PiS zwala winę na nauczycieli
Najpierw Przemysław Czarnek, a teraz Waldemar Kraska mówią, że nie można zmuszać nauczycieli do szczepień przeciwko COVID-19, gdyż oznaczałoby to katastrofę w szkołach. Czarnek mówi o dużych brakach kadrowych, a Kraska o paraliżu oświaty. Ministrowie uważają, że nauczyciele wolą stracić prawo wykonywania zawodu niż się zaszczepić.
Nie chodzi o wszystkich pedagogów, lecz o tych, którzy do tej pory się nie zaszczepili. To co czwarty nauczyciel (szacuje się, że niezaszczepionych jest ok. 20-30 procent). Nie stać nas na to – mówią ministrowie – aby niezaszczepieni nauczyciele nie pracowali. Nie miałby bowiem kto uczyć. Takie jest stanowisko rządu: nie zmuszać upartych belfrów, bo i tak nie posłuchają (szczegóły tutaj).
W obydwu szkołach, gdzie pracuję, dyrekcja ma inne podejście do pracowników. Gdy w lutym zaczęto zbierać deklaracje, kto chce, a kto nie chce się szczepić, ponad połowa nauczycieli miała poważne wątpliwości. Wtedy dyrekcja zaczęła z ludźmi rozmawiać. Nie zmuszać, tylko rozmawiać, w czym problem. W efekcie zaszczepiło się 90-95 proc.
Każdy dyrektor jest pedagogiem, więc rozumie, że nie wolno zakładać, iż ludzie nie zmieniają poglądów. Naprawdę upartych nauczycieli jest o wiele mniej, niż zakłada minister. Większość niezaszczepionych wciąż się waha. Dobry minister edukacji mógłby wiele zdziałać, np. przyjechać, porozmawiać, nagłośnić te spotkania w mediach, natomiast zły po prostu rozkłada ręce i zwala winę na innych.
Komentarze
Czarnek boi się, że katecheci się na niego obrażą, w mojej szkole na czworo katechetów zaszczepiona jest jedna osoba, druga w końcu się zdecydowała (jest po pierwszej dawce), bo wkurzało ją ciągłe siedzenie na kwarantannie, księżulo (niezaszczepiony) podobno rozsiał trochę wirusa i sam zaniemógł, mamy jeszcze jedną sierotę, która też się nie szczepi; argumentów nie będę przytaczać. Poza tymi dziwolągami większość grona jest po szczepieniu.
@Gospodarz
Dlatego Rzymianie tylko dziesiątkowali zbuntowanych żołnierzy – i nauczycieli i pracowników służb mundurowych brakuje, więc … 😉 Tylko w przypadku medyków jest MUS – oni są na pierwszej linii i chociaż pacjentów&pensjonariuszy (często z innymi ciężkimi chorobami!) nie powinni zarażać …
@Róża
Oto wspomniana już radna-zadymiara Diduszko z rady Warszawy walcząca o rozpoznawalność w ramach pewnej bańki nieprzytomnie antyreligijnej ma „pomysła” na katastrofalną kumulację aż PIĘCIU roczników w stołecznych szkołach w latach 2022/23 i 23/24. Wyrzuci się religię ze szkół albo przerzuci ją do salek katechetycznych i kumulacji nie ma. Tyle, że podstawowym problemem jest brak w stolicy NAUCZYCIELI, szczególnie pewnych przedmoiotów. Na co likwidacja religii akurat nie pomoże. No chyba żeby katecheci zaczęli uczyć innych przemiotów – np. matematyki, informatyki czy fizyki albo chemii … 😉
Intelekt poziomu Kazi Szczuki z jej „Jak zginie nawet 10 Polaków to i tak uratuje się 10 tys. imigrantów!!! Tylko parcie na szkło i pęd do zadym, w których można zaistnieć 🙁 BTW nie jestem fanem religii w szkole, ale jej likwidacja nie jest panaceum na zupełnie inne problemy polskiej edukacji!!!
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27886231,lekcje-religii-w-szkolach-radna-i-europosel-chca-zmian-od-przyszlego.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Warszawa_Wyborcza&fbclid=IwAR1ZfuYbBK91QEYN9i9m_v3GfpaO4g8gO6HJgc1sHJTDxt_wK7vJc8JCkmE
Alternatywne rozwiązania istnieją. Np. bezpłatny urlop na kwarantannie, która obowiązuje tylko niezaszczepionych. We wszystkich zawodach.
A co do przymusu szczepienia, to priorytetem powinno być zaszczepienie 100% pracowników kancelarii premiera i p.o. prezydenta, do tego jakieś sztaby generalne i inne absolutnie kluczowe instytucje państwa. Paszport kowidowy jako pierwszy powinna wprowadzić marszałek Sejmu Najpomroczniejszej, nieszczepieni posłowie biorą udział w obradach zdalnie, a niezaszczepiona publiczność, ekspertki, doradcy – całują sejmową klamkę.
Rządzą nami bałwany.
Także Ministerstwo Edukacji i Nauki dysponuje tylko szacunkowymi danymi. „W ramach zorganizowanej przez MEiN rejestracji nauczycieli i innych pracowników szkół oraz wykładowców akademickich od 8 lutego do 3 marca 2021 r. łącznie zgłosiło się około 590 tys. osób. Dane te pochodziły z Systemu Informacji Oświatowej i dotyczyły deklaracji zaszczepienia” – odpisała Konkret24 Justyna Sadlak z biura prasowego ministerstwa. I dalej informuje: „Stan zaszczepienia nauczyciela jest daną wrażliwą, dlatego MEiN nie mogło wykorzystać tego systemu do zbierania danych osób zaszczepionych pełną dawką szczepionki. (…) Według szacunków około 80 proc. nauczycieli jest już zaszczepionych przeciw COVID-19”.
Dlaczego bałwany? Bo przecież te dane można zanonimizować i wtedy one przestają być „wrażliwe”. Ministerstwo nie powinno mieć informacji o tym, czy Gospodarz jest zaczipowany, ale powinno mieć dostęp do informacji o liczbie zaczipowanych ze względu na wykonywany zawód i to nawet z dokładnością do powiatu i rodzaju placówki oświatowej.
