Tak głośno hymnu jeszcze nie śpiewaliśmy
Niepotrzebnie obawialiśmy się incydentów podczas wspólnego śpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Choć wiele rzeczy dzieli młodzież, to jednak nie hymn. Cała szkoła o godzinie 11.11 stanęła dzisiaj na baczność – uczniowie i pracownicy – i z olbrzymią werwą zaśpiewała wszystkie zwrotki hymnu narodowego. Mury drżały!
O akcji „Szkoła do hymnu” można przeczytać tutaj.
Nie był to jedyny akcent patriotyczny z okazji jutrzejszego Święta Niepodległości. Odwiedzili nas też absolwenci. Jeden robił szczególne wrażenie, gdyż był w mundurze. Opowiadał o wojsku tak pięknie, że serca rosły w piersiach. Mówił, że dzisiaj nie muszą „za mundurem panny sznurem”, tylko same mogą wstąpić do wojska. Zapewne w niejednym dziewczęcym sercu zasiał ziarno służenia w armii.
W szkole czuć atmosferę oczekiwania na coś szczególnego. Czuć to przede wszystkim w pokoju nauczycielskim, gdzie non stop rozmawia się o zmianach, jakie wprowadzi nowy rząd. Także uczniowie są wyczuleni na kwestie zmian. Matura 2024 będzie jeszcze „Czarnkowa” – mówią – ale następne powinny już być inne. O ile rząd koalicyjny zdecyduje się ruszyć egzaminy. Oczekiwania są wielkie. Jak wielkie, dało się odczuć podczas śpiewania hymnu. Tak głośno jeszcze nie śpiewaliśmy.
Komentarze
Naszym priorytetowym zadaniem jest, aby płace dla nauczycieli podnieść jak najszybciej i o 30 proc. Mogę to potwierdzić – powiedział w „Faktach po Faktach” główny ekonomista PO Andrzej Domański.
Jedno jest pewne – przez kolejne 4 lata będziemy słyszeć – nieustannie -, że Tusk tuszuje sprawę zamachu smoleńskiego, że dogadał się z Putinem w sprawie bezterminowego aresztu wraku, że kryje winnych.
USA kultywowały banderowców na Ukrainie i pomogły im obalić neutralnego geopolitycznie Wiktora Janukowycza w 2014 roku. Wczorajszy artykuł India Today „Dlaczego Netanjahu pomógł finansować Hamas i jak to się skończyło dla Izraela” wyjaśnia, w jaki sposób Hamas był kultywowany przez USA, Katar i Izrael w celu podzielenia Palestyńczyków i uniemożliwienia pokojowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Czy nie ma czegoś uderzająco podobnego w tych dwóch wydarzeniach?
@60+
Przecież śpiewaniem „Pledge of Allegiance” zaczyna się KAŻDY dzień w KAŻDEJ publicznej szkole w USA – przynajmniej tak było jeszcze ćwierć wieku temu, więc tym bardziej w 1969 … 😉
@PR
>Naszym priorytetowym zadaniem jest, aby płace dla nauczycieli podnieść jak najszybciej i o 30 proc. Mogę to potwierdzić – powiedział w „Faktach po Faktach” główny ekonomista PO Andrzej Domański.<
No popatrz – pan Domański od "babciowego", które nie jest dla babć(!!!), już nie wiąże tych podwyżek z likwidacją prac domowych – widać szef go "o… ł" (co AKURAT potrafi!) i zmienił retorykę … 😉
@ sratusequi
Dlaczego oburza cię pomysł „białej księgi” finansów państwa ?
Jeżeli PZPRawica zarządzała nimi dobrze, to nie ma się czego obawiać.
Pragnę ci przypomnieć, że twoja ulubiona PZPRawica to samo zapowiadała 8 lat temu. I nawet w Sejmie ktoś z jej prominentów (już nie pamiętam kto) wymachiwał grubym plikiem kartek jak niegdyś Tymiński swoją teczką( w której ponoć trzymał termos z kawa i kanapki).
@ sratusequi:
„Nie będę w takim razie więcej pisać o tej władzy dopóki nie odzyska mojego zaufania via 300 plus introduction.”
Przypomnę, że jeszcze nie ma „tej władzy” chyba że chodzi ci o władzę PZPRawicy.
