To już pewne, że religia albo etyka będzie obowiązkowa

To już tylko kwestia czasu. Uczniowie będą musieli chodzić albo na religię, albo na etykę. PiS-owi chodzi raczej o religię. Skończy się możliwość wyboru niczego.

Plany Przemysława Czarnka poparła Komisja Wychowania Katolickiego, reprezentująca stanowisko Episkopatu (szczegóły tutaj). Sprawa jest wiec przesądzona. Dyrektorzy szkół już szukają nauczycieli etyki. Uczniowie mogą bowiem, wbrew oczekiwaniom ministra, wybrać etykę, a nie religię. Byłby wtedy niezły kłopot, gdyż nauczycieli etyki jest za mało. ZNP wyliczył, że w skali kraju zaledwie 700 (na około 25 tys. szkół).

Kłopot ze znalezieniem nauczyciela etyki może być znaczny szczególnie w dużych miastach. Przemysław Czarnek wyciąga jednak pomocną rękę. Otóż prawo oświatowe mamy takie, że dyrektor może nauczanie etyki powierzyć katechecie, gdyż na studiach teologicznych miał on filozofię, której częścią jest etyka. Nie trzeba zatrudniać wcale osoby po filozofii, nawet w liceum. Cokolwiek więc uczeń wybierze, czy religię, czy etykę, trafi na tego samego nauczyciela. Przed katechezą w Polsce nie uciekniesz. Majstersztyk w wydaniu PiS-u.