Po kiego kija zbierać jakieś informacje i potem z nich nie korzystać do zarządzania kryzysowego, zasłaniając się jakimś RODO?
@kaesjot 10 GRUDNIA 2021 17:54
Pisząc o tranzystorze miałem na myśli konstrukcje DZIAŁAJĄCE…
A takie właśnie opracowania mieli Amerykanie. Za jedną z nich dostali nawet Nagrodę Nobla z fizyki.
Weźmy wyszukiwarkę internetową Google – dwóch gości z Uniwersytetu Stanford (w tym Rosjanin) opracowuje bardzo innowacyjny algorytm, zakłada firmę i dosłownie kosi konkurencję, zarabiając przy tym furę pieniędzy… 😉
Teraz, mając na myśli wyszukiwanie informacji w internecie, mówimy po prostu „googlować”… 😉
Znamienny jest owo polityczno-parareligijne (czyli – polityczne, czyli interesowne) splątanie wątków wokół funkcjonowania paranoi kowidowej, szczególnie natężone obecnie przy okazji rytuałów okołoszczepiennych. Będzie materiał na niejedną dysertację i bestseler na temat tego fenomenu (BTW, dość prymitywnego i nie tak znowu nowego w historii gatunku sapiens, tyle że obecnie natężonego globalnie do granic kosmosu). O ile oczywiście strażnicy wiary i interesu politycznego dopuszczą do publikacji. No ale wracajmy do naszych baranów, czyli polskiej edukacji, póki co.
@belferxxx
Lempart i Suchanow wyprowadziły na ulice tysiące młodych ludzi, którzy nie interesowali się polityką, aż załapali, że to czym się zajmują te leśne dziadki może dotyczyć ich bezpośrednio. I teraz np.PO musi mieć na listach trochę takich osób, skoro Tusk zamierza ten elektorat lewicy przejąć. A jeżeli chodzi o Warszawę to ile mniej więcej kasy potrzeba, żeby np.rozwiązać problem tych roczników w liceach, ile na wynajęcie budynków, ile dla nauczycieli i których- wszystkich czy tylko niektórych przedmiotów (raczej dla wszystkich, bo reszta się poobraża), budżet miasta to chyba ok.20 mld, na edukacje idzie ok.5 mld, ile trzeba dopłacić, z czego zabrać i czy spodobałoby się to mieszkańcom. Bo Pan pracuje w liceum, ja mam dziecko z tego rocznika, ale może to jest problem tylko naszej bańki, może reszta wolałaby więcej pieniędzy na ochronę zdrowia, drogi czy mosty
@belferxxx
Ma Pan jak większość mieszkańców Warszawy takie przekonanie, że poza Warszawą to jest prowincja, wszyscy żyją biednie. Wystarczy, żeby sprawę podwyżek rozwiązał Trzaskowski i prezydenci największych miast, bo poza nimi to taka dzika bieda, że nauczyciele się cieszą z tego co mają. To nieprawda, to złudzenie mieszkańców stolicy
Jaro & Prof. Macierewicz zrezygnowali z ” Uczty Baltazara „, bo rzekli miedzy soba- ale ku innym :
” Uczta sie same „- cytat Kaczy…
Bog zaplac !
0statni Prorok
Niemcy – no Francuzi i reszta Unii- prawie wszystkie kraje nie chcialy Polski przyjac
do Uni. Odszkodowanie ? Blokada wszystkich dotacji & PROTEKCJA zamiast
dostepu do najwiekszego rynku zbytu- czyli REICHU !!!
Bog zaplac !
Płynna Rzeczywistość 11 grudnia 2021 0:15
„Alternatywne rozwiązania istnieją. Np. bezpłatny urlop na kwarantannie, która obowiązuje tylko niezaszczepionych.”
Wyobraź sobie, że budzisz się rano a tu nie ma prądu. Na dodatek zimno, bo bez prądu piec nie działa. Dzwonisz na Pogotowie Energetyczne a pani ci mówi, że prędko awarii nie usuną, bo połowę instalatorów wysłano na przymusowy urlop.
idziesz do sklepu spożywczego a tam nie ma pieczywa, bo nocna zmiana w piekarni nie pracowała i dostawa będzie dopiero po południu . Nie ma też świeżego nabiału, warzyw i owoców, bo ” nie było dostawy”. Zostały tylko słoiki i puszki ale one wkrótce tez znikną z półek bo zapasy się kończą a przetwórnie pracują ” na pół gwizdka” bo spora część ich załóg na przymusowych urlopach.
Można tak dalej mnożyć przykłady.
Takie pomysły to mogą mieć wyłacznie ignoranci, którzy wiedzą tylko, że żywność się w sklepie kupuje ale skąd się ona w tym sklepie bierze to pojęcia nie mają.
„… sankcje USA wobec firmy Biełaruśkalij weszły w życie, tranzyt nie został przerwany, a białoruskie nawozu były wziąć przewożone przez Litwę do portu w Kłajpedzie. ”
Nie czepiam się zwykle, bo pierwszą funkcją języka jest jego komunikatywność, reszta mniej istotna, ale te „nawozu były wziąć …” – to już przesada..
To jest przykład języka internetowego z gazeta.pl.
Pryncypialność polityczna i antyrosyjskość odbiera rozum redaktorom?
Po przejęciu łżeinteligenckiej Trójki nadszedł czas na Twórczość.
Zaznaczam, że nikt nikogo z redakcji nie wyrzucił. Stara ekipa sama odeszła. Po prostu któregoś dnia decydenci z Instytutu Książki zaproponowali nowego szefa. Po prostu Janusz Drzewucki nie przeszedł weryfikacji jako następca. Po prostu atmosfera w redakcji się zepsuła jak powietrze. Wszyscy zrozumieli, że całkowite wymiecenie kurzu i spokojne przejęcie stołków jest kwestią czasu, po prostu.