Ta na zaufanie rzeczywiście nie zasługuje
@60+
Napisałeś, że Cię SIOSTRY nauczyły ” „Pledge of Allegiance” w USA w 1969 roku. A, jak sądzę, chodziłeś już wtedy do szkoły … 😉
@60+
>Bez zachodniej pomocy byłoby to mocno wątpliwe. A jeżeli już to kosztem dodatkowych milionów radzieckich żołnierzy zabitych w walkach i dużo później.
Berlin mógłby być wtedy nie tyle zdobyty co zajęty od zachodu, po pokazaniu Niemcom skutków użycia bomby atomowej w Japonii.<
"Zachodnia pomoc" de facto zaczęła mieć znaczenie, gdy Niemcy już przegrały wojnę czyli PO Stalingradzie. Nie miały ZASOBÓW by ją efektywnie prowadzić. Te dziesiątki tysięcy ciężarówek (czy nawet SETKI) dostarczono już PO. Zwróć uwagę, że to szło w OBIE strony – ZSRR TEŻ był USA/UK potrzebny i to BARDZO – vide tekst Churchilla o diable i piekle … 😉
Co do bomby A, to alianci mieli w 1945 DOKŁADNIE 2(!) egzemplarze, które zrzucili na Hiroszimę i Nagasaki. Skądinąd konwencjonalne naloty na wielkie miasta ze ŚWIADOMYM generowaniem burz ogniowych były bardziej śmiercionośne dla ludności niż atomówki zarówno w Japonii jak i Niemczech (vide Drezno 1945! Przy czym, w przeciwieństwie do Japończyków, Niemcy sporo o atomówkach JUŻ wiedzieli … 😉
wladimirz
11 listopada 2023
18:17
„Zachodnia pomoc” de facto zaczęła mieć znaczenie, gdy Niemcy już przegrały wojnę czyli PO Stalingradzie. ”
Panie Wladimirzu, niezbyt dokładnie Pan pisze.
” W latach 1941-1945 do ZSRS trafiło 17 milionów ton różnych surowców, towarów i sprzętu o łącznej wartości ponad 11 miliardów ówczesnych dolarów. Dzisiaj, po uwzględnieniu inflacji, daje to około 170 miliardów banknotów z Jerzym Waszyngtonem! ”
https://wielkahistoria.pl/amerykanskie-dostawy-dla-zwiazku-sowieckiego-w-ramach-lend-lease-to-dzieki-nim-stalin-wygral-wojne/
@ wladzimirz:
„”Zachodnia pomoc” de facto zaczęła mieć znaczenie, gdy Niemcy już przegrały wojnę czyli PO Stalingradzie.”
Niezupełnie. Współpraca w dziedzinie militarnej była już w latach 30-tych. Wuj Sam wiedział, że bez udziału ZSRR zwycięstwo nad Hitlerem, który otwarcie dążył do podbicia przynajmniej Europy jest co najmniej wątpliwe. Bez amerykańskiej technologii nie byłoby ani czołgów BT i T-34 (Napęd Christi’ego)ani samolotów I-16 a potem Ła. (Licencja na silniki lotnicze Wright)Pomoc (Land-lease) została uchwalona jeszcze przed Stalingradem , chociaż rzeczywiście dopiero w czasie tej kampanii zaczęła docierać.
USA dostarczały amunicji (większość użyta na froncie wschodnim była amerykańska), umundurowania , samochodów terenowych i ciężarowych, konserw (corned beef i sławne tuszonki), paliwa, obrabiarek dla przemysłu bez których nie wyprodukowałby takiej ilości czołgów, samolotów, armat i innego sprzętu.
Sami radzieccy dowódcy bezpośrednio po wojnie przyznawali że bez pomocy amerykańskiej nie byliby w stanie wojny wygrać. (potem takie opinie stały się niesłuszne).
@wladimirz
Wladimirz stanowczo za mało prac domowych z matematyki było zadawane w moim pokoleniu.
Bo ja mam cały czas ogromny problem z rozwiązaniem zagadki matematycznej, która nasuwa się po zapoznaniu się z wyliczeniami Dealerów wiedzy.
On podaje, że:
-obecnie w tym roku szkolnym mamy 691 500 nauczycieli.
