Senat podnosi pensje nauczycieli o ponad 25 proc. Co na to Sejm?
Miłą niespodziankę sprawili pedagogom senatorowie. W czwartek przegłosowali poprawkę do budżetu, zwiększającą kwotę bazową wynagrodzenia nauczycieli o 25,3 proc. Teraz wszystko w rękach posłów.
To ostatni dzwonek, aby podnieść nauczycielom wynagrodzenia. Problemem jest nie tylko brak chętnych do pracy w szkole, ale też wiek nauczycieli. Kadra zrobiła się emerycka. To źle wpływa na dzieci i młodzież, gdy grono pedagogiczne jest mało zróżnicowane wiekowo.
Młodzi nauczyciele nie chcą tylko chodzić do pracy, oni chcą w pracy jeszcze zarabiać. Ponieważ w szkole się nie da, omijają ten zawód szerokim łukiem. To jest praca atrakcyjna tylko dla emerytów. Tkwią też w niej ludzie, którym już nie opłaca się zmieniać roboty, bo są za starzy.
Wynagrodzenia nauczycieli zrobiły się sprawą polityczną. Czarnek przekonuje, że pracownicy oświaty za rządów PiS otrzymali największą podwyżkę. Zarabiają o 76 proc. więcej. Minister liczy kreatywnie, ale w portfelu takich pieniędzy nikt nie widzi, chyba że pracuje na dwa etaty. Czy tak mają pracować nauczyciele? Żeby przeżyć, muszą brać tyle godzin, ile organizm wytrzyma? Co na to posłowie, przekonamy się niebawem.
Info o podwyżce uchwalonej przez Senat tutaj.
Info o podwyżce wg Czarnka tutaj.
Komentarze
Tradycyjnie PiS odrzuci poprawki Senatu bo połowa nauczycieli jest gotowa umrzeć za Prezesa Wszystkich Prezesów vel Jarosławpolskęzbaw! Jeśli z analiz wyjdzie, że zabraknie im głosów do wygrania wyborów to jak zwykle obiecają iż po wyborach poprawią i na tym się skończy!
Jesienią wybory. Ciekawe, kto kogo przekupi? Czy Senat niemający ani grosza kupi elitę? Czy Sejm mający kasę i maszynkę do wyrobu pieniędzy kupi plebs?
Obstawiam… inflację.
Ona wygra, zabierze więcej niż obiecują i rozdają i ci, i ci. Jedni i ci sami kupczący takimi samymi metodami.
cramel
14 STYCZNIA 2023
18:20
„Wizytówką i nekrologiem KULwy jest niejaki Czarnek – skończony czyli kompletny przykład ćwierćabsolwenta polskiej szkoły wyższej …”.
Nie możesz Czarnkowi darować cnót niewieścich? Czy masz ogólne polityczne zastrzeżenia, ale to nic osobistego? I dlatego zestawiłeś Czernka z gorylicą Koko, stawiając na małpę.
„Gorylica Koko badana testem na inteligencję w stanfordzkiej wersji skali uzyskała wynik 95 IQ. Przeciętny wynik dla ludzi wynosi 100. Są ludzie, którzy uzyskali gorszy wynik niż Koko”.
Przypomnij nam tylko, czy gorylica Koko ― „w stanfordzkiej wersji skali” wybitna ― sama się utrzymuje, ma rodzinę, mieszkanie, pracę, może jest profesorem i wykłada na lewicowym University of Cambridge, bo nie przypuszczam, że na Oxford University. 🙂
Moim zdaniem, stosunek wysokosci zarobkow nauczyciela „slabego” do wysokosci zarobkow nauczyciela „wspanialego”, powinien byc, powiedzmy, jak jeden do trzech. W ten sposob, „wspaniali” nauczyciele chetnie pozostana nauczycielami, a „slabi” nauczyciele chetnie poszukaja innej pracy. Jak juz „slabi” nauczyciele odejda, to zostana „dobrzy” nauczyciele i „wspaniali” nauczyciele. Klopot jest z realizacja takiego pomyslu. Bo kto i jak zdefiniuje „slabego”, „dobrego” i „wspanialego” nauczyciela?