Jak ju jesteśmy przy szczypionkach, to tu są dane z USA:
https://covid.cdc.gov/covid-data-tracker/#rates-by-vaccine-status
To duży, dobrze zorganizowany kraj. Duży, dobrze zorganizowany kraj to małe błędy statystyczne i wiarygodna akwizycja i analiza danych. W USA szczypanie redukuje ryzyko zgonu 14 razy, a ryzyko infekcji niemal 6 razy. W Polsce to powinno być *nieco* mniej, bo Astra to jednak nieco gorsza szczypionka niż pfizer i moderna.
Wczoraj ministerstwo otworzyło dostęp do surowych danych o zgonach kowidowych: wiek, płeć, czy z chorobami współistniejącymi, czy z obniżoną odpornością. Czekam, aż kolega JSC na ich podstawie udowodni, że szczypanie nie działa. Mnie i niezależnie koledzy wyszło, że skuteczność szczepień w Polsce to co najmniej 10-krotne zmniejszenia ryzyka zgonu i dopiero u osób 80+ ta wartość spada w okolice 5 razy.
Redukcja kilkunastokrotna nie oznacza redukcji do zera. Zaszczepieni też się zarażają, też trafiają do szpitali także umierają. Stąd osoby niezaszczepione śmiało można nazywać siewcami śmierci. Także wśród dzieci i młodzieży (obecnie co miesiąc ok. 2 przypadki w wieku 0-18, bez obniżonej odporności i bez chorób współistniejących).
Zapraszam więc wszystkich zaszczepionych w wersji 2.0 na boostera do 3.0. Tym bardziej, że teraz w Polsce szczepi się już tylko dobrze sprawdzonym i mającym bardzo dobrą reputacje pfizerem, a szczepienia krzyżowe (np. mRNA Pfizera po wektorowej Astry) dają szczególnie dobre wyniki.
Tej choroby nie da się przeczekać. Kiedyś był wariant alfa, już się go nie rejestruje. Obecna fala to delta, której za 3 miesiące nie będzie. Zamiast niej będzie omikron, a po nim jakiś nowy mutant na którego zabraknie liter w alfabecie i cała nadzieja będzie w Chińczykach z ich alfabetem.
@Róża
1.Lempart i Suchanow wyprowadziły te TŁUMY na ulicę NA MOMENT , wykorzystując CHWILOWĄ erupcję emocji. Potem zdecydowana większość uznała, że te panie (i kilka innych!), to nie ich bajka – teraz już nie wychodzą – wychodzi po kilkadziesiąt-kilkaset aktywistek. Wyborczo to jest NIC … 😉
2.W całej Polsce jest coraz mniej dzieci, więc i uczniów w szkołach. Nauczyciele tam się cieszą z kumulacji. Do Warszawy (i paru innych wielkich i bogatych miast) ciągną młodzi a potem mają dzieci. Więc akurat(!) w stolicy te kolejne roczniki uczniów są coraz liczniejsze.
3.W warszawskich szkołach średnich jest teraz ok. 80 tys. uczniów. Dojdzie do 100 tys. w 2023.Rocznik maturzystów 2023 też to i owo zaliczy. Razem jakimś 120 tysiącom licealistów (etc.) przeżyje przez rok czy dwa edukacyjny koszmar. Ich rodziny (również dziadkowie!) też (to ponad PÓŁ MILIONA wyborców), a do LO chodzi się raz w życiu(!) – nie da się tego nadrobić!!! Problemy kadrowe edukacji stolicy wynikają z jej BOGACTWA (ach ten RYNEK PRACY – w PO powinni wiedzieć jak akurat RYNEK działa 😉 ] w nim(bogactwie!) też jest ich rozwiązanie. Problem w tym, że Trzaskowski, zapatrzony w swoje EGO, chce po sobie te „piramidy”=MURY zostawić i mieszkańców o zdanie nie pyta. W innych sprawach, typu generowania korków zwężeniami PRZELOTOWYCH ulic zresztą też … 🙁
@Róża
Budżet Warszawy to już (!) jest grubo(!) ponad 20 MILIARDÓW. A wydatki na edukację stanowią wielką(!) część budżetu KAŻDEGO samorządu w Polsce, bo edukacja to zadanie własne samorządów WSPIERANE subwencją budżetową – tak jest od „reform” Buzka-Balcerowicza (AWS-UW) …
@belferxxx 11 GRUDNIA 2021 15:00
„Lempart i Suchanow wyprowadziły te TŁUMY na ulicę NA MOMENT , wykorzystując CHWILOWĄ erupcję emocji. Potem zdecydowana większość uznała, że te panie (i kilka innych!), to nie ich bajka – teraz już nie wychodzą – wychodzi po kilkadziesiąt-kilkaset aktywistek. Wyborczo to jest NIC”
100/100 😉
@Płynna Rzeczywistość 11 GRUDNIA 2021 14:59
100/100 😉
@kaesjot
Zadeklarowanych antyszczepionkowców jest w społeczeństwie co najwyżej kilka procent.
Obowiązkowe szczepienia wybranych grup zawodowych wprowadzono w wielu miejscach na świecie i jeszcze nic się od tego nie zawaliło.
@belferxxx
Do liceum chodzi się raz w życiu- właśnie- dlatego wielu rodziców wkurza, że ten raz ich dzieci przypadnie na religię( przecież w LO dzieci już są z niej wypisane), żołnierzy wyklętych itp. 1/3 uczniów ma korepetycje, czyli w praktyce w klasach 1-3 nikt, a w 7,8 i maturalnych prawie każdy. Belferxxxie to są problemy ogólnopolskie, nie rozwiąże ich Trzaskowski. Młodzież jest bardziej wytrzymała niż dorośli (nikt z dorosłych nie byłby w stanie wysiedzieć na lekcjach zdalnych), oni przeżyją ten masakryczny tłok w liceach, ale dorośli, którzy będą stać w korkach, bo im ulice zwężają, bo pewnie jacyś aktywiści wymyślili uspokojenie ruchu itp, będą bardziej zagotowani.
