Klasy będą liczniejsze

Dyrektorzy szkół ponadpodstawowych w Łodzi otrzymali polecenie, aby przyjmować więcej uczniów do klas pierwszych. Na razie stanęło na 33 osobach, ale może być ich więcej. Prawdopodobnie będzie to 35 osób.

Już wcześniej klasy były liczne, ale nie aż tak. W zeszłym roku przyjmowano w pierwszym naborze po 30 osób, a potem zwiększano do 32. Obecnie trudno powiedzieć, jak liczne będą klasy, gdyż nikt nie wie, ilu Ukraińców się zgłosi. Władze Łodzi wpadają z tego powodu w panikę.

Dyrektorzy powinni pamiętać, że ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci w szkole. Jeśli przyjmą za dużo osób do klasy – bo tak władza kazała – i coś się z tego powodu stanie, prokurator dobierze się do skóry dyrektorowi danej placówki, a nie władzom miasta.

Na siłę można wepchnąć do klasy nawet 38-40 uczniów. Jeśli dzieci będą siedzieć nieruchomo, nic się nie stanie. Pokażcie mi jednak nastolatka, który w takim ścisku wytrzyma godzinę. Do tego klasy bardzo często będą znajdowały się pod opieką nauczycieli, którzy nie są w sile wieku. Czy sobie poradzą?

Ciasno się robi w szkole niczym w więziennej celi. Przydałoby się zatrudnić paru osiłków na każdym piętrze do pilnowania porządku, inaczej może być ciężko.