Zaproszenia do poprawy. Chyba że Czarnek zabroni

Niezły szok przeżywają nauczyciele i nauczycielki, którzy wysłali zaproszenia do zagranicznych szkół. Otrzymują je do poprawy, gdyż w takiej formie podobno nie nadają się do pokazania społeczności szkolnej. Szczególnie wyczuleni zrobili się Niemcy.

Tradycyjnie zaprasza się nauczycieli oraz uczniów do Polski w ramach tzw. wymiany. Wcześniej taka forma językowa była akceptowana, ale obecnie niemiecka szkoła oczekuje zaproszenia nauczycieli i nauczycielek oraz uczniów i uczennic. To nie podlega dyskusji.

Uczniowie i uczennice, którzy byli na wymianie w Niemczech, mówią, że to tylko początek zmian. Oczekiwania mogą być też takie, aby w zaproszeniu uwzględniono również osoby niebinarne. Formy takie – ani męskie, ani żeńskie – istnieją w języku niemieckim, zatem należy ich używać. 

Zna je już polska młodzież, natomiast nauczyciele i nauczycielki muszą się ich dopiero nauczyć. Innego wyjścia nie ma, chyba że Czarnek zabroni.