@grzerysz, @ belferxxx
To, że Lempart i Suchanow są mocno odrzucające nie oznacza, że te protesty były politycznie bez znaczenia.Może to się nam nie podobać, ale po protestach wśród młodzieży mocno zmieniło się poparcie dla partii politycznych, oni nie zagłosują na pewno na PiS, jest znacznie wyższe niż w pozostałych grupach wiekowych poparcie dla lewicy (sprawdźcie to jak się zmieniło), wcześniej mieli wylane na politykę. Jedyne tematy jakie grzały młodych ludzi na tyle, że wychodzili na ulice to była ta aborcja i coś kiedyś przeciwko ACTA. A tą licealną i trochę starszą młodzież to ja widziałam na koncercie jak 40 tys krzyczało hasło ośmiu gwiazdek pomiędzy każdą piosenką, a Pan Belferxxxie ich widzi ugrzecznionych w ławeczkach, wcześniej przesianych przez sito rekrutacji. I partie będą zabiegały o ten elektorat. A jeżeli chcecie mierzyć znaczenie polityczne problemu skalą ulicznego poparcia- to ile osób przychodziło na protesty nauczycieli poza nimi samymi
@belferxxx
Odnośnie finansowania oświaty: co do zasady prawda. To jest zadanie własne samorządu, wspierane subwencją oświatową. Ale rząd dokłada obowiązków oświatowych samorządowi, ale nie daje za to pieniędzy. Jeśli rząd podnosi zasadniczą pensję nauczycielom, to wcale nie zwiększa subwencji oświatowej. Samorząd także z własnej kieszeni płaci dodatek motywacyjny oraz, jeśli sytuacja tego wymaga – a tak jest w Warszawie – dokłada ekstra pieniądze do pensji nauczycielskiej, bo nauczycieli brakuje. Niestety, również dlatego, że odchodzą i to nie tylko z racji kiepskich płac. Belferka to taki zawód, w którym nie działa zarządzanie poprzez tworzenie konfliktów w celu zmotywowania pracowników i poprzez trzymanie za buzie za pomocą wypasionych regulaminów i sprawozdawczości. A już na pewno w dłuższej perspektywie. O typowych cechach charakterologicznych przeciętnego polskiego kierownika/dyrektora już nie wspominam – a struktury biurokratyczne świetnie to konserwują. A to, że szkoła staje się coraz bardziej strukturą biurokratyczną, to oczywistość. Z dużą przykrością muszę stwierdzić, że taki stan jest zasługą długoletniej praktyki, z tym że teraz to już panuje wyjątkowy bajzel – wprawdzie głównie z racji przepełnienia szkół , braków kadrowych no i wirusa. Ale zdrowy rozsądek i racjonalność są na szczęście może trochę bardziej, niż incydentalnie, obecne głównie dzięki nauczycielom i to głównie tym w wieku balzakowskim.
Ja już po prostu nie mam słów i pytań na tę całą sytuację, szkoda że nie ma szczepień na epidemie głupoty.
https://thementorpl.wordpress.com/2021/12/11/obowiazkowe-szczepienia-szkoda-ze-nie-na-epidemie-glupoty/
@Róża
Odrzucające? Treść prawidłowa, co najwyżej forma chropowata. Gdyby były facetami, ta chropowatość działałaby na ich korzyść, tak jak teraz nie przeszkadza, a wręcz pomaga PiS-owi i Konfederacji.
@Róża
Do wyborów zostało jeszcze 2 lata – na koncercie (i nie tylko – genealnie w tłumie) krzyczy się to co „wodzirej” narzuci, za 2 lata ci ludzie będą też inni, dzisiejsze emocje się wypalą. BTW – 40 tys „julek”&Co robi wrażenie, ale … tylko wizualne… 😉 To nadal tylko młoda część twardego antypisu i to jej niewielki kawałek – wyborców jest w Polsce prawie KILKASET razy więcej. Dla „julek”&Co CAŁY POPiS + „Lewica” Czarzastego&Biedronia to „dziadersi” … 😉
@Róża
Na religię można nie chodzić, o „żołnierzch przeklętych” więcej w mediach niż w szkołach … KUMULACJA będzie tylko w liceach wielkich miast w małych jej nie zauważą, a nauczyciele szkół średnich się tylko ucieszą – trochę dodatkowych godzin, większa pewność etatu. Czy Ty naprawdę wierzysz, że problemy stołecznego RYNKU PRACY z jego specyfiką (średnia płaca 2 razy wyższa od krajowej, PKB per capita wyższy niż w Berlinie, Wiedniu czy Kolonii, atrakcyjnych, nie tylko płacowo, ofert pracy do diabłą i trochę) oraz RYNKU dóbr i usług (znacznie wyższe niż średnio w Polsce ceny, szczególnie mieszkań!) może rozwiązać KTOKOLWIEK poza Trzaskowskim&Co.
Poza wielkimi miastami uczniowie tylko wyjątkowo aspirują do wielkomiejskich liceów – zdecydowana większość uczniów 7-8 klas nie będzie miało żadnych problemów z dostaniem się do swoich powiatowych szkół średnich, więc im żadne korepetycje nie są potrzebne. Maturzystom różnie – SWGnG biorą każdego, więc tylko tym, którzy mają aspiracje wyższe od potencjału mogą się przydać. Pytanie do czego im papier zwany dyplomem … 😉
Co do korków – Trzaskowski je KUMULUJE, zwężając za ciężkie pieniądze(!) PRZELOTOWE ulice – więc I ci stojący w korkach I rodziny uczniów szkół średnich(i oni sami po osiągnięciu pełnoletności!) stworzą antytrzaskowski elektorat – zagłosują na kogoś innego spoza PiS (np.Hołownię – dosyć popularny np. w kręgach KIK&Co)albo zostaną w domu … 🙁
@Róża
I jeszcze jedno – powtórzę za grzerysz – przed 2015 rokiem polska edukacja była super??? Więc dlaczego miałaby się poprawić dzięki Tuskowi/Trzaskowskiemu u władzy???
