Maturzyści na prochach
Coraz więcej uczniów bierze lekarstwa poprawiające samopoczucie. Niektórzy otwarcie mówią, że tylko dzięki temu dotrwali do końca szkoły. Maturę również będą zdawać na lekach psychotropowych. Nauczyciele powinni być bardzo czujni.
Dawniej uczniowie, którzy brali leki antydepresyjne, trzymali to w tajemnicy. No i było takich osób dużo mniej. Dopiero po zdarzeniu, gdy trzeba było wzywać pogotowie, dowiadywałem się, że nastolatek zmienił przed maturą leki albo zwiększył dawkę, dlatego doszło do zdarzenia.
Dzisiaj uczniowie przeważnie nie kryją, że są na lekach. Opowiadają też, że tak się stresują egzaminem, iż musieli poprosić lekarza o zwiększenie dawki albo o przepisanie mocniejszych lekarstw. Mogą być z tego powodu kłopoty.
Nauczyciele powinni być czujni, gdyż osoby na lekach mogą potrzebować pomocy w trakcie egzaminu. Mam nadzieję, że w każdej szkole jest pielęgniarka. Przydałby się też lekarz na dyżurze. Komisja powinna być przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy.
W razie jakichkolwiek wątpliwości co do stanu zdrowia zdającego, należy wezwać pogotowie. Jak się powie, że chodzi o maturzystę w trakcie egzaminu, karetka przyjedzie – mówię to z doświadczenia – w kilka minut.
Komentarze
Rrrrany boskie…. a ja nawet nie pamiętam okoliczności zdawania swojej matury.
To co myśmy zrobili z tą szkołą – czy z tymi dzieciakami?
5 BŁĘDÓW POLSKIEGO SYSTEMU EDUKACJI (oraz co możesz z tym tu i teraz zrobić): https://www.youtube.com/watch?v=s1ElCtUVKZY
(wnioski moje)
1. Popełnianie błędów jest karane => depresja, wycofanie się, psychotropy, wpis na blogu Belfra
2. Ocenianie wiedzy i zachowania => na początku u niektórych poczucie własnej wartości, na końcu i tak u wszystkich depresja, wycofanie się, psychotropy, wpis na blogi Belfra
3. Podział na przedmioty ścisłe i humanistyczne => niedojrzałość, na początku błogostan nieświadomości, na końcu depresja, wycofanie się, psychotropy, wpis na blogi Belfra
4. Przeładowanie wiedzą bez kontekstu => deficyt umiejętności rozumowania analitycznego i syntetycznego, w tym dostrzegania nieoczywistych związków przyczynowo-skutkowych (lub ich braku), a w konsekwencji nieprzemyślane komentarze na blogu Belfra w rodzaju tych, że młodzież w szkole za mało się uczy, a redukcja podstaw programowych doprowadzi Polskę do klęski cywilizacyjnej.
5. Pomijanie kluczowych umiejętności społecznych => zacofanie cywilizacyjne Polski, w tym zalew niekonstruktywnych komentarzy na blogi Belfra, wynikający pośrednio z poszkolnej depresji.
Binarna decymacja katechetek:
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9500349,zmieni-sie-nauka-religii-w-szkolach-jest-juz-projekt-nowych-przepisow.html
@płynna
Szkoła =>psychotropy. Ostatnio było matura => alkohol. Efekciarskie, ale czy prawdziwe? Jestem wręcz pewien, że gdyby nie musieli do niej chodzić, nie byłoby inaczej. Przyczyn jest wiele i mają zdecydowanie głębsze podłoże.
@Płynna rzeczywistość 3 MAJA 2024 14:17
Czy pana – entuzjastę i praktyka rozwoju cywilizacyjnego poprzez ekspansję Wyższych Szkół Gotowania na Gazie – to np. (bo egzemplifikacji można podać wiele) nie boli?
