Bezdomni nie mogą się doczekać nauki stacjonarnej
W połowie drogi między przystankiem tramwajowym a moją szkołą stoi publiczna lodówka. Można tam włożyć żywność, którą chcemy się podzielić. Odkąd jest taka możliwość, uczniowie wreszcie mają co zrobić z kanapkami, sałatkami i wszelkimi przekąskami, które dają im troskliwi rodzice. Nie muszą już wyrzucać tego do kosza.
Dawniej to był przykry widok: cały kosz kanapek. Teraz miło popatrzeć, jak uczniowie opróżniają plecak z jedzenia, dzieląc się z głodnymi. Po szkolnej wigilii jedzenia było tyle, że nie zmieściło się w lodówce. Trzeba było część produktów postawić obok. Na szczęście bezdomni długo nie kazali na siebie czekać.
Niestety od tego czasu uczniowie nie byli w szkole, więc nie miał kto zapełnić lodówki. Stoi pusta i czeka na przywrócenie nauki stacjonarnej. Bezdomni nie mogą się doczekać, kiedy młodzież wróci do szkoły. Jak tylko to nastąpi, nie zapomnijcie, drodzy rodzice, codziennie napełniać plecaków waszych dzieci mnóstwem jedzenia. Dzieci wprawdzie tego nie zjedzą, ale jest ktoś, kto nie pogardzi.
Komentarze
„Bezdomni nie mogą się doczekać, kiedy młodzież wróci do szkoły….
[N]ie zapomnijcie, drodzy rodzice, codziennie napełniać plecaków waszych dzieci mnóstwem jedzenia. Dzieci wprawdzie tego nie zjedzą, ale jest ktoś, kto nie pogardzi”.
Troska doprawdy rozczulająca, jakby autor nie wiedział, albo udawał, że nie wie, iż dekady dzikiego neoliberalizmu, tak drogiego do dzisiaj redakcji „Polityki”, spowodowały, iż miliony dzieci przychodziły do szkoły bez jakiegokolwiek posiłku…
Zachęcam do uważnego przestudiowania odpowiednich fragmentów książki wieloletniej dziennikarki „Polityki” (dawno temu już oczywiście „sczyszczonej”) Ewy Nowakowskiej, zatytułowanej „Cierń szansy”…
Nasz Ojciec , gdy byliśmy dzieciakami, stale nam powtarzał – „szanuj każdy kawałek jedzenia, bo jak przyjdzie wojna, to na śmietniku będziesz go szukał!”
Gdy to powtarzałem własnym dzieciom, to tylko w ich spojrzeniach widziałem pytanie – ” co staremu znowu odpi…la ?!”
Widać dziś, że wojna nie jest konieczna by pojawili się tacy, którzy pożywienia na śmietnikach szukać muszą.
Może rozwiązaniem byłoby wystawienie w miejsce lodówki
telebimów, żeby młodzież mogła w czasie kolejnych fal koronawirusa dostarczać posiłki w wersji onlajn. Oczywiście w przerwie miedzy reklamami.
Wiem, to ohydny komentarz. Ale taki mamy świat.
Musimy uczyć młodzież szkół ponadpodstawowych w 1 i 2 klasie, kiedy wszyscy się jeszcze tej historii uczą, a nie tylko maturzyści w ostatniej klasie, historii najnowszej — drugiej połowy XX wieku i pierwszych 15 lat XXI wieku, w tym wiedzy o społeczeństwie. … Przedmiot wzbudza emocje tych, którzy żerowali na tym, że młodzież była nieświadoma przez co najmniej dwie dekady albo nawet dwie i pół dekady tego, jakie były procesy historyczne, które doprowadziły nas do wolnego państwa i co się działo również w tym wolnym państwie po 1989 roku … Dzieci poznają między innymi fakty dotyczące Żołnierzy Wyklętych, Żołnierzy Niezłomnych, traktowanych jak zwierzęta przez komunistycznych włodarzy z nadania Sowietów. Poznają jaką zbrodnią był stan wojenny i zdradą interesów państwa polskiego. Poznają okoliczności Okrągłego Stołu 1989 roku, także zdrady częściowej, która temu towarzyszyła, postkomunizmu lat 90., który zatrzymał rozwój naszego kraju.
„A w Chile w 1973 r. członkowie partia Razem zostaliby helikopterami przewiezieni nad ocean i tam puszczeni wolno (30 mil od brzegu)”
dr Wojciech Muszyński, współautor podstawy programowej niemieckiej sieci supermarketów HiT.