@azefalista
W Warszawie samorząd wypłaca nauczycielom „dodatek motywacyjny” – jeszcze od czasów HGW (4 LAT) TAKI SAM – średnio 600 zł BRUTTO na głowę … 😉 I od 4 „reform” Buzka-Balcerowicza=AWS-UW (20 lat!), ponieważ stolica posiada wysokie DOCHODY, znaczną część budżetu oświaty z nich finansuje. Płaci też Janosikowe – PO rządziła 8 lat, HGW była jej wiceprzewodniczącą i NIC w tej kwestii nie zmieniła. Zobacz jednak o ile w ostatnich 4 latach wzrosły przychody(!) miasta … 😉
@Płynna nierzeczywistość
>Gdyby były facetami, ta chropowatość działałaby na ich korzyść, tak jak teraz nie przeszkadza, a wręcz pomaga PiS-owi i Konfederacji.<
Teraz to już nie jest politpoprawne, ale jare i oddaje istotę rzeczy :"Gdyby ciocia miała wąsy, to by była wujkiem!" 😉
Skądinąd przyznajesz, że Lemepart&Suchanow pomagają PiS&Konfedracji. Podobno kiedyś Lempart bez powodzenia ubiegała się kiedyś o posadę w ABW. Może ten brak powodzenia to było "operacyjne legendowanie" … 😉
Podobnie jak w przypadku Margota modus operandi klasyczny …
@Płynna Rzeczywistość
Lempart i Suchanow są odpychające i gadające dużo głupot, ale partie opozycyjne będą miały na listach jakąś osobę, która będzie miała przyciągnąć wyborców wkurzonych na zabawy w taliban. Najlepiej, żeby to były osoby kojarzące się z czymś miłym, pozytywnym i ładnym w stylu Barbary Nowackiej albo nawet blondynki, na której biust zwrócił uwagę belferxxx. Temat jest ciężki, wiec musi być ładnie podany
@azefalista
W Warszawie samorząd wypłaca nauczycielom „dodatek motywacyjny” – jeszcze od czasów HGW (4 LAT) TAKI SAM – średnio 600 zł BRUTTO na głowę i NIC więcej ponad standard ogólnopolski … 🙁
@belferxxx
Z badań wynika, że korki ma 1/3 uczniów, ja tego nie wymyśliłam. Sądzi Pan, że jak dziecko w 7-8 kl nic nie rozumie z matematyki, fizyki i chemii, to podejdzie do pani i pani mu to wszyściutko wytłumaczy? Studenci odkryli, że są w stanie się z tego utrzymać. Belfrexxxie nawet w takich miastach jak Toruń, Kielce, Bielsko-Biała, Rzeszów, Opole, Zamość czyli poniżej 200 tys. też jest dobre liceum, o które dzieci się biją. W każdym mieście są jakieś lepsze, średnie i słabe, i w każdym mieście są dzieci, które chodzą na korki np.pod medycynę itp. Belferxxx no serio przecież ludzie się śmieją z warszawiaków, z tego myślenia, że są centrum świata, różnica między Warszawą a Ostródą jest mniejsza niż między Warszawą a NY, poza Warszawą też dzieci chodzą do szkół. Problemy uczniów i rodziców w Toruniu i Warszawie niczym się nie różnią, być może samorządy są w stanie rozwiązać wszystkie problemy nauczycieli, ale na pewno nie rodziców.
I co proponuje Ryszard Petru?
I, co ważne, płaćmy dużo więcej nauczycielom w mniejszych miejscowościach, żeby chcieli tam uczyć. Jeśli byłby taki program, to byłbym za większymi podatkami.
I dalej:
Polska szkoła jest niezreformowana, tablicowa. Wychowuje społeczeństwo, które pracuje dla innych nacji, koncernów. Tak jakby z założenia miało być odtwórcze. Bo żeby coś wymyślać, trzeba pobudzić u dzieci myślenie kreatywne, nie na pamięć. Polska szkoła nie jest przygotowana do edukowania ludzi kreatywnych.
Tu trafia w sedno dziesiątki co do tego, jak szkoła wyglądać powinna. Tyle że żeby uczyć kreatywności, a jednocześnie panować nad „darami losu” szkół rejonowych, trzeba kreatywnych, dobrze przygotowanych do zawodu nauczycieli. Ci zaś kosztują, koło niemożności się zamyka.
@belferxxx
W 2015 nie była super, ale nie wprowadzano HiTów, obowiązkowej religii albo etyki, 13-latki nie siedziały w szkole 7,8 godz, aż 1/3 uczniów nie miała korków, nie planowano jakiejś masakry na maturze z polskiego. Ostatnio dwa fajne teksty o sytuacji uczniów napisał na fejsie Paweł Lęcki- o obecnej sytuacji, nie z 2015
@Róża
Korki był w II RP, były w PRL i są w III/IV RP… 😉 Jest ich coraz więcej bo zmieniły się, w wyniku działań urzędasów od czasów p.Hall sposoby uczenia – wcześniej nauczyciel uczył PRZEDMIOTU w pewnym zakresie, od czasów osobistej przyjaciółki pedofila „ks.”Jankowskiego Hall „realizuje” w tempie 2 hasła na lekcję podstawę programową nowego kształtu – dla eduakcji matematycznej, fizycznej czy chemicznej to zabójcze. co więcej nauczyciele zaczęli do takiego podejścia przywykać albo już nie znają innego 🙁 No i zmienia się ciągle na gorsze podejście rodziców – coraz mniej za edukację czują się odpowiedzialni sami uczniowie, a coraz bardziej czują się ich rodzice – jednym ze sposobów jest wynajmowanie korepetytorów by mieć „czyste sumienie” albo nie musieć się męczyć edukacją pociech w pandemii – skądinąd w roku 2015 i wczesniej jej nie było… 😉
@Płynna nierzeczywistość
Widać, że mentalnie w kwestii szkoły Rubikoń Petru pozostał głęboko w PRL czy nawet ZSRR, gdzie chodził do szkoły – wtedy były dodatki wiejskie i domy nauczyciela na wsi – to se ne vrati. No i jego teoretycznego bożyszcza RYNKU nie było – ceny były wszędzie takie same, nie było Internetu …
@Róża
>Toruń, Kielce, Bielsko-Biała, Rzeszów, Opole, Zamość < na tej liście poza Zamościem i Bielsko-Białą wszystkie miasta są wojewódzkie, a te 2 ostatnie takie były. W tych miastach wszystkie słynne licea (poza toruńskim ALO, dawniej GiLA) powstały jeszcze w PRL. I to są szkoły z listy 50 z najlepszymi wynikami w Polsce. Liceów są w Polsce TYSIĄCE. Więc te z czołówki owszem BYŁY, SĄ i BĘDĄ oblegane. A znaczna część cieszy się, że do nich KTOKOLWIEK przychodzi – szczególnie te powiatowe od zawsze … 😉
@Róża
>Najlepiej, żeby to były osoby kojarzące się z czymś miłym, pozytywnym i ładnym w stylu Barbary Nowackiej albo nawet blondynki, na której biust zwrócił uwagę belferxxx.<
No taki pomysł miał Miller Leszek (kiedyś PZPR, następnie SLD, potem Samoobrona, potem znów SLD, wreszcie PO-KO) – wyszła mu mizeria – przepraszam – Ogórek … 😉 A miał np. Szmajdzińską …
@Róża
Brak nauczycieli to zdaje się też problem rodziców – czyż nie??? A tak ładnie narzekasz na korki – im więcej prof.Wakatów i prof.Substytutów tym ich więcej 🙁
@Róża 12 GRUDNIA 2021 0:45
„@Płynna Rzeczywistość
Najlepiej, żeby to były osoby kojarzące się z czymś miłym, pozytywnym i ładnym w stylu Barbary Nowackiej”
Mnie Barbara Nowacka nie kojarzy się z czymś miłym, pozytywnym i ładnym… 😉
@Róża 12 GRUDNIA 2021 1:19
„@belferxxx
…różnica między Warszawą a Ostródą jest mniejsza niż między Warszawą a NY”
Różnica między Warszawą a Nowym Jorkiem, Paryżem, Londynem czy Berlinem to PRZEPAŚĆ.
