Minister Czarnek niepotrzebnie odwleka podjęcie decyzji

Nauka starszych uczniów, czyli od czwartej klasy szkoły podstawowej aż po maturzystów, jest właściwie przesądzona. Nie wrócą do szkół po feriach zimowych. Minister waha się jednak w sprawie najmłodszych dzieci. Tymczasem w ich wypadku wahać się nie powinien. Decyzja jest pilnie potrzebna, wręcz na wczoraj.

Nie chodzi o to, jaką decyzję podejmie. Chodzi o jakąkolwiek, byle bez odwlekania. Rodzice uczniów 7-10-letnich nie mogą dowiedzieć się w ostatniej chwili. Nie zostawią przecież swoich dzieci w domach i nie każą im siedzieć przed monitorami komputerów, a sami pójdą do pracy. Muszą zorganizować dzieciom opiekę. Dlatego minister powinien decyzję podjąć jak najszybciej. Wręcz natychmiast.

Rodzice maluchów mają za sobą ciężkie miesiące. Jedni brali zwolnienia na opiekę, często narażając się pracodawcy. Inni załatwili sobie, że będą pracować z domu – co nie zawsze jest łatwe, jeszcze inni sprowadzali babcię albo też – jeśli była taka możliwość – kazali starszemu dziecku opiekować się młodszym.. Inni ustalali kolejkę opiekunów, prosząc krewnych, znajomych sąsiadów, albo też wynajmowali nianię.

Każdy robił, co mógł i na co go było stać. Bez względu jednak na sposób radzenia sobie z problemem, trzeba o nim wiedzieć wcześniej. Dlatego Przemysław Czarnek nie może zwlekać z poinformowaniem, jak będzie wyglądała nauka po feriach. Zostało już tylko 9 dni. Proszę się wreszcie zdecydować, Panie Ministrze. Na cud nie ma co liczyć.