Ile nauczyciele zapłacą za swoje podwyżki?

Nauczyciele zapewne dostaną obiecane przez Donalda Tuska podwyżki, ale nie za darmo. Ceną może być konieczność znacznie większego zaangażowania się w pracy. 

Na razie mówi się o zakazie przerzucania roboty na uczniów i rodziców, czyli o likwidacji prac domowych. W domu niech dziecko odpoczywa, a w szkole się uczy. To jednak dopiero początek nowych zadań dla nauczycieli. 

Podwyżki dla nauczycieli nie podobają się rodzicom, którzy posyłają dzieci na korepetycje. Żeby uspokoić rodziców, nowy rząd może zechcieć zlikwidować prywatne lekcje. Niech dzieci całą wiedzę i umiejętności pozyskują w szkole. Niech się nauczyciele postarają, aby korepetycje były niepotrzebne.

Dopóki podwyżki były obietnicą wyborczą, wszyscy byli za. Gdy staną się faktem, wiele osób się oburzy. Nowy rząd musi to oburzenie społeczne potraktować poważnie. Nauczyciele nie powinni więc być zdziwieni, gdy do wyższej pensji zostanie dołączona lista nowych obowiązków. I to całkiem sporych.