Jajeczko bez księdza, życzenia bez modlitwy
Czegoś mi brakowało, gdy w pokoju nauczycielskim dzieliliśmy się jajeczkiem. Majonez był, sól była, nie zabrakło też świeżego chleba. Lała się kawa i herbata, przyjemnie się siedziało, słuchało i mówiło. Dyrekcja składała świąteczne życzenia. Tylko księdza nie było.
A jeszcze parę lat temu podczas takiej uroczystości księży byłoby trzech. Pierwszy odczytałby fragment ewangelii, drugi zmówiłby modlitwę, a trzeci złożył pobożne życzenia. Dopiero potem zabrałaby głos dyrekcja. Teraz księdza jest w szkole tyle, co kot napłakał. Godzin ma niewiele, bo prawie nikt nie chodzi na religię. Na spotkanie pracownicze przy jajeczku musiałby przyjść specjalnie, bo w tym czasie nie ma lekcji. Może nikt go nie zaprosił?
Niektórzy uczniowie prosili o dzielenie się jajeczkiem na lekcji wychowawczej. Inni protestowali, mówiąc, że są niewierzący. Niech dzielą się tylko ci – argumentowali – którzy chodzą na religię. Dochodziło do burzliwych dyskusji. W jednych klasach umówiono się, że jajeczko będzie, a w innych – że nie. Jak tak dalej pójdzie, z Bożym Narodzeniem będzie podobnie: jedne klasy będą świętować, a inne nie. A co z księdzem? Czy podczas szkolnej wigilii też go nie będzie?
Komentarze
Zmiany, panie. Zmiany… 😉
Nie do wiary !!!
Nie mam doświadczeń z księdzem w szkole, religia zdążyła wejść do mojej, ale na początku było to dość nieśmiałe, a my już gremialnie przestawaliśmy na religię chodzić (okres burzy i naporu). Więc nie bardzo mogę się odnieść do braku księdza. Natomiast na mojej uczelni zaskakujące są nieustanne życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych (tak, z dużej litery) od wszystkiego co żyje. Mam ich w poczcie z kilkanaście. Cieszę się że młodzież młodsza rozpoczęła ferment, bo religia przeniknęła wszystko jak powietrze. Niech się buntują póki wolno. Niewpuszczenie księdza po kolędzie może być niedługo karalne.
Czytam że bieganie z koszyczkiem do kościoła wciąż popularne, przyznaje się ponad 80%. Nie wiem czy to wiarygodne badanie, nie chce mi się wierzyć że aż tak dużo. Czy można zapytać młodzież? Może się buntują, ale z koszyczkiem pobiegną, bo babcia, ciocia, mama.
Można obchodzić te święta w oderwaniu od tradycji chrześcijańskiej bo tak faktycznie ich źródło tkwi w starych, pogańskich obyczajach.
Warto by młodym trochę przy okazji o tym poopowiadać „jak to drzewiej bywało” zanim zostało „skradzione” przez kościół i tę tradycję kontynuować w pierwotnej, no może nieco unowocześnionej, dostosowanej do dzisiejszych czasów formie .
Test
Ksiądz z jajami w każdej szkole .. potrzebny aby opowiadał o pogańskich jajach , królikach i zającach . Można by to dla jaj nazywać już odwaga cywilna niedługo bardzo potrzebna aby zachować czyste sumienie . Jaja i zające pogańskie , zakładając ślamazarność ewolucji , były dokładnie takie same .
Dawcy schabów i karkówek byc może bardziej wybiegani a przez to bardziej dzicy
( dzikie dziki itp )
W pracy nowa dyrekcja. Chyba pierwszy raz w życiu dostałem przepiękny e-mail z życzeniami. Powaga. Do tej pory jeśli coś się działo, to na Boże Narodzenie, a tu taka nowa, świecka, wielkanocna tradycja! Może dyro faktycznie, jak plotki głoszą, z Opus Dei? Tymczasem w domu, w ramach realizacji hasła naszego ukochanego przywódcy „PiS najkrótszą drogą do dechrystianizacji Polski”, od kilku lat ani święconki, ani inkasenta (=kolędnika). Nie będę finansował szkodliwej działalności politycznej. Co to będzie, co to będzie?
Nie rozumiem tego. Dlaczego ludzie niewierzący składają sobie życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych? Dlaczego nie wymyślą sobie coś oryginalnego zgodnego z ich „postępowymi” i świeckimi poglądami? Czyżby brakowało wyobraźni? Dlaczego naśladujecie „ciemnotę” katolicką?
@vote
A moze tak jak ja są wierzacy, tylko KK im nie odpowiada. Moze sa niewiwrzący ale lubia innym składac życzenia. PIS się nie pyta czy ktos wierzący czy nie. Z podatków od wszystkich wspiera kościółki, w tym ten najgorszy.
@vote_navigator
Dlaczego tyle osób formalnie wierzących utrzymuje tradycję, która w ich sercach i umysłach jest już zupełnie pusta?
Ja nie jestem wierzący, ale spotkania rodzinne z okazji świąt wielkanocnych czy bożenarodzeniowych (gwiazdkowych?) mi nie przeszkadzają, wręcz je cenię sobie. Jestem świadom, że chrześcijaństwo miało wielki udział w historii Europy, więc jako wspólne dziedzictwo – jest to dla mnie ok.
vote_navigator
18 KWIETNIA 2022
18:24
A Jak wg Pana mam reagowac gdy w sklepie prowadzonym przez muzulmanina – za rogiem – corocznie od ponad tygodnia „przed” na odchodne slysze wypowiadane do kazdego „jasnoskorego”; god påske! /wes sw wielkanocnych/. Mam zapytac dlaczego naśladujecie „ciemnotę” katolicką? Dotychczas zawsze byla to dla mnie tradycja chrzescijanska…
Co kk ma w praktyce wspolnego z chrzescijanstwem nie potrafie wymienic…
@Fragarba, 18 kwiecien 2022, 23:21
Ja mowie „tack, detsamma” 🙂
hälsningar, Seleukos
seleuk|os|
19 KWIETNIA 2022
10:31
Selvfølgelig. Ja takze, like så.