W szkołach pracują nie tylko nauczyciele
Zaraz po seniorach mają być szczepieni nauczyciele. Jakieś 700 tysięcy osób (łącznie w szkołach publicznych i niepublicznych). Ale przecież pracownicy szkół to nie tylko nauczyciele. Co z pozostałymi pracownikami oświaty: sekretarkami, księgowymi, kierownikami administracji, woźnymi, portierami, stróżami nocnymi, kucharkami, złotymi rączkami itd.? Czy oni też zostaną zaszczepieni razem z nauczycielami?
A co z urzędnikami, którzy pracują w kuratoriach, wydziałach edukacji i innych urzędach wspierających oświatę? Co z metodykami, co z edukatorami, co z trenerami, co z ludźmi, którzy szkolą nauczycieli? Co z osobami, które prowadzą szkolne sklepiki? Co ze wszystkimi ludźmi, którzy zawodowo są obecni – częściej bądź rzadziej – w szkole? Jeśli zaszczepieni zostaną tylko nauczyciele, będzie to zaledwie połowa tych, którzy są zawodowo powiązani ze szkołami. Jeśli do placówki przyjdzie wizytator z kuratorium, czy należy się spodziewać, że będzie on zaszczepiony?
Wydawało się, że szczepienia nauczycieli ruszą na przełomie stycznia i lutego. Dziś wiadomo, że na pierwszy kwartał nauczyciele się nie załapią. Pod znakiem zapytania jest kwartał drugi. Właściwie byłoby dobrze, gdyby udało się nauczycieli zaszczepić do końca wakacji. Ale chwilę! Przecież nie tylko nauczycieli, ale wszystkich pracowników szkół. Jeśli wszystkich, to raczej do 1 września nie zdążymy. Kiedy więc zostaną zaszczepieni wszyscy ludzie pracujący w oświacie?
Komentarze
A co ze szczepieniem rodziców?
@Gosspodarz
Owszem – woźna pracuje w szkole, podobnie jak ajent sklepiku czy stołówki i z uczniami, więc jest narażona i powinna być zaszczepiona. Urzędasy czy to MEN/kuratoriów czy OP mogą sobie nadal pracować zdalnie – zamiast „trzepać papiery”, co zwykle robią, mogą „trzepać skany”. I też bez tej czynności oświata w miesiąc – dwa nie upadnie ani się, tym bardziej, nie poprawi. Mogą poczekać na swoją kolej. Patrzmy krytycznie na górnictwo – pod ziemią pracuje (ciężko) niewielki procent personelu, a największe benefity mają z tego urzędasy, które, o ile wogóle, swoje 4 litery pod ziemię ruszają nezwykle rzadko … 😉
@Płynna nierzeczywistość, kwant25
A tak jest, jak się nie tępi zachowań Jand&Co – we Włoszech na lewo zaszczepił się CO SZÓSTY 🙁
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-na-swiecie-wlochy-100-tys-osob-zaszczepiono-przeciwko-covid-19-poza/brwk0m8,79cfc278
Ale fajna rozmowa byłego ucznia, obecnie maturzysty, z nauczycielem z gimnazjum: https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26669009,nastolatek-do-doroslych-a-od-was-ktos-przez-caly-dzien.html#weekend#S.W-K.C-B.5-L.1.maly
ale chodzi o to, żeby poczuć, że mamy taką swoją osobę w szkole. Że nauczyciel nie uważa się za najświętszą świętość i nie uważa, że powinien być naszym bogiem, tylko schodzi do nas i próbuje pytać, co u nas. Rozumie, że nam jest ciężko. I żeby po prostu starał się pokazać, że też jest człowiekiem, a nie tylko częścią tej machiny systemu edukacji. Niech po prostu rozmawia z nami o jakichś duperelach.
Na przykład jak mam okazać, że się interesuję twoim losem? Dzwoniąc codziennie? Czy co tydzień?
– Przykładowo: miał pan dobry pomysł z tym, żeby wychodzić pospotykać się po szkole z uczniami, pojedynczo lub w grupach, pójść na kawę.
Nie wydawało wam się to dziwne?
– Raczej jak na nauczyciela zaskakująco ludzkie. Myśleliśmy, że pewnie pan coś knuje i chce nas pan porzucić w lesie albo coś takiego. Okazało się, że pan nas chce po prostu poznać.
Niestety przypuszczam, że kolejnej jesieni też będzie zdalne (lub c.d. epidemii; ale już bez zdalnego – za to z wielkim niepokojem wśród m.in. nauczycieli) plus jakowaś fala o x-numerze – trzeba się przystosować, albo zmienić pracę (zaszczep. nie gwarantuje już odporności po zaszczepieniu, a cóż dopiero ileś miesięcy po – virus nie stoi w miejscu genetycznie). Swoją drogą niejeden nauczyciel ma albo już prawa emerytalne, albo inne źródła przychodów – więc nie będzie baaardzo dramatycznie. Oczywiście finalnie ludzkość z vir. jakoś sobie da radę; lecz cóż nie ma wojen – jest virus (efekty zbliżone).
90 szczepionek poszło ***** ***, ale urzędnicy z ARM są ustawowo czyści jak intencje wiceministra Cieszyńskiego. Co na to TVPInfo? Ach, łatwo przewidzieć: winna jest firma kurierska. Jak dobrze poszukają, to pewnie znajdą też gdzieś w okolicy jakiegoś byłego kapitana SB.
https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/koronawirus-luxmed-musi-wyrzucic-90-dawek-szczepionki-na-covid-19/fs1z99p,79cfc278
@Płynna Rzeczywistość
Znowu teoria spiskowa:
Gdzie nie splunąć tam oficer SB albo jego konfident? 🙂
@KC
Zapomniałem, faktycznie! Jeszcze Janda mogła obok tej przychodni przejeżdżać.
PS. Że na WUM poza kolejnością zaszczepiono „byłego SB-ka” grzmią media każdej proweniencji. A ja się zastanawiam, czy jak taki były SB-ek przychodzi do lekarza, to od progu informuje, kimże on kiedyś był?
Będąc młodą lekarką na wyciągniętej rubieży, wszedł raz do mnie pacjęt.
– Co panu dolega?
– Jestem byłym!
– Ach, dziewczyna porzuciła? Proszę się nie martwić, znajdzie pan sobie nową!
– Nie, jestem byłym SB-kiem!
– Ach, rozumiem. Proszę się wygodnie rozciągnąć na leżance.
Zręcznym ruchem młotka neurohi, neurlogo, ne-u-rolo-logicznego zdałam pacjętu narkoze (łup!), scyzorykiem otworzyłam najbliższą aortę (chlast!), utoczyłam baryłeczkę krwi (prrrrr), po czem zaszyłam ranę catgutem (trrrrr) i obudziłam pacjęta (chlast!) . – Już po wszystkiem. Proszę podejść do lustra i powiedzieć, co pan widzi.
– Widzę białego Bolszewika! Ach, nie dość że jestem już cały biały, to jeszcze w partii większościowej!
– Jest Pana uleczony! Proszę nie zapomnieć zostawić kopertę na parapecie (chi, chi, chi)!
– Stokrotne dzięki i całuję te cudowne rączki (cmok, cmok, trzask drzwi).
Gdy pacjęt oddalał się śpiesznie po gumnie do swoich nowych zadań, ja oddałam się melancholii, jak to łatwo z byłego zrobić obecnego.
@Krzysztof Cywiński 12 STYCZNIA 2021 11:07
Pan „Płynna Rzeczywistość” mocno się stara, bo być może liczy, iż zostanie etatowym propagandystą „Polityki”. A tu widoki na długotrwałą pracę i karierę są wspaniałe – niektórzy robią to już przecież ponad lat 60, wcale liczni inni – lat prawie 40, a są wszak i tacy, którzy intensywnie działają na tym odcinku dobrych lat 20. Niestety, na ich tle zupełnie giną prawdziwi dziennikarze, których – na szczęście – w tygodniku można jednak paru znaleźć…
@Płynna Rzeczywistość
W „zbrojnym ramieniu partii” było stale zatrudnionych circa 100 000 funkcjonariuszy, a każdy musiał mieć min. 10 TW ( konfidentów). Biorąc pod uwagę emeryturę już po 10 latach pracy dostajemy całkiem sporą armię ludzi. Ot, taki last but not least, przyczynek do snucia rozważań 🙂
@grzerysz
Coś z ludźmi dzieje się nie tak: zarazili się chęcią kariery za wszelką cenę. G. Holoubek do Mariana Kociniaka:”Pamiętaj Marian, że teatr jest bardo ważny, ale najważniejsze w życiu jest samo życie”. Polecał Pan kilka filmów. Przez ferie oglądałem z córką „Mrocznego samuraja”. Piękne przesłanie – polecam 🙂
@Krzysztof Cywiński 12 STYCZNIA 2021 17:52
„Polecał Pan kilka filmów”
Chyba moim ulubionym filmem ubiegłego roku był skromny, subtelny i niezwykle poruszający „Never, Rarely, Sometimes, Always” Elizy Hittman. A tu w dzisiejszej „Polityce” Jakub Demiańczuk daje mu maksymalne 6 gwiazdek. Są więc jeszcze w tym tygodniku i krytycy…
@Płynna Rzeczywistość
Tak dla ustabilizowania Pańskich wrażeń polecam artykuł z Onetu:
https://www.onet.pl/informacje/onettrojmiasto/tasmy-amber-gold-trojmiasto-to-pucha-pandory/rtfne3w,79cfc278
Różnimy się o tyle, żę Pan łobuzerię widzi tylko w jednym miejscu, a dla mnie jest ona pandemiczna 🙂
Ponownie zabawię się w prognostę: nauczyciele z młodzieżą wrócą do szkół we wrześniu. Wcześniej jedynie maluchy i roczniki egzaminacyjne. Nawet jeżeli wrócą do szkoły, to na krótko, gdyż krzywa zachorowań skoczy.
@KC
Uczniowie klas 4-7 SP i 1-3 LO wrócą do szkół w kwietniu – do tego czasu rząd wpadnie na pomysł, że wyszczepienie wszystkich nauczycieli to jakiś tydzień (wielu się kwalifikuje i tak do grona seniorów 60+) zaledwie, a ile radości dla 8 mln rodziców … 😉