Życzliwa policja

Podczas sobotniej pikiety nauczycieli przed budynkiem MEiN prezes ZNP dziękował policjantom za życzliwość. Funkcjonariusze okazywali ją cały tydzień przez 24 godziny na dobę, kiedy to działało Miasteczko Edukacyjne. Nikomu nie stało się wtedy nic złego.

Mógłbym wiele opowiadać o życzliwości policjantów dla nauczycieli, sam jej bowiem nieraz doświadczyłem. Czasem nawet była to życzliwość zaskakująca, jak choćby w sytuacji, gdy nie włączyłem świateł mijania. Gdy chciano mnie ukarać mandatem, poprosiłem o ograniczenie się do pouczenia. Tak tylko powiedziałem, nie bardzo wierząc, że to możliwe. Hasło „nauczyciel” spowodowało, że policjanci odstąpili od wymierzenia kary. Zrobiło się miło w tej jakże nieprzyjemnej sytuacji.

Uczyłem wiele dzieci policjantów, uczyłem też samych policjantów. I właśnie zajęcia z policjantami w roli studentów bardzo lubiłem. Chłopaki co 15 minut prosili o przerwę na papierosa. Potrzebowali tego, gdyż byli po nocnym dyżurze. Ostatnio ja też przychodzę do szkoły po nocnej pracy (piszę, sprawdzam) i wytrzymuję kwadrans. Potem mam ochotę na małą przerwę. Jak ludzie są życzliwi, to wszystko jest możliwe, nawet przerwa co 15 minut.