Jak oceniać pracę nauczycieli?

Wśród ocen, jakie wystawiają uczniowie nauczycielom, często pojawia się opinia, że znają się na robocie, ale im się nie chce. Mówiąc innymi słowami: zdolni, ale leniwi. Wychowankowie oceniają więc nas tak samo, jak my oceniamy ich. Wszyscy uważamy, że ludzi stać na więcej, ale brakuje im zapału. Czy to prawda?

Uczniowie oburzają się, kiedy przypisujemy im lenistwo czy brak dobrej woli. Podobnie nauczyciele nie zgadzają się z opiniami, iż im się nie chce. W obydwu przypadkach rzadko chodzi o lenistwo, częściej o nadmiar obowiązków. Uczniowie i nauczyciele nie wyrabiają się z robotą czy nauką, ponieważ mają jej za wiele.

Proszę czasem wychowanków o wypisanie wszystkich swoich aktywności. Lista robi wrażenie! Gdy potem jakiś nauczyciel krytykuje mojego podopiecznego, wyjaśniam, że dziecko nie tylko chodzi do naszej szkoły. Ma na głowie jeszcze to i tamto: weź to pod uwagę i nie krytykuj pochopnie. Dziecko jest zwyczajnie przeciążone.

Podobnie należy oceniać zaangażowanie nauczycieli. Ono się rozkłada na dwa-trzy miejsca pracy. Nikt nie chce pracować na dwa etaty, nikt nie chce biegać od szkoły do szkoły, nie my stworzyliśmy system, który każe nam rozkładać siły na kilka placówek i na kilku etatów. Zmuszono nas do bycia długodystansowcami. Gdybyśmy dali z siebie wszystko w jednej szkole, dla drugiej nie zostałoby już nic.