Nauczyciele nie są przygotowani do powrotu do szkoły

Dyrektorzy zapewniali przed kamerami, że szkoły są przygotowane do wznowienia nauki stacjonarnej. Szkoły są przygotowane jako budynki, natomiast ludzie w ogóle. Nauczyciele boją się powrotu do pracy przy tablicy.

Jako rodzic chciałbym, aby moje dziecko wróciło do szkoły. Jednak jako nauczyciel myślę inaczej. Przede wszystkim całkiem realna stała się śmierć nauczyciela z powodu zarażenia koronawirusem. To już nie są opowieści o żelaznym wilku, lecz o kolegach czy koleżankach, których się dobrze zna. Na stronach wielu szkół wiszą informacje o pożegnaniu kogoś z grona pedagogicznego. Gdy sam dowiedziałem się o śmierci kolegi, z którym pracowałem wiele lat, mojego rówieśnika, wpadłem w panikę. A zatem tak to się może skończyć: pod respirator i do piachu.

Psychicznie nauczyciele nie są przygotowani do powrotu do szkół. Minister edukacji jest tego świadomy, dlatego dzisiaj zapewniał, że rząd zrobi wszystko, aby do wakacji zaszczepić wszystkich nauczycieli. Jednak do wakacji zostało prawie pół roku, a do tego czasu wiele się może zdarzyć. Kolejne osoby mogą umrzeć.

Koleżanka, która przeszła covid-19, opowiada, że długo nie była świadoma zarażenia. Pierwszy test zrobiła, bo mogła za darmo. Okazał się negatywny. Zrobiła drugi, bo dziwnie się czuła: okazał się niejednoznaczny. Dopiero trzeci pokazał, że jest chora. W międzyczasie była w szkole, z kimś pogadała, z kimś usiadła na chwilę, ktoś inny bezceremonialnie ją wyściskał, ktoś inny wepchnął rękę do ręki, zdjął maskę, blisko podszedł. Po jakimś czasie jedna z nauczycielek zachorowała i zmarła. Koleżanka nie może pozbyć się wrażenia, że ją zaraziła. Nieświadomie, ale jednak.

Budynki są przygotowane, ale ludzie ani trochę. Nauczyciele, którzy przeżyli śmierć kolegi, nie otrzymali żadnej pomocy psychologicznej. Nikt nam nawet nie proponował. Ludzie radzili sobie tradycyjnie: jedni poszli na mszę, inni wypili kielicha, a jeszcze inni musieli się przed kimś wygadać. Jak dzieci z klas 1-3 wrócą do szkół, to nie poznają swoich nauczycieli. Zresztą wielu nie zobaczą.