-„właściwie w każdym przedmiocie, na każdym stanowisku, nauczyciele wypracowują niemal 30 godzin pensum tygodniowo. TRZYDZIEŚCI” (to cytat), czyli nauczyciel ma średnio 12 nadgodzin
-w zeszłym roku szkolnym nauczyciel miał średnio 3,3 nadgodziny.
Ilu zatem w Polsce nauczycieli było w zeszłym roku szkolnym?
Czyli co, postępująca demencja?
https://twitter.com/SzkKontaktowe/status/1723406295930171497
@60+
Widzisz, Japońscy generałowie WIDZIELI Hiroszimę&Co, a mimo to nie chcieli się poddać. Widzieli też skutki burz ogniowych m.in. w Tokio. Zadecydowała likwidacja Armii Kwantuńskiej w Mandżurii w 2 tygodnie. To oznaczało, że Japonia nie ma już zaplecza surowcowego. W Niemczech, póki żył, decydował Hitler. Czy by pojechał do Japonii (pomijając kwestie logistyczne) – nie sądzę.
Myślę, że cierpimy na podobną przypadłość – wierzymy w naszą wizję rzeczywistości. Ja do tego w argumenty. Ty – w swoją najmojszą bo przyswojoną i zapamiętaną … 😉 Ja uważam, że moja jest bliższa prawdy, a Ty – że Twoja… 😉 Co raczej naturalne. Więc nie baw się w psychologa, którym nie jesteś…
@60+
Stalin używał ROŻNYCH ARGUMENTÓW stosownie do okoliczności i rozmówców i robił to mistrzowsko …. 😉 BTW największym przeciwnikiem Roosevelta w „wielkiej trójce” był Churchill nie Stalin, bo UK była dla USA wtedy większym rywalem do „przewodzenia światu” niż ZSRR … 😉
Ku pamięci! Kiedyś Tusk TO publicznie obiecał, potem wyjechał do Brukseli a
Kluzik&Berdzik wyrzuciły jego obietnicę DO KOSZA nie robiąc w tej sprawie NIC 🙁 Z czego po powrocie konsekwencji ŻADNYCH nie wyciągnął, Kluzik wpisał teraz jako spadochroniarkę(!) na jedynce w Radomiu, co ZNOWU PO-KO kosztowało ze 2 mandaty … 🙁
Ciekawe czy TERAZ dotrzyma SWOJEJ publicznej obietnicy …. 😉
https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/407533,donald-tusk-obiecuje-nauczycielom-premier-zmniejszy-biurokracje-w-szkolach.html
@wladimirz
Wladimirz czy możemy, zamiast panią Kluzik, zająć się nowym autorytetem matematycznym nauczycieli czyli wyliczeniami Dealerów wiedzy? W końcu to Pan mi zapodał wywiad z nim, to proszę mnie poduczyć tej matematyki 😉
@Róża
TU my się zajmujemy TUSKIEM i jego publicznymi(!!!) OBIETNICAMI!!! 😉
Kluzik&Berdzik są tylko PRZY OKAZJI. Dealerzy Wiedzy to amator/amatorzy, który wziął się za to, za co NIE CHCIAŁO się wziąć instytucjom – ani PiS ani PO-KO&Co. Dealerzy Wiedzy nie mają WŁADZY … 😉 Nawet w perspektywie …
Słuchając naszego hymnu jego fragment ” dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy.” wzbudził w mym umyśle pytanie – ” i tak jak on mamy skończyć?
@wladimirz
Wladimirz bądźmy poważni, nie przerzucajmy się wykrzyknikami i dużymi literkami. Wyliczenia Dealerów wiedzy to obecnie obowiązująca matematyka w wydaniu nauczycieli. Pan mi dał linka do tych głupot, które on wygaduje, a więc Pan się pod jego wyliczeniami podpisuje… (TU MOGĘ PANU NAWSTAWIAĆ WYKRZYKNIKÓW)
Czy naprawdę nie dociera do Pana, że kompetencje matematyczne nauczycieli, odbiegające od normy Polaka z wyższym wykształceniem, są obecnie prezentowane na łamach prasy gdzie się tylko da, przez pana dealera ?
Że na pierwszy rzut oka widać jak bzdurne są jego misterne wyliczenia?