Dokładnie taka sama jak np. różnica między „Polityką” albo „Gazetą Wyborczą” a „The New Yorker”, „Le Monde”, „The Economist” czy „Die Zeit”… 😉
@Płynna Rzeczywistość 12 GRUDNIA 2021 1:23
„I co proponuje Ryszard Petru?
Polska szkoła jest niezreformowana, tablicowa. Wychowuje społeczeństwo, które pracuje dla innych nacji, koncernów. Tak jakby z założenia miało być odtwórcze”
Jestem doprawdy zdumiony tymi słowy zaprzysięgłego neoliberała, swego czasu asystenta, a później doradcy Leszka Balcerowicza. To przecież dekady neoliberalnego turbokapitalizmu zrobiły z nas kraj, który kilka lat temu pewien internauta tak scharakteryzował na blogach „Polityki”:
„Polska, po ponad ćwierćwieczu tzw. transformacji a la Balcerowicz, jest dziś typową wręcz republiką bananową, z gospodarką kompradorską, czyli typową dla koloni, półkolonii oraz różnego rodzaju protektoratów, w którym lokalny kapitał jest bardzo słaby, a więc faktyczne rządy sprawuje w nich kapitał obcy, na ogół z tak zwanej metropolii, czyli z mocarstw kolonialnych”.
Jeden z internautów zamieścił pod wywiadem z Petru następujący komentarz (wyborcza.pl):
„Czytam, że ludzie nie zagłosują na to, żeby było tak jak było i chce mi się przyklasnąć Petru. A potem doczytuję, że głównym problemem dla ludzi przed 2015 nie były śmieciówki, bezrobocie i brak kasy, ale to, że TVP nie była sprywatyzowana. I mam facepalma.
BTW jeżeli ktoś po historii z Gazetą Wyborczą (a wcześniej choćby z Polsatem) nadal uważa, że prywatyzacja mediów sama w sobie daje gwarancję ich niezależności, to powinien się mocno nad sobą zastanowić”.
@Płynna Rzeczywistość 12 GRUDNIA 2021 1:23
„I co proponuje Ryszard Petru?
Polska szkoła nie jest przygotowana do edukowania ludzi kreatywnych”
Co Ryszard Petru i jego neoliberalni mentorzy zrobili przez ćwierćwiecze, aby Polska szkoła była przygotowana do edukowania ludzi kreatywnych?
@Róża 11 GRUDNIA 2021 17:46
„@grzerysz, @ belferxxx
…po protestach wśród młodzieży mocno zmieniło się poparcie dla partii politycznych, oni nie zagłosują na pewno na PiS, jest znacznie wyższe niż w pozostałych grupach wiekowych poparcie dla lewicy”
Dla jakiej lewicy? Czy może – jak słusznie zauważył „belferxxx” ujmując słowo w cudzysłów – jest to „„Lewica” Czarzastego&Biedronia”?
@Belferxxx
Pisząc o dochodach miast szanowny pan zapomina, że od 2016 wlicza się do nich 500+, z których miasto nie może przecież wydać ani grosza, tylko je rozdziela. To stanowi mniej więcej 10% budżetów miejskich. Jeśli się porówna procentowo wzrost średniej płacy – a podatek dochodowy od osób fizycznych stanowił zawsze główną część budżetu miejskiego – to okazuje się, że dochody miast rosły wolniej, niż wzrost płac. I to wliczając przecież owe 500+! Rząd obciął je m.in. poprzez zerowy pit dla 26 -ciolatków – przy czym ich dochody niespecjalnie się zwiększyły, gdyż pracodawcy często korygowali płace o ekstra dochód z tej ustawy. Podobnie będzie działa nowy ład – czyli zero pit do 30 tysięcy. A oczywiście 9% składki zdrowotnej pójdzie w całości do budżetu. Proszę więc nie używać argumentów nieuzasadnionych stanem faktycznym.
Proszę też pamiętać, że ograniczanie miastom wolnych środków skutkuje znacznym ograniczaniem możliwości korzystania z środków unijnych, bo brakuje często nawet tych 15% na wkład własny do unijnego dofinansowania. A często potrzeba trochę więcej. No to wiadomo, kto z tych pieniędzy unijnych skorzysta.
