Dyrektor CKE nagania uczniów na korepetycje

W dniu ogłoszenia wyników matury 2022 dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, publicznie ogłosił, iż za rok egzamin maturalny będzie trudniejszy. Obok stał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Lepszej reklamy nauczyciele, którzy żyją z korepetycji, nie mogli sobie wymarzyć.

Ostrzeżenie dyrektora CKE o trudniejszej maturze w roku 2023 tutaj.

Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do mnie kolega polonista, aby poinformować o nowej stawce za korepetycje. Grzecznie poprosił, żebym poniżej ustalonej kwoty nie schodził, bo zepsułbym rynek. Więcej mogę zażądać, ale mniej nie. Podnosimy ceny, gdyż zwiększa się popyt. Jak usłyszałem kwotę, szczęka mi opadła. No, no, całkiem ładny pieniądz. Wprawdzie nie planowałem dorabiać korepetycjami, ale pokusa – nie powiem – duża. 

Przekazałem informację dalej, takie mamy zasady, a koleżanka stwierdziła, że to już zaczyna się robić niemoralne. Niemoralnie niska jest pensja w szkole i niemoralnie wysoka jest stawka za korepetycje. Wstyd jej, że za tak niewielkie wynagrodzenie pracuje jako nauczycielka, jednak równie mocno będzie jej wstyd żądać takich pieniędzy za godzinę korepetycji. To nie jest uczciwe.

Nie dałem się wciągnąć w dyskusję o uczciwości w biznesie, gdyż to nie moja sprawa. Towar jest wart tyle, ile klient jest gotów zapłacić. Dyrektor Smolik i minister Czarnek tak nastraszyli przyszłorocznych maturzystów, że zapłacą nową stawkę bez zastanowienia. Takie mamy czasy, że władza nie chce godnie płacić nauczycielom za pracę, ale przynajmniej pomaga nam dorobić na korepetycjach.

PS Jeśli Panowie Czarnek i Smolik dalej będą reklamować przyszłoroczną maturę jako trudniejszą, ceny za korepetycje tak wzrosną, że może i ja się skuszę. Na razie trzymam się postanowienia, że nikogo prywatnie nie uczę.