Jego wyliczenia są stanowiskiem Waszego środowiska i kompromitacją Waszego środowiska, bo przytaczacie je gdzie się da, bez żadnej refleksji. Niestety 😉
@Róża
A tu jeszcze coś dla Ciebie – PiS został pokonany, wajcha medialna została przełożona – koniec dawania głosu EDUŚWIROM od pruskiej szkoły w III RP, zakazów prac domowych itp. Państwu (i korporacjom!) potrzebna jest odpowiednio przygotowana i WYCHOWANA siła robocza, a nie jacyś zbuntowani frustraci … 😉
https://www.wprost.pl/kraj/11475237/najpierw-zlikwiduja-prace-domowe-a-potem-cale-szkoly-ekspertka-antydemokratyczna-dystopia.html?fbclid=IwAR2kk3rklpWsx4ETDsjqh6kkQUXS27iUaFEODRUk3f0dPtt8DHjLkKfiI7c
@wladimirz
Wladimirz pisałam Panu o tym od dawna, ale Pan sobie wyobrażał, że w tych podstawówkach to odchodzi jakaś mini Azja.
Artykułu nie mogę przeczytać, bo nie mam wykupionego wprostu.
W SP mamy obecnie taki stan, że rodzice siedzą z dziećmi nad lekcjami, a od 7 kl.ich funkcję przejmują korepetytorzy.
Są 3 typy rodziców:
– matka nierozgarnięta, bawi się w jakieś konkursy plastyczne, zdobywa punkty i pochwały, lubi być w trójce klasowej, chce dużo pamięciowych sprawdzianów i dużo prac domowych, nie chce absolutnie niczego co sprawdziłoby myślenie dziecka
– matka praktyczna, jak dziecko ma naprawdę mocne strony, to obstawia konkurs kuratoryjny, poza tym stara się optymalizować czas i pilnuje co ma wynieść z SP, żeby poradzić sobie w LO
-matka ufająca szkole, stawiająca na samodzielność, w ramach tej opcji dziecko w pewnym momencie często nic nie rozumie z matematyki, chemia i fizyka musi być porażką, jest pogubione w nadmiarze wszystkiego, ląduje u psychologa i pedagoga i zaczyna się festiwal diagnozowania w ramach, którego z każdego dziecka pedagog zrobi wariata. Jeżeli uda się ustrzec opcji psycho-ped., to i tak dziecko jest skazane na marne liceum. Ponieważ jestem boomerem, to liceum ze słabymi wynikami matur jest dla mnie marnym liceum.
Takiego stanu, w którym sztab rodzicielsko-korepetytorski siedzi z dziećmi, bo są tak przeładowane (7, 8 kl.), a mimo tego ogólnopolskie wyniki E8 z mat.są po prostu słabe (zachodzi tam to samo zjawisko, które od lat było w E8 z ang.czyli wynik zależy od korepetycji), a fiz.i chem.w SP stały się michałkami- dłużej utrzymywać się nie da.
SP działają na zasadzie- byle dużo, efekty nie mają znaczenia. I proszę mi nie mówić, że jest inaczej, jeżeli nauczyciele SP myślą, że laptop to diabelskie narzędzie służące wyłącznie do gier, niezła mini Azja.
I to (czyli przeciążenie ucznia obciążające całą rodzinę plus słabe tego efekty) doprowadziło do przechylenia się wahadła w drugą stronę, będzie przedszkolandia, królestwo pań po podyplomówkach i pedagogów od orzeczeń.
Jeżeli zna Pan jakąś mądrą koncepcje zmiany, lepszą od tej Dudka-Różyckiego, to chętnie poznam.
Bo na razie widzę koncepcję „prace domowe, ależ celowe, mądre prace są wspaniałe, wprawdzie nieczęsto się takie trafiają (badania IBE, UW), no cóż, nie wylewajmy dziecka z kąpielą, zaufajmy nauczycielom”, „liczebność klas w SP musi być zmniejszona, wtedy nauczyciel zaopiekuje się każdym dzieckiem, nad każdym pochyli, efektywność wzrośnie, wprawdzie klasy w SP ani trochę nie są przeładowane, przeładowane są w LO, mimo to prywatne LO z nieprzeładowanymi klasami mają przeważnie marne wyniki, a badania jasno mówią, że zmniejszenie liczebności ma minimalny wpływ na efekt, za to jest mega drogie, ale cóż, będziemy się upierać przy naszej wersji, bo tak naprawdę, to lubimy nadgodzinki, no może zabraknie przedmiotowców, ale w onlajnowych podyplomówkach jest moc.”
