Przyłbice dla nauczycieli
Nauczyciele wołają o przyłbice. Niestety, w szkołach dostępne są tylko jednorazowe maseczki, w których nie da się długo pracować. Do tego używane są wielokrotnie, nieraz przez parę dni, gdyż za chwilę mogą się skończyć. Mówi się, że trzeba oszczędzać, inaczej tę ostatnią będziemy nosić do następnej dostawy.
Potrzebne jest więc coś trwałego, wielorazowego i praktycznego, czyli przyłbice. Pewnie wyszłoby taniej kupić po jednej każdemu nauczycielowi, niż codziennie dostarczać jednorazowe maseczki. Od pracodawcy jednak się nie doczekasz. Jedni nauczyciele kupują przyłbice za swoje, a inni – dla zasady – domagają się od dyrekcji.
Pracodawca jednak nie ma środków na przyłbice, może jedynie pomóc znaleźć sponsora. Byle nie rodziców. Ci mają dość wydatków związanych z rozpoczęciem roku szkolnego. Potrzebny jest sponsor z prawdziwego zdarzenia, czyli instytucja, której zależy na edukacji.
Na razie sponsorem postanowił zostać ZNP. Przekazuje w województwie łódzkim 10 tysięcy przyłbic dla nauczycieli (szczegóły tutaj). Gdyby drugie tyle dał Urząd Miasta Łodzi, byłoby już czym dzielić. To jednak marzenie. Podobno w magistracie jest taki burdel, że każdy pracownik marzy tylko o tym, aby przetrwać 8 godzin bez podejmowania jakichkolwiek decyzji. Nawet nie ma sensu o cokolwiek prosić.
Komentarze
Panie Gospodarzu szczerze, bez cienia ironii – gratulacje za ten wpis. Ma on, pisząc kolokwialnie, jaja.
Niestety, tego nie mają decydenci
„Podobno w magistracie jest taki burdel, że każdy pracownik marzy tylko o tym, aby przetrwać 8 godzin bez podejmowania jakichkolwiek decyzji. ”
I to jest właśnie pozytywna informacja. Proszę tę informację rozpowszechniać na prawo i na lewo. Przy odrobinie szczęścia uda się odwołać panią Zdanowskią i na to miejsce ustanowić komisarza z PiS – u. Wtedy już nie będzie przeszkód, aby rząd wsparł Łódź finansowo. Z pewnością pieniądze na przyłbice się znajdą, nawet bez wsparcia ZNP. Powodzenia.
Liczba nauczycieli w Polsce wg GUS wynosi około pół miliona. Przyłbicę przyzwoitej jakości można kupić za 25 zł (najtańsze widziałem po 10, ale mocowanie wyglądało na mało trwałe), w hurcie pewnie po 20 zł. co pomnożone przez pół miliona daje 10 mln zł (słownie: dziesięć milionów złotych).
Tymczasem banda Morawieckiego wydaje na pińcet, czyli zakup głosów, 40 mld zł (słownie: czterdzieści miliardów złotych) rocznie, nie mówiąc o takich drobnych wydatkach, jak 70mln dla Sasina czy 200mln dla mafii Szumowskich. Dlaczego nauczyciele nie ogłoszą strajku o te przyłbice?
@Gospodarz
Takie LOKALNE pretensje to do Zdanowskiej – w Warszawie są przyłbice, nawet bardzo wygodne … 😉
Problem w tym, że przyłbice jedynie pomocniczo chronią przed kropelkami – a COVID-19 przenosi się drogą aerozolową (dobrą analogią jest dym papierosowy). Osoba w samej przyłbicy zaraża otoczenie prawie jak bez, a sama też jest chroniona w niewielkim stopniu.
https://medical.mit.edu/covid-19-updates/2020/07/face-shield-instead-mask
@pundit
Kończy się 6-ty m-c „epidemii” i mamy 72 tys. „zakażonych”. Daje to średnio 9 tys. zakażeń na m-c czyli 300 dziennie. A w miesiącach styczeń. luty, marzec mieliśmy 1,8 mln czyli 20 000 dziennie zachorowań na grypę. To jest 67 razy więcej niż na koronawirusa !
