Cały rok bez podwyżek
Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy źle życzą nauczycielom. Nie będzie żadnych podwyżek wynagrodzeń w oświacie w roku 2021. To znaczy może będą podwyżki w ministerstwie, ale na pewno nie w szkołach. Trzeba się będzie zadowolić tym, co jest.
To nie koniec dobrych wiadomości. Nie dość, że nie będzie podwyżek, to jeszcze może zabraknąć pieniędzy na wynagrodzenia. Budżety szkół są tak skrojone, że ostatnie miesiące roku są palcem na wodzie pisane. W moim liceum, jak zapowiadała jakiś czas temu szefowa, na grudzień nie ma ani grosza. Trzeba się cieszyć, bo brakuje tylko na jeden miesiąc, a mogło być znacznie gorzej.
Wszystko drożeje, więc trzeba mądrze zarządzać swoimi finansami. Zresztą różni fachowcy służą pomocą. W Radiu 357 słuchałem audycji, jak zrobić na balkonie ogródek i hodować warzywa. Małymi środkami można osiągnąć wiele. Mnie najbardziej zależy na pomidorach (malinowe po 20 zł za kg), ale chyba mierzę za wysoko.
Redaktor radzi zacząć od szczypiorku. Jak się uda, można pójść w uprawę rzodkiewek. Dla mnie poważne wyzwanie. Mam balkon na południe, a rzodkiewki podobno nie lubią ciepła. W ostateczności posadzę ziemniaki. Te podobno są – niech się nauczyciele wzorują – najmniej wymagające.
Komentarze
Szanowny Gospodarzu
Jakby co, to u mnie w ogrodzie jest dużo szczawiu lecz mirabelki ubiegłej wiosny niestety – wyciąłem.
@Gospodarz
Akurat w bogatej wielkomiejskiej Łodzi, a jeszcze bardziej w superbogatej stolicy, Wrocławiu, Poznaniu czy Trójmieście, zgodnie z prawem, za budżet edukacji odpowiada lokalny samorząd wsparty subwencją. Na cóż więc bogaty samorząd łódzki( a jeszcze bardziej stołeczny etc.) wydają swoje bogactwo??? 😉 Bo widać, że SWOJE dzieci mają w … nosie 🙁
Oto przykład :
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26872161,blyskawica-polaczy-warszawe-trzaskowski-zapowiedzial-budowe.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Warszawa_Wyborcza&fbclid=IwAR2hALJ9GcHFY3rkS8eKIfQmfU15PWxRUtFcm0zSNzcpNOmF9KXIWpQ7DeU 😉
Wzruszyłem się! Najwyraźniej afera PCK przycichła i nawet strup już szedł, bo Zalewska zabrała głos!
„Pracownicy niepedagogiczni w systemie edukacji wypadli z rządowego rozporządzenia dotyczącego szczepień, mimo że mogą stykać się z dziesiątkami uczniów i nauczycieli w częściowo otwartych szkołach. Tymczasem szczepieni przeciwko COVID-19 są wykładowcy akademiccy, często – młodzi ludzie, prowadzący zajęcia w trybie zdalnym.”
Bardzo podoba mi się ten tok myślenia. Przecież wśród nauczycieli czy szkolnych sprzątaczek nie ma młodych ludzi prowadzących zajęcia czy też sprzątających kible w trybie zdalnym. A od ro=ku zamnkniętych uczelni, choćby tych technicznych, nie warto otwierać nawet w trybie hybrydowym, bo są ważniejsze sprawy do załatwienia.
Aniu! Jak mogłaś! Na takiego NOP-a narażać ciało pedagogiczne. Niech by se inni tę astrę brali, ja, podobnie jak rząd, i tak wolę skodę. Tylko kiedy Czesi uruchomią produkcję tego szczepionkowego volkswagena?
„…można pójść w uprawę rzodkiewek. Dla mnie poważne wyzwanie. Mam balkon na południe, a rzodkiewki podobno nie lubią ciepła”.
Miesiąc temu w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł Jakuba Chełmińskiego „Warzywne farmy w pustych biurach w Warszawie. Rzodkiewka już w nich rośnie”.
