W szkołach podstawowych brakuje średniaków
Egzamin ósmoklasisty ujawnia, że w podstawówkach brakuje uczniów średnich. Jest za to dużo słabych i bardzo dobrych. Minister Czarnek obiecał, że się temu przyjrzy.
Już po raz drugi egzamin ósmoklasisty dużo uczniów zdaje bardzo słabo i równie dużo bardzo dobrze. Natomiast niewielu uczniów osiąga wyniki średnie. Tak było rok temu i tak jest teraz.
Wyniki średnie powinny dominować. Jeśli wychodzi inaczej, albo coś jest nie tak z egzaminami (arkusze egzaminacyjne są wadliwe), albo z podstawą programową (za trudna dla słabych, za łatwa dla dobrych).
Podstawa programowa obowiązująca w szkołach ponadpodstawowych jest pisana dla uczniów średnich. Gdy do liceów i techników trafiają inni uczniowie (bardzo słabi i bardzo dobrzy), a średniaków brakuje, pojawia się problem. Słabi się męczą, a dobrzy nudzą.
Nauczyciele powinni dostosować nauczanie do poziomu uczniów. Jest to trudne, gdy między uczniami występuje przepaść. Średniacy w liceach, podobnie jak w życiu, są bardzo potrzebni. Gdy w klasie są tylko dwie grupy uczniów – słabi i dobrzy – łatwo o konflikty. Złoszczą się także rodzice uczniów – i jednych, i drugich.
Dawniej oskarżaliśmy szkołę, że produkuje głównie średniaków. Egzamin ósmoklasisty dowodzi, że to przeszłość.
Info o braku średniaków tutaj.
Komentarze
I tak źle, i tak niedobrze, zawsze wszystko fatalnie.
Przeraźliwie czarny obraz nauczycielstwa, uczniów, edukacji szkolnictwa. Kto drugi w tak czarnych barwach maluje swą firmę, na każdym kroku podkreśla złą kondycję swojej instytucji, uwypukla słabe wyniki, zniechęca do nabycia towaru, odstręcza?
Na szczęście, z publicznej edukacji rezygnuje coraz więcej uczniów, rodzice zapisują ich do prywatnych czy społecznych szkół, jakoś w tych szkołach nie biadolą, umieją reklamować się, a nie mają ani związków zawodowych, ani Karty Nauczyciela, ani pensum 18…
Działaj, działaj, panie nauczycielu, na szkodę swojej publicznej edukacji, odstraszaj.
Już chyba 100 razy pisałem , że program nauczania powinienem być ZRÓŻNICOWANY – dostosowany do możliwości uczniów oraz potrzeb społeczno – gospodarczych.
Ponadto wiedza, której nie potrafi się wykorzystać w praktyce nie jest nic warta.
Dziwny fenomen, wart naukowego wyjaśnienia.
Kampania PO uderza najniższą naukowością. Stawiają na wielkie emocje. Być może doceniając, że trudno o rozwiązania, że nic nie mają do zaoferowania w sprawach klimatu, demografii i wojny.
Old schoolowcy z PiSu tymczasem po staremu wciąż jakieś rozwiązania prezentują. Na oświeceniową modłę.
Ofiarą antynaukowych trendów padł wczoraj Hołownia, bardzo naukowy, którego starsza pani w Łomży oskarżyła o bycie wtyką, koniem trojańskim Kaczyńskiego i Rydzyka. I taka to polityka.
Straciliśmy kontrolę nad granicami Polski – twierdzi nienaukowo lider opozycji.
@Gospodarz
Skoro egzaminu E8 nie można nie zdać, to spora grupa uczniów SP – tych nieaspirujących do jakichś wielkich kwalifikacji intelektualnych, bo same dyplomy ukończenia kasy nie dają – się do niego i nauki w SP szczególnie nie przykłada. Jest i drugi biegun … 😉
BTW ta „dobroć” jest względna – egzamin był łatwiutki, podstawa, na tle tej sprzed Handkego, mocno okrojona jeśli chodzi o zakres … 🙁 Więc ci uczniowie są tylko RELATYWNIE dobrzy … 😉 https://www.tygodnikprzeglad.pl/klopot-podstawami-programowymi/
@ontario 12 LIPCA 2023 10:14
„Przeraźliwie czarny obraz nauczycielstwa, uczniów, edukacji szkolnictwa. Kto drugi w tak czarnych barwach maluje swą firmę, na każdym kroku podkreśla złą kondycję swojej instytucji, uwypukla słabe wyniki, zniechęca do nabycia towaru, odstręcza?”