W „sezonie grypowym” dzienna ilość zgonów jest o 15 – 20 % ( czyli 200 – 300 osób ) wyższa niż w miesiącach letnich a z powodu koronawirusa średnio dziennie umiera 11-12 osób czyli ok. 1% ogólnej ilości zgonów.
Trudno nawet uznać koronawirusa za przyczynę zgonu skoro 98% zmarłych ma wiek i choroby współistniejące, na które ludzie zwykle umierają niezależnie czy jest koronawirus czy go nie ma !
A tak „nieoficjalnie” to u nas w szkołach koronawirus szalał już w styczniu i lutym i poza zwiększoną absencją wśród uczniów i nauczycieli tragedii żadnej nie było.
Nie dajcie się zwariować ani ogłupić „najmimordom”, którzy piszą to, za co im płacą.
@KSJ
Gdyby wirus szalał w styczniu i lutym, to czy tylko w Polsce czy w całej Europie? W żadnym europejskim państwie w statystykach śmiertelności nie widać niczego niepokojącego – aż do kwietnia. W kwietniu krzywe śmiertelności wystrzeliły, z reguły do ok. 20% w stosunku do wartości średniej. W Polsce nie było nawet tego, wg statystyk krajowych koronawirusa jakby w ogóle nie było. Zmierzam do tego, że jeżeli ten wirus w szkołach szalał już w styczniu i lutym, to znaczy, że było to Dopust Boży. Bo tak nagle wirus wybrał sobie polskie a nie czeskie szkoły. Jesteśmy narodem przez wiarusa wybranym?
To proszę wziąć te statystyki, które Pan podaje, jak najbardziej wiarygodne*, i pomyśleć, co by się działo, gdyby dziennie zachorowań na starego wiarusa było nie 300 do 900, a 20 tys., jak na grypę i choroby grypopodobne. Co by się działo w szpitalach? Te „jednoimienne” to są już teraz obłożone zdaje się tak w 2/3.
* te kilka milionów chorych w sezonie grypowym to chorzy na grypę i choroby grypopodobne. Grypopodobne.
Dostali podwyżki niech kupią sami. Swoją drogą nie wiem za co te podwyżki? Od 15 marca moja córka miała słownie trzy lekcje online, trzy lekcje po 30 minit. Nie trzy przedmioty a trzy lekcje, łącznie 90 monut. To się działo w 250 tysięcznym mieście.
Pozdrawiam leni
Panie Japs no i co?
Dlaczego pan, nie zareagował na tę patologiczną sytuację? Bał się pan, czy dopiero teraz zdał sobie sprawę, że nie powinna ona się wydarzyć? Nie chcę być zgryźliwy, bo pan tak ładnie przekazał pozdrowienia moim ziomkom. Życie w wielkim mieście także daje okazję do reagowania na zło,zwłaszcza, gdy godzi w dobro dziecka. A pan na to zło tylko zgrabnie
opisał.
japs
9 WRZEŚNIA 2020
21:18
„Dostali podwyżki niech kupią sami. Swoją drogą nie wiem za co te podwyżki?”
Jak ja lubię takie wpisy !
One wyjaśniają dlaczego politycy nie muszą przejmować się stanem oświaty i służby zdrowia.
Ludzie sami się o to proszą, aby była ta jakość, o której pisze ta pani. Mówisz – masz.
@kaesjot @Płynna Rzeczywistość
1.Podróżują, do Chin, przede wszystkim ludzie młodzi, najbardziej odporni. Są nosicielami, tak, jak większość populacji jest nosicielami gronkowca. Chorują nieliczni. W wieku 60+ każda infekcja, przy istniejących schorzeniach może być w efekcie końcowym przyczyną śmierci.
2.W styczniu i lutym nie można było diagnozować czegoś, ci było nieznane. HIV przez wiele lat nie było diagnozowane, co nie oznacza, że LGBT nie rozwlekało zarazy poświecie. Dopiero etiologia i pandemia spowodowały przypadki śmiertelne, opracowanie testów, w tym wielu kiepskich i można było diagnozować.