@Róża
Nie uważam by warto się było zajmować szczegółami(!) tekstów dealerów wiedzy, bo nauczycieli brakuje, co widać słychać i czuć – chcesz to podważyć??? BTW z Dealerów Wiedzy korzystają i ich cytują co większe „demokratyczne media” z GW, TVN i Newsweekiem na czele. Przy czym DW to AMATORZY bez władzy. A PUBLICZNE obietnice PREMIERA TUSKA w kolejnych edycjach i ich DOTRZYMYWANIE to już rzecz WYJĄTKOWO POWAŻNA … 😉
@wladimrz
Tak, chcę podważyć Pana twierdzenie, że obecna narracja środowiska reprezentowana przez dealerów wiedzy, głosząca, że średnio nauczyciel ma w tym roku 12 nadgodzin, w sytuacji gdy w zeszłym roku miał 3,3 nadgodziny, to tylko nic nieznaczący szczegół.
To nie jest szczegół, to jest kłamstwo, używane w określonym celu.
@Róża
A nowy minister nie będzie potrzebował Dealerów Wiedzy – on ma SIO z informacją o KAŻDYM nauczycielu, KAŻDEJ szkole i KAŻDYM etacie! Nic tylko kompetentnie KORZYSTAĆ … 😉
@Róża
I jeszcze raz – NIE MA „partii nauczycieli ” tak jak nie ma (nawet!) „partii urzędników” czy „partii kolejarzy”. Od biedy jest „partia rolników” , a nawet 2.
Więc nie ma żadnej „narracji nauczycieli”. Są wypowiedzi różnych osób i środowisk, których NIKT nie koordynuje i które często są wewnętrznie SPRZECZNE. Więc – jeszcze raz – nie traktuj mnie TU jako rzecznika tworu. którego NIE MA! Ja nie jestem Broniarz, Pleśniar, ani nawet ten facet od „Dealerów Wiedzy” … 😉
@60+
UK miała jeszcze wtedy (II WŚ!) rzecz niezwykle atrakcyjną do OSKUBANIA przez USA – gigantyczne IMPERIUM KOLONIALNE (te Indie czy Afrykę choćby, ale nie tylko!) z jego bogactwami. A co do SKUBNIĘCIA miał ZSRR??? 😉
wladimirz
13 listopada 2023
UK miała jeszcze wtedy (II WŚ!) rzecz niezwykle atrakcyjną do OSKUBANIA przez USA – gigantyczne IMPERIUM KOLONIALNE (te Indie czy Afrykę choćby,
No i widzimy na własne oczy! Skubał, skubał, aż się DOSKUBAŁ. (gigantycznie, te Indie i Afryka )
hihihihi – debil
@Róża
Już pisałem. Koncepcja? Za ile?
Politycy dla swoich elektoratów muszą „zmieniać” i wprowadzać różne „rewolucyjne zmiany” ale z uwagi na grupy nacisku muszą to robić tak, „żeby nic się nie zmieniło”. Koncepcja, której Pani się tak domaga, musiałaby sporo zmieniać, więc nawet wprowadzona ustawą, obrośnie w takie przepisy wykonawcze, że nadal nic się nie zmieni: „Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?”