Pewien krytyk, pisząc o ostatnim (48.) Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, który odbył się we wrześniu ubiegłego roku, stwierdził, że „aż 70 procent tegorocznego Konkursu Głównego to dzieła nieudane, słabe lub wręcz skrajnie złe”. A tylko jeden film uznał za bardzo dobry od początku do końca… A było przecież bardzo, bardzo wiele produkcji, które na festiwal nie zakwalifikowały się…
Jak nasz aktor zagrał trzecioplanową rólkę w pewnym serialu amerykańskim, to „Gazeta Wyborcza” stwierdziła, iż powinna rozpierać nas duma narodowa…
Z kolei inny pan zagrał czwartorzędny epizod w ostatniej odsłonie serii amerykańskich filmów sensacyjnych. Ileż to było u nas wywiadów i zachwytów…
A przecież żyjemy w kraju Hasa, Wajdy, Kawalerowicza, Munka, Polańskiego, Skolimowskiego, Konwickiego, do którego kiedyś przylatywał Jack Nicholson, aby podziwiać na scenie – i uczyć się od – Tadeusza Łomnickiego…
Grzerysz,
Chodzi o
https://film.interia.pl/raport-gdynia-2023/news-48-fpff-w-gdyni-nie-samym-kosem-polskie-kino-zyje-relacja,nId,7046632 ?
No cóż, jako optymista w sprawie gotowania na moskiewskim gazie stwierdzam, że zgodnie z uogólnioną i zagazowaną zasadą Pareto należało się spodziewać 80% gniotów, ego sum 70% to tak jakby sukces…
Bardziej mnie martwi, że jeszcze niedawno tzw. dziennikarze wycierali się niejakim Suwartem za 200 zł. brutto.
@Płynna rzeczywistość 4 MAJA 2024 2:03
„…zgodnie z uogólnioną i zagazowaną zasadą Pareto należało się spodziewać 80% gniotów, ego sum 70% to tak jakby sukces…”
Przypominam, że mówimy o Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, na których wyświetlano NAJLEPSZE filmy… 🙂
70% gniotów wśród nich to jednak ilość wręcz porażająca.
Muszę posypać głowę popiołem. Błędnie twierdziłem, że nie ma niczego złego w powszechności wykształcenia wyższego, że szaleństwem byłby powrót do względnego elitaryzmu wykształcenia wyższego z czasów PRL-u. Oto bowiem trafiłem na ciekawą analizę uniwersytetów rosyjskich i radzieckich znanego moskwoznawcy, Marcina Strzyżewskiego. Niecierpliwi mogą odsłuchać z prędkością 125%:
https://www.youtube.com/watch?v=a6FxCYhBj2w
Okazuje się, że uniwersytet Petersburski był tak elitarny, że zdarzało mu się kształcić 1 prawnika rocznie. I kto kogo podbił – Piter Jagiellonkę czy Jagiellonka Pitera? Nie ilość, lecz jakość, głupcze!
@płynna
Daleki jestem od gloryfikowania PRL-u, ale spotkać magistra ciemniaka w tamtych czasach, to było jak jak załapać się na polędwicę w mięsnym. Dzisiaj to norma. Jak masz „hajs”, kupisz jedno i drugie. Z żarliwością godną lepszej sprawy broni Pan patologii.
@bois
Zdaje się że to Kant zauważył, że wynik obserwacji zależy nie tylko od tej obserwacji obiektu, ale i od obserwującego. Na rosyjskiej głubince każdy magister to po dziś dzień tytan intelektu. Moi dziadkowie byli niepiśmienni, rodzice zakończyli edukacje na maturze, jedni i drudzy żywili autentyczny szacunek do nauczycieli. Jednak gdy na wywiadówce w takiej Łodzi co najmniej połowa rodziców „ma magistra”, to czyż jednemu czy drugiemu nie przyjdzie do głowy, że mają przed sobą, jak Pan to ładnie ujął, „magistra ciemniaka”?