@Płynna Rzeczywistość
Rozumiem teraz pańskie wpisy:
https://wyborcza.pl/7,75410,26283090,aby-startowac-po-oscara-trzeba-bedzie-zatrudniac-wiecej-kobiet.html#S.kultura-K.C-B.4-L.1.maly
Jak również ich przyczynę: wczoraj jeszcze artykuł miał w tytule: bo na LGBT najwięcej można zarobić:
https://wyborcza.pl/7,75410,26283090,aby-startowac-po-oscara-trzeba-bedzie-zatrudniac-wiecej-kobiet.html#S.kultura-K.C-B.4-L.1.maly
Wystarczyło wspomnieć, że pan musi tak dla pieniędzy 🙂
@Ino
„Odwaga cywilna” jest w zniewolonym społeczeństwie towarem deficytowym, a z kolei „święty spokój” to towar powszechnego użytku. Tym nie mniej, pretensje do pobitego, że nie poszedł na policję są trochę nie na miejscu. W opisanym mieście mogło to oznaczać również kłopoty zawodowe, a więc takie związane z przeżyciem w ogóle. Odpowiedzialność ?Dyrektor, samorząd i kurator za brak nadzoru, co oznacza w tym mieście brak nadzoru w ogóle. Pisałem już, że RP to państwo 10 %: co 10 nauczyciel, lekarz, urzędnik, rzemieślnik, sportowiec, etc. …. 🙁
Nie miał pan czasu aby reagować na brak lekcji bo w tym czasie korzystał pan z wolnego kompa aby pograć w jakieś gierki ! Przypomnę też panu ,że większość nauczycieli pracuje na swoim sprzęcie, korzysta z opłacanego przez siebie netu i prądu. Wg pana to komputery i oprogramowanie do nich dostali od gminy? Może pańska córka tak ale ja nie znam ani jednego takiego przypadku . Panie zmień pan kanał TV.
Ja, mimo wszystko, czegoś nie rozumiem. Pracownik powinien sam sobie kupić maski czy przyłbicę.
Pracownik ma obowiązek nosić w pracy na przykład spodnie bądź spódnicę. Albo jedno i drugie naraz, jeśli wola. Ale nikomu nie przyszło do głowy żądać od rządu zakupu tychże.
Niektóre kobiety raz na czas są w posiadaniu krwawienia miesięcznego i muszą się jakoś zabezpieczać. A nie są to małe pieniądze. Jakoś nie słychać żądań, żeby im fundować środki. Mogą, oczywiście drzeć stare prześcieradła, ale każdy może sobie podrzeć stare prześcieradło i użyć jako maski. Chyba.
Za dziennikiem „Rzeczpospolita”:
„Od początku epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 w USA zakażenie nim wykryto u 513415 osób niepełnoletnich. 103 spośród chorych na COVID-19, którzy nie osiągnęli pełnoletności, zmarło – wynika z najnowszych danych Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP).
W ciągu dwóch tygodni – między 20 sierpnia a 3 września – w USA wykryto ponad 70 tys. zakażeń u dzieci co oznacza wzrost liczby zakażeń wykrytych wśród osób niepełnoletnich o 16 procent.
Stojąca na czele AAP dr Sara Goza podkreśla, ze liczby te „przypominają dlaczego należy traktować koronawirusa poważnie””.
Płynna Rzeczywistość 9 września 2020 20:12
1. Ja piszę o tym, co BYŁO i JEST w POLSCE czyli o FAKTACH a nie co by było, gdyby …
2. Szpitale „jednoimienne” nie są wypełnione w 2/3 lecz w 23% a to jest 3-krotnie mniej.
3. Z pośród ok. 1400 respiratorów, o których braku był wielki medialny szum obecnie wykorzystuje się nieco ponad 80 czyli. ok 6 – 7 %.
4. Zwiększona o 15 -20 % śmiertelność w okresie grypowym w porównaniu z miesiącami letnimi powtarza się od lat.
5. Wszystko wskazuje na to, że koronawirus to także choroba „grypopodobna”!
Do ksj.Mam nadzieje, ze nie jestes nauczycielem,bo nauczanie raczej nie polega na podawaniu jako prawdy niesprawdzonych informacji. Skad wiesz, ze covid 19 szalal w polskich szkolach w styczniu i lutym. Moze kosmiczna jazn do ciebie przemowila,bo na pewno nie wyniki badan. W lutym dzieci z mojej rodziny zachorowaly i lekarz przetestowal je pod katem wirusa grypy. Popatrz pan, co za dziwny przypadek i niespodzianka. Mialy grype.