@Róża
1.Dealerów Wiedzy wykreowała, raczej Ci bliska , „demokratyczna opozycja” w kontrze do twierdzeń Czarnka o braku kryzysu kadrowego w oświacie. Czy chcesz powiedzieć, że Czarnek miał rację i to wszystko ściema była??? 😉
2.Prezentujesz ciągle jedno i to samo. Opinię, wspartą anegdotycznymi i medialnymi historyjkami, które przy ponad PÓŁ MILIONIE nauczycieli zdarzyć się MUSZĄ, tak jak wśród milionów kierowców masa pije, ćpa, jest szalona, niedowidzi itp. itd. Jaki wniosek??? 😉 Opinię, że nauczyciele SP to generalnie niekompetentni, sadystyczni idioci, których kręci głównie znęcanie się nad uczniami. I proponujesz, żeby minister sformułował tysiąc ZAKAZÓW i NAKAZÓW, gdzie im zabroni i nakaże to, czego akurat TY nie lubisz i co ci się marzy. Oczywiście jeszcze potrzebna jest na dziedzińcu każdej szkoły szubienica do wieszania (za załamanie twoich ministerialnych zakazów i nakazów!) nauczycieli, których skądinąd BRAK… 😉 W Średniowieczu to by było typowe(!) rozwiązanie, ale od tego czasu ludzie trochę popracowali głową i mają zdecydowania EFEKTYWNIEJSZE sposoby zarządzania i osiągania CELÓW (o ile one oczywiście ISTNIEJĄ!) … 😉
3.Same WIZJE nie działają, choćby były najbardziej fascynujące i pociągające – potrzebne są NARZĘDZIA ich wdrażania – mechanizmy, zasoby, KADRY i KASA!!! Ty cały czas piszesz o CUDACH – nagle, NIE WIADOMO DLACZEGO, ludzie się ZMIENIĄ i będą działać wbrew SWOIM interesom. Tak się da, co typowe dla Polski, na chwilę – kataklizm czy wojna etc. Na dłuższą metę ludzie, nauczyciele też , patrzą na swój INTERES. Może poza HOBBYSTAMI, których jest jednak MAŁO … 😉
@Graff5
Dehnel! O NEOKOLONIALIŹMIE słyszałeś? Nie to się PODKSZTAŁĆ! A to takie „lewicowe” pojęcie było … 😉
@Róża
A co do miernych liceów @gospodarz niedawno pisał: „widocznie państwa dziecko słabo się uczyło i nie zasłużyło na lepsze” 🙂
@wladimirz
Pisząc o kompetencjach nauczycieli powołuję się na badania, polskie i międzynarodowe. To nie są moje opinie czy opinie społeczeństwa. Teksty o sadystycznych, lubiących się znęcać itp.są jakieś infantylne, nie było żadnych tego typu badań. Wydaję mi się, że rozmawiamy o statusie ekonomicznym i prawnym nauczyciela i o tym jaka jest skala braków kadrowych w tej branży oraz o tym czy obecny system przynosi pozytywne efekty edukacyjne.
Jeżeli chodzi o to czy jestem zwolennikiem autonomii polegającej na tym, że nauczyciel ma nie ponosić żadnej odpowiedzialności za błędy i nie jest potrzebny żaden organ, do którego można zwrócić się ze skargą, to nie jestem.
Lubi Pan podawać dwa przykłady- lekarz i wypadki w ruchu drogowym. Oba dowodzą czegoś przeciwnego do tego co za ich pomocą chce Pan dowieść.
Pisze Pan- czy zakazać lekarzom wystawiania recept, bo zdarzają się błędy? Nie, lekarze ponoszą odpowiedzialność karną i cywilną za błędy, również diagnostyczne. Nie leczą wg własnego widzimisię, obowiązują ich standardy, procedury i tylko lekarze w stylu Zięby wierzą, że nie muszą się do nich stosować, bo wiedzą lepiej. I nawet nie mają KN i jednakowych wynagrodzeń zależnych realnie tylko od stażu, na dodatek samo ukończenie studiów nie daje im prawa do wykonywania zawodu. To najbardziej przestrzelone porównanie.
Pisze Pan- czy zabronić ruchu drogowego, bo zdarzają się wypadki? Nie, właśnie po to, żeby minimalizować ryzyko wypadków, istnieją przepisy i zasady, których kierowcy muszą przestrzegać i tylko Korwin-Mikke uważa, że nie powinno ich być.
Chciałam przypomnieć, że jest Pan gorącym zwolennikiem powiązania wysokości wynagrodzenia z efektami nauczania, więc pełnej autonomii Pan wcale nie popiera. Bo jak autonomia, to autonomia, również od wyników.
Jeżeli rozmawiamy o wynagrodzeniach, to punktem odniesienia dla mnie jest stosunek wynagrodzenia nauczyciela do średniego wynagrodzenia, do wynagrodzenia osób z wyższym wykształceniem, mediany, stosunek wynagrodzenia nauczycieli w UE do średniego wynagrodzenia obywateli w ich krajach itp. Czyli coś w miarę obiektywnego.