Zastanawiające, że Gospodarz – nauczyciel, ale przecież także dziennikarz – nie stosuje tej czerni do opisu stanu naszych mediów, w tym „Polityki”, w której publikuje. A tu trwający przecież od wielu lat dramatyczny wprost spadek poziomu.
Sympatyczna Taylor Swift pierwszą artystką która ma 3 razy zapełnić Stadion Narodowy w Warszawie. Premier Canady niedawno prosił na Twitterze by nie ominęła ich w ramach trasy koncertowej, bo ominęła poprzednio
https://www.youtube.com/watch?v=Oy6u2IkJpt8
grzerysz
12 LIPCA 2023 13:04
Jako dziennikarz musi dostosować się do linii pisma. Nie ma się zmiłuj.
wladimirz
12 LIPCA 2023 11:44
Ten tekst ( https://www.tygodnikprzeglad.pl/klopot-podstawami-programowymi/) to jeden wielki lament, rzadko spotykane czarnowidztwo.
A przecież nic nowego, tylko zmieniają się nazwy, np. za komuny miałem obowiązek przedłożyć tzw. rozkład materiału nauczania (czyli programu/podstawy).
Słowem, chodzi o elementarną rzecz: PLANOWANIE. Bez planowania ani rusz, polega ono na rozpisaniu materiału nauczania (programu) na tematy, zagadnienia, czas realizacji itp.
Minęło 5 lat od początku mojej pracy, zanim nauczyłem się dobrze planować, czyli tak rozpisać program/podstawę, aby wszystko spełnić zgodnie z wymogami programu i sztuką dydaktyczną/metodyczną.
Piękne wyzwanie, prawdziwa edukacyjna robota.
„Gdy w klasie są tylko dwie grupy uczniów – słabi i dobrzy – łatwo o konflikty. Złoszczą się także rodzice uczniów – i jednych, i drugich. ”
Z analizy zadań z matematyki wynika, że odpowiednio przygotowany ósmoklasista może od razu zdawać z matematyki maturę. Matematyczny test maturalny – wersja 2023 – dawała mu szansę na prawie 50% punktów. Zatem można go od razu wysłać na studia.
W efekcie zostaną w szkole średniej tylko słabi i nie będzie konfliktów.
@Rage in Eden
No widzisz, a ja uczyłem za komuny od 1980 roku w stołecznym LO i NIC nie musiałem przedstawiać – co najwyżej zapisać na swojej stronie w dzienniku, że materiał programowy zrealizowano/nie zrealizowano. Owszem lokalny ODN przekazywał mi swoją PROPOZYCJĘ rozkładu godzinowego materiału, to wszystko. Zdecydowana większość nauczycieli „przerabiała” wtedy po prostu podręcznik bo był JEDEN … 😉 Na pewno ZAKRES materiału w LO i w SP był większy i były egzaminy wstępne. Tyle, że do LO szło wtedy ok. 10% populacji(wyżowych roczników!), do techników – 7% – i komu to przeszkadzało … 😉
Wołodyjowski – Rusin,
Jarema – Rusin,
Helena – Rusinka,
Kisiel – Rusin,
Zaćwilichowski – Rusin
Krzysia – Rusinka
Makowiecka – Rusinka
Motowidło – Rusin
Podbipięta – Litwin.
Skrzetuski – Lach
Zagłoba – Lach
Rzedzian – Lach
Kryczyński – Tatar (co jeno po polsku i rusińsku umiał)
I jak tu żyć, jak żyć?
Mapa historii polskiej kultury (warto powiększyć i poklikać):
https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=1Irplf3krwmHD–IAUsvBrOOHeIQ&ll=52.58640762630994%2C24.63771091410523&z=4
wladimirz
12 LIPCA 2023 15:29
Nie przeczę, zapewne w liceach było inaczej.
Natomiast planowanie pracy okazało się doskonałym warsztatem metodycznym. Dorobiłem się swego programu autorskiego.
Tak czy siak, ty też nie mogłeś się obejść bez planu, jak go tam zwał.
@kwant
Już bodaj 3. zadanie na maturze z matematyki podstawowej dotyczyło dowodzenia. To tak, jak by na polskim kazać pisać dytyramb na cześć Dzbana.
