Nożownik w szkole. Dyrekcja apeluje o powstrzymanie się przed pochopnymi komentarzami

Zaroiło się od komentarzy po ataku 18-letniego nożownika w Zespole Szkół Powiatowych w Kadzidle na Mazowszu. Ludzie sugerowali, że w placówce dochodziło już do agresywnych zachowań, więc to nie pierwszy raz. Dyrekcja zdecydowanie dementuje tego typu plotki: są nieprawdziwe i krzywdzące.

Po zdarzeniu, w którym poszkodowani zostali uczniowie (szczegóły tutaj), odwołano lekcje w czwartek, a dzisiaj wszyscy mają zajęcia wychowawcze i opiekuńcze. Organ prowadzący wydał oświadczenie, iż do placówki „nie miał żadnych zastrzeżeń, pracownicy byli przeszkoleni z zarządzania kryzysowego i w sytuacji ogromnego stresu zachowali się profesjonalnie”. Zapewne na refleksję przyjdzie pora później, na razie samorządowcy i pracownicy szkoły dbają o to, aby nie być winnymi.

Spójrzmy jednak prawdzie w oczy. Uczniowie przynoszą do szkoły noże i inne ostre narzędzia. Niektórzy po to, aby się ciąć (nawet kilka osób w klasie tak rozładowuje stres). Kiedy oglądałem z klasami fragment filmu Henryka Dederki pt. „Witajcie w mroku” (nastolatka tłumaczy nastolatce, że bez noża nigdzie się nie rusza), zawsze okazywało się, że niektórzy uczniowie mają podobne zainteresowania. 

Ten fragment filmu najbardziej też zainteresował znajomego nauczyciela z Paryża, pana Frederica (oglądał go u mnie w domu kilka razy, a potem opowiadał, jak jest z tym problemem we Francji). Porozmawiajcie z uczniami o nożach – to apel do nauczycieli, którzy jeszcze tego nie zrobili – a szczęka wam opadnie. 18-latek, który zaatakował uczniów w ZSP w Kadzidle, miał w domu kolekcję noży. Ciekawe, ile osób o tym wiedziało?