@wiercigo
Może raczej KAMER na stałe żeby młodzież wiedziała KTO się pożywia jej kanapkami … 😉
@Płynna nierzeczywistość
No w Chile Pinocheta tak RZECZYWIŚCIE robiono lewicowcom, nie tylko skrajnym, jak ci z Razem – akurat Muszyński powiedział prawdę … 😉 BTW w Los Angeles w czasie rozruchów 1992 Gwardia Narodowa zastrzeliła dokładnie tylu uczestników rozruchów na ulicach (44) ilu w PRL padło w „wydarzeniach grudniowych” na Wybrzeżu! No i … 😉 https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamieszki_w_Los_Angeles_(1992)
Noworoczne zadanie z matematyki:
Turów + ID SN = 500 mln zł. Gdyby dla równego rachunku nauczycieli było w Polsce 500 tys., to po ile każdy się już złożył?
Teraz noworoczne zadanie z fizyki:
Kara za Turów + ID SN = 480 mln zł. Przelicz ją na sasiny wiedząc, że 1 sasin = 70 mln zł.
A teraz z podstaw przedsiębiorczości:
Wartość majątku Morawieckich szacuje się na co najmniej 0.6 sasina. Kary nałożone na Polskę to obecnie 7 mln zł dziennie. Na ile dni płacenia kary starczyłoby majątku Morawieckich?
Zadanie z języka polskiego.
Kto jest autorem tych słów:
a) „Ogary poszły w las”
b) „Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie dość, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie.”
c) „Bogaci ludzie korzystają z naszych dróg, chodników, szkół, służby zdrowia, czyli z infrastruktury budowanej przez całe społeczeństwo i często jest tak, że nie łożą na to odpowiednio do swoich zarobków. To nieuczciwe”
belferxxx
28 grudnia 2021
12:10
@wiercigo
Może raczej KAMER na stałe żeby młodzież wiedziała KTO się pożywia jej kanapkami …
Przecież to będą sesje zdalne w obie strony, tak jak cała edukacja: mlodzież w domu będzie pokazywała do kamerki kanapki, oglądane nęstępnie na telebimach przez beneficjentów pomocy, a zwrotnie otrzyma obraz reakcji
beneficjentów, cieknąca ślinka itp… full monty (pol. pełen wypas)
@Płynna Rzeczywistość 28 GRUDNIA 2021 11:32
ZAWSZE trzeba czytać uczciwe, dobrze udokumentowane książki i rzetelną prasę na wysokim poziomie. Te pierwsze u nas wychodzą; z odpowiednią prasą jest już znacznie, znacznie gorzej.
Polecałem doskonałą książkę Michała Przeperskiego o Mieczysławie F. Rakowskim, którą wydał Instytut Pamięci Narodowej…
Przypomnę, że Daniel Passent napisał o niej: „Książka jest świetna i dobrze, że powstała. Ani jednego fałszywego zdania, żadnej propagandy, żadnej agendy politycznej, tylko znakomicie udokumentowana i przemyślana opowieść”.
A w artykule „Laureaci Nagród Naukowych POLITYKI 2021” (Przeperski dostał główną nagrodę w zakresie nauk humanistycznych) można przeczytać:
„Jego doktorat, który się ukazał w formie książki w wydawnictwie Instytutu Pamięci Narodowej pt. „Mieczysław F. Rakowski. Biografia polityczna”, jest wzorcowym przykładem wnikliwego dzieła naukowego, odważnie konfrontującego się z białą i czarną legendą znanego dziennikarza, redaktora i polityka”.
Tu też dowiadujemy się, że:
„Nagrody Naukowe POLITYKI wyróżniają się wyjątkowym sposobem wyłaniania laureatów. W pierwszym etapie selekcji zgłoszeń dokonuje tzw. Kapituła Profesorska, w której zasiadają wybitni polscy naukowcy reprezentujący różnorodne dyscypliny: od humanistyki, medycyny, biologii, architektury po nauki techniczne….
I właśnie Kapituła Profesorska dokonała, podczas wrześniowych obrad, wyboru 15 finalistów. Następnie ich lista została przekazana do drugiego etapu konkursu, podczas którego piątkę laureatów nagrody głównej wybiera tzw. Kapituła Obywatelska, składająca się z osobistości życia publicznego (zasiada w niej również przewodniczący Kapituły Profesorskiej prof. Tomasz Szapiro)”.
Zapewniam jednak Pana, że wielu z dzisiejszych dziennikarzy „Polityki”, którzy nie pracowali w tygodniku przed rokiem 1982, zupełnie nie zgodziłoby się z wyjątkowo bezstronną i uczciwą oceną Rakowskiego i tygodnika za jego szefowania (niewielkie fragmenty cytowałem)…
Osobiście nie ukrywam, że moim zdaniem zdecydowanie najlepsze lata ten tygodnik miał właśnie za Rakowskiego, a końcówkę lat 1960. i początek lat 1970. można bez cienia przesady nazwać okresem wręcz znakomitym…
Nauczycielu!, ile wgrałeś już bezpośrednich batalii z szatanem?
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/minister-czarnek-na-pogrzebie-znanego-egzorcysty-posmiertnie-go-odznaczyl/ch9dpw6