@Rage in Eden
Widzę, że dawno w szkole nie uczyłeś…. 😉 „Pomysł” Konarzewskiego był taki, żeby w tempie 2 hasła na godzinę lekcyjną średnio „przerabiać” 2 hasła programowe, co na podstawie wpisów mieli egzekwować NIEKOMPETENTNI urzędnicy (Handke&Co skasowali wizytatorów przedmiotowych). Nawet w przypadku polonisty chodzi bardziej o nauczenie przedmiotu i różnych umiejętności z nim związanych (np. sprawnego wyrażania myśli w mowie i piśmie po polsku czy orientacja(!)całościowa w naszej historii naszej i (nieco) obcej literatury. Wyobraź sobie, że matematyka, fizyka czy chemia albo informatyka to pewna całość – liczą się umiejętności, powiązanie podstawowych faktów i struktury logicznej przedmiotu (co z czego wynika) itd. A system Konarzewskiego zastosowany np. w treningu boksu wyglądałby tak: dzień 1 – ciosy proste ręką prawą, dzień 2 – ciosy proste ręką lewą, dzień 3 – ciosy sierpowe ręką prawą, dzień – ciosy sierpowe ręką lewą, dzień 4 – ciosy podbródkowe, dzień 5 – zwody, dzień 6 – praca nogi prawej, dzień 7 – praca nogi lewej, … itp. itd. Ręczę ci, że tak „przygotowanego” boksera” pokona byle zakapior spod budki z piwem – on przynajmniej umie się BIĆ … 😉
@Rage in Eden
ZAKRES matematyki (i nie tylko!) w SP też był wtedy większy … 😉
Brakuje średniaków, Gospodarzu?
A gdzież się ta większość – wedle potocznej definicji większości that is – się zapodziała raptem? Wszyscy na Zachód prysnęli? Po doszlusowaniu Polski do Zachodu dzięki Kwachowi?
Zelenski usilnie próbuje drogi Kwaśniewskiego i opornie mu idzie. Wojna stanęła na drodze. Czyżby dlatego ze na zachodzie bez zmian wciaz?
Bo na wschodzie to nic innego prócz zmian. Taki świat się porobił. Pewnie nie boży już ten ziemski padół się zrobił. Chińszczyzna panie, chińszczyzna wszędzie
@wladimirz
Wladimirz tak naprawdę to Pan wie, ze jeżeli chodzi o matematykę, to średniacy są w tych wynikach wysokich (ta słynna 1/3 polskich uczniów korzystających z korepetycji). Ci w tych średnich wynikach są tak naprawdę z matematyki słabi, a 1/3 tych najsłabszych wyników to są uczniowie, którzy przez 8 lat nie zostali nauczeni zupełnie niczego z matematyki, zadania zamknięte zaznaczyli losowo. No ale dajmy jeszcze więcej sprawdzianów z przedmiotów pamięciowych w wersji NE, michałków, walki o średnią.
@Róża
No to ja właśnie napisałem dokładnie – ci „dobrzy” to ci, którym(rodzicom) zależy … 😉
Czy ja jestem z NE? Natomiast, tak zgaduję, częstotliwość sprawdzianów w SP wynika z (skądinąd promowanego przez „edukatorów” pomysłu!) by uwaga współczesnego ucznia była cały czas „czymś” zajęta bo inaczej nie słucha nauczyciela i rozrabia. Cóż lepiej zajmuje uwagę niż praca na ocenę … 😉
@wladimirz
No to mamy efekty tej nowatorskiej metody pracy.
@Rage in Eden,
cyt: „Na szczęście, z publicznej edukacji rezygnuje coraz więcej uczniów, rodzice zapisują ich do prywatnych czy społecznych szkół, jakoś w tych szkołach nie biadolą, umieją reklamować się, a nie mają ani związków zawodowych, ani Karty Nauczyciela, ani pensum 18…”
Zdziwiłbyś się, gdybyś się dowiedział, jak to jest…
Reklamy są, bo to jest bardzo dobry zarobek dla dyrekcji/ właściciela szkoły. Nauczyciele tam mają o wiele gorsze warunki zatrudnienia, niż w publicznych, i przy pierwszej okazji uciekają do publicznych. Może są wyjątki, ale one tylko potwierdzają regułę.