi kierować się dobrem swoich uczniów i musi być pewien, że to, co robi, jest dla uczniów najlepsze. Wyrzucanie i przywracanie Pottera świadczy, że wspomniani nauczyciele mają z tym problem. Dają sobą manipulować aż miło.
Rodzice mają prawo prosić, a nawet żądać, aby ich dziecko nie było zatruwane treściami, które uznają za szkodliwe. Jednak mogą występować tylko w sprawie swojego dziecka, a nie całej społeczności szkolnej. Nauczyciele popełnili więc błąd polegający na odwróceniu kwantyfikatorów. Prośba rodziców dotyczyła „pewnego X”, nielicznych dzieci, natomiast wystraszeni nauczyciele odnieśli ją „dla każdego X”, wszystkich dzieci. Zrobili to ze strachu.
Z tego samego strachu ten błąd potem powtórzyli. Zamiast przywrócić Pottera „dla każdego X”, gdy cała Polska się oburzyła, przywrócili go „dla pewnego X”, co w ogóle nie załatwia sprawy. Widać, że kompletnie nie rozumieją, co się dzieje. Lepiej niech nie podejmują kolejnej decyzji, bo tym razem mogą naruszyć nie tylko prawa logiki i pedagogiki, ale coś znacznie większego.
Komentarze
@Gospodarz
A nie jest to lustrzane odbicie kampanii przeciw pracom domowym prowadzonej przez Agorę i inne zaprzyjaźnione z nią media??? Jak się już zacznie kwestionować i oprotestowywać (hejtować!) skutecznie to co robi szkoła, to jedni znajdą w jakichś działaniach tzw.”mowę nienawiści” na przykład, a inni czary czy propagandę LGBT … 🙁 A szkoła, na wszelki wypadek, przestanie robić cokolwiek … ;-0
Autor, zapewne przez przypadek, odkrył, skąd bierze się sukces wyborczy PIS-u – uznawanie, że pełnię praw obywatelskich i monopol na państwo mają tylko ci, którzy się „oburzyli” ( cytat: „cała Polska się oburzyła”). A co z tą dużą częścią narodu (większością?), która się nie oburzyła? Ano to, co cały czas robią jaśnie oświecone patoelity: zepchnąć na margines, wykpić, wyśmiać, pozbawić głosu, traktować per non est.
Czy w tej sytuacji pozycja PIS-u jeszcze kogoś dziwi?
W Unii Europejskiej atakują Polskę!
Soros atakuje Polskę!
Totalna opozycja – Targowica donosi na Polskę!
Żydzi atakują Polskę (to trochę ciszej i tylko z trzeciego rzędu).
Tusek zaś nie reprezentuje nikogo, nie jest Polakiem tylko szkodzi, lepiej aby zniknął ale dopiero po skazaniu go na powieszenie za żółwika z Putinem. A totalnej opozycji zależy tylko na braniu jurgieltu i na okradaniu nas Polaków i naszej Polski, zdrajcom jednym, ubekom, komuchom, mordercom żołnierzy wyklętych!
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica.
Sytuacja ta jest skutkiem zaniedbanie edukacji filozoficznej nauczycieli. Jak bowiem bez filozofii odróżnić kwantyfikator mały od dużego, a oba od taryfikatora?
Zarzucili, iż książka “dokładnie opisuje praktyki okultystyczne, ezoteryczne, a nawet satanistyczne”
To o „Dziadach”? Czy o wadowicko-papieskiej instrukcji ukrywania wiadomych praktyk pedofilskich („wiedza ezoteryczna”)? Przecież nawet „Piotruś Pan” z Dzwoneczkiem to okultyzm w najczystszej postaci – zakazać! A jakże nam ostatnio bliski Pinokio? – zakazać! Ba, skoro dwa wybuchy, strzały z przyłożenia, bomba termobaryczna lub nawet dwie, rozpylony w powietrzu hel oraz meakoning to ani nauka, ani religia, więc… byłbyż minister Macierewicz mistrzem jakiegoś okultystycznego kultu?
@Gospodarz
Przeczytać iw ramach nauki j.angielskiego: raz w tygodniu omówić kolejny fragment. Dla chętnych nagroda: podwyższenie oceny. BTW: skoro szkoła przede wszystkim pełni funkcje opiekuńcze, to cóż ma uczynić różnicę?
Myślę, że tą chorągiewką na wietrze nie jest w tym przypadku nauczyciel lecz dyrektor. To dyrektor nie jest pewien swojej pozycji. System, który funkcjonuje w naszym kraju daje dyrektorowi prawo bycia sprawczym tylko wobec zatrudnionych w szkole pracowników. Natomiast wobec tzw. „klientów” czyli rodziców i wobec tzw. „przełożonych” czyli przedstawicieli organu prowadzącego czy przedstawicieli Kuratorium musi być właśnie „chorągiewką na wietrze”. To sprawia, że nie jest niezależny, lecz musi ciągle odgadywać – co zrobić w danej sytuacji, aby tym wszystkim „przełożonym” dogodzić. I całą swoją kadencję, zamiast zajmować się rzetelnym prowadzeniem powierzonej mu placówki, odgaduje- zajmuje się znajdywaniem tzw. „Salomonowych wyroków”. Zresztą, to dzięki usłużności wobec klientów i przełożonych może być dyrektorem. A to, jak funkcjonuje szkoła i co mogą jego pracownicy, to już wypadkowa tej całej gry.
@kwant25 8:58 270655
W punkt!
Proporcje tekstów „Petycja” i „Odpowiedź na petycję”wyraźnie wskazują kto się musi tłumaczyć i na jakie autorytety powoływać, a i tak argumentacja nie ma żadnego znaczenia, zwłaszcza, że obrońcy Pottera sami w to nie wierzą.Czy „dyskusja” polegała wyłącznie na wymianie pism? To przykład pogłębiania podziałów przez wszystkich i to nie „oni są winni”.
@Płynna nierzeczywistość
Za moich szkolnych czasów kwantyfikatory to była część LICEALNEGO programu MATEMATYKI … 😉 I to przeszkadzało Handkemu&Dzierzgowskiej &Co … 🙁
@Płynna nierzeczywistość, Gospodarz
No i najważniejszy (bo promowany przez Schetynę!) kandydat na szefa PO Tomasz Siemoniak wziął sobie do sztabu wielopartyjną byłą gwiazdę PiS (nieudaną „Szydło model 2010”!) Kluzik-Drożdżówkę (której NIKT w PO nie chce w swoim okręgu i dlatego jej promotor Schetyna (jakieś romantyczne wspomnienia z NZS!) musiał ją przenosić z okręgu do okręgu. Jej ostatni start w Radomiu na jedynce kosztował KO w samym(!) tym okręgu 1-2 mandaty. Szefem sztabu Siemoniaka będzie Myrcha (ksywa „Belzebub”!) mąż kolejnej geniuszki, posłanki z PO Kingi Gajewskiej – tu próbka jej geniuszu w rozmowie z Mazurkiem : https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/559220,kinga-gajewska-poslanka-po-rozmawia-z-robertem-mazurkiem.html
A potem się dziwicie, że ludzie głosują na PiS albo po prostu zostają w domu … 😉
Nie zna pan sprawy i jest w błędzie.
Ci nauczyciele dobrze zrobili ze posłuchali rodziców . Nauczyciel ma uczyć dzieci i pomagać rodzicom wychowywać dzieci a nie indoktrynować je w duchu politycznej poprawności w kontrze do naszej narodowej kultury i tradycji
Wielkie brawa dla tych odważnych i światłych rodziców
Biedne dzieci – mieć cenzurę w domu i w szkole.