Dyrektorów boli, że zarabiają mniej niż nauczyciele

Teoretycznie dodatek funkcyjny dyrektora szkoły może wynieść nawet 100 proc. wynagrodzenia podstawowego. Jednak w praktyce jest to znacznie mniej, zwykle ok. 20-30 proc., czyli niewiele. Nauczyciele potrafią zarobić więcej.

Dopóki nauczyciele pracowali na jeden etat, pensja dyrektora mogła robić wrażenie. Gdy jednak nauczyciele mają po półtora, a nawet po dwa etaty, zaś szef tylko jeden, jego zarobki są małe. Dyrektorów to boli.

Niska pensja bardzo frustruje. Wiele konfliktów w pracy powstaje z powodu pieniędzy. Ludzie porównują swoje pensje do obowiązków. Gdy odkryją, że zarabiają mniej, a pracują więcej niż inni, awantura gotowa. W obecnym systemie wynagradzania dyrektorzy czują się najbardziej pokrzywdzeni.

Niebawem pensje w oświacie wzrosną o 30 proc. Choć zarobki wszystkich się zwiększą, to jednak dyrektorów mniej, gdyż tylko od jednego etatu. Dla wielu nauczycieli będzie to podwyżka podwójna (30 proc. od pierwszego etatu i 30 proc. od drugiego). Obawiam się, że dyrektorzy tej przepaści w zarobkach już nie zdzierżą.