Dzisiaj powinna zacząć się matura – ale jaka?

Gdyby nie było epidemii, dzisiaj zaczęłaby się matura. O 9:00 byłby egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym – obowiązkowy. Dowiedzielibyśmy się, jaka lektura trafiła do tematu pierwszego, a jaki wiersz znalazł się w temacie drugim. Polski czy obcy? No i najważniejsze: czy egzamin był łatwy?

Obecną formułę matury mamy od 2015. Tegoroczny egzamin byłby więc szósty. W pierwszym roku kazano maturzystom pisać wypracowanie na podstawie „Lalki” B. Prusa. W 2016 był A. Mickiewicz z IV częścią „Dziadów” (Uwaga, lektura z gimnazjum!). Rok później był A. de Saint Exupery i jego „Ziemia, planeta ludzi” (Uwaga, to nie jest lektura obowiązkowa ani w gimnazjum, ani w liceum!). W 2018 znowu był B. Prus z „Lalką”, a rok temu ponownie A. Mickiewicz i także „Dziady”, ale tym razem część III. Nie było Żeromskiego, nie było Reymonta, nie było też Sienkiewicza. Może więc któryś z nich będzie teraz?

Jeśli ktoś nie chciał pisać tematu pierwszego, mógł interpretować wiersz. W 2015 był to utwór Elisabeth Bishop (poetka spoza kanonu), w 2016 – Zbigniew Herbert (poeta znany i omawiany w szkole), w 2017 – Kazimierz Wierzyński (w szkole wyparł go Julian Tuwim), w 2018 – Ernest Bryll (wspominany, ale szerzej omawiany tylko w klasach humanistycznych), a rok temu Anna Świrszczyńska (podobnie znana jak Bryll). Uczniowie woleliby zobaczyć na maturze Baczyńskiego (zna go każdy Polak), Różewicza (zna co drugi) albo Miłosza (co trzeci).

Są jeszcze kobiety w polskiej literaturze, a na maturze prawie ich nie ma. Jeśli więc chcielibyśmy naprawić ten błąd, w tym roku powinna być – temat pierwszy – Konopnicka, Orzeszkowa albo Nałkowska, a w temacie drugim – interpretacja wiersza – Szymborska, Pawlikowska-Jasnorzewska lub Lipska (Ewa – jej wiersz „Egzamin” w sam raz na wybory prezydenckie – czytaj tutaj).

A jeśli chcielibyśmy, aby rok 2020 został zapamiętany nie tylko z powodu epidemii koronawirusa, ale także dzięki nowoczesnej i odważnej, choć przesuniętej na czerwiec maturze, dajmy do tematu pierwszego Olgę Tokarczuk, a do drugiego Piotra Macierzyńskiego. Obydwoje twórczość mają piękną i bogatą, więc jest z czego wybierać. Zatem jak będzie 8 czerwca?