Polski Ład – mniejsze wynagrodzenie za nadgodziny

Premier zapowiadał błyskawiczne wyrównanie pensji styczniowej, a tymczasem także wynagrodzenie za nadgodziny okazało się mniejsze. Najpierw się zdziwiłem, zaprotestowałem, ale zaraz sprowadzono mnie na ziemię przypomnieniem, iż winny jest Polski Ład.

Nie będzie też żadnego wyrównania. Księgowa twierdzi, że premier wygaduje głupoty, gdy obiecuje, iż nikt nie straci na pisowskich zmianach w prawie podatkowym. Nie ma podstaw prawnych, aby nauczycielom oddać zabrane na początku stycznia pieniądze. 

Są za to podstawy, aby za każdym razem wypłacać mniej. Dlatego wynagrodzenie za nadgodziny okazało się również mniejsze. I tak już będzie przy każdej wypłacie. Nieliczni zyskali, większość straciła na Polskim Ładzie. Do ludzi to jeszcze nie dotarło, wszyscy spodziewali się, że za nadgodziny będą płacić po staremu. Znowu oberwało się księgowej.

Kto udziela korepetycji, nie chce żadnych nadgodzin. Stawka za lekcję w szkole zmniejszyła się bowiem o 9 proc., a za godzinę korepetycji wzrosła. I to znacznie. Nawet poloniści podnoszą ceny.