@grzerysz
W USA niepełnoletni stanowią ok. 25% ludności czyli jest ich ok. 80 mln osób.
103 zgony niepełnoletnich w czasie „epidemii”to jest 1 zgon na 777 tys. osób w tym wieku. W skali całego roku może to urosnąć do 2 zgonów na 1 mln niepełnoletnich czyli jakieś 150 – 160 zgonów rocznie. Tymczasem w USA przed ukończeniem PIERWSZEGO roku życia umiera ok. 30 tys. niemowląt czyli 20 RAZY WIĘCEJ !
To co jest większym problemem – umieralność niemowląt czy koronawirus ?
Jak widzę , na tym blogu moje argumenty docierają i zyskują poparcie „ścisłowców” natomiast do wielu „humanistów” jest to trudne do zrozumienia.
@Ewa Locke
A co to są sprawdzone albo niesprawdzone informacje??? 😉
Ewa Locke 10 września 2020 12:31
Co jest „sprawdzoną informacją – czy oficjalne komunikaty Ministerstwa zdrowia, Państwowego Zakładu Higieny albo raporty GUS lub Ministerstwa Cyfryzacji czy też artykuliki niedorozwiniętych „dziennikarzy” z portali internetowych?
Jak można było zbadać czy te chorujące dzieciaki i nauczyciele mieli koronawirusa jak wcześniej mało kto o nim słyszał ? Dopiero jak w mediach zaczęto szeroko pisać o objawach, wówczas wielu zaczęło kojarzyć, że to, co wcześniej traktowali jako cięższy przypadek grypy to faktycznie był koronawirus.
Jeśli „uczony” badający stonogę stwierdzi, że po ucięciu ostatniej nogi stonoga straciła słuch bo przestała reagować na polecenie ” Idź !” to też mu uwierzysz ?
korekta do mojej wypowiedzi z 12.34
Powinno być – „w USA przed ukończeniem PIERWSZEGO roku życia umiera ok. 30 tys. niemowląt czyli 200 RAZY WIĘCEJ !” a nie jak napisałem – 20 razy.
@Ewa Locke
A jak zdiagnozowano grypę? Testem na wirusa grypy? Przypuszczam, że wątpię. Lekarz zdiagnozował grypę na podstawie wywiadu i objawów. Patrz pani: prawie takie same 🙂
Maski, a zwłaszcza przyłbice mają ograniczoną skuteczność lub sens. Nie mają sensu w większości sytuacji na dworze, bo tam wirus szybko odlatuje, chyba że w naprawdę gęstym tłumie, jak również w pomieszczeniach, jeżeli jakaś grupa przebywa w nich razem przez wiele godzin, bo ewentualne wirusy i tak w końcu wylezą w powietrzu wylatującym bokiem, a w przypadku przyłbic wylatują bez większego trudu. Są sytuacje, w których maski mają sporo sensu, np. noszone w czasie trwającej kwadrans czy dwa wizyty w sklepie, ale nie w ciągu wielu godzin i dni w tej samej klasie w szkole.
@Ewa Locke
Dostępne testy diagnozują jedynie influenzy typu A/B. Wiadomo, że wirusy grypy stale mutują, a opracowane testy są jedynie na to co było w przeszłości. To jak z pieczywem w PRL-u: dzisiaj jest wczorajsze, a dzisiejsze będzie jutro. Testy na grypę mogą pomóc w diagnozie schorzeń grypopochodnych. Tak się składa, że lista jest b. długa.
@rzm
A czy ktoś wymaga noszenia przyłbic/masek w klasie? One są na korytarzu etc. potrzebne … 😉
Och, ta Łódź i troska miasta o nauczycieli! U mnie przyłbice wszyscy nauczyciele otrzymali w kwietniu lub maju (nie pamiętam dokładnie), gdy ruszyły oprócz lekcji zdalnych konsultacje.
@Ewa Locke
Nawet zwolennik szczepień z wysokim tytułem naukowym nie jest wyzbyty wątpliwości
https://www.styl.pl/zdrowie/news-szczepienie-przeciw-grypie-kto-powinien-sie-mu-poddac,nId,4730619,nPack,1#iwa_source=worthsee