Wyjątkowo niesprzyjające okoliczności

Osoby, które wczoraj składały nauczycielom życzenia, podkreślały, iż pracujemy w „wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach”. Świadomi są tego wszyscy życzliwi nam ludzie. A nieżyczliwi?

Pierwsza użyła tych słów dyrekcja, życząc, abyśmy trwali, mimo „wyjątkowo niesprzyjających okoliczności”. Przedstawicielka rodziców doprecyzowała, że chodzi o finanse w oświacie, które są wyjątkowo niesprzyjające. Uczniowie chórem i pojedynczo życzyli nauczycielom, aby wytrzymali w szkole, choć „okoliczności są wyjątkowo niesprzyjające”.

W radiowej Trójce redaktor dopuścił do głosu słuchacza, który powiedział, iż „nauczyciele mają za dobrze, narzekają bez powodu, wielu nie nadaje się do tego zawodu”. Wywnioskowałem, że okoliczności mogą być dla nauczycieli jeszcze bardziej niesprzyjające. Posłuchałbym dalej, co mówi o pedagogach słuchacz w Dniu Nauczyciela, ale kazano mi wyłączyć „to radio”.

Minister edukacji i nauki zapowiedział, iż nauczycieli czeka zwiększenie pensum o 4 godziny, ale to nie oznacza więcej pracy. Wciąż bowiem będą pracować, jak wszyscy, 40 godzin w tygodniu. Tak oto Czarnek złoty nauczy belfrów roboty: jak robić znacznie więcej w tym samym czasie. Trzeba się uczyć, nauczycielki i nauczyciele. Okoliczności do nauki – zdaniem ministra – są bardzo sprzyjające.