Rząd jednak zaszczepi starszych nauczycieli, ale nie wszystkich

Rząd przesunął granicę wieku nauczycieli, którzy zostaną zaszczepieni. Do wczoraj było to maksimum 60 lat, od dzisiaj jest o pięć lat więcej. Od poniedziałku, kiedy ponownie ruszą zapisy, mogą się zgłaszać nauczyciele do 65 roku. Starsi, oczywiście, nie.

Co się stało, że rząd zmienił decyzję? Po pierwsze, rekomendacja WHO, że szczepionka AstraZeneca jest odpowiednia dla wszystkich grup wiekowych (szczegóły tutaj). Zdaniem ekspertów WHO ograniczenia wiekowe są niepotrzebne. Po drugie, nacisk społeczny. Nauczycieli w wieku 60-65 jest w szkołach istne zatrzęsienie. Nauka stanie, gdy nie przyjdą do pracy.

Rząd zatem dobrze zrobił, że dopuścił do szczepień starszych nauczycieli, ale źle, że nie wszystkich. Albo szczepionka jest bezpieczna dla seniorów, albo nie – trzeba się zdecydować. Przesuwanie wieku o kilka lat tylko wzbudza niepokój.

Nauczycieli starszych, czyli 65+, pracuje w szkołach więcej, niż się może wydawać. Szczególnie w szkołach branżowych aktywnych jest wielu seniorów. Może zatem dojść do sytuacji, że młodsi nauczyciele będą zaszczepieni, a starsi nie. Byłaby to bardzo niebezpieczna sytuacja dla osób powyżej 65 roku życia. Wręcz zagrażająca ich życiu. Po prostu umarł w butach.