Szkoły wspierają WOŚP

Jurek Owsiak chyba nie ma świadomości, że szkoły wciąż mocno wspierają WOŚP. Tylko brakiem wiedzy można tłumaczyć słowa, jakie padły we wczorajszym wywiadzie dla onetu.pl, iż „w szkole już nie uczą, a jest wręcz zakaz, żeby w ogóle mówić o WOŚP”. Młodzież razem z nauczycielami i nauczycielkami wciąż robią wiele. Oto przykład.

W Publicznym Liceum Ogólnokształcącym Politechniki Łódzkiej zorganizowano aukcję, podczas której zebrano 22587 zł. W moim mieszkaniu wisi obraz z tej licytacji, który namalowała uczennica. Zresztą nie pierwszy, gdyż artystka maluje na rzecz Orkiestry piękne dzieła od dawna, a mojej rodzinie udało się kilka razy przebić inne oferty. Uczennice i uczniowie tego liceum bardzo się angażują, a pomysłowości, talentów i serca można im pozazdrościć.

Nauczyciele i nauczycielki dawali, co mogli, np. piknik na lekcji albo zaproszenie na naleśniki. Dyrektorka zrzekła się na jeden dzień swojej funkcji na rzecz zwycięzcy. Wielkim wzięciem cieszyła się też możliwość spędzenia dnia w dowolnej klasie, tu groszem sypnęli absolwenci, którym marzył się powrót do szkoły (szczegóły wydarzenia tutaj).

Z tego, co mi wiadomo, społeczność szkolna PLOPŁ ma różne poglądy polityczne, podzielona jest pod tym względem podobnie jak cała Polska. Nie przeszkadza to jednak we wspieraniu WOŚP. Podobnie dzieje się w wielu szkołach, choć nie wszędzie organizuje się tak spektakularne aukcje.

Jutro w Łódzkiem wracamy po feriach do szkoły. Na pewno mnóstwo uczniów i uczennic przyjdzie na rzęsach, gdyż do późnych godzin działali na rzecz WOŚP. Nauczyciele i nauczycielki też nie pochowali głów w piasek. Dzieje się, Jurku, możesz być spokojny. A jeśli gdzieś naprawdę zakazują mówić i działać na rzecz Orkiestry, to puknijcie się, Koleżanki i Koledzy, w głowę.

Wywiad z Jurkiem Owsiakiem tutaj.