Chodzi o opustoszały „Mordor”, czyli biurowe zagłębie na warszawskim Służewcu, „symbol polskiego dzikiego kapitalizmu. Budowane naprędce, bez konkretnego planu, odgrodzone i źle skomunikowane” (warszawa.naszemiasto.pl):
„Pomieszczenie wygląda trochę jak magazyn roślin. Doniczki poustawiane są w równych rzędach na dwóch poziomach wielkiego, metalowego regału. Nisko nad nimi zawieszone rzędy lamp ledowych. W środku dość ciepło, w powietrzu czuć wilgoć, warunki trochę jak w szklarni. Wszystkie parametry Matylda Szyrle może sprawdzać i ustawiać w swoim smartfonie: temperatura, wilgotność, poziom naświetlenia, a nawet hałasu. Krzywa dźwięków w telefonie podskakuje, gdy po sąsiedzku zaczyna próbę punkowa kapela. Szczegółowych ustawień jednak nie poda, bo w nich tkwi właśnie tajemnica sukcesu. I w specjalnie dobranym spektrum światła led, które ma jak najbardziej imitować to naturalne. W przeciwieństwie do prawdziwego słońca świeci 16 godzin na dobę przez cały rok. Codziennie, nawet podczas zimowych zamieci i przy mrozach –20 stopni C. I nigdy nie chowa się za chmurami”.
Na portalu „Gazety Wyborczej” pod artykułem pewien internauta zamieścił komentarz: „Tak, z pewnością rolnictwo na Służewcu jest opłacalne i może śmiało konkurować z tym ze szklarni spod Grójca. Wiadomo, niższe koszty pracy, tańsze grunty, obornik na miejscu itp.”
A kilka dekad temu na terenach „Mordoru” mieściło się m.in. słynne CEMI (Naukowo-Produkcyjne Centrum Półprzewodników) produkujące również mikroprocesory… Na początku lat 1970. w kilkudziesięciu znajdujących się tam zakładach przemysłowych pracowało ok. 20 tys. osób…
Na blogu nauczycielskim warto od czasu do czasu napisać coś o kulturze.
Co prawda polski kandydat do Oscara w kategorii NAJLEPSZY FILM MIĘDZYNARODOWY (dawniej Najlepszy Film Nieanglojęzyczny) przepadł w przedbiegach, ale mamy wręcz historyczną dla polskiego kina wiadomość: „365 dni” to pierwszy polski film, który będzie konkurował o miano największego gniota roku.
Jak donosi portal dziennika „Rzeczpospolita”, nakręcony na podstawie książki Blanki Lipińskiej film Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa otrzymał aż sześć nominacji do Złotych Malin, „antynagrody dla najgorszych poczynań w kinie”. Warto dodać, że żaden inny film nie zdobył więcej nominacji, niż „365 dni”…
Nasz film „walczy” w następujących kategoriach: „Najgorszy film”, „Najgorszy aktor”, „Najgorsza aktorka”, „Najgorszy reżyser”, „Najgorszy scenariusz” i „Najgorszy prequel, remake, plagiat lub sequel”.
Złote Maliny, swoiste „anty-Oscary”, przyznawane są na dzień przed Oscarami.
Ale też bez obniżek. Jeszcze będzie Pan wspominał z łezką w oku rok 2021! Powinien Pan sięgnąć do lektur szkolnych. Czy to nie u Dickensa jeden z bohaterów Opowieści Wiglijnej chwali pryncypała, że nie obniżył mu poborów?
Zawszeć jakaś pociecha. Po to mamy literaturę!
@Gospodarz
Jak czytam w „Dzienniku Gazecie Prawnej”: „Od 1 marca osoby rozliczające w Łodzi podatki mogą korzystać z Karty Łodzianina. Uprawnia ona do ponad 100 rabatów i bonusów, m.in. zniżek w miejskich teatrach, basenach, zoo, instytucjach kultury oraz przy zakupie miesięcznych biletów komunikacji miejskiej. By wypromować kartę, nakręcono m.in. film ze znanym komikiem Rafałem Paczesiem…. Komik kupuje bilet, a na pytanie o jego rodzaj odpowiada: Normalny, ale z rabatem i wyciąga Kartę Łodzianina. Po otrzymaniu biletu stand-uper mówi: No, co? J***ć biedę!”.
Tak więc proszę nie narzekać – może Pan niewielkim kosztem zabrać rodzinę np. na film „365 dni” i miło spędzić czas.