Nie bronię patologii. Bronię prawa każdego do awansu społecznego opartego na własnej pracy i talencie. Jeśli jednak ktoś idzie w górę, to ktoś musi iść w dół i dlatego nie ma odwrotu przed jakąś formą socjalizmu, bo tylko tak zapewnić można leniwej lub nierozgarniętej progeniturze burżujów na tyle miękkie lądowanie, by powstrzymać dzisiejszych panów i chamów przed wzajemnym, wzięciem się za mordy.
Pan z panów czy chamów, drabinę chce wciągać przed czy po własnym awansie społecznym?
Zasiłek 800 plus będzie przysługiwał tylko pod warunkiem realizacji przez ukraińskie dzieci obowiązku szkolnego w Polsce. Zgodnie z propozycją pomoc ta będzie udzielana osobom mieszkającym z dzieckiem w Polsce, o ile uczęszcza ono do polskiej placówki oświatowej, a nie uczy się wyłącznie w trybie online w szkole ukraińskiej. Nie dotyczy to dzieci, które nie osiągnęły wieku szkolnego. Jednorazowa pomoc w wysokości 300 zł dla uczniów rozpoczynających rok szkolny (Dobry Start) będzie udzielana na podobnych zasadach.
Projekt przewiduje przedłużenie w roku szkolnym 2024/25 zawieszenia wymogu potwierdzania znajomości języka polskiego dla obcokrajowców zatrudnianych na stanowisku asystenta lub asystenta międzykulturowego. Jednakże osoba pracująca na tym stanowisku musi umieć mówić i pisać po polsku, aby móc pomóc uczniowi, który nie zna języka polskiego na wystarczającym poziomie. Projekt ustawy przewiduje także zwolnienie uczniów z Ukrainy z obowiązku przystąpienia do egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego w roku szkolnym 2024/2025.
Czy z Felietonista wszystko w porzadku? Staje sie jakby coraz bardziej przekorny?
@płynna
„Skandaliczna dyktatura ciemniaków „. Stefan Kisielewski, 1968. Jeszcze ładniej. Własna praca i talent… Proszę Pana, jeśli kiedyś 80% społeczeństwa posiadać będzie wykształcenie wyższe, to będę happy, pod warunkiem, że osiągnie je własną pracą, a nie dlatego, że rodzice płacą czesne. Mam znajomych, którzy wykładają na takich uczelniach. To co mówią o poziomie intelektualnym swoich studentów jest przerażające. Ale w sumie wszystkim „w to graj”. Znajomi zarabiają kwoty, o jakich niegdyś nawet nie śmieli marzyć, drudzy mają wymarzony dyplom. Marzenia się spełniły… Jeśli sądzi Pan, że drogą do awansu intelektualnego jest obniżenie poprzeczki wymagań i posiadanie pieniędzy, to jest Pan w „mylnym błędzie „. To ja już wolę „Nie matura, lecz chęć szczera…”. To przynajmniej było uzasadnione okolicznościami.
Stachanowszczyzna znowu przodującą metodą zarządzania.
@festula
Chyba nas prowokuje. Tylko @płynna trzyma nerwy na wodzy i podąża modernistycznym kursem.
Płynna rzeczywistość 4 MAJA 2024 14:41
1.”Nie bronię patologii. Bronię prawa każdego do awansu społecznego opartego na własnej pracy i talencie.”
Werbalnie, jako agitator to Pan nie broni patologii, natomiast w czynach, zawodowo i dla pieniędzy Pan to robi, uczestnicząc w procederze fałszowania jakości wykształcenia: „trójki za samą obecność na zajęciach” i dyplom ukończenia studiów wyższych. Twierdzenie, że inni też to robią, jest tłumaczeniem się złodzieja, że inni też kradną.
2. Skoro Pan tak nie broni patologii to przypominam o konkursie: w maju to już
29 000 PLN nagrody. Kierownictwo MEN ma okazję od 15 lat na wyrównanie szans w edukacji matematycznej. Obecne od 29 000 🙂