Podwójny nabór a wychowanie fizyczne
O pewnych sprawach nie myślano podczas podwójnej rekrutacji. Na przykład, gdzie będą się odbywać lekcje wychowania fizycznego. Sala gimnastyczna nie wystarczy dla wszystkich.
Język polski może się odbywać nawet w pokoju nauczycielskim (zdarzało się w latach 90.). A gdzie uczniowie mają ćwiczyć, gdy sala gimnastyczna jest zajęta przez inną klasę? Polska szkoła ma tradycję wykorzystywania bardzo nietypowych miejsc na cele sportowe. Coś się wymyśli.
Na razie osoby układające plan głowią się, jak maksymalnie wykorzystać miejsca nadające się do celów sportowych. Podpowiem, że w sali gimnastycznej nie musi ćwiczyć tylko jedna grupa uczniów. Nawet dwie grupy to za mało. Sala jest na tyle wielka, że naraz mogą się odbywać lekcje tylu grup, ilu jest nauczycieli wychowania fizycznego. Kwestia organizacji.
Potrzebny jest pomysł. Niech szkoła błyśnie innowacyjnym myśleniem. Trzy godziny wf-u gdzieś trzeba wcisnąć. W ostateczności – co się też zdarzało – jedną godzinę w tygodniu można poświęcić na teorię sportową i lekcję prowadzić w zwykłej sali. O ile się jakąś wolną znajdzie (wymiar godzin tutaj).
Komentarze
kwant25
18 sierpnia o godz. 23:30 269115
W 1997 społeczeństwo NIE pisało Konstytucji, nie podpisywało jej. Konstytucję pisali światli Europejczycy lewicowi z p. Ryszardem Kaliszem na czele, a podpisał Europejczyk całą gębą: lewicowiec Prezydent Kwaśniewski.
Doskonale wiedzieli, co się dzieje w Europie, jakie są tendencje (legalizacja związków homo) i właśnie dlatego spreparowali paragraf o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny. Świadome, podłe działanie.
Guzik obchodzi mnie kler, natomiast bardzo mnie obchodzą działania polityków, bo to politycy na dziesięciolecia tworzą ustrój. Stworzyli lipną Konstytucję, pełną bełkotu i zaprzeczania samemu sobie (np. piszą, że są pomni „gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane” i że pragną „na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie”, jednocześnie te prawa łamią, bo z premedytacją wykluczają związki homo.
Nie pierwszy i nie ostatni raz politycy łamią nawet te prawa, które sami napisali, zatwierdzili, podpisali.
Społeczeństwo, obywatele… Nie można wyborców oskarżać, że są, jacy są. Natomiast oskarżenia kieruję przeciwko politykom, bo żerują na obywatelach, łamią ich prawa, kierują się własnymi ideologiami, a obywateli maja w d… Obywatele potrzebni są im tylko wtedy, gdy zbliżają się wybory.
No, dobrze p. Chętkowski, ale warto jednak pamiętać, że w 1999 tak samo zapomnieli o w-f. Zapomnieli ci, którzy dziś krytykują i chodzą w glorii alf i omeg.
Jako samorządowiec pamiętam, że w 1999… szatnię przerobiliśmy na salkę gimnastyczną… Bez żadnej obudowy sanitarnej, bez możliwości przebrania się uczniów, umycia… Tak nas urządzają politycy wszelkich opcji od lewa do prawa. Wszelkich!
A, przez osiem lat szkoły podstawowej wcale nie mieliśmy sali gimnastycznej, nawet najmniejszej. Pierwszą salę gimnastyczną wybudowali w mojej wsi dopiero na pocz. lat 70-tych. Ile roczników nie widziało na oczy sali gimnastycznej!! Nie mieliśmy także boiska…
A, w liceum także nie mieliśmy sali gimnastycznej, zimą zajęcia odbywały się w… sali bawialnej znacjonalizowanego pałacu. Nawet boisko do siatkówki nie mieściło się w tej sali bawialnej, więc lamperia na wysokości ponad 1 m wyznaczała koniec boiska do siatkówki. A gdzie jakaś łazienka, aby się umyć po zajęciach? Gdzie ubikacje? W krzakach!
To nie tylko bieda, ale bezradność polityków wszelkich opcji. Dobra. Po co pisać, nic, nic, nic nigdy się nie zmieni.
Teoria, jak najbardziej. Znajomość przepisów gry, np w piłkę nożną przydaje się i wczasie obserwacji zmagań sportowych, komentarzy nie tylko w męskim gronie przy kielichu oraz w trakcie zasad ustalania przepisów,, piłki kopanej,, np w rozgrywkach : nauczyciele – uczniowie lub absolwenci.
W każdej szkole znajdzie się pomieszczenie do zaadoptowania na siłownię. A w niej chcący wuefista może zorganizować dobre lekcje. Tylko trzeba ruszyć głową i pomysłami.
@Gospodarz
Po prostu liceum będzie CZTEROLETNIE i, już na stałe(!), będą w nim CZTERY roczniki, a za 3-4 lata nawet PIĘĆ!!! KROPKA
Proszę uważnie(!) przeczytać choćby to!!!
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24846094,armagedon-w-stolecznych-szkolach-a-kumulacja-rocznikow-szybko.html#sortBy:Time-Desc
„Reformatorzy” zwracają uwagę na zwiększenie ilości godzin przedmiotu. Niegdyś były 2 godz.wf w tygodniu, w ramach dbałości o zdrowie i kondycję wdrożono 3. W jakich to się odbywa warunkach niech się martwią dyrektorzy.W XII LO w Łodzi nie ma sali gimnastycznej, jeździ się na AZS, mogły jeździć 4 klasy to może i 14. Siłownia nie zastąpi gier zespołowych, a poza tym gdzie pomieścić, nawet atlasy z demobilu.Podobnie z innymi przedmiotami. Czy są już podręczniki do nowego programu historii?
belferxxx
19 sierpnia o godz. 10:15 269121
Pamiętam falandyzację prawa. Nie było to dobre, ale też nie prowadziło do pozbawienia niezależności sędziów. Nie pachniało też dyktaturą, ani do niej nie doprowadziło. Wałęsa intelektualnie nie odbiegał wtedy od większości Polaków równych mu poziomem. Teraz widać, że tak jak my wszyscy czegoś się jednak nauczył i nie dał się wciągnąć w ideologię Kaczyńskiego. Ty, tak jak Ontario rozpamiętujesz przeszłość, a przyszłość cię nie obchodzi. Nie masz dzieci czy wnuków ? Chcesz sobie konsumować dobrobyt, który masz dzięki tym, których krytykujesz i zanim się to na dobre rypnie, to pewnie umrzesz. Pewnie, że przyszłość nie jest dla osób w naszym wieku.
Ontario, dlaczego rozpaczasz, piszesz, że nic się nie zmieni? Prawda, nadzieja jest matką głupich, ale ona lubi swoje dzieci. Myślę, że jednak do głupich się nie zaliczamy, mamy swoje preferencje wyborcze mniej lub bardziej liczące na sukces.
Przepraszam za bezpośredniość wypowiedzi
Ontario, w pierwsze chwili myslalam, że jesteś homofobem, bo nie podoba ci się małżeństwo jako itd. Ale potem zrozumialam, że przeciwnie , nie podoba ci sie, że nie ma związkach jednoplciowych. Przyjmujesz wadliwa pisowska interpretacje tego artykulu. Te artykuł brzmi, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny …. znajdują się pod opieką i ochrona RP. Czyli tylko małżeństwa hetero są otoczone opieka i ochrona RP. Inne małżeństwa nie. Małżeństwa homo nie są zabronione w konstytucji, tylko nie są objęte specjalna ochrona, cokolwiek by to miało znaczyc. I to jest interpretacja najprostsza wynikającą ze zrozumienia słówka jako. A taka sama interpretacje stosuje tez prof. Letowska a także przed swoją przemiana niejaki Zaradkiewicz, obecnie sedzia SN.
@kwant25
Jak pomyślę, że ten zestaw totalnie niekompetentnych, skłóconych ze sobą nieudaczników, jaki stanowi czołówka list POKO (głównie zresztą zdrajcy z SLD i odpady z PiS, jak Kluzik-Drożdzówka np.) może rządzić Polską to mi się słabo robi 🙁
Jeśli główny kandydat na szefa PO i prezydenta RP z tej partii Trzaskowski w 9 miesięcy po objęciu urzędu i 2 tygodnie po tym tekście w SWOJEJ GW http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24846094,armagedon-w-stolecznych-szkolach-a-kumulacja-rocznikow-szybko.html#sortBy:Time-Desc
mówi mediom, że on NA ROK liceów budować nie będzie (czyli nie ma pojęcia o NAJWAŻNIEJSZYM i najtrudniejszym problemie swojej kadencji, to mnie wściekłość ogarnia. A jeśli ten sam Trzaskowski, jak PiS, też próbuje „dekomunizować” nazwy stołecznych ulic, to mam ochotę na parę bezprawnych i niecenzuralnych działań … 😉
PiS i POKO niewiele się od siebie REALNIE różnią [dziś w Krakówku walczy w wyborach Gowin z Kowalem, w 2007 też, tylko wtedy Gowin był z PO, a Kowal – z PiS, a dziś na odwrót 😉 ] …. Są inne partie poza PiS i PO … 😉
@kwant25
Tu jest ten wywiad z Trzaskowskim
https://warszawa.onet.pl/rafal-trzaskowski-o-reformie-edukacji/631lllg?fbclid=IwAR2odq0xsgjAxKCetSevPH01NrIiLfDzGbGf9lfMAJAHnhSjX5NlIOZTJ94
A tu inny tekst o tym samym w stolicy:
https://www.tygodnikprzeglad.pl/przerwie-strajku-nauczycieli/
i jeszcze jeden
https://www.tygodnikprzeglad.pl/przerwie-strajku-nauczycieli/
Kwant, piszesz, że przyszłość nie jest dla osób w naszym wieku. Przypuszczam, że nasze pesele wiele się nie różnią, więc ośmielę się stwierdzić, że wprawdzie Ameryki nie odkryjemy i prochu też nie wymyślimy, ale cieszmy się życiem, może nie każda kobieta nas zauważa, ale one przecież nie wiedzą, co tracą. Przyszłość i do nas należy, czyli jeszcze pożyjemy. Tylko, jak pisał Horacy, należy cieszyć się każdym dniem,, klarować swoje wino,, czyli robić swoje, byle nie krzywdzić innych. I nie ekscytować się polityką, bardziej spotkaniem w koleżeńskim gronie, w którym i wypić, i zapalić można, snując wizję zwycięstwa popieranej partii politycznej i realizacji oczekiwanych zmian w oświacie.
@kwant25
Powtórzyłem ten sam link – to miał być ten tekst:
http://www.warszawa.pl/miasto/listy-zakwalifikowanych-uczniow-a-co-po-listach/ 😉
lusia24
19 sierpnia o godz. 11:40 269127
O tym, że paragraf wyklucza opiekę państwa nad związkami homo, pisałem pod poprzednim postem. Wprowadza (Konstytucja) nierówność obywateli.
Nie chodzi o taką czy siaką interpretację, bo jednej interpretacji (fachowca z tytułem profesora) przeciwstawiane są inne diametralnie interpretacje (fachowców z tytułami profesora).
Chodzi o to (mi), że specjalnie, z premedytacją został wprowadzony paragraf łamiący prawa obywateli. Do Konstytucji świadomie wprowadzili taki paragraf, choć w Preambule zastrzegli się, sumitowali się, że Konstytucja na wieki ma strzec praw obywateli.
To podpisał światowiec Kwaśniewski…
Obywatele mają prawo do związków, jakie w sferze seksualnej im się podobają. Obywatele wobec obywateli. Konstytucja NIE powinna w żaden sposób w tę sferę ingerować, a ohydnie ingeruje. Konstytucja łamie prawa obywateli i piszący ją uczynili to świadomie.
kwant25
19 sierpnia o godz. 11:29 269125
Nie rozpamiętuję przeszłości.
Ale piszę, że teraźniejszość ma swą przyczynę w tym, co się zdarzyło. Że nie zrozumie się teraźniejszości, odcinając się od przeszłości. W ten sposób ci, co nabroili, nieustannie są niewiniątkami dziewiczymi.
Gdyby rzetelnie pisano, co robili, do jakiego stanu doprowadzili państwo, nie byłoby ich dziś przy władzy.
PiS by nie rządził, nie byłoby PO, gdyby media w najohydniejszy sposób nie ogłupiały ludzi, nie zakłamywały, z ćwierćprawd nie czyniły prawdy.
O przeszłości więc DZIŚ rządzących stale trzeba przypominać. I to jest moja troska o przyszłość. Ja nie przypominam o przeszłości tych, których nie ma przy władzy.
Ino
19 sierpnia o godz. 11:38 269126
Dlaczego? Bo już wiem, co wiedzieć trzeba.
Dlatego poddaję się: nie idę na wybory.
kwant25
19 sierpnia o godz. 11:29 269125
NIEZAWISŁOŚĆ SĄDÓW – miałaby znaczenie i warto by się o nią bić, gdyby nie to, że sędziowie tak czy siak sami podporządkowali się władzy/politykom.
Przykład prezesa sądu z Gdańska – który za władzy PO gotów był na telefon ustalać dogodny dla polityka termin i skład sędziowski – świadczy, że nie liczy się, czy FORMALNIE sąd jest niezawisły, skoro faktycznie zawisa.
Niech więc sobie sądy zależą albo nie zależą, będą zawisłe albo niezawisłe – to są bzdety. Istota rzeczy: wystarczył telefon – gdy byli rzekomo niezawiśli – a już klęczeli przed politykiem.
To ma znaczenie: bez wiedzy obywateli, poza okiem opinii – klęczeli plackiem.
Jak widzisz, można zapisać w Konstytucji wszystko, ale jakie to ma znaczenie, skoro faktycznie to martwe zapisy.
Dlatego w ogóle sprawa niezawisłości sądu dla mnie nie istnieje. I nie zaistnieje. Poddał się ja na amen.
@kwant25, Gospodarz
A tu aktualna czołówka listy POKO w Łodzi
>1.Zimoch Tomasz
2. Piątkowski Krzysztof
3. Śledzińska-Katarasińska Iwona
4. Niemczyk Małgorzata<
Czyli radiowy komentatorzyna od piłki kopanej, zdrajca z innego ugrupowania, znana z tekstów w komunistycznej prasie w 1968 łódzka antysemitka oraz exsiatkareczka znana głownie z nazwiska swojego, zasłużonego NAPRAWDĘ dla polskiego sportu, ojca. No tłum geniuszy po prostu – i oni chcą rządzić polską … 😉 Łódzkiemu antypisowi gratulujemy, Łodzianom współczujemy … 😉
belferxxx
19 sierpnia o godz. 12:45 269128
Nikt nie ma stałych poglądów. Każdy całe życie się uczy – właśnie na podstawie tego co było w przeszłości. Jedno zwykle się nie zmienia – poczucie własnej wartości i priorytety. Pewnie, że masz rację w sprawie polityków – są narcyzami i wiadomo co będą robili jak się im nie patrzy na ręce i nie rozlicza. I ty to robisz, co ma sens.
Nie zgadzam się natomiast z tobą co do PiS i POKO. To nie jest to samo. Różnią się te partie priorytetami, a to najważniejsze. Głównym priorytetem POKO było i jest zrobienie z Polski ważnego kraju UE, który ma wpływy, sprawną gospodarkę i dobrobyt oraz obywateli. Głównym priorytetem PiS było i jest utworzenie dyktatury jednej partii, która bierze wszystko i w sojuszu z Kościołem uwłaszcza się kosztem obywateli robiąc z nich poddanych. Tak ja to widzę obserwując przeszłość i teraźniejszość.
W ostatnich trzech latach wyraźnie było widać kto ma jakie priorytety. Najwyraźniej na przykładzie dziennikarzy. Kto został w TVP, kto TVP unika. Słabi z niskim poczuciem wartości i cynicy znaleźli się po jednej stronie. Pro państwowcy po drugiej. Tak bym też wytłumaczył zmiany barw partyjnych przez niektórych polityków.
A oświata i służba zdrowia ? Polityk żadnej partii nie kiwnie paluszkiem zanim ludzie w tych sprawach nie wyjdą na ulicę. A do tej pory nie wychodzili, więc mają to co mają.
lusia24
19 sierpnia o godz. 11:40 269127
„Przyjmujesz wadliwa pisowska interpretacje tego artykulu.”
Taka interpretacja obowiązywała już 1997, 98 itd. – a wtedy PiS-u nie było.
Taka interpretacja obowiązywała także np. 2013, a wtedy PiS nie rządziło.
Nie ma w Polsce żadnych związków homo w urzędzie stanu cywilnego, bo działa paragraf Konstytucji łamiący prawa obywateli, tej samej Konstytucji, która obiecuje strzec na wieki obywatelskich praw.
Czy takie związki były za SLD, gdy rządził przed pisiakami? Za SLD też obowiązywała wykładnia, którą nazywasz wadliwą pisowską… Co robiła wtedy prof. Łętowska? Pisała, że SLD wadliwie interpretuje?
Ino
19 sierpnia o godz. 15:24 269130
No, pożyjemy. Myślę, że z 20 lat jeszcze skoro średnia wieku jest ponad 80. Oczywiście, że cieszę się życiem. Jednak ze względu na potomków trochę się martwię. A poza tym nie trawię kłamstwa i nienawiści. Ostatnie 3 lata dają mi pod tym względem popalić, bo przecież żyję w tym kraju i nie da się – ot, tak odciąć od społeczeństwa.
ontario
19 sierpnia o godz. 18:36 269133
„Ale piszę, że teraźniejszość ma swą przyczynę w tym, co się zdarzyło. Że nie zrozumie się teraźniejszości, odcinając się od przeszłości. W ten sposób ci, co nabroili, nieustannie są niewiniątkami dziewiczymi.”
W ten sposób patrząc masz rację. I może najnowszy przykład, który idealnie pasuje do twojego opisu :
http://wyborcza.pl/7,75398,25101882,onet-wiceminister-lukasz-piebiak-aranzowal-hejt-na-sedziow.html#S.main_topic-K.P-B.1-L.3.zw
A grzebiąc dalej w internecie można natknąć się na instrukcję, jak to się robi. Co jak co, ale należy uczyć się od mistrzów.
http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25091858,hakerzy-kontra-putin-wlamanie-do-poczty-kremla.html
Polską – z dużej litery oczywiście … 😉
@kwant25, Gospodarz
A tu Radom i reakcja nawet lokalnej GW i PO na decyzje Centrali. BTW – Karol Semik około 20 lat był dyrektorem radomskiej VI z pierwszej 20 szkół w kraju … 🙁
http://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,25102310,jolanta-hibner-zamiast-karola-semika-kandydatka-ko-do-senatu.html
Kluzik-Drożdżówki też nie trawią, a PiS&Suski mają używanie … 😉
http://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,25100676,wybory-parlamentarne-2019-znamy-jedynki-pis-ko-sld-i-psl.html
4 godziny fizyki, chemii, biologii zamiast 1 brzmi dumnie, dopóki nie zauważy się, że to jest 4 zamiast 3, bo dwie pożycza się z gimnazjów. +1 to zawsze coś, chemicy, fizycy i biolodzy licealni odetchną z ulgą i przestaną myśleć o przekwalifikowaniu się na informatyka albo WF-istę.
8 godzin historii zamiast 4 to re-make „Maskary teksańską piłą mechaniczną”. Nie ma uzasadnienia poza ideolo. Prof. Legutko szerokim uśmiechem pozdrawia belfrów, popijając gin z tonikiem w Krakowie albo i pełnej unijnych szmat Brukseli Już widzę te ruchy kadrowe, zatrudnianie prokuratorów IPN na drugich etatach szkolnych, i ból głowy dyrekcji. A potem zwolnienia, jak kiedyś władza się odmieni.
3 godziny WF-u przez 4 lata to doskonały pomysł. 1 godziną proponuję zorganizować w pracowni komputerowej, o ile takie są i sa dostępne, a mianowicie młodzież należy wdrażać do e-sportu, np. mistrzostw miasta/województwa/Polski/świata/Wszechświata w LOL-u. Mistrzowska obsługa myszki i klawiszy WSAD gwarantowana. Ewentualnie zatrudnić trenera od szachów.
Załóżmy dla naprzykładu, że w liceum jest 5 klas pierwszych. Czyli 20 wszystkich klas. 20* 2 godziny WF-u ro 40 godz. w tygodniu, 8 dziennie. Z trudem, ale da się to ogarnąć w jednej sali gimanstycznej, zwłaszcza jeśli wykona się numer z basenem.
Jeżeli jednak lekcji WF-u są 3, to wychodzi mi 12 godzin dziennie, od pn do pt. Jeśli zacznie się od 7:00, to ostanie lekcje kończyc się będą już o siódmej wieczorem. Chyba ze się zrobi numer z dwoma basenami. Albo basenem i siłownią. Albo basenem i rekolekcjjami. A nie, to nie ten przedmiot. Tak czy owak, młodzież trzeba sprytnie wyprowadzić ze szkoły, ale tak, żeby nikt się nie zorientował, że to jedyna opcja, a wręcz przeciwnie, żeby każdy dziękował dyrekcji za możliwość wyboru i troskę o ucznia.
A jeżeli w szkole nie ma sali gimnastycznej? Moja pociecha się w takiej uczyła. Ćwiczyli numer z basenem, szkolnym podwórkiem wielkości parkingu przed sklepem monopolowym i szkolne korytarze.
A jeżeli baseny juz są przepełnione? Za siłownię trzeba zapłacić? Ach, jasne, za basen też, od czego są rodzice…
Uprzejmie zwracam uwagę na aspekt ekonomiczny. Szkoła podstawowa na moim osiedlu przez długie lata dorabiała sobie, wypożyczając godziny na basenie. Ale skoro 3 godziny WF-u tp priorytet, a sala gimnastyczna tylko jedna, pierwszeństwo otrzymali właśni uczniowie. Nie wiem, czy rodzice płacą za „własny” basen, pewnie tak, obsługa i utrzymanie kosztują, ale „zysku” z teg szkoła juz nie ma.
kwant25
19 sierpnia o godz. 23:30 269141
Obrzydło mi to wszystko, nie pójdę na wybory. Poddałem się. Jeszcze liczyłem na Biedronia, ale się przeliczyłem (dołączył do SLD). Ja już kaput. Żadnej nadziei.
kwant25
19 sierpnia o godz. 23:30 269141
Czytam komentarze na temat Piebiaka, okazuje się, że w oczach pisowców zyskał… Ogólnie mówiąc, bronią go jako ofiarę przedwyborczego szczucia…
To chyba tak jak z „Ziemią Kaliską” – nagranie puszczone tuż przed wyborami miało zaszkodzić Kwaśniewskiemu, ale… mu pomogło…
Teraz każdy przedwyborczy skandal może pomóc PiS-owi? Właśnie dlatego, że przed wyborami wypływają newsy trzymane od dawna na tę okazję?
Tak czy siak – jak pisałem – nie będę już nigdy głosować.
@Płynna nierzeczywistość
Liczy się sumaryczna liczba klas W BUDYNKU. A ilość budynków i uczniów się NIE ZMIENIŁA. Są tylko inaczej rozmieszczeni w tych budynkach. Czy racjonalnie to już od SAMORZĄDU zależy. Skądinąd poprzednio cały rocznik więcej (kl.III gimnazjum!) miał lekcje w komfortowych max 28 uczniów klasach. A w liceach wielkich miast pojawiły się molochy po 38 uczniów, również tych po podstawówce – ktoś tu CHCE mnożyć problemy uczniów i ich rodziców albo jest totalnie NIEKOMPETENTNY … 😉 A 3 godziny WF wprowadzało lobby sportowego showbiznesu jeszcze za pośrednictwem Kwacha …
ontario
20 sierpnia o godz. 16:58 269147
„Obrzydło mi to wszystko, nie pójdę na wybory. Poddałem się. Jeszcze liczyłem na Biedronia, ale się przeliczyłem (dołączył do SLD). Ja już kaput. Żadnej nadziei.”
Bo to jest polityka czyli coś obrzydliwego. Dlatego dawno temu z niej zrezygnowałem, gdy zobaczyłem jak się zachowali wyborcy w odpowiedzi na całkiem racjonalne reformy Buzka. Postawili na SLD, które te wszystkie reformy odwołało choć nie musiało, bo do następnych wyborów były 4 lata i można je było chociaż przetestować.
Jeśli chodzi o Biedronia – bez pieniędzy i struktur można być tylko petentem. Zrobił to bo nie miał wyjścia.
Tak, jak kiedyś tu pisałem – lewica jest potrzebna, nawet SLD. Bez niej można przez Sejm przepchać wszystko, bo ma się większość – tak, jak teraz ma PiS.
Niech lepiej coś rodzi się w bólu – z aferami w tle, ale niech będzie bezpieczne i nie prowadzi do dyktatury jednej partii.
Dlatego na kandydata Wiosny zagłosuję, a w przypadku Senatu zostaje mi kandydat POKO.
@kwant25
Mylisz DEKLARACJE i propagandę z REALNYMI celami i priorytetami i PiS i PO. Oni (i ci i ci!!!) chcą mieć stołki i kasę. Mają innych dysponentów – PO zakładały służby cywilne, PiS/PC wojskowe, jedni mają więcej agentów wpływu z USA, a inni z Niemiec [jak wiadomo „opozycja” była nimi naszpikowana, ta ich kasa „przyklejona” do lepkich rączek uczyniła wielu „herosów” „S” i NZS bezwolnymi marionetkami … 😉 ] …
ontario,
Jeżeli obrzydza Pana wyborczy sojusz z SLD, to znaczy, że łatwo Waścią manipulować. Co z tego, że Biedroń uniesie się honorem i w efekcie wyląduje poza Sejmem, zabierając jednocześnie lewicy kilka procent głosów? Czy to jest postawa godna polityka? Czy Kaczyńskiemu kiedykolwiek śmierdział Piotrowicz albo ten gościu od meleksa, Karski? Pamięta Pan, co stało się z Kukizem? Jak ten antysystemowiec wszedł na listę PSL-u? Nie dlatego, że zmienił poglądy, tylko że przez 4 lata nie zorganizował STRUKTUR. Tak, partyjnych. Polityki nie można uprawiać po partyzancku. Samo nazwisko nie wystarczy. Kogo Biedroń wystawi w Krośnie, Giżycku, Gorzowie? Czy może za nich ręczyć? Czy będzie jak z Kukizem, który walcząc z systemem, wprowadził na systemowe salony ocierających się o faszyzm narodowców ?
A sprawę Pabisiaka najtrafniej, jakże zwięźle, skomentował Tusk:
„Oni są ministrami sprawiedliwości właśnie dlatego, że są do tego zdolni, a nie mimo tego”
Dodajmy, że ta uwaga świetnie pasuje też do szefów innych ministerstw, choćby Zalewskiej.
ontario,
A tu proszę sobie poczytać, jak Kukizowcy – po TRZECH latach w Sejmie – idą po rozum do głowy:
https://www.rp.pl/Kukiz15/190729486-Skoro-inni-dostaja-Kukiz15-mysli-o-subwencji-budzetowej.html
Ontario, pisowska interpretacja dotyczy, tego, że małżeństwo to związek kobiety i mezczyzny i inny związek nie jest malzenstwem. A tego w konstytucji nie ma! To nie jest interpretacja, a fakt. Nie ma przeszkod w konstytucji, żeby uchwalić ustawę o związkach małżeńskich homo. To jest tylko kwestią chęci politykow. A że małżeństwa homo nie będą objęte szczególną ochrona, to żadna dyskryminacja. Ochrona małżeństw hetero jest mocno iluzoryczna. Na razie społeczeństwo nie jest gotowe na małżeństwa homo, ale na związki partnerskie juz tak. Trzeba zaczynać od rzeczy możliwych do wykonania.
@kwant25
„Reformy” Buzka były przygotowane na kolanie, byle coś wdrożyć i kasę z europejskiego funduszu przedakcesyjnego PHARE dostać. Skasowały je różne kolejne rządy – SLD tylko zdrowie, PO – OFE, a edukacyjną – PiS. Ostała się tylko powiatowa, bo za dużo partyjnych aktywistów z różnych partii by straciło posadki … 😉
belferxxx
20 sierpnia o godz. 19:32 269151
„Oni (i ci i ci!!!) chcą mieć stołki i kasę.”
Zgadzam się, inaczej nie byliby politykami.
‚Mają innych dysponentów – PO zakładały służby cywilne, PiS/PC wojskowe, jedni mają więcej agentów wpływu z USA, a inni z Niemiec [jak wiadomo „opozycja” była nimi naszpikowana, ta ich kasa „przyklejona” do lepkich rączek uczyniła wielu „herosów” „S” i NZS bezwolnymi marionetkami …”
Był, albo i jeszcze jest tygodnik „Nie”. Zgodność twojego drugiego zdania z tym, o czym pisał czy jeszcze pisze ten tygodnik jest 100%. Ja to zawsze nazywałem „wiarą w spiskową teorię dziejów”. I w ogóle się z tym nie zgadzam.
Teraz takie teorie wymyślają „hejterzy” w internecie.
Na ogół to politycy dochodzą do władzy i w różny sposób korzystają ze służb. Nie na odwrót. Zwłaszcza, gdy kraj jest niepodległy.
Ostatnio, dzięki internetowi niektóre kraje pomagają wyselekcjonowanym politykom w innym kraju dojść do władzy. Jednak nie w ten sposób jak ty to interpretujesz, ale poprzez fora internetowe wpływając na wyborców. I zwykle sprawcami takich ataków są dyktatury, a nie kraje demokratyczne, bo w tych ostatnich właśnie patrzy się władzy na ręce.
lusia24
20 sierpnia o godz. 20:37 269154
Ta interpretacja była taka, gdy nie było PiS-u.
Konstytucji nie można interpretować, to nie poezja.
Nie społeczeństwo pisało Konstytucję, a Europejczyk Kalisz i inni światowcy, a podpis złożył postępowiec Kwaśniewski.
Płynna Rzeczywistość
20 sierpnia o godz. 20:09 269152
Tusk…, czy to ten, którego partia metodą bolszewicką wykończyła kandydaturę Cimoszewicza (kwity Jaruckiej)? Jeśli to ten, cóż, cóż, nadaje się na moralistę.
A brzydzi mnie taki sojusz, głosowałem na Biedronia, a nigdy przenigdy nie zagłosuje na SLD… Ale to już kaput, już nigdy nie pójdę na żadne wybory parlamentarne.
kwant25
20 sierpnia o godz. 18:49 269150
Wszystko to prawda, co piszesz, ale już mnie to g… (uzik) obchodzi. Na żadne wybory parlamentarne nigdy nie pójdę. Skończyło się.
lusia24
20 sierpnia o godz. 20:37 269154
Powtórzę, w 1997 twórcy Konstytucji wiedzieli, co się święci, doskonale zdawali sobie sprawę, że Zachód akceptuje związki homo, dlatego z premedytacją dodali zapis o małżeństwie hetero. W ten sposób zablokowali legalizację małżeństw homo. A fakt – zero takich związków w USC – świadczy, że im się udało.
Konstytucja nie jest do tego, aby ją interpretować. Jednej bowiem profesorskiej interpretacji natychmiast przeciwstawia się dziesiątki przeciwstawnych profesorskich interpretacji.
Konstytucja jest od tworzenia ustroju państwa i wara jej od spraw seksualnych (moralnych) obywateli.
@kwant25
„Nie” nigdy by nie napisało, że POPiS to dzieło służb. Ale popatrz – tworzenie PC Kaczyńskiego i kasa jaką otrzymywał z FOZZ (tym się służby wojskowe akurat zajmowały, co wiadomo po procesie). O genezie PO mówił sam były szef UOP. Co do reszty – poczytaj co dwaj byli pułkownicy XI wydziału I departamentu MSW PRL (wywiad) napisali – Wroński jest dziś po stronie PiS(narodowców), a Makowski – wręcz przeciwnie. I sami Amerykanie w „V jak victory” jednego z autorów od Afery Watergate … 😉
belferxxx
21 sierpnia o godz. 8:20 269161
Osobiście temu co podają do wiadomości publicznej służby nie wierzę. To ludzie szkoleni do mataczenia i nieujawniania. Potrafią skorumpować lub szantażować dowolną osobę, ale zawsze na czyjeś zlecenie. Zleceniodawca zwykle jest przedstawicielem władzy lub władzy innego państwa. Czyli politykiem. Na mój rozum, świadczą usługi politykom. A polityk dochodzi do władzy w wyborach (chodzi o kraj demokratyczny). Więc nie dzięki służbom , a kartkom wyborczym. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której o decyzji wyborcy na kogo oddać głos miałyby decydować służby (chodzi o kraj demokratyczny). Wyjątek to procedura oddziaływania na wyborców (nie wszystkich, ale podatnych) poprzez fora internetowe.
ontario
20 sierpnia o godz. 21:55 269159
„Wszystko to prawda, co piszesz, ale już mnie to g… (uzik) obchodzi. Na żadne wybory parlamentarne nigdy nie pójdę. Skończyło się.”
To twoja decyzja. Nie koresponduję z tobą, aby cię do czegoś namawiać. Pytasz, to wyjaśniam swoje motywy i swoje decyzje. Moje motywy to przyszłość moich dzieci i wnuków. Ja już osiągnąłem dobrobyt i właściwie mógłbym tylko konsumować. Rozumiem, że ty też .
Ciekawe rzeczy zaczynają się dziać z naborem. I to nie z tym, na który zwracamy cały czas uwagę.
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25104492,podstawowka-tylko-dla-zameldowanych-na-stale-burmistrz-lezajska.html#S.main_topic-K.C-B.6-L.3.maly
Podejrzewam, że chodzi – tak na prawdę – o wysokość subwencji oświatowej. Dodatkowa klasa = dodatkowe koszty dla samorządu.
ontrio,
Dziwny z Pana człowiek. Brzydzi się Pan SLD, ale Cimoszewicza szanuje. A co do konstytucji, to gdyby jej nie można było interpretować, to nie potrzebny byłby Trybunał Konstytucyjny, Przyłębska na jego czele i kościelny order dla Rzeplińskiego.
Proszę się jeszcze wczytać w konkordat i logicznie wyprowadzić z niego obecną organizację lekcji religii. Katechetów można wyprowadzić z rad pedagogicznych i grafiku zajęć szkolnych bez zmany choćby przecinka z konkordatem. To samo jest ze związkami parteskimi, które w wielu krajach są „miekką” formą małżeństwa jak najbardziej tradycyjnego.
Co do zapisu rzeczonego w konstytucji, to to jest kompromis. I ten kompromis zasadniczo nie dotyczył kwestii legalizacji związków jednopłciowych (w latach 90. większość decydentów i tak uznawała to za zboczenie i problem społecznie marginalny), tylko aborcji (i eutanazji na horyzoncie). Ceną był brak sprzeciwu KK dla wejścia do UE. Szkoda, że SLD się pod tym szantażem ugięło, ale czego ne robi się dla przejażdżki papa mobile, choć alternatywą było opóźnienie naszego wejścia do UE o ładnych kilka lat.
@kwant25
>Oni (i ci i ci!!!) chcą mieć stołki i kasę.”
Zgadzam się, inaczej nie byliby politykami.<
Prawdziwi POLITYCY mają jednak jakieś pomysły na to co i jak chcą osiągnąć, interesy jakich grup społecznych reprezentować. No i jakąś ekipę FACHOWCÓW do zarządzania państwem. Co chce osiągnąć i kogo reprezentować oraz jakie ma kompetencje (pokaż tam jakichś fachowców od edukacji choćby!) do rządzenia państwem ma ekipa skłóconych nieudaczników (głownie odpadków z PiS jak Kluzik-Drożdżówka i zdrajców z innych partii!)występująca jako POKO ??? 😉
@kwant
Masz idealistyczny skrajnie obraz polityki, roli służb w nim i życia społecznego … 😉
Służby istnieją stabilnie latami, znacznie dłużej niż jedna kadencja. I mają interesy… 😉 A politycy od wyborów do wyborów. Ale nawet najwięksi despoci o nieograniczonych uprawnieniach muszą się baaardzo namęczyć by to służby od nich zależały a nie odwrotnie … 😉
Płynna Rzeczywistość
21 sierpnia o godz. 10:20 269165
Nigdzie nie napisałem, że szanuję Cimoszewicza. Natomiast ohydę – haki – nazywam ohydą.
I właśnie dlatego wreszcie mi to (te wszystkie kompromisy, kompromisiki, dogadywanie się z klerem, łamanie prawa bez konsekwencji, falandyzacje itd) obrzydło do tego stopnia, że koniec.
kwant25
21 sierpnia o godz. 9:47 269163
Przyszłość… nie zależy od wyborów (kartki wyborczej), bo nie ma wyborów, nie ma demokracji.
Są haki, przed każdymi wyborami są haki: bita żona Tymińskiego, lwica lewicy, ziemia kaliska, Sawicka, kwity Jaruckiej, ośmiorniczki u Sowy, Emilia, dziadek z Wermachtu…
Obrzydło mi to, nic ode mnie nie zależy, wszystko zależy od haków, kto je ma, na kogo…, haków preparowanych specjalnie przed wyborami, gromadzonych na wybory.
Bawcie się sami
Płynna rzeczywistość w Konstytucji nie ma nic na temat aborcji czy eutanazji. Jest art. 38 RP zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. I tyle. Interpretacją jest od kiedy zaczyna się człowiek. Większość przyjmuje , że jest od około 12 tygodnia ciąży, gdy kształtuje się główny układ nerwowy, powstaje mózg. TK już kiedyś uznał, że życie zaczyna się od poczęcia. Ale jak zmieniają się nastroje społeczne, tak zmienią się orzeczenia Trybunału. A artykuł dotyczący małżeństwa to nr 18. Trzeba takich kłamczuchów jak politycy PiS, żeby twierdzić, że w Konstytucji mamy zapis, że małżeństwo dotyczy tylko kobiety i mężczyzny. Bo nie ma takiego zapisu.
belferxxx
21 sierpnia o godz. 18:19 269167
„Masz idealistyczny skrajnie obraz polityki, roli służb w nim i życia społecznego …”
ontario
21 sierpnia o godz. 18:44 269169
„Przyszłość… nie zależy od wyborów (kartki wyborczej), bo nie ma wyborów, nie ma demokracji.”
Wolę być nazwany idealistą i kierować się własnym rozumem. To taki sposób na życie. Polega on na zakładaniu, że z reguły ludzie są dobrzy i można im ufać. Wyjątki od tej reguły o niczym nie świadczą. To Ci, którzy zbłądzili lub urodzili się psychopatami. Ci, którzy zbłądzili zawsze mają szansę, aby wydorośleć lub zmienić poglądy. To już ich wybór. Z psychopatami nie da się zrobić nic. Lepiej ich omijać szerokim łukiem, więc staram się z nimi jak najmniej mieć do czynienia.
Według mnie oboje wychodzicie z błędnego założenia, że ludziom nie należy ufać. Chyba, że to członkowie rodziny, to wtedy w sposób ograniczony. Przyjmując takie założenie implikujemy : wszyscy są nieuczciwi, wszyscy kłamią, itp. Świat wydaje się nieprzyjazny. A politycy, służby,(…można dopisywać dowolnie…) robią same złe rzeczy. Również tęskni się za takimi abstrakcjami jak „prawdziwi Polacy”, „prawdziwi politycy”, „prawdziwi fachowcy”, itp. – takie przeciwieństwa „nieudaczników”.
To prowadzi do poczucia braku wpływu na cokolwiek. W efekcie dokonujemy ekstremalnie emocjonalnych wyborów lub nie idziemy na wybory.
@kwant25
Wiedza o roli służb w polityce nie ma wiele wspólnego z zaufaniem do ludzi … poza politykami i funkcjonariuszami służb … 😉
kwant25
21 sierpnia o godz. 22:23 269171
A masz może dowód, fakt, że od 1989 (czas komuny pomijam z oczywistych względów) NIE zbierano haków, nie hakowano, nie wpływano na wybory poprzez hakowanie, specjalnie spreparowane i trzymane na czas wyborów?
Bo ja nie mam. Już załatwienie Tymińskiego budziło mój wstręt, choć to nie „mój” polityk. Ale miara się przebrała, nie potrafię dłużej znieść tego hakowania i bezkarności hakujących.
Dlatego amen, żadnych wyborów parlamentarnych i unijnych nie zaliczę.
Ufam ludziom. Ale NIE ufam politykom i mediom leżącym przed nimi plackiem. Ten sam wybitny i sławny dziennikarz apeluje, ażeby aferę swoich zamieść pod dywan, ale aferę nieswoich rozdziera jak włos na czworo i nawet ośmioro.
Nie trzeba szukać daleko, wystarczy zerknąć na sąsiednie blogi…
lusia24
21 sierpnia o godz. 22:01 269170
Tak twierdzono (że wedle Konstytucji, małżeństwo to facetka i facio), zanim powstał PiS…
Ale podaj mi choć jeden przykład małżeństwa homo zawartego w USC po 1997, skoro Konstytucja tego nie zabrania, to w takim razie po kiego ustawa, rozporządzenia.
Otóż, bez zmiany Konstytucji nikt nie będzie mógł zawrzeć takiego małżeństwa i to jest właśnie wyjątkowa perfidia autorów Konstytucji: spreparowali zapis łamiący prawa obywateli, zapis nie do usunięcia.
kwant25
21 sierpnia o godz. 22:23 269171
Nie tęsknię za żadnymi abstrakcjami, o których piszesz, dla mnie każdy mający obywatelstwo polskie to Polak.
Tęsknię do kraju, w którym nie ma haków wpływających na wybory, decydujących o wyborach, specjalnie gromadzonych, preparowanych, przygotowywanych na tę chwilę przed wyborami, żeby nie można było się bronić…
Brzydzę się politykami, którzy głośno krzyczą, że politycy danej partii stosują bolszewickie metody, a nie widzą, że ich partia stosuje bolszewickie metody.
Brzydzę się mediami leżącymi plackiem przed partiami.
Podaję teraz konkretny przykład: zapytałem wprost dziennikarza „Polityki” (Szostkiewicza), dlaczego ani on, ani „Polityka” nie piszą o aresztowaniu dziennikarzy w gmachu PKW za władzy PO. Odpisał, że to racja stanu, aby nie pisać. Wtedy mu napisałem, że to obrzydliwe (taka postawa). Mam bana.
@kwant 25
Kiedy czytam „duszne państwo PiS”, ale na blogu będącym w opozycji do tego „dusznego państwa” wprowadza się cenzurę? A był to już ostatni blog opozycyjnej gazety, w którym cenzura była minimalna. Ta walka rozlewa się na wszystkie sfery życia, zmienia racjonalne poglądy na konkretne sprawy w surrealistyczny „naszyzm”. Można oczywiście postulować to, co Pan proponuje, ale wtedy trzeba pogodzić się z samotnością 🙂
Sto i kilkadziesiąt warszawskich gimnazjów stoi pustych, ale inne szkoły będą gnieść się, z braku bazy lokalowej na zajęciach wszelakich, z w-fem na czele? Jak pisał @belferxxx przyczyną zagęszczenia w Warszawie i kilku innych wielkich miastach, jest brak kadry, a nie brak klas, sal gimnastycznych, szatni, etc. Nie ma jeszcze dwóch lat, jak na tym blogu środowisko było straszone widmem bezrobocia: widmo nauczycielskiego bezrobocia zawisło nad Polską.
A co do spisków: organizują je już dzieci w przedszkolu. Każde indywidualne i grupowe budowanie doraźnej taktyki lub długoterminowej strategii, aby odnieść sukces, jest na ogół niezapisywanym u notariusza spiskiem. Nawet na tym blogu pojawiają się przecież spiskujące trolle. Niektórzy jak ORMO – ochotniczo, inni wynajęci 🙂 Nie brakuje mi wiary w dobroć ludzi: w określonych sytuacjach i do pewnej granicy. Doświadczenie poucza, że zawsze po jej przekroczeniu odzywa się ta gorsza część natury człowieka.
belferxxx
22 sierpnia o godz. 0:25 269172
„Wiedza o roli służb w polityce nie ma wiele wspólnego z zaufaniem do ludzi … poza politykami i funkcjonariuszami służb … ”
Ma, bo służby tworzą konkretni ludzie. Jednak ta wiedza jest dla ogółu niedostępna, a do wiadomości publicznej przedostają się tylko te informacje, które zostały użyte w jakimś celu medialnym – uogólnianie. Nie siedzimy konkretnemu człowiekowi w głowie i zwykle nie wiemy jaka jest jego motywacja, a punkt widzenia zależy od „punktu siedzenia”. To wie każdy, kto pełnił nawet najniższe stanowisko kierownicze.
Politycy to też ludzie. Często podejmują zupełnie niezrozumiałe decyzje. Liczy się jednak jaki jest efekt tych decyzji. Na przykład, wolne sądy czy zależne od polityków.
Wśród polityków jest statystycznie więcej psychopatów (również wśród pracowników służb). To sprawia, że o wszystkich politykach myślimy źle. Dlatego tak ważne jest myślenie niezależne, no choćby próby takiego myślenia. Moim zdaniem powinno każdemu obywatelowi zależeć, aby władza nad krajem była kolegialna, a nie skupiona w rękach jednego, choćby najbardziej „krystalicznego” człowieka. Trzeba jednak wtedy porzucić myślenie – nie mam na nic wpływu, bo i tak wszystkim zarządzają służby (mafia, masoni, Żydzi – można wpisać dowolnie), którego psychologicznym źródłem jest brak zaufania do innych. Opcjonalnie – popieram tych, którzy, mimo, że kradną, to się ze mną dzielą, bo i tak lepiej nie będzie.
ontario
Sam uważam. że demokracja zaczyna i jednocześnie kończy się na podstawowym szczeblu samorządowym tj. w gminach i miastach – szczególnie tych małych, gdzie wyborcy znają bezpośrednio kandydatów – często „od dzieciaka” i wiedzą , kogo wybierają.
Wyżej to już dominują układy partyjne.
Sam się zastanawiałem, czy nie oddawać pustej kartki ( tzn żaden z kandydatów mi nie odpowiada ) ale w naszej ordynacji to nie na znaczenia – jest to głos nieważny nie wpływający na wynik.
Lepiej już nie iść na wybory – niska frekwencja ma większą „nośność propagandową”.
Lecz usłużne media zaraz podkreślą, że to obywatele są nieodpowiedzialni a nie, że „zaoferowany towar” był tak niskiej jakości.
Nie jestem zwolennikiem JOW-ów lecz okręgów wielomandatowych ze wspólną listą kandydatów i ordynacją większościowa – głosujemy na konkretnych kandydatów i ci , którzy uzyskali najwięcej głosów dostają mandaty.
@kwant25
Służby funkcjonują (wszędzie!) w określony sposób i do tego dobierają sobie personel. Kto ni pasuje – wypad !!! 😉
belferxxx
22 sierpnia o godz. 16:17 269179
„Służby funkcjonują (wszędzie!) w określony sposób i do tego dobierają sobie personel. Kto ni pasuje – wypad !!! ”
Ale ktoś nimi zarządza. Gdy ktoś uprawia samowolkę – też „wypad”.
Od wyniku wyborów zależy kto zarządza.
Krzysztof Cywiński
22 sierpnia o godz. 9:14 269176
Każda cenzura/moderacja to zło, ale tu coś gorszego: cenzura prewencyjna, czyli kara za to, czego nie zrobiłeś/nie zrobiłem.
No, ale „Polityka” pełna dziennikarzy wolnościowców, bojowników o wolność wypowiedzi…
kaesjot
22 sierpnia o godz. 10:38 269178
Każdego dnia chodzę ulicami mojego okręgu i widzę swoich wyborców, znam ich nie tylko z widzenia, to także sąsiedzi…
Ileż razy trzeba stanąć z nimi oko w oko i tłumaczyć się z takiego a nie innego głosowania, potrafią nawet nabluzgać, np. podniesienie diet radnych (choć głosowałem przeciw, dostałem taki bluzg, że aż w pięty poszło…).
Demokracja powinna być własnie taka, jak w gminie: nie odgórnie narzuceni kandydaci, zwłaszcza tzw. jedynki, ale kandydaci wyłaniani oddolnie, znający doskonale swój okręg… Cóż, jest jak w komunie: wybiera się już wybranych przez partyjnego kacyka. To nie jest demokracja, a referendum. Niech się więc bawią, ale beze mnie.
Krzysztof Cywiński
22 sierpnia o godz. 9:14 269176
„A co do spisków: organizują je już dzieci w przedszkolu. Każde indywidualne i grupowe budowanie doraźnej taktyki lub długoterminowej strategii, aby odnieść sukces, jest na ogół niezapisywanym u notariusza spiskiem. Nawet na tym blogu pojawiają się przecież spiskujące trolle. Niektórzy jak ORMO – ochotniczo, inni wynajęci”
Przedszkolaki i budowanie taktyki działa według strategii. To raczej doświadczenia powiązane z uczeniem się cech przywódczych czy umiejętnością wywierania wpływu na ludzi. Nie ma to nic wspólnego ze spiskami lecz uczeniem się umiejętności społecznych. Co innego spisek. To świadome działanie polegające na wprowadzaniu w błąd i stosowaniu metod niezgodnych z aktualnym prawem motywowane określoną ideologią. Ideologią, która rozgrzesza najokropniejsze czyny, gdy prowadzą one do celu – właściwie do raju, który ideologia obiecuje po zwycięstwie. Potem okazuje się, że nawet odnosząc to zwycięstwo trzeba walczyć dalej, bo to jeszcze nie jest to idealne zwycięstwo.
Przykładem jest faszyzm lub komunizm.
lusia24,
Ja nie wiem, czy aborcja jest w konstytucji czy ustawach. Wiem, że to było sedno kompromisu ówczesnej władzy świeckiej z KK: jedni nie ruszają restrykcyjnej ustawy aborcyjnej (czyli jednak ustawa – chroniona Przyłębską lub unieważniana Łętowską), a drudzy nie sprzeciwiają się Polsce w UE.
Dziś sytuacja jest inna. Nikt z UE nie chce występować. Z drugiej strony część hierarchii uznała kompromis aborcyjny za nieważny i chciałaby w Polsce jakiegoś szariatu.
A gdzie w tym wszystkim szkoła? Ano tam, gdzie Oświecenie, czyli największy wróg ideologiczny zwolenników szariatu. Czy szkole bliżej duchowi Oświecenia czy państwa religijnego? Bo dożyliśmy ciekawych czasów odwrócenia ról: o ile upojeni zwycięstwem zwolennicy Oświecenia całkowicie zapomnieli o francuskich chłopach plądrujących kościoły, to zwolennikom klerykalizmu marzy się starcie ducha oświecenia z powierzchni tej Ziemi. I co się wtedy stanie z mędrca szkiełkiem i okiem?
Ontario, żeby się przekonać kto ma racje potrzebna będzie ustawa regulująca związki na początek partnerskie. Ponadto potrzebujemy prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego i przeciwników, którzy taką ustawę zaskarżą do TK. To TK rozstrzyga o zgodności ustaw z konstytucją. A świat się zmienia, to co jeszcze 10 lat temu było nie do pomyślenia dzisiaj jest dopuszczalne. A Konstytucja określa tylko ogólne ramy praw w Polsce. Szczegóły zawarte są w kodeksach i ustawach.
@kwant25
Ten kto zarządza wiele lat służbami ma dość wiedzy i innych możliwości by „załatwić” każdego polityka. Amerykańskim FBI (w demokracji USA)zarządzał dziesięciolecia niejaki Dulles. I to prezydenci USA bali się jego, a nie on ich … 😉 Prezydenta Nixona załatwił(aferą Watergate) jego (Dullesa!) sfrustrowany brakiem awansu zastępca …
lusia24
22 sierpnia o godz. 23:42 269185
Stawiam na to, że ani PiS, ani PO, ani żadna inna partia nie zalegalizuje związków homo.
Co do TK – gdy Rzepliński przyklepywał ustawy godzące w obywateli, to dostał nagrodę od kleru. TK to dla mnie żaden autorytet.
belferxxx
22 sierpnia o godz. 23:45 269186
W sumie do załatwiania polityków nie trzeba aż służb. Sfrustrowana – niejaka Emilia – właśnie dopiero co załatwiła wiceministra sprawiedliwości. I na domiar tego – sprawa jest rozwojowa, bo może mieć ogromny wpływ na los partii rządzącej, której minister ma w garści szefa wszystkich szefów. A to wszystko z powodu następstw rozwodu.
Jednak to wyjątki od reguły, bo w przypadku Nixona i naszych polityków – politycy sami się prosili, aby ich załatwić przekraczając po prostu granice tego, co w danym kraju uchodzi. Tak to jest jak zapomina się o tym, że zarządza się krajem, anie prywatnym folwarkiem.
@kwant25
„Co innego spisek. To świadome działanie polegające na wprowadzaniu w błąd i stosowaniu metod niezgodnych z aktualnym prawem motywowane określoną ideologią. ”
Proponuję Panu obejrzenie kilku filmów przyrodniczych, np. o szympansach, bądź innych naczelnych.
Na co dzień pracuję z przedszkolakami. Dzieci, namawiają się np., że zakradną się w jakieś miejsce, chociaż wiedzą, że Pani ( Sąd Najwyższy dla przedszkolaków) tego zabrania.
Działań powodujących tłok na lekcjach W-F nie zakwalifikowałbym jako faszyzmu i komunizmu. Ot, spisek o podłożu: bezmyślność, nieudolność, brak wyobraźni, chęć prywatyzacji bazy sportowej szkół warszawskich, działanie obliczone na korzyści polityczne, chęć zaoszczędzenia na wynagrodzeniach belferskich. Proszę sobie wybrać, a nawet dopisać inne możliwości.
Co do ideologii. Cóż, teraz to się nazywa marketing, który sam Pan uprawia, tak jak wszyscy ludzie i organizacje przez nich stworzone. W zależności od okoliczności, również wszyscy jesteśmy za, a za jakiś czas nawet przeciw lub odwrotnie. Ewolucja wyposażyła nas w mechanizm obronny: wypieranie ze świadomości. To również dotyczy wszystkich. Jako ścisłowiec nie powinien Pan propagować wycinkowego oglądu rzeczywistości, z zaniedbywaniem implikacji. W końcu od czegoś pomroczność jasna „się zaczyna”. Mam nadzieję, żę słyszał Pan coś o Snowdenie, ciemnej stronie internetu, handlu kobietami wEuropie, (tak, w tej naszej Europie), handlu bronią, sekcji człowieka na żywo w ambasadzie, porwaniach w celu pobrania narządów, rozpowszechnionej narkomanii, ustawach do kupienia w polskim sejmie za 3 miliony dolarów, etc.,etc. Źle dzieje się w każdej epoce. Porównywanie działań PiS-u do niemieckiego, włoskiego i japońskiego faszyzmu czy jego czerwonej odmiany, komunizmu, to nie tylko ideologia. To przede wszystkim nadużycie intelektualne: śmierć, często w niewyobrażalnych męczarniach ponad 100 milionów ludzi. Jak Pan chce wykazać taką paralelę w odniesieniu do PiS: w skali Polski, kontynentu czy całego świata? Przecież to piramidalna bzdura, dlatego ten rodzaj propagandy jest tak przeciwskuteczny i irytujący dla Polaków. Zwłaszcza tych, którzy od faszyzmu i komunizmu wycierpieli.
@ontario
Unikam erotyki, w rodzaju; dziś gra wstępna, reszta jutro, a tak jest oferta np. wpisów na blogu. Na wybory centralne nie chodzę od lat i darowuję sobie śledzenie festiwalu kiełbasianych obietnic wyