Nauczyciele będą protestować po wakacjach

Niektórzy nauczyciele zaczęli protest już przed wakacjami, po prostu odchodząc z zawodu. Jednak większość planuje protestować po 1 września. W jaki sposób i kiedy dokładnie, rozważa teraz ZNP. Konia z rzędem temu, kto wymyśli coś sensownego.

Powodów protestu jest kilka. Przede wszystkim niskie zarobki i więcej obowiązków. Rząd zwiększył nauczycielom zarobki nieznacznie, zaledwie o 4,4 proc., natomiast dołożył obowiązków. 

Do szkół doszli bowiem uczniowie z Ukrainy, po wakacjach będzie ich jeszcze więcej, a środków na opiekę nad nimi nie przewidziano. Więcej o powodach niezadowolenia nauczycieli można przeczytać tutaj.

Niestety brakuje pomysłu na sensowny protest. Machanie transparentami przed siedzibą MEiN nie robi na rządzie wrażenia. Nauczyciele też nie mają ochoty jeździć do Warszawy. Strajk się nie udał, nowy nie znajdzie poparcia. 

Wydaje się, że nie ma lepszego pomysłu od rzucenia roboty w szkole. I taki protest się odbywa. Jest on rozłożony na kilka lat. Za 5 lat z obecnej kadry mogą zostać już tylko niedobitki.