Rydzyk bierze się za dyrektorów szkół

Ojciec Rydzyk wini dyrektorów szkół za niską frekwencję na lekcjach religii. Powinni inaczej układać plan. Obecny zachęca do wypisywania się z religii.

Do tej pory w szkołach obowiązywała zasada, że lekcje religii są na początku lub na końcu dnia. Kto nie chodził na religię, ten później zaczynał lekcje albo wcześniej kończył. Rydzyk uważa, że to zachęca do rezygnowania z katechezy.

Ojciec Rydzyk ma wpływ na ministra Czarnka. Ten zaś może zlecić kuratorom oświaty, aby zasugerowali dyrektorom lepszy plan lekcji. Taki, który zachęcałby do chodzenia na religię. Gdy katecheza będzie w środku lekcji, uczniom nie będzie się opłacało wypisywać. I tak przecież będą musieli siedzieć w szkole i czekać na kolejne lekcje. Mogą więc posiedzieć na religii.

Obecnie plan lekcji jest układany pod nauczycieli pracujących w kilku szkołach. Ja też złożyłem prośbę, aby lekcje w jednej szkole nie nakładały mi się na lekcje w drugiej. Osoby układające plan w obydwu szkołach są ze sobą w kontakcie, więc nigdy nie było problemu. Teraz jednak wciął nam się Rydzyk, więc problem może być. A niech to!

Komentarz Sławomira Broniarza tutaj.