A jeżeli chodzi o wyliczenia Dealerów Wiedzy, to jest pewien problem. Obliczył, że jest 8400 wakatów, z tego 18 proc.w przedszkolu, a 40 proc.to dodatkowe etaty psych.- ped. Wladimirz i tu niestety po odliczeniu tego zostaje nam liczba (i procent) zbliżona do tej, o której mówi Czarnek, więc lepiej już tych wyliczeń nie prowadzić, bo wyniki przypominają bardziej liczby Czarnka niż ZNP. Mówiąc o brakach nauczycieli ludzie wyobrażają sobie nauczyciela, który prowadzi lekcje (takie zresztą argumenty są używane, że nie będzie miał kto prowadzić lekcji), a nie szkolnego psychologa czy osoby zatrudnione w przedszkolu.
Skali realnych braków (i ich rozmieszczenia) nikt obecnie nie zna. Jeżeli to ma być najważniejszy argument podnoszony w sprawie wynagrodzeń, to mogłoby się okazać, że jest to przede wszystkim argument za ich zróżnicowaniem w zależności od miejsca, przedmiotu, stopnia szkoły.
@60+
1.Mylisz REALNĄ grę o INTERESY z FORMALNYMI politycznymi deklaracjami na użytek GAWIEDZI … 😉
2. Po wymuszonym(!) przez USA ataku na Pearl Harbour (skądinąd totalnie spartaczonym z punktu widzenia CELÓW tego ataku zaniechaniem uderzenia 3 fali samolotów na infrastrukturę bazy!) wszyscy „zachodni alianci” byli w szoku jednoczesnym uderzeniem na azjatyckie posiadłości „zachodu”. USA musiały przerzucić jednostki floty atlantyckiej na Pacyfik, w tym pancerniki i lotniskowce, będąc już FORMALNIE w stanie wojny z III Rzeszą …;-) Polecam lekturą wybitnego amerykańskiego historyka US Navy (i posiadacza Pulitzera!) Samuela Eliota Morisona …. 😉
@60
Może nie tyle zawód nas łączy z Wladimirzem, co temperament 😉
@60+
Wilson też NIGDZIE nie zapisał w morzu pięknych słów traktatu wersalskiego, że ma on być ZAPALNIKIEM (bardzo korzystnej dla USA!) II WŚ w Europie po jakichś 20 latach! A jednak marszałek Foch(ten od Verdun!) już w DNIU PODPISANIA powiedział, że to ROZEJM na 20 lat – nie pomylił się nawet o ROK! Z podobnych założeń (wojna w Europie za 20 lat) otwarcie wychodzili Lenin&Stalin planując swoją politykę zewnętrzną i wewnętrzną … 😉 Więc i Roosevelt taki głupi nie był …
@Róża
Jesteś lekarzem czy tak sobie MNIEMASZ albo i NIE MNIEMASZ ??? 😉
@Róża
Popieram autonomię w zakresie narzędzi(!) (oczywiście są dość oczywiste ograniczenia!) osiągania EFEKTÓW. I dobre narzędzia POMIARU tych efektów … 😉
@wladimirz
A to pytanie to tak wzw.z tym czy znam się na zasadach odpowiedzialności lekarzy? Tak, tak jak Pan na fizyce 😉
A tu chyba powinien się Pan wkurzyć na Pacewicza, jak tłumaczy czy średnie wynagrodzenie nauczycieli jest bardziej prawdziwe (jak mówią ministrowie), czy bardziej nieprawdziwe (jak mówią nauczyciele)
https://oko.press/liczymy-podwyzki-nauczyciele-30-proc-od-czego
Żeby nie było, mnie się dyskusja @wladimirza z @Różą bardzo podoba, bo jest merytoryczna
Nie wydaje mi się ani merytoryczna, ani cywilizowana, raczej jałowa, nudna i nierówna, np. Róża uparcie na Pan, wladimirz uparcie z góry na ty. W kółko wałkują to samo, bez szans na porozumienie, bo oboje mają swoje bańki, fobie i obsesje.
@Róźa
Dzisiaj mamy takie czasy, że procedury są ważniejsze od efektu końcowego.
To co ja załatwiałem ” od ręki” dzisiaj trwa to 5-10 razy dłużej o koszcie nie wspominając.
Zięba nie jest lekarzem ani nikogo nie leczy. Jest tylko POPULARYZATOREM dawnych, naturalnych, skutecznych , bezpiecznych i TANICH metod leczenia.
