HiT-u można uczyć bez podręcznika

Niebawem szkoły poinformują, jakie podręczniki wybrali nauczyciele na przyszły rok. Rodzice będą robić zakupy. Największy problem jest z HiT-em. Nauczyciele nie mogą się zdecydować, co wybrać.

Gdy nie wiadomo, co wybrać, można zdecydować się na nic. Bez podręcznika przecież da się prowadzić lekcje. Chociaż na pewno jest trudniej. Uczniom też łatwiej jest się uczyć, gdy mają po prostu czytać fragmenty podręcznika i omawiać pod kierunkiem nauczyciela na lekcji. Najpospolitsza metoda: praca z podręcznikiem.

Historia i teraźniejszość to przedmiot polityczny (dostępne podręczniki wcale nie są neutralne). Łatwo więc o konflikt. Nauczyciele będą bacznie obserwowani przez wszystkich. Zarówno przez przeciwników obecnej władzy, jak i zwolenników.

Rodzice też nie będą obojętni na to, co wtłacza nauczyciel ich dziecku do głowy. Dyrekcja dokona kilku kontroli. W takiej sytuacji najbezpieczniej jest uczyć bez podręcznika i już.