A może zacząć od jakieś metody wartościowania pracy nauczyciela – coś na kształt UMEWAP-u .
Do tego dochodzi ocena efektywności jego pracy uwzględniająca wydajność i jakość wpływające na jego wynagrodzenie a nie tylko wg ilości godzin i stawki zależnej od stopnia i stażu.
Krótko mówiąc – jaka praca taka płaca.
Skoro partię rządzącą stać na puszczenie z dymem miliardów wynikających z wyroków TSUE, jeszcze większe miliardy z KPO, to na wyrównanie płac nauczycieli by jej stać nie było?
K…, zaczynam wreszcie tęsknić za światem dziadków. Nie mieli niemal nic, oprócz te 2 ha ziemi.
Żyli nie krócej niż my.
Nie mieli emerytury, renty, nie chcieli oglądać telewizji, nie chcieli ze swoich chat z polepą przenieść się do domów z cegły i z łazienkami, domów wybudowanych przez swoich synów.
Babcie nie słuchały radia, nigdy, a kiedy córki i synowe kupiły pralki, tak samo prały w balii. Piekły swój chleb, ugniatały ciasto w dzieży, a na piecu miały zakwas na barszcz, od dziesiątków lat ten sam zaczyn w dzbanku i w dzieży.
K…, naiwniaku (mówię o sobie), im więcej tyrasz, tym bardziej wzbogacasz cwaniaków, cyników.
Nie ma powrotu, pieprzę telewizję, radio, media, oddajcie mi moje 100 zł. z połowy lat 90-tych. Mogłem za nie kupić 100 chlebów, dziś za to samo 100 zł, kupuję zaledwie 18 chlebów, a za rok – 15…, a emerytura niemal ani drgnie wzwyż, traci z dnia na dzień.
Na nic to, jesteśmy w szponach wariatów z lewej i z prawej, polityków, którzy znają się na robocie tak, jak widzimy, gdy mając coraz więcej, mamy coraz mniej.
Hoy Es Adios
15 STYCZNIA 2023
15:27
” …. oddajcie mi moje 100 zł. z połowy lat 90-tych. Mogłem za nie kupić 100 chlebów, dziś za to samo 100 zł, kupuję zaledwie 18 chlebów ….”.
Może i by oddali, ale łącznie z zarobkimi z lat 90-tych. 🙂
Nota bene obywatel Tusk kilka miesięcy temu obiecywał/straszył chlebem po 30 zł. Szukam takiego dobrego chleba, ale nigdzie nie ma, a zwiedzałem najlepsze sklepy. Chyba do Berlina trzeba się wybrać.
Hoy Es Adios 15 STYCZNIA 2023 15:27;
Najlepszy dowód na Twoje ubożenie to waloryzacja procentowa emerytur, posłowie po ponad 1 tyś, a większość po 250 zł. Czy nie sprawiedliwsza była by waloryzacja kwotowa, jednakowa dla wszystkich emerytów i rencistów ?
W tym temacie, który mnie jak najbardziej dotyczy, nauczyłam się nie mieć nadziei.
@ lecher
„Czy nie sprawiedliwsza była by waloryzacja kwotowa, jednakowa dla wszystkich emerytów i rencistów ?”
Nie ! Wtedy , przy dłuzej utrzymującej się inflacji ten, kto zarabiał grosze po kilkunastu latach dostawałby podobną emeryturę, jak ktoś zarabiający bardzo dobrze i płacący stosownie do tego wyższą (kilkukrotnie) składkę.
Natomiast emerytura powinna być ustawowo z automatu waloryzowana stosownie do wzrostu wynagrodzeń ( wg wynagrodzenia minimalnego , średniego lub mediany)