Tak było do czasów, gdy Rockefeller i jemu podobni uświadomili sobie, że dla ratowania życia i zdrowia swego i swych bliskich człowiek gotów oddać cały swój majątek.
Przedtem byli lekarze, którzy leczyli skutecznie prostymi i tanimi środkami choroby, których leczenie wg dzisiaj obowiązujących procedur kosztuje dziesiątki a nawet setki tysięcy złotych.
Nie dziwi Cię, że cofnięcie lub zawieszenie prawa wykonywania zawodu lekarza zawsze były uzasadniane ” postępowaniem niezgodnym z aktualną wiedzą medyczną”
A co jest źródłem postępu jak nie kwestionowanie tej „aktualnej wiedzy „?
Sądy Lekarskie nie oceniały przy tym EFEKTÓW tychże kwestionowanych metod.
Lekarzowi może co drugi pacjent umierać lecz wystarczy, że postępował „zgodnie z obowiązującymi procedurami” i jest bezkarny.
A skąd się wzięły te procedury ?
Ano opracowali je usłużni „naukowcy ” na zlecenie tych, którzy robią na tym kolosalną kasę.
Branżę farmaceutyczną ocenia się jako najbardziej rentowną po handlu bronią i narkotykami.
@Róża
Nie rozśmieszaj mnie bo mi się zajady porobią … 😉
1.Zięba nie ma papierów bo nie jest lekarzem – walka z nim to walka z NIEFORMALNĄ konkurencją. Gdyby nawet umiał to co dzisiejszy (!) prof.Wilczur – i tak by go ścigali – za BRAK PAPIERÓW tak jak tamtego.
2.Jakie znowu STANDARDY??? Może podaj, tak dla przykładu, standardy leczenia grypy albo i raka …;-)
3.Podaj jakieś KONKRETNE sytuacje kiedy lekarza ukarano za coś mniejszego niż śmierć pacjenta(też rzadkie!), ucięcie prawej nogi zamiast lewej czy pozostawienie w środku elementów medycznego wyposażenia, a nie zapisy o odpowiedzialności. W Polsce od ponad 30 lat istnieje Trybunał Stanu, zapisy też ma piękne i … ilu polityków skazał??? Papier jest cierpliwy!
4. W Norwegii(taki bogaty&cywilizowany kraj!) praktycznie wszystkie stany chorobowe u dzieci leczy się … paracetamolem, a opiekę nad ciężarną sprawuje po prostu położna. Wizyty u ginekologa to rzadkość w szczególnych sytuacjach. W Polsce jest inaczej, a lekarze często używają osłonowo antybiotyków, choć niektórzy baniek- która metoda lepsza nie podejmuję się stwierdzić, ale gdzie tu STANDARD? W USA zapalenie ucha środkowego „leczy się” słabymi antybiotykami żeby to trwało i lekarz zarobił. Oczywiście jest do tego ideologia … 😉
Mimo, że mamy setki urządzeń diagnostycznych, lekarz pracuje 1:1 chorzy się RÓŻNIĄ, więc żadnych standardów leczenia grypy nie ma. Ilu lekarzy w Polsce poniosło w ub. roku jakieś konsekwencje np. nadużywania antybiotyków czy leków psychoaktywnych???
@Róża
JEST organ do którego możesz się zwrócić ze skargą na nauczyciela – nazywa się KURATORIUM. Masa(!) ludzi się tam z różnistymi skargami zwraca i … 😉 Tyle, że kuratorium nie dysponuje fachowcami od MERITUM, a tylko urzędnikami od PAPIEROWEJ strony edukacji – merytorycznych wizytatorów przedmiotowych usunięto z nich w ramach nowoczesnych „reform” Buzka-Balcerowicza ĆWIERĆ WIEKU TEMU … 😉
@Róża
Głównego propagandystę „reformy” Handkego-Dzierzgowskiej (wtedy w roli wicenaczelnego mocarnej (gdzie te czasy?) GW!) Pacewicza zawsze uważałem za niekompetentnego, sprzedajnego idiotę, którego na szczyty wyprowadziła przypadkowa i krótkotrwała funkcja sekretarza Gieremka. Więc jego wypocinami zaskoczony nie jestem … 😉