Nauczanie hybrydowe – kiedy będziemy gotowi?

Ile czasu musi potrwać epidemia, aby w szkołach powstały sale przystosowane do nauczania hybrydowego? Minął rok, a organom prowadzącym wciąż nie opłaca się zainwestować w przygotowanie takich stanowisk pracy. Jeśli cokolwiek powstaje, to wyłącznie za pieniądze rodziców.

Prowadzenie lekcji w sali, gdzie siedzi kilkoro uczniów, a reszta w domu, wymaga czegoś więcej niż laptop. Musi być przynajmniej kamera pokazująca, co jest zapisywane na tablicy, musi być mikrofon, który ściąga dźwięk z całej sali. No i program łączący kamerę i mikrofon z internetem. Chociaż te trzy rzeczy, a już można pracować hybrydowo. Reszta jest – a to Polska właśnie – marzeniem. Niestety, nieosiągalnym.

Jak epidemia potrwa wiele lat, to władza w końcu się obudzi i uzna, że jednak trzeba przystosować wyposażenie sal do warunków nauczania hybrydowego. Na razie dyrektorzy mobilizują rodziców. Cel jest taki: jedna sala na pół roku. W moim liceum jest 40 sal, zatem po 20 latach będziemy gotowi.