W ten sposób samorządy, szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie przemysłu nie za wiele, zajmują się głównie redystrybucją rządowych pieniędzy na zadania zlecone. I dziękuję, także przy urnach wyborczych, za uznaniowe prezenty z budżetu.
@Azefalista
Masz zapewne rację dla prawie wszystkichpolskich miast, ale na pewno nie dla WARSZAWY….
Bo tu, narzekając na PiS, który mu kasę ponoć zabrał, Trzaskowski tnie wydatki na edukację (praktycznie od początku kadencji, jeszcze przed covidem!), a jednocześnie(!) za SETKI MILIONÓW buduje różne „piramidy” mające „na wieki” jego sławę zachować. Np. kładkę dla cyklistów za 180 MILIONÓW, tuż obok niedociążonego(!) Mostu Świętokrzyskiego. Żeby było śmieszniej(?) ta kładka pojawia się w wizualizacjach jednego z deweloperów budujących w tej okolicy przed jej zatwierdzeniem !Czyli ta KASA na kładkę JEST, a na edukację
– NIE MA – prawie jak kot Schroedingera …. 😉
@grzerysz
Proszę o mniej fatalizmu. Petru jest przecież wychowankiem tej (rzekomo) niekreatywnej szkoły. A mamy wśród polityków nawet znacznie bardziej kreatywnych oryginałów. W wypowiedzi Petru najciekawsze jest to, że on chce zwiększyć wynagrodzenia nauczycieli nie w Warszawie czy Łodzi, a na głębokiej prowincji, zapewne z myślą, żeby tam pojawiali się też częściej fajni nauczyciele.
Można bowiem narzekać np. na ceny mieszkań w Warszawie, ale w takim razie dlaczego Warszawiacy nie przenoszą się gremialnie do znacznie tańszych (?) Sierpców?
@belferxxx 12 GRUDNIA 2021 3:57
„Miller Leszek (kiedyś PZPR, następnie SLD, potem Samoobrona, potem znów SLD, wreszcie PO-KO)”
Partyjne przeskoki niemal jak u innego lewicowca, Dariusza Rosatiego. Za Wikipedią:
W latach 1966–1990 należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, był sekretarzem Komitetu Uczelnianego PZPR na SGPiS. Od grudnia 1995 do października 1997 zajmował stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza. W wyborach europejskich w 2004 startował z listy Socjaldemokracji Polskiej uzyskując mandat deputowanego.
W 2009 stanął na czele ruchu politycznego Porozumienie dla Przyszłości, skupiającego m.in. SDPL, Partię Demokratyczną i Zielonych. W 2011 zadeklarował współpracę z Platformą Obywatelską, W wyborach parlamentarnych w tym samym roku został wybrany z listy PO na posła do Sejmu. W wyborach krajowych w 2019 ponownie uzyskał mandat poselski kandydując z ramienia Koalicji Obywatelskiej w okręgu warszawskim.
@Płynna nierzeczywistość
Udajesz czy jesteś taki niekumaty, jak na wyrobnika kieleckiej SWGnG przystało??? 😉 To w Warszawie, nie w Sierpcu(!) etc., brakuje nauczycieli, ale każdy kto z np. tegoż Sierpca zechce, choćby kończąc studia, zostać nauczycielem, napotka na barierę ceny KUPNA czy wynajęcia mieszkania na wolnym rynku. Oczywiście może dojeżdżać – wielu nauczycieli stołecznych szkół JUŻ tak robi, ale to min. 2-3 godziny z życiorysu DZIENNIE. Jak ktoś już uczy od lat w stolicy, to MA już mieszkanie z dawnych czasów albo po rodzicach, ew. spłaca jeszcze kredyt za nie. BTW „rynkowcu” – gdyby to w Sierpcu było nauczycielom gorzej (generalnie!) niż w Warszawie , to TAM, a nie w stolicy(mimo szczególnych atrakcji stołeczności!) powinno ich brakować. Tak działa RYNEK pracy … 😉
@Płynna nierzeczywistość
Petru, który kiedyś chciał prywatyzować całą(!) polską oświatę jako panacemu na WSZYSTKO, a teraz rzucił „pomysła” rodem z PRL, jest , niechlubnym, wychowankiem szkoły radzieckiej w Dubnej oraz szkoły PRL-owskiej … 😉
@Płynna Rzeczywistość 12 GRUDNIA 2021 11:45
„Petru jest przecież wychowankiem tej (rzekomo) niekreatywnej szkoły”
Zwrócę może uwagę, że Petru to rocznik 1972 – uczęszczał więc do szkoły w PRL oraz – jak pisze „belferxxx” – w ZSRR, gdyż jego rodzice byli fizykami i spędzali tam trochę czasu. Szkoły mogły więc być jak najbardziej kreatywne… 😉
@belferxxx
Belferxxxie tę kładkę Budimex zbuduje za 120 mln, rozłożone w budżecie na 3 lata, a na pensje nauczycieli Warszawa ze swoich środków wydała w 2020 ponad 2 mld
@belferxxx
Korki częściej niż z braku nauczyciela wynikają z tego, że jest nauczyciel, który robi sprawdziany, których dzieci nie są w stanie napisać. Z przyczyn, które sam Pan świetnie opisał powyżej. Dzieci są wsadzone w system testowania i punktowania gorszy niż praca w Amazonie, a najlepszą radą dla rodziców ma być : nie wtrącajcie się, wystarczy jak zagłosujecie na partię, która da podwyżki. Belfrexxxie a gdybyśmy tak wyszli ze swojej bańki (zdolnych dzieci, które Pan ma w szkole, a ja w domu, super nauczycieli jak Pan i rodziców takich jak ja, którzy nie muszą narzekać na korki), to nie byłoby źle, poszerzylibyśmy swoje horyzonty
@Azefalista, Róża, Płynna nierzeczywistość
Z płacami nauczycieli w Warszawie NA TLE innych i ruchu ludzi DO i Z Warszawy:
stołeczni pracodawcy oferują zatrudnienie dające średnią płacę w stolicy DWUKROTNIE wyższą od krajowej. Więc ciągną ludzie do Warszawy do roboty, najczęściej są w wieku reprodukcyjnym, więc ciągną z dziećmi albo na miejscu się rozmnażają. Kupują sobie/wynajmują mieszkania po warszawskich cenach bo ich STAĆ i, generalnie, im się mieszkanie&praca w stolicy OPŁACA. Tyle, że nie dotyczy to NAUCZYCIELI – ich płace są średnio zaledwie o te 600 zł brutto(!) czyli netto o jakieś 400 zł wyższe od, i tak dość niskich, płac nauczycielskich poza stolicą (choć NIE TYLKO ona takie dodatki wypłaca!), a płacić, za mieszkania i resztę muszą takie same (wysokie!) stołeczne ceny jak reszta mieszkańców. Więc w stolicy jest nadmiar UCZNIÓW, za to drastyczny niedobór NAUCZYCIELI(szczególnie przedmiotów ścisłych i zawodowych, ale i przedszkolanek). Na dodatek miasto przekazało przez 25 lat – od końca PRL – na cele poza edukacją publiczną grubo(!) ponad SETKĘ budynków szkolnych, więc jest też niesamowity ścisk. Władze stolicy czyli Trzaskowski NIC z tym nie robią, choć KASĘ mają … 🙁
@Róża
1.9 miesięcy temu, gdy wszystko było sporo tańsze, a na rynku budowlanym zastój, ta kładka przez ratusz była szacowana na 180 mln. Cudów nie ma – miasto MUSI zapłacić te 180 mln(albo i sporo WIĘCEJ!), tyle że teraz dla PR pod stołem się Budimex dogadał z miastem, że umowa będzie na 120, a potem się ją ANEKSUJE – zawsze może być taka, żeby były podstawy … KLASYKA – niejedną inwstycję w stolicy (i poza nią) tak skręcono … 🙁
2. >z braku nauczyciela wynikają z tego, że jest nauczyciel, który robi sprawdziany, których dzieci nie są w stanie napisać. <
Ile szkół/klas Pani zna (w Polsce jest 30 tys.szkół !) i ilu nauczycieli (w Polsce około 600 tys.!)???
@Róża
A tu link do wiarygodnej dla Ciebie GW sprzed 9 miesięcy o tych 180 mln na kładkę … 😉
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26869531,trzaskowski-oglosi-budowe-mostu-przez-wisle.html
@belferxxx
To może najpierw oczekiwać podwyżek z budżetu państwa dla wszystkich nauczycieli, ekstra dodatków dla najlepszych z osiągnięciami, a z budżetu samorządu dodatków uwzględniających średnie wynagrodzenia w ich miastach (chyba nawet nie średnie tylko medianę, bo średnią w Warszawie to nabijają wynagrodzenia np.prezesa PZU itp., które nijak się mają do przeciętnego poziomu życia warszawiaków). Nie lekceważyłabym też inwestycji samorządowych, bo w wyborach często właśnie pod tym względem są oceniani prezydenci, co tam wspaniałego zbudowali i zawsze z rozwiązań komunikacyjnych
@belferxxx
A ilu nauczycieli i ile szkół powinnam znać, żeby się domyślić, że jeżeli 1/3 uczniów bierze korki, to przyczyną nie może być tylko brak nauczyciela? A z tym tekstem „wiarygodnej dla ciebie GW” to już Pan znowu jak nadwrażliwa nauczycielka …
@Róża
1.Nie wiadomo jak rzetelne i na jakiej próbce było badanie – zawsze można dowieść, że korki bierze 0% albo, że 100%. …
2. Są różne czynniki, które powodują korki. Np. RYWALIZACJA o miejsca w określonej klasie i szkole – nawet dobrym i zdolnym uczniom INDYWIDUALNE!(przy 36 -38 osobowych klasach szczególnie!) zajęcia z dobrym korepetytorem mogą pomóc rozwinąc potencjał/uzyskać lepsze od innych wyniki). No to skoro jest konkurencja, to rodzice inwestują, o ile ich stać.
3.Do szkół, dzięki p. Hall i. pozornie(!) humanitarnej a tak naprawdę oszczędnościowej dla budżetu, idei edukacji włączającej, do szkół trafia coraz więcej uczniów z różnorodnymi dysfunkcjami intelektualno-psychicznymi (wyobraźmy sobie kilka takich osób w klasie!), coraz więcej jest też uczniów z Aspergerem, autystycznych czy z depresją, uzależnieniami etc. No to z jednej strony ONI mają problemy niezawinione przez nauczyciela, a z drugiej pochłaniają jego czas i energię zarówno na lekcji jak i poza. Dla innych zostaje go dużo mniej niż kiedyś …
4.Ucznowie coraz częściej po prostu chorują – mało ruchu, nienajlepsze powietrze – potem muszą nadrabiać i bywa, że potrzebna jest pomoc.
5.Nasza szkoła, mimo, że Polska podpisała się pod strategią lizbońską UE, gdzie uczniów wybitnie uzdolnionych traktuje się NA RÓWNI z niepełnosprawnymi (w zakresie pomocy!), to kolejni ministrowie edukacji, od Hall(!) poczynając, coraz bardziej ich mają w … nosie 🙁 Więc ci rodzice, których stać, robią to na własną rękę, m.in.fundując odpowiednią pomoc jeśli ich stać …
Przypominam: http://www.kgof.edu.pl/_list/ 😉
6. Mamy w „klasie średniej” modę na różnych trenerów od ciała i duszy – korepetycje świetnie sie w tej modzie mieszczą … 😉
@Róża
TEŻ uważam, że MEiN powinien podnieść nauczycielom w Polsce płące. Tyle, że akurat problemów z kadrą w stolicy to nie rozwiąże i tu jest rola Trzaskowskiego, od której on ucieka wskazując po kelnersku na rząd i mówiąc „To kolega!” . Też uważam, że system(!) płac nauczycieli powinien być motywacyjny i ten warszawski (z czasów HGW)też stwarza sporo takich możliwości – tyle, że nawet wtedy stołeczni urzędnicy woleli urawniłowkę (choćby z lenistwa!), a od przyjścia Trzaskowskiego z motywacyjnych elementów systemu całkowicie zrezygnowali 🙁