Nauczyciele pomogą w szczepieniu uczniów

Mało osób w wieku 16 i 17 lat deklaruje chęć zaszczepienia się przeciwko covid-19, zaledwie co siódmy nastolatek. Tymczasem rząd niebawem może zgodzić się na szczepienie jeszcze młodszych osób – w wieku 12-15 lat. Co będzie, jeśli też nie zechcą?

Minister zdrowia wpadł na pomysł, aby szczepienia zorganizować w szkołach. Tu nie chodzi tylko o miejsce. Ważniejsza jest presja środowiska. Nauczyciele mają pomóc w przekonaniu rodziców i dzieci, że należy się szczepić. Tylko czy nauczyciele zechcą wesprzeć rząd?

W tle są działania Przemysława Czarnka, który chce podnieść pensum. Jeden minister chce naszej pomocy, a drugi nas gniecie dokładaniem obowiązków, to jak mamy się zachować? Może niech najpierw ministrowie dogadają się miedzy sobą, że nie pora teraz na dręczenie belfrów. Nauczyciele są bowiem potrzebni rządowi. W mediach pojawią się reklamy, a w szkołach nauczyciele będą wywierać presję, jest szansa, że się uda.