Procedury korzystania z toalety

Uczniowie coraz częściej proszą o zgodę na wyjście do toalety w czasie lekcji. Niestety, przepisy zabraniają. Uczeń bowiem nie może przebywać w szkole bez nadzoru i opieki. Droga do toalety i pobyt w niej to wielkie ryzyko.

Podczas przerw nauczyciele dyżurują na korytarzach, mają także oko na uczniów, którzy wchodzą do toalet. Niestety, przerwy są za krótkie, aby wszyscy chętni zdążyli skorzystać (jedna kabina przypada na ok. 50 osób). Podczas swoich dyżurów widzę, że kolejki są dość spore. Szczególnie do damskich toalet. Ci, co nie zdążą, proszą o zgodę na opuszczenie lekcji. A jak coś im się stanie? Przepisy nie zezwalają na pozostawienie ucznia bez opieki. Przerwa jest od tego, aby załatwić swoje potrzeby. Tyle prawo.

W poprzednich latach nauczyciel podejmował ryzyko. Obecnie sytuacja jest inna, gdyż dyrektor ma obowiązek zawiadamiać kuratorium o wszelkich przypadkach narażenia dzieci na niebezpieczeństwo. Wypuszczenie do toalety bez zapewniania nadzoru to poważne przestępstwo. Dziecko ma być bezpieczne. Dlatego szkoła musi wprowadzić specjalne procedury. Do wyboru są dwie opcje: albo wydłużamy przerwy, aby każdy zdążył skorzystać (a lekcje skracamy), albo uczymy młodzież, aby – niczym dobry gospodarz – wszystko zanosiła do domu. Stawiam na to drugie.