List maturzystów do rządu
Maturzyści żądają od rządu, aby przestał kręcić w sprawie matury. Ile czasu mają czekać na konkretną decyzję? Na razie bowiem jest jak zawsze, czyli pożyjemy, zobaczymy.
Apel maturzystów do premiera i ministra edukacji tutaj.
Odwlekanie decyzji jest kompletnie niezrozumiałe. Przecież w ciągu miesiąca zagrożenie nie wyparuje. A jeśli nawet w ostatniej chwili stałby się cud, to przecież trzeba się jeszcze pozbierać po okresie kwarantanny.
Maturzyści żądają od rządu decyzji, która dałaby im jednakowe szanse. Obecnie bowiem co nauczyciel, to inne zasady zdalnego nauczania. Efektywność tych lekcji – zdaniem maturzystów – jest niewielka.
Autorzy listu dają rządowi siedem dni na podjęcie decyzji w sprawie matury. W tę albo we w tę, panie premierze. Najwyższy czas na konkret.
PS Myślę, że poważnie należy potraktować także ósmoklasistów. A zatem wte albo wewte, panie ministrze.
Co robimy po tych siedmiu dniach?
Komentarze
Nie można przełożyć matury, bo jak przy takim geście wyglądałoby nieprzełożenie wyborów Strażnika Żyrandola? Najpierw żyrandol, potem uczniowie.
Efektywność jest niewielka, bo w przypadku przedmiotów ścisłych szkoła musiała by dysponować platformą e-learningową, a nauczyciele przychodzić do szkoły skąd odbywałyby się transmisje lekcji z zapewnionym kontaktem nauczyciela z uczniami na żywo. W innym przypadku mamy półśrodki czyli improwizację, a tak jest w większości szkół z moją włącznie. Zatem kontakt jest przez e-maila i sprowadza się do podawania linków do Khan Academy, stron w książce do przećwiczenia i testu sprawdzającego. Trudno to nazwać nauczaniem przez internet. Łączenie przez skype niewiele by tu wnosiło, bo ustnie, to można zaprezentować wiersz, albo coś omówić . A wykłady to to samo co oglądanie meczu w telewizji – nikt się od tego nie nauczył kopać piłki.
Maturzyści są w lepszej sytuacji, bo już wszystko przerobili i znając życie i tak nie przychodzili by do szkoły powtarzając w domu – tak, jak to się odbywa od wielu lat.
Natomiast rozumiem, że każdy chce znać termin. Życie z epidemią podpowiada, że terminu nie można wyznaczyć, bo epidemia i tak nikogo nie słucha. Nie można zaskarżyć wirusa do trybunału konstytucyjnego i go unieważnić tak, jak to sobie wyobrażają niektórzy nasi politycy.
Nie spodziewajmy się zatem, że po 7 dniach rząd (bo nie minister Edukacji, który sam nie może nic) ogłosi termin.
Świat się pali, a tu taka śliczna gratka: znów można kopnąć po łydkach. Wasza matura to w tej chwili pic. Trzeba ratować życie ludzi, zdrowie… Negatywizm „Polityki” i mediów antyrządowych szoruje po dnie, a podcinanie gałęzi, na której się siedzi, to ulubiona rozrywka.
Żeby nie było, jest propaganda prorządowa… Ale – ludzie – czy nie macie krzty humanitaryzmu już nie wobec innych ludzi, ale wobec siebie?
@Gospodarz
Bzdura i bezsens!!! Do matury zostało prawie 40 dni, do terminu rezerwowego (czerwiec) 70 dni. Kto wie co się wtedy będzie działo… Odwołać jest łatwo i na tydzień przed. Dziś maturzyści (większość ) mają konkretny termin i cel – koncentrują się na przygotowaniach! I muszą siedzieć w domu. Czego się nauczą to ich. Po ewentualnym odwołaniu egzaminu przed świętami (oczywiście wtedy nikt nie wyznaczy nowego terminu!!!) będą zdezorientowani i … dalej będą musieli siedzieć w domu 🙁 To może lepiej żeby się przygotowywali do egzaminu, zakładając, że się odbędzie w terminie – nic nie stracą!!! A jeśli się okaże, że egzamin trzeba było przesunąć – zyskają nagle dodatkowy(!) czas … wtedy zawsze jest co robić. Skądinąd to przesunięcie egzaminu baaardzo usilnie podpowiadają GW i Polityka – raczej nie chodzi im o maturzystów. Co najwyżej sprawienie rządowi kłopotu przy pomocy maturzystów pewnego typu południowoamerykańskiego „maniana”(jutro!) – to o nich była/jest słynna piosenka maturalna „Już za rok matura … ” 😉
@Gospodarz
Zwracam uwagę na organizatora akcji „Akcja Demokracja” ma szalenie mocne polityczne afiliacje …
@Gospodarz
A to profile polityczne podpisanych pod listem:
https://twitter.com/adamkudyba
https://www.pscp.tv/MaciejWrabec/1BRKjEQqraBxw
Niestety Karolin Zielińskich jest multum … 🙁
@belferxxx
Zabawne: „wyluzowany członek obywateli RP”. Strach się bać zadym, na których będzie spięty. Tak wszechpolska młodzież a rebour 🙂
Drastyczne obniżenie umiejętności matematycznych studentów, to pokłosie decyzji o ostanim egzaminie z matematyki przed rekrutacją w maju.
@KC
Nie ma żadnych dowodów potwierdzających tezę o „Drastycznym obniżeniu umiejętności matematycznych studentów”.
Czy mam szukać profili osób popierających w swoim czasie likwidację gimnazjów? Jeśli „nasi” przy okazji robią politykę, to jest to oddolny ruch społeczny, ale jeśli „oni”, to skandal i degrengolada łże-elit?
@Płynna Rzeczywistość
Nie ma żadnych dowodów potwierdzających tezę o „Drastycznym obniżeniu umiejętności matematycznych studentów”.
Jest ich aż nadto. Ja sam wyprodukowałem ich pewnie kilka setek: maturę zdali, to mogą studiować. Inna sprawa, to dlaczego uczelnie dopuściły do ich studiów? „Kasa, misiu, kasa.” To zabawne, kiedy słyszę o ethosach w murach różnych „alma materach”: pieniądz im nie śmierdzi.
Ja popierałem likwidację gimnazjów. Tłumaczyliśmy sobie dlaczego.
@Płynna Rzeczywistość
Mam 60 lat, jestem w grupie największego ryzyka i przygotowuję się również na ten czarny scenariusz: w każdej chwili mogę się zarazić, 14 dni i comedia la finita. Czas „po”, za kilka miesięcy, będzie naprawdę traumatyczny dla kilku milinów Polaków. Pozostałym też zrzedną miny. Tak, jak obawia się GW, koronawirus może zabić totalną opozycję. Niewesoło jest pod obecną władzą, ale suflowanie władzy opozycji jest przeciwskuteczne: „konstytucja jest ważniejsza od życia ludzi”? Problemem nawet nie jest prawdziwość słów pani Kidawy-Błońskiej. Elektorat ma świadomość, że ona i jej akolici nie tylko mogli to powiedzieć, ale nawet będą bronić do upadłego tej tezy, przekraczając granicę śmieszności, logiki i przeciw elementarnym interesom całego społeczeństwa. W polityce nie są ważne intencje, lecz interesy. Niech Pan się zastanowi, dlaczego po raz drugi społeczeństwo dało mandat tej władzy? Ja na wybory, poza lokalnymi, nie chodzę.
Własnie przeczytałem o planowanych działaniach TVP w zakresie wspierania edukacji. Miałżeby belferbolg aż taką siłę sprawczą? 🙂
Polecam lekturę
https://www.rp.pl/Plus-Minus/200329379-Nic-poza-nauka-nie-jest-leczy-z-leku.html
@onario,
Jak Pan ładnie napisał! „Trzeba ratować życie ludzi, zdrowie… „, A zaraz potem co za cios! „negatywizm mediów antyrządowych szoruje po dnie”. Jako polskojęzyczny propagandysta ((c) KC) jestem dazed & confused!
W tym kontekście niezwykłą mądrość wykazała partia rządząca, o trzeciej nad ranem w 10 minut przegłosowując zmiany w ordynacji wyborczej Strażnika Żyrandola. Jeśli Pan Ontario skończył 60 lat lub przebywa w kwarantannie, będzie mógł zagłosować przez pełnego nocnika! Słuszną linię ma nasza władza, o zdrowie społeczeństwa się troszczy, w sumie to przecież tylko taka mocniejsza grypa, można by otworzyć szkoły, a e-leeeerningiem potraktować tylko nauczycieli po sześćdziesiątce, niech te pokomunistyczne złogi, tfu! kwiat narodu z 13. i 14. emeryturą, lizną trochę nowoczesności!
Dobre pytanie panie Gospodarzu
Co robimy po tych siedmiu dniach?
Inne kwestie są, użwając wulgaryzmu,
chuja dla nich warte.
A dla nas?
Umiemy pytać, sprawdzać o buncie….
Uczymy, że,, niech słowo Tak – znaczy tak.,,
Nie – nie, bez światłocienia.
A delikatnych, przepraszam. Albo, lepiej,
skłaniam do refleksji
Sprawdziłem, jak się pisze w tę i we w tę i oniemiałem. Potem przeczytałem list protestujących maturzystów. Oniemiałem do kwadratu, że komuś zamiast wczytać się w argumenty, chciało się sprawdzać, kto za tym stoi i komu to służy.
To, że tegoroczne matury (no bo jakieś matury będą?) będą najmniej sprawiedliwe odkąd sięgają pamięcią najstarsi górale, nie ulega wątpliwości. Janek spod Pałacu Kultury, którego rodzice mają pieniądze lub budżetowe, pewne pensje i który ma dostęp do szerokopasmowego internetu na własnym laptopie we własnym pokoju jest w innej sytuacji niż Marysia spod Sierpca, w której rodzinie wszyscy dzielą jedną starą Nokię, jeden pokój i jeden telewizor z Ojcem Mateuszem i Barwami Szczęścia.
Tu jednak maturzyści podnoszą oczywisty problem bezpieczeństwa. W najbardziej optymistycznym scenariuszu na początku maja liczba nowych zachorowań wróci do obecnej, tyle że szpitale będą zawalone chorymi z kwietniowej górki. Organizować w tej sytuacji matury, to jak świadomie podeptać wyrzeczenia milionów obywateli, którzy de facto stracili źródło utrzymania siebie i rodziny. To świadomie podeptać trud i wyrzeczenia pracowników ochrony zdrowia, którzy przyjęli na siebie cały trud i ostrze niebezpieczeństwa walki z epidemią.
To zaraz, zaraz, z której młodzieżówki są sygnatariusze listu?
Pytanie jest takie co i jak będzie z zawodem po opanowaniu zarazy ? Co z egzaminami przed jesienią, nauczaniem w czasie zarazy, wynagradzaniem w czasie zarazy ? – te pytania stały się już nieistotne i przypuszczam, że już rządzący przestali się tym przejmować, bo mamy problem – jak nasze państwo z jego blaskami i cieniami osiągnie opanowanie zarazy. Młodzieży można polecać z e-bibliotek dzieła też i o tym jak ludzie sobie radzili jak im się w poprzednim stuleciu przydarzały dłuższe przerwy w edukacji. Na ziemiach polskich już 3/4 wieku był czas bez „istotnej zmiany pogody” i pogoda musi się zmieniać, taka i jej natura i historii też; ale bądźmy dobrej myśli, bo wiele wskazuje, że będzie duuużo mniejszy i znaaacznie krótszy „opad”, aniżeli te 2 XX-wieczne „opady”. I tego się trzymajmy i szykujmy się na wyzwania dla zawodu po tym jak sytuacja będzie opanowana, bo zmian i wyzwań, i karuzel kadrowych będzie, że hej
Płynna Rzeczywistość
28 marca o godz. 8:50 271337
Tak, też to zauważyłem: cios za cios. Winię siebie za to, że już nie umiem pozytywnie myśleć, że nasączony jestem propagandą. Nie tłumaczy mnie to, że od dziecka nasączają mnie swoimi plugastwami propagandy, że w najpiękniejszym swoim czasie chłonnego mózgu mogłem kupić jedynie „Trybunę Ludu” i „Politykę”, radio i telewizja, sam pan wie, majstersztyki propagandy, bluzg przeciwko opozycji (której nie było), bluzg przeciwko wrogom (których tekstów nie mogłem przeczytać, bo cenzura). Tak, cały jestem nasączony ICH nienawiścią i pogardą, nie umiem się uwolnić…
Płynna Rzeczywistość
28 marca o godz. 8:50 271337
Pisze pan o pisowskiej władzy… W stanie wojennym miałem karabin z ostrą amunicją, a nasze czołgi pruły na Warszawę… Byłem z poboru, a więc wbrew swojej woli.
Wie pan co, jeśli nie jest za późno, zgłoszę się do komisji wyborczej, aby być w tej komisji. Co dzień w sklepach mojej Gminy ekspedientki obsługują dziesiątki klientów, co dzień na granicy dziesiątki pracowników z mojej Gminy obsługują ruch ciężarówek wiozących leki, żywność. Nie wiem, czy pan o nich dba, jak o wybory na żyrandol…
@Płynna nierzeczywistość
Marysia spod Sierpca uczyła się już prawie 12 lat – miesiąc „nauki” (bo to przecież jednocześnie zakończenie nauki, oceny, świadectwa, celebracjeno i Wielkanoc ) jej ani nie pomoże ani nie zaszkodzi. O tej porze maturzyści zwykle „oszczędnie” odwiedzają szkołę, ucząc się w swoim tempie i na swój sposób. Marysia mogła jeszcze 12 – 13 marca wypożyczyć w szkolnej bibliotece co się da, pewnie ma też podręczniki, zbiory zadań, lektury. Ma też telewizor. Akurat JEJ szkoła online w wersji pseudowideokonferecji min. Piontkowskiego – ze sprawdzaniem frekwencji i dyktowaniem tematu – w tym OSTATNIM miesiącu do niczego potrzebna nie jest. W Sierpcu jest JEDNO liceum, więc w swojej/sąsiedniej wsi ma, znanych od lat, kolegów- maturzystów. Czego więcej trzeba by się dobrze przygotować do matury??? 😉
Szanowny Panie Redaktorze
Jak widac w dzisiejszych czasach kazda inicjatywa musi zostac sprowadzona do knowan „totalnej opozycji”- szczegolnie na tym blogu.
Jakim przymiotnikiem okreslali by tutejsi fani obecnej wladzy, opozycje gdyby zaczela sie ona poslugiwac jezykiem Pis-u – a zatem pojawili by sie „zdrajcy”, „gorsze sorty”,”kanalie” (- dzieki Bogu Radoslaw Sikorski uzyl okreslenie „dorzniecie watahy”- jak dobrze, ze stanowi ona riposte na kazda z dziesiatek wypowiedzi Panprezesa i jego swity).
Z pewnoscia byli by oburzeni – podobnie jak oburzeni byli Pis-owscy notable na gwizdy wobec obecnego prezydenta – podczas gdy nie przeszkadzaly im gwizdy na Powazkach.
Wierze ze eksperci od „wzmozenia moralnego” w postaci eksperta od ulamkow i gwiazdy polskiego samorzadu na pewno znalezli by jakis stopien wyzszy.
Prawdziwi Polscy Maturzysci stoja oczywiscie przy wladzy i stac chca.
Wiadomo- jak zawsze, wszystko wina Balcerowicza ,Tuska i naturalnie „totalnej opozycji”.
Pozdrawiam
ontario,
W Polsce jest ponad 8 mln osób powyżej 60. roku życia. Nie wiem, jak Pan, ale myśmy ich w rodzinie schowali, nie wychodzą na zakupy, nie jeżdżą autobusami. Ale na wybory? Co prawda tu p… wyszła, ale próbować mogą, czemu nie, zmieszczą się śmiało.
@buttercup
Ekspert od nauczania ułamków to ekspert. Ekspert od „filiżanki w starbuniu” też ekspert. Epitety o rządzących dostępne w globalnych ilościach hurtowych w komentarzach GW, na miarę chińskiego eksportu.
Również na łamach belferbloga (polecam wpisy z wiosny ubiegłego roku). Z tym, że dotyczyły nie tylko rządzących, ale ogółu społeczeństwa. Pański wpis jest żałosny, ad personam, żeby tylko ubliżyć: coś może przylgnie. Przecież przejęcie władzy jest takie proste: mądrzy ludzie z dobrym programem, etc. i ludzie zagłosują. Szukanie trwa już drugą kadencję. W końcu tylko idiota pracuje za 6 tysięcy. I chyba w tym problem: idioci nie chcą głosować na tych mądrych, którzy nie znają nikogo, kto nie będzie głosował na panią Kidawę czy też pana Biedronia. Na tym blogu warto zacząć od wskazania kandydata na ministra MEN i już milion głosów w urnie 🙂
@buttercup
Proszę wskazać jakiekolwiek własne osiągnięcie. Powtarzam: jakiekolwiek. Człowiek, który osiągnął coś w życiu, nie stara się poniżać swoich antagonistów. Kiedy zabrakło argumentów, zwracał Pan już uwagę w blogowej dyskusji o moim zbyt niskim wykształceniu formalnym w stosunku do inteligencji. Jak Pan by się poczuł zrecenzowany opinią posiadania nadmiernego wykształcenia formalnego w stosunku do inteligencji własnej? Z racji głoszonych tu poglądów można by tak wnosić 🙂
Płynna Rzeczywistość
28 marca o godz. 13:34 271345
Proszę pana, powtórzę: każdego dnia w sklepach mojej Gminy dziesiątki, setki osób robi zakupy, te same ekspedientki. Każdego dnia dziesiątki ludzi z mojej Gminy pracują na granicy, na przejściu, bo kierowcy wiozący leki, żywność chcą jeść, iść do WC, spać; bo muszą być sprawdzeni.
Te ekspedientki, ci pracownicy na przejściu granicznym wracają każdego dnia do domu, do tych domów, w których są zamknięci ludzie starzy. Kurczę, przecież nikt nikomu nie każe iść na wybory, jak za komuny. To tylko wybór żyrandola, jak powiedział premier Tusk, a on wie, co mówi. Skąd raptem ta batalia, aby żyrandol nadal sobie był żyrandolem? Żyrandol to żyrandol. Czy z PiS-u, czy z PO, czy z SLD, czy z diabli wiedzą czego, to tylko żyrandol.
Skoro nikt się nie przejmuje ekspedientkami, dziesiątkami osób pracujących na granicy, to skąd raptem ta TROSKA o wybory w sprawie żyrandola? Co gorsza, my tu sobie jeszcze pijemy z dzióbków, a na forach mojej Gminy lecą na całość, wymyślają sobie od świń, komunistów, bydła itd., bo co? Bo ci wymyślający, bluzgający chcą totalnie zamknąć granicę, a więc i dla leków, )(bez leków to śmierć dziesiątków tysięcy ludzi chorych, już dla nich brak leków)? Prawda? Bo nie pójdą na wybory z powodu wirusa, kurczę, nigdy nie chodzili, a teraz chcą, bo chcą mieć inny żyrandol? Nie rozumiem tego, co się dzieje.
Na tych forach jestem bohaterem, bo w stanie wojennym mógłbym wykonać rozkaz strzelania do niewinnych, bezbronnych ludzi. Ale jestem świnią, bo bronię ludzi pracujących na granicy, w sklepach, bronię, bo jednak dzięki nim jeżdżą ciężarówki z Włoch, Francji, Hiszpanii, każdego dnia jeżdżą, aby np. były leki.
Co mam mówić?
Buttercup
28 marca o godz. 12:55 271344
Panie Buttercup – dziękuję za epitet „gwiazda”. Oczywiście, ani razu nie zacytuje mojego wyzwiska pod adresem opozycji, na to nie mam co liczyć, bo nikogo nie wyzywam. No, ale pan zaliczył mnie do tych, co mnie zaliczył. Pięknie, głosowałem na Kukiza, a samorządowcem jestem z list PO. Spasiba, panie Buttercup. Nawet nie wie pan, o czym pisałem…
Jarosław Kaczyński prawie dokładnie 10 lat temu wysłał brata Lecha do Katynia, a w każdym razie aprobował tę prezydencką przedwyborczą wyprawę.
Prezydent RP Lech Kaczyński powrócił wprawdzie w samolocie, jednakże w trumnie, z blisko setką innych Ofiar.
Po 10 latach Jarosław Kaczyński wysyła ponad 30 ml uprawnionych Polaków do urn wyborczych.
Pytanie – ilu z tych Polaków znajdzie się po wyborach w dniu 10 maja 2020 r. w koronawirusowych trumnach ?
Czy po tych majowych wyborach też będą tzw. „miesięcznice” i kto je będzie tym razem organizował ?
Nie będzie żadnych wyborów i nikt nie będzie miał do nich głowy.
cxi
28 marca o godz. 21:23 271350
Czy to prawda, że dziś w nocy PiS i PO wspólnie zmieniły ordynację wyborczą? Kto zatem wysyła wyborców do urn? Kto komu każe iść do urn? W PRL-u wyrzucali mnie z roboty, bo nie poszedłem na wybory. Kto cię wyrzuci z pracy, jeśli nie pójdziesz głosować? Dlaczego PO razem z PiS-em wysyła ludzi do urn? Dlaczego opozycja żąda wprowadzenia stanu wyjątkowego (lub jakiegoś innego)? Przecież po wprowadzeniu takiego stanu PiS będzie miał jeszcze większą władzę a prezydent Duda może być żyrandolem choćby i rok… Nie liczę na odpowiedź… Zaznaczam, że jestem z list PO…
Szanowny specjalisto od ulamkow .
Prosze nie grac teraz pokrzywdzonej dziewicy orleanskiej – wszak odwazne sady gdy dotycza innych calkiem szanownemu panu pasuja. Jakos bez zenady pisal pan o nauczycielach per „oszusci” i wywodzil jak to nalezy ich zwolnic. Rok temu nie bylo ani krzty empatii w panskich wypowiedziach – byl to czas strajku nauczycielskiego wiec razem z „glosujacym na Kuziza samorzadowcem z listy PO” dziarsko stawal Pan po stronie rzadowej – zreszta przy kazdej okazji na belferblogu nie odpuscicie okazji aby po tamtej stronie stanac.
I tak stalo sie i teraz – kwestia przelozenia matur (zreszta tez egzaminu po szkole podstawowej takze – to juz po 20 kwietnia) wydaje sie kwestia ponadpartyjna – ale nie dla dla was.
Samorzadowiec glosujacy na Kukiza pisze o „kopaniu po lydkach” a szanowny ekspert zajmuje sie przegladaniem zyciorysow ludzi. Gdzie meritum – w liscie zada sie informacji – tylko tyle -i jak widac za duzo.
Zabawne jest to odwolanie do osiagniec ktore ma uprawniac do zabrania glosu w dyskusji – pozostawie to bez komentarza.
Pozdrawiam
Buttercup
29 marca o godz. 0:52 271353
Oooo, o, tak, tak! Dziarsko stawałem po stronie pisowskiego rządu, pisząc o tym, aby nauczyciele zarabiali jak za Kuronia (ponad 100 % średniej krajowej), wynosząc pod niebiosa zasługi Kuronia i Samsonowicza – ministrów, których nie cierpią pisowcy; krytykując premiera Bieleckiego, który złamał prawo korzystne dla nauczycieli. Oczywiście, Mistrz Buttecup nie zauważa, że również piszę o propagandzie prorządowej. No, taki to Mistrz wybierania tego, co mu pasuje. Dziękuję, panie Mistrzu, udziela pan Mistrz znakomitych korepetycji manipulowania cudzymi wypowiedziami. Dziękuję, ale nie skorzystam.
@Buttercup
Przełożyć zawsze można, na tydzień czy nawet dzień przed – to tylko kwestia komunikatu.
Tyle, że do początku matur zostało 36 dni, do terminu rezerwowego(czerwiec) – 66 dni. NIKT nie wie co wtedy będzie się działo. Dziś maturzyści/uczniowie klas 8SP mają cel i termin – pracują, przygotowują się, SIEDZĄ W DOMU – krzywda im się nie dzieje, bo czego się nauczą to ich. Jak się okaże, że mają więcej czasu, to się nie zmartwią … 😉 Jak zostaną DZIŚ zostawieni w próżni(co na wielu zadziała źle) po odwołaniu dziś egzaminu (bez podania, bo NIC nie wiadomo, nowych terminów etc.), to co na tym zyskają??? 😉 Piontkowski i jego urzędasy ruratoryjne robią wiele fatalnych rzeczy obecnie – nacisk na kwestie formalne (oceny, podstawa, frekwencja etc.), „dokumentowanie”, uniformizm, monstrualna sprawozdawczość itd., ale niezmienianie (póki co!) terminów egzaminów, które będą za miesiąc czy 2 uważam za słuszne. I tyle!!!
Naczelna Izba Lekarska wypowiedziała się w sprawie matur i egzaminu ósmoklasisty.
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,apel-naczelnej-rady-lekarskiej-do-premiera-o-ogloszenie-stanu-kleski-zywiolowej,artykul,03897459.html
Jeszcze z 3-4 lata temu usłyszelibyśmy, że jest to oczywiste przekroczenie kompetencji i działanie polityczne, że lekarze w kamasze albo co najmniej przed jakąś nową Izbę Dyscyplinarną. Co usłyszymy dziś?
@buttercup
Umiejętność poprawnego wnioskowania jest jednym z wyróżników inteligencji. U Pana szwankuje. Wysuwa Pan zarzuty, bez poparcia ich cytatami. Gdybym zapisał się do aktualnej władzy, pewnie miałbym z tego spore profity: występy w mediach, druk książek i wiele innych konfitur. Poza belferblogiem nie wypowiadam się publicznie. Mogę natomiast powtórzyć: nauczanie propedeutyki matematyki, w przedszkolach i na I. etapie nauczania w kl.I-III, jest oszustwem. Od strony programu (santo subito pani profesor i jej następcy – również aktualni), odpowiedzialnych za ten stan rzeczy pań w przedszkolach, odpowiednie władze (brak akcji informacyjnej wśród rodziców), po samych rodziców. Stwierdzam: król jest nagi i mam to odwagę napisać. To są przyczyny zapaści w nauczaniu matematyki na kolejnych poziomach.
Rok temu antycypowałem, jak się okazało poprawnie, losy strajku i jego efekty. Pan nie jest nauczycielem, lecz pełnym empatii dla nauczycieli propagandystą, wspierającym tych, którzy spowodowali zakończenie nauczycielskiego protestu. Co więcej: wskazywałem jak skuteczny nauczycielski strajk zorganizować. Strajk nauczycielski zakończyli pełni empatii dla nauczycieli politycy.Tak więc „fakty, misiu, fakty”, a nie epitety. No i ten nadmiar wykształcenia nad inteligencją: proszę czytać ze zrozumieniem, panie propaganda. Wspieranie, nawet na blogu operetkowych polityków to obraza inteligencji. Mogę od ręki wskazać strategię dla opozycji, prowadząca do wygrania wyborów. Proszę jednak zauważyć, że opozycja aktualnie nie ma najmniejszej ochoty tej władzy przejmować, więc robi to co robi. Dlatego jest zajęcie dla propagandystów: szczuć, pluć, obrażać. Na tym blogu wypadałoby to robić nieco subtelnie, no i w zgodzie z logiką i faktami.
Tak jak w każdej kłótni przedmiot sporu został dawno zapomniany. Dziwię się ludziom którzy piszą do pajacy i marionetek a nie na Nowogrodzką. Zresztą pisanie jest bez sensu. Jedyne wyjście to rozwiązanie siłowe. Jakby co to Nowogrodzka jest na to przygotowana.
@Płynna nierzeczywistość
Stan klęski żywiołowej jest na 30 dni – akurat na matury będzie PO … 😉
mysiopysio
29 marca o godz. 13:21 271358
Dedykuję mysiopysio, ale to za chwilę: piszę do – jak ujmujesz – „pajacy marionetek”, bo to blog „Polityki”, a nie Nowogrodzkiej. Szanowny mysiopysio, do nowogródzkich piszę, też piszę, się nie łam… To samo piszę, o ich zapchl… propagandzie prorządowej, się nie gryź…
A teraz dedykacja specjalnie dla ciebie:
„Powszechny aplauz wywołało oświadczenie: będziemy zawsze razem z Wami – polscy komuniści z komunistami radzieckimi, naród Polski z narodami Kraju Rad”.
Nie sądzę, że pojmiesz, tym lepiej dla ciebie.
Cytat z „Trybuna Ludu”, 2 kwietnia 1971, nr 92, s. 2.
Hoy es adios, panie/pani mysiopysio
@KC
Czy zna Pan jakieś badania potwierdzające tezę o „zapaści nauczania matematyki”?
Moim zdaniem niczego takiego nie ma. Co więcej, moim zdaniem polska szkoła uczy dziś lepiej niż wtedy, gdy ja byłem uczniem. Bez dwóch zdań tak jest. Nauczyciele z pewnością są lepiej wykształceni i lepiej przygotowani do zawodu. Problemem szkoły jest – znowu moim zdaniem, bo badań nie znam – że ona zmienia się wolniej od otaczającego ją świata. Ale zmienia się na lepsze.
Co do nauczania matematyki w klasach 1-3 to – tak, zgadł Pan, nie znam badań – niemniej popieram każdą różnorodność. Dlatego trzeba przyklasnąć Panu, pana metodom i że się Panu chce, ale proszę nie ekstrapolować swoich doświadczeń na całą populację. Uczniowie są różni, nauczyciele są różni, warunki pracy są różne. Z podobnych powodów metod, jakie zdają egzamin w kształceniu silnie zmotywowanych i uzdolnionych olimpijczyków czy uczniów programu IB nie można bezkrytycznie przenosić na cały system edukacji.
No i proszę ochłonąć, wypowiedzi z nawet łagodnymi inwektywami pod adresem oponentów nie czyta się chętnie.
@mysiopysio
Wpis infantylny jak nick 🙂
Wszyscy jesteśmy pajacami, niejako z definicji, niektórzy jedynie jakby trochę bardziej. Również marionetkami z powodu j.w.
Rozwiązania siłowe? Są możliwe przy wszelkich niepokojach społecznych.
Szanowny specjalisto od ulamkow.
Jak widac przewijajace sie odwolania do inteligencji to panskie idee fixe – prosze sobie pofolgowac – kolega „glosujacy na Kukiza…” moze podpowiedziec kilka fajnych pomyslow.
Przekonanie o panskiej wyjatkowej wiedzy i „eksperckosci” to tylko wlasne sny o potedze – glebia nie odbiedaja od truizmow i banalow ktore mozna znalezc na kazdym blogu w ktorym lamentuje sie nad stanem oswiaty. Gdy pierwszy raz przeczytalem panski wpis w ktorym przentowal sie pan jako „specjalista od ulamkow” nie wiedzialem w pierwszej chwili czy to auto ironia w stylu Monty Pythona czy ponadprzecietna bufonada – niedlugo pozniej sam pan sprawe rozjasnil. Cala reszta wyglaszana ex cathedra maja podobna glebie. To tyle w kwestii mojego zdania o panskiej eksperckosci – niech to zostanie powiedziane do konca.
Fakt pozostaje faktem ze na list w ktorym wzywa sie wladze oswiatowe o zajecie stanowiska w tak oczywistej kwestii jak termin egzaminow – zarowno pan jak i panski samorzadowy kolega zareagowaliscie alergicznie. Sprawa prosta zostala znowu sprowadzona do kwestii opozycja – rzad. Po co ekspercie wprowadziles jakies grepsy o Kidawie Blonskiej a „…z listy PO” pisal o „kopaniu po kostkach” – sprowadziliscie sprawe do waszego poziomu i nagle chcecie grac „niezaleznych ekspertow ?
Powodzenia
@buttercup
List w sprawie egzaminów jest tylko listem w sprawie egzaminów. Dla „specjalisty” od propagandy, osobiście zaangażowanego i opłacanego za udział w sprawie, to sprawa życia i śmierci. Ponieważ jest to działanie bez jakiegokolwiek znaczenia, to szkoda czasu i atłasu. Nie będzie ani wyborów, ani egzaminów w kwietniu i w maju. Będzie przerażenie rozmiarami pandemii, a operetkowe postaci pochowają się po mysich dziurach: nawet pisku nie usłyszymy.
A co do reszty: słabiutko. Muszę jednak być dobry, skoro w recenzji jedynie epitety. Jest jeszcze jedna możliwość: jestem jak obecny rząd – do niczego, lecz moja siła jest wynikiem tego, ża opozycja (recenzja i recenzent) jest sempiterna.
Buttercup
29 marca o godz. 15:27 271363
Manipulujesz, Mistrzu. Mój wpis dotyczył czegoś innego, był apelem o to, aby nie podcinać gałęzi, na której siedzimy, aby najpierw ratować zdrowie, życie. Nie ukrywałem w tym samym wpisie, że jest propaganda prorządowa. Obie te propagandy rządowa i antyrządowa to to samo, jeśli chodzi o metody.
Wybierasz z mojego tekstu to, co ci pasuje. Twoja Mistrzowska sprawa, a raczej: sprawka. Próbuję się bronić, bo tak nie wolno robić, jak robisz. Ale już się godzę, kij z twoimi ohydnymi metodami.
Spasiba ci, Mistrzu, spasiba, bo sobie przypomniałem to i owo.
Dlatego w podzięce mam specjalnie dla ciebie kwiatuszek, specjalnie ci dedykuję, bo taka jest twoja, Mistrzu, prawda, jak prawda „Trybuny Ludu”: „Komunistyczna Partia i narody Związku Radzieckiego są przekonane, że międzynarodowe forum komunistów odegra wielką rolę w dalszej aktywizacji internacjonalistycznej armii bojowników przeciwko imperializmowi” itd. ble, ble, ble.
„Trybuna Ludu”, nr 159, 10 czerwca 1969, s. 1.
@buttercup”
„Po co ekspercie wprowadziles jakies grepsy o Kidawie Blonskiej”
Inicjatywa jest inicjatywą wspieraną przez opozycję, a ta pani jest najważniejszą liderką opozycji: przecież to przyszła Pani Prezydent. Gdyby nie poparcie opozycji, to każda inicjatywa mogłaby mieć szansę. A gdy jest to inicjatywa GW to klęska murowana: zakonnica na pasach zupełnie niepotrzebna, wystarczy poparcie. Jak ze strajkiem nauczycieli 🙂
Buttercup
29 marca o godz. 15:27 271363
Mistrz Buttercup sprowadził sprawę do grepsów między Kidawą a Kaczyńskim. Pisał o kopaninie. Sprawa prosta, Mistrz na swoje usprawiedliwienie przyznaje, że nie wygłasza ex cathedra, bo ma inne podglebie.
Od dziś, Mistrzu, stosuję twoją metodę postępowania twojego wobec mnie. Na marginesie, naprawdę ci jestem wdzięczny, bo odkurzyłem sobie trochę „Trybun Ludu”, warto się szkolić u Mistrzów i Mistrza. Może dorównam do twojego wysoczastego poziomu manipulacji cudzą wypowiedzią.
Szanowny belferxxx,
W wielu sprawach sie z panem nie zgadzam ale wymienione przez pana argumenty sa spojne i ad rem.
Pozwole sobie miec odrebne zdanie w tej kwestii glownie z tego powodu ze moim zdaniem uczniowie i szkoly powinni miec przed soba okreslona mape drogowa z chocby orientacyjnymi datami. Przynajmniej dla pewnej czesci mlodych ludzi istotna jest wiedza kiedy przystapia do egzaminu i na jakich zasadach. Pojawiajace sie od pewnego czasu plotki o opcji calkowitego odwolania egzaminow – na rzecz konkursu swiadectw (mowie tutaj o egzaminie po szkole podstawowej) az prosza sie o potwierdzenie/sprostowanie przez wladze edukacyjne.
Tutaj nieistotna jest prowieniencja polityczna urzednikow MEN – informacja jest potrzebna.
Pozdrawiam
You are welcome Ontario – glosujacy na Kukiza opozycjonisto z listy PO – konstruktywna opozycjo w czasach opozycji totalnej.
Myślę, że wyczerpały się możliwości nauczania zdalnego.
Kondycja psychiczna uczniów siedzących w domu wraz z rodziną, która niepokoi się o przyszłość. Bombardujące nas informacjami o epidemii media i izolacja od otoczenia – to nie jest czas, w którym można się uczyć, nawet jak się nie jest leniem czy obibokiem.
Powinniśmy przestać zawracać głowę wystraszonym i nie radzącym sobie w tej nowej sytuacji uczniom czy rodzicom.
Model matematyczny rozwoju epidemii wskazuje, że idziemy drogą włoską, a nawet bardziej. To oznacza, że realna trauma i ekstremalny stres dopiero nas czeka. Jaki sens ma w tej sytuacji zdalne nauczanie, gdy sytuacja w domach uczniów jest daleka od stabilnej i bezpiecznej.
@kwant25
Istotne aspekty wskazał @belferxxx. W przypadku izolacji lepiej czynić działania pozorne, niż pozostawić samym sobie. Scenariusze na kilka miesięcy w przód mogą być różne, z kontynuacją izolacji przez wakacje włącznie.
@buttercup
Tym wpisem potwierdził Pan moją opinię: to co napisał @belferxxx jest dosyć oczywiste dla każdego rozgarniętego belfra i powtarzane przy różnych okazjach jak mantra. Dla Pana jednak trzeba pisać trzy razy, żeby zrozumieć. Recenzent.
kwant25,
Próżnia fluktuuje tylko na kartach podręczników fizyki, tymczasem prawdziwie bezdenna biblijna pustka, czerń, nicość jest niewyczerpalna, skończyć się nie może. Zdalne nauczanie z pewnością nie wyczerpało swoich możliwości, skoro nawet się nie rozpoczęło. No bo weźmy jeszcze raz na warsztat zjutubowany wykład koleżanki Gospodarza. Czy w jego szkole odbywało się równolegle 20 takich e-lekcji? Czy rzut beretem od Piotrkowskiej są takie możliwości techniczne? I kompetencje informatyczne? Amatorsko-aktorskie? A 50 km od Piotrkowskiej też? A jak wyglądać może zdalne nauczanie początkowe? Albo w szkołach specjalnych? Zawodowych?
Pomyślałem, że Gospodarz mógłby skorzystać z wirusowej okazji, udać zawirusowanie swojego ludzkiego systemu operacyjnego i rzucić program w diabły, przynajmniej ten niematuralny tegorocznie, i wziąć na tapetę jakąś Dżumę. Czy dziś, za tydzień, Dżumę młodzież odczytywałaby inaczej niż rok, pięć lat temu, o ile ona wciąż jest w jakimś programie? A może tak, ach! Conrada, z jego dylematami moralnymi, zostać na Patnie z setką zapaleń płuc czy uciec z jakimś ordynatorem na seks i zagraniczne wakacje? Gospodarz doda sam z wyczuciem coś do tej listy, może Hemingwaya, może Saint Exupery’ego, a może coś nowszego?
aye – jak mawiał Hamlet – there’s the rub,
For in that sleep of e-learning, what books may come,
When we have shuffled off this mortal coil
Co znaczy, tłumacząc na polski, że tak się nie da, bo kto dziś w domu ma Jądra ciemności czy Nocne loty? A do public library iść nielzia…
To może uczniowie przeczytają na głos po rozdziale, potem ktoś (krasnoludek?) połączy to w empetrójkę i wszyscy wysłuchają Dżumy jako e-booka. No ale kto zniósłby dukanie Krzyśka, seplenienie Marysi,
monotonny głos Janka, a wszystkim im po połowie strony zaschnie w gardle? Czyli co, zostają zawodowi aktorzy! Kto może ich wynająć w czasach aktorskiego bezrobocia i jeszcze zapłacić? Palec sam kieruje się w stronę ministerstwa, ze tydzień można by mieć do pobrania e-booki całego szkolnego kanonu i pod-kanonu, ale ministerstwo woli zajmować się wydawaniem rozporządzeń, że e-learning działa, mimo że nauczyciele to banda roszczeniowych leni.
Gospodarzu, a może jedn z wpisów poświęcić e-learningowi właśnie? Znaczy się, metodyce partyzanckiego e-learningu? Może nauczyciele napiszą, jak to wygląda w rzeczywistości i wymienią się doświadczeniem, jak z tej tonącej łajby ratować, co się jeszcze da?
Buttercup
29 marca o godz. 16:27 271369
Mistrzu, odpuszczam sobie naśladowanie Mistrza w manipulacji, nie dorównam, nie dorównam.
Natomiast serdecznie dziękuję za pouczanie mnie ex cathedra. Naprawdę, nie żartuję: dzięki Mistrzowi odkurzyłem sobie stare „Trybuny Ludu”, mam frajdę, jakiej od lat nie miałem.
Mistrzu: Hoy es adios!
@Płynna Rzeczywistość
Myślę, że gospodarz wie – ma córkę w bodaj 8-klasie. Tak jak ja. Myślę, że wie jak to wygląda w praktyce.