Panie profesorze, jak ja się dzisiaj obudziłem, to byłem przekonany, że jest sobota i że nie muszę nic robić. Cały czas nie mogę zrozumieć, dlaczego wszyscy mówią, że jest piątek. Dla mnie to sobota.
Czyli wyprzedziłeś świat o jeden dzień i dlatego nie masz pracy domowej. Rozumiem. Więc może Kuba. Kuba, czytaj. Kuba, jesteś tam?
Kuba pisze, że czyta pracę domową, ale pan go chyba nie słyszy.
Dobrze, w takim razie zrób zdjęcie i prześlij mi na maila. Kuba, słyszysz? Zrób zdjęcie telefonem i prześlij mi na maila.
Panie profesorze, Kuba pisze, że ma rozładowany telefon.
Kuba, wczoraj też miałeś rozładowany. Podłącz natychmiast ładowarkę i za 5 minut chcę mieć na mailu twoją pracę domową. Słyszysz?
Panie profesorze, Kuba pisze, że jego telefon tak szybko się nie ładuje.
Dobrze, to może Mikołaj.
Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie. Jaki jest temat lekcji?
Dzień dobry, Sebastianie. Jeszcze nie podałem tematu lekcji. Teraz sprawdzam pracę domową. Mikołaju, proszę, czytaj.
A czy ja mogę przesłać panu zdjęcie na maila? Nie jestem pewien, czy dobrze zrobiłem, dlatego wołałbym nie czytać.
Dobrze, prześlij na maila, ale teraz. Wyślij od razu, żebym widział, że zrobiłeś. Wysłałeś?
Tak, wysłałem.
Mikołaj, wyślij jeszcze raz. Na razie nic nie mam.
Wysłałem już trzy razy, nie wiem, dlaczego pan nie ma.
Dobrze, może dojdzie później. A teraz niech pracę przeczyta Justyna.
Panie profesorze, mnie nie było wczoraj na lekcji. Nie wiedziałam, że jest praca domowa.
Dobrze, to może Oliwia.
Zgłosiłam nieprzygotowanie.
A Kacper?
Też zgłosiłem nieprzygotowanie.
Mikołaj, doszła twoja praca domowa. Ale to jest zadanie z zeszłego tygodnia. Wyślij to, co było na dzisiaj.
Dobrze, zaraz wyślę. Przepraszam, pomyliłem się.
Panie profesorze, jaki mamy temat lekcji?
Sebastianie, jeszcze nie podałem, sprawdzam pracę domową. A może ty chciałbyś przeczytać?
Jeśli muszę, to przeczytam, ale to się panu nie spodoba.
Panie profesorze, a czy ja mogę się zgłosić?
Kto to mówi? Przepraszam, nie zauważyłem, kto się zgłaszał. Czy to Ola?
Nie, Julia.
Julia? Przecież ty masz 14 ocen.
Wiem, ale mogę przeczytać, jak nikt nie chce.
No dobrze, czytaj. Proszę wszystkich o uwagę. Julia przeczyta zadanie, a potem szybko robimy nowy temat. Do końca lekcji zostało 10 minut, więc musimy się pospieszyć.
Swietna scenka:) Gospodarz chcial nas rozbawic, niemniej w tekscie, jak sobie wyobrazam, jest sporo prawdy. Jakbym moja czternastoletnia licealistke widziala.Na szczescie nie widze, wiec sie nie denerwuje:)
to ty nie uważałeś na lekcjach. Gdyby to był Wschód, to byłby i proch, i statki kosmiczne, itd. A że to nie jest Wschód, a ich rodzicami nie są chińskie matki, to faktycznie te dzieci prochu nie wymyślą. I całej reszty też.
Komentarze
@Gospodarz
I lekcja z głowy … 😉
a to Polska właśnie. Prochu te dzieci nie wymyślą. Nawet nie próbują. Wschód. Tylko tyle.
Swietna scenka:) Gospodarz chcial nas rozbawic, niemniej w tekscie, jak sobie wyobrazam, jest sporo prawdy. Jakbym moja czternastoletnia licealistke widziala.Na szczescie nie widze, wiec sie nie denerwuje:)
@kohoutek:
to ty nie uważałeś na lekcjach. Gdyby to był Wschód, to byłby i proch, i statki kosmiczne, itd. A że to nie jest Wschód, a ich rodzicami nie są chińskie matki, to faktycznie te dzieci prochu nie wymyślą. I całej reszty też.
Ciekawe, jak teraz wyglądają lekcje religii.
Katechetka mówiła, że do niemieckich dróg dodaje się płody z aborcji, dlatego te drogi są takie wytrzymałe.
https://oko.press/katecheci-strasza-dzieci/