Dla nauczycieli gorsza szczepionka – i dobrze

ZNP sprzeciwia się temu, aby nauczyciele dostali niesprawdzoną w pełni i mniej skuteczną szczepionkę firmy AstraZeneca. Wątpię jednak, czy sprzeciw związkowców coś da. Rząd bowiem już zaplanował, iż swoich wyborców – seniorów – zaszczepi lepszym produktem, a nie swoich – belfrów – gorszym. Taka jest polityka.

Info o szczepionce dla nauczycieli tutaj, sprzeciw ZNP tutaj.

Nie ma się co buntować. Wyborcy drugiej kategorii, czyli tacy, co nie głosują na PiS, powinni się cieszyć, że cokolwiek z pańskiego stołu dostają. Oczekiwanie, że rząd da im kawałek tortu, jest niemoralne. Gdyby dał obcym, zabrakłoby dla swoich. Trzeba więc z tym się pogodzić, że seniorzy dostaną lepszą szczepionkę, a nauczyciele gorszą. Gdyby rząd chciał dać belfrom to, na co naprawdę zasługują (przecież strajk nie został nam wybaczony), dostalibyśmy kopa w tyłek, a nie szczepionkę.

Kogo nie przekonuje powyższa argumentacja, niech przypomni sobie, co powiedział prezes podczas jednego z wieców wyborczych PiS. Zapowiedział, że po wygranych wyborach ludziom dobrym będzie się w Polsce żyło dobrze, a złym – źle. I słowa dotrzymał. Jesteśmy świadkami realizacji tej obietnicy. Jak nauczyciele chcą być „dobrzy” i czerpać z tego tytułu profity, niech przeproszą za strajk, okażą czynny żal, głosując na PiS, no i oczywiście przestaną tolerować symbole błyskawicy u swoich uczniów. Dopóki tak się nie stanie, cieszcie się z tego, co macie. Zresztą niedługo i te okruchy mogą się skończyć.