Kurator przegrał z edukatorkami seksualnymi

Grzegorz Wierzchowski, były kurator oświaty w Łodzi, przegrał proces z edukatorkami seksualnymi z Fundacji Spunk. Sąd oddalił powództwo o naruszenie dóbr osobistych, uznał bowiem, że kuratora można krytykować. Zasądził też na rzecz fundacji 1600 zł.

Jak informuje Obserwatorium Edukacji, Wierzchowski pomylił funkcję publiczną (był kuratorem, gdy doszło do sporu z Fundacją Spunk) z prywatnymi poglądami na temat edukacji seksualnej. Jako urzędnik ma obowiązek przestrzegać prawa i nie dręczyć niezapowiedzianymi kontrolami szkół, w których prowadzone są zajęcia o seksualności. Fundacja mu to wytknęła (szczegóły tutaj).

Edukatorki skrytykowały kuratora, odmówiły wykonania jego woli, aby trzymać się z dala od szkół, powiedziały, co myślą o ograniczaniu nastolatkom prawa do wiedzy o seksie, no i stało się. Kurator pozwał osoby, które mają inne poglądy. Proces trwał dwa lata, aż w końcu zapadł wyrok. Wynika z niego to, co powinno być dla wszystkich urzędników oczywiste: władzę można krytykować. Każdą władzę, kuratorską też.