Na warszawskim Służewcu dokonaliśmy skoku od produkcji mikroprocesorów, poprzez biurowe zagłębie „Mordor”, do warzywnych farm z rzodkiewką w opustoszałych tam budynkach.
W kinematografii – od filmów Wajdy, Hasa, Kawalerowicza, Polańskiego (wybitny „Nóż w wodzie” przegrał w 1963 roku z samym „Osiem i pół” Felliniego w kategorii Oscar dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego), Skolimowskiego, Konwickiego do „365 dni”. Tak, tak, jest w tym ździebko demagogii – pamiętam przecież, że od czasu do czasu nakręci film Paweł Pawlikowski…
„Pomieszczenie wygląda trochę jak magazyn roślin. Doniczki poustawiane są w równych rzędach na dwóch poziomach wielkiego, metalowego regału. Nisko nad nimi zawieszone rzędy lamp ledowych. W środku dość ciepło, w powietrzu czuć wilgoć, warunki trochę jak w szklarni. ”
A co na to brygada antynarkotykowa? Bo pomidorów malinowych tam raczej nie hodują. Do produkcji pomidorów wystarczy parę rolek papieru toaletowego, woda i jakiś doktor habilitowany na bezrobociu do ugniatania kulek. Widziałem nawet gdzieś papier w kolorze malinowym.
Lepszym rozwiązaniem będzie uprawa marychy. Balkon z wystawą na południe! Toż to jest wymarzone miejsce na piękne i zyskowne plony. Rozgłos zapewniony a może nawet darmowe wyżywienie z zakwaterowaniem. Podobno można uzyskać zezwolenie. Warto spróbować. Uszy do góry!
https://kombinatkonopny.pl/konopie-w-przydomowym-ogrodku/
Słowa otuchy i osłoda dla Gospodarza z portalu „Gazety Wyborczej”:
„”Był sławny, mógł mieć służbę, ale wolał sam prasować sobie koszule”. Mija 25 lat od śmierci Kieślowskiego”
Czyż nie miał racji internauta, który niedawno na tym blogu nazwał dziennik z Czerskiej pretensjonalnym (w odróżnieniu od bezpretensjonalnych typu „Fakt” i „Super Express”) tabloidem?
Powinni dać nauczycielom podwyżkę 10 zł. brutto i mają sprawę Obajtka z głowy! Rzucą się wszyscy na nas i nie zostawią suchej nitki! Wyjdą wszystkie hieny i pół roku będzie spokój, a kaście nauczycieli zwiększą pensum i pokażą , gdzie jej miejsce! Zdrówka życzę!
Ducha nie gaście! Zawsze możliwa jest podwyżka pensum!
Cały czas twierdzę, że nauczyciel ma możliwości sobie dorobić (co też sam czynię, a pracuję w co najmniej 4 szkołach; i nabywam 4 kolejne uprawnienia przedmiotowe…). Zaś to, że trzeba zakładać – tak jak w np. Rosji – sobie ogródek – to pewna przesada (przynajmniej na ten moment; aczkolwiek jeśli się gospodarka zawali i budżetówce przestaną płacić/do czego droga baaaardzo daleka- to rzeczywiście będę się interesował hodowlą kur…). Jeśli pracodawca nie płaci na godziwy byt – to trudno się dziwić, że pracownik się interesuje przede wszystkim jak sobie tenże godziwy byt zapewnić. Oczywiście pracownik może się zwolnić i poszukać sobie godziwszej płacy – ale jakoś masowych odejść z Oświaty nie widać realnie (a ponoć nawet znowu nauczycieli przybyło statystycznie w tym roku szk.). Kolejny rok szk. będzie też chyba z epid. – a na trudniejsze czasy praca w sferze publ. jest szczególnie niezła (przynajmniej z zasady) – i ja na miejscu rządzących z podwyżkami dla niezwalczających bezpośrednio vir. – nie byłbym (teraz) nadmiernie hojny… .
@superdoktorek
13 marca 2021
22:51
„Cały czas twierdzę, że nauczyciel ma możliwości sobie dorobić (co też sam czynię, a pracuję w co najmniej 4 szkołach; i nabywam 4 kolejne uprawnienia przedmiotowe…)”
W cywilizacji taki superdoktorek byłby natychmiast zwolniony przez przynajmniej trzech pracodawców. No chyba że pracuje w tych szkołach po trzy miesiące osobno na rok w każdej.
superdoktorek
13 MARCA 2021
22:51
,,Cały czas twierdzę, że nauczyciel ma możliwości sobie dorobić (co też sam czynię, a pracuję w co najmniej 4 szkołach; i nabywam 4 kolejne uprawnienia przedmiotowe…). ,,
Jestem strasznie ciekaw jak to możliwe. Łączysz pracę w 4 szkołach,robisz 4 kolejne uprawnienia to za chwilę będziesz mógł jednoosobowo utworzyć swoją szkołę gdzie będziesz dyrektorem,woźnym,nauczycielem od wszystkiego a w wolnych chwilach będziesz gotował obiady. Wygląda mi to na jakąś ściemę W jakiej odległości masz te dodatkowe szkoły?Czego uczysz? Czy masz rodzinę?
superdoktorek
13 MARCA 2021
22:51
„Cały czas twierdzę, że nauczyciel ma możliwości sobie dorobić (co też sam czynię, a pracuję w co najmniej 4”
Jak to „pracuję w co najmniej” . Nie wie Pan w ilu szkołach pracuje? Stracił Pan rachubę swoich miejsc pracy ?Sformułowanie „pracuję w co najmniej 4 szkołach” nie jest precyzyjne. Gdyby Pan napisał: „mam zamiar pracować w co najmniej 4” , albo „pracuję w 4” byłaby w tym jakaś logika. Otwartym pozostaje pytanie o jakość takiego nauczania.
No cóż, jeśli nauczyciele nawet zastrajkować nie potrafią, to znaczy, że można z nimi zrobić wszystko…… Zresztą wielu z nich kocha PIS, więc niech żyją miłością
Gospodarcze „najgorsze” dopiero przed nami: żyliśmy wcześniej wspomagając się wielkimi kredytami. Dziś, wielkość kredytowania, to już zupełna abstrakcja. Zawsze jednak nadchodzi moment, kiedy pętla wierzytelności zaciska się tak bardzo, że pozostaje jedynie:
a)bankructwo – niewolnictwo
b)więzienie za długi
c)”rekiet”, karne odsetki i siłowe wymuszenie spłaty długów.
Ciekawe, który z tych scenariuszy zagości nad Wisłą. Ogólnoświatowe umorzenie długów jest oczywiście teoretycznie możliwe, ale praktycznie niedopuszczalne 🙂
Dwa lata temu, na blogu antycypowałem i przewidywałem, że w najbliższej przyszłości dojdzie do sytuacji, w której praca na etacie w budżetówce, nawet bez podwyżek będzie postrzegana jako dobrodziejstwo. Przepowiednia spełnia się właśnie…
Nasłuchałem się, a na blogu naczytałem nt. swoich wątpliwości. Był i foliarz,
i płaskoziemca i parę innych epitetów.
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-niemcy-wlochy-francja-i-hiszpania-zawieszaja-szczepienia-ast,nId,5108403
Lekarzu: lecz się sam. Jest długa lista rzeczy, o które można mieć pretensje do aktualnie rządzącej sanacji. Jeżeli pomysły opozycji są takie jak opozycyjnej przecież „Polityki”, to opzycja nie dojdzie do władzy jeszcze bardzo długo. Pewnie ktoś zdecydował, że opłaca się zamknąć wątki, dla tych którzy nie dokonają wpisu. Po 10 latach pisaniny na blogu rezygnuję.
do Anglista: całkowita zgoda; nigdy bym nie powrócił to tego dziwnego miejsca jak szkoła z jeszcze bardziej dziwniejszymi ludzmi jak nauczyciele; kto o zdrowych zmysłach chce pracować za takie demotywyjace grosze w tej fikcji szkolnej ??? no ale są jeszcvze desperaci i sfrustrowani fanatycy wolontariatu, którzy nawet nie potrafia strajku przeprowadzić z sukcesem; nie znam bardziej niesolidarnej i niekonsekwentnej grupy zawodowej
przyszłość należy do internetu, nic tego nie zatrzyma. ludzi przenoszą swoje biznesy do neta i świetnie sobie radzą. aczkolwiek też zastanawiam się nad jakimś hekterem pod uprawę np borówki. ale jak na razie działam w internecie:
https://corciano.pl/
https://coolnatur.pl/
https://netia-oferta.pl/
niestety obecnie nie obejdziemy sie bez podwyzek…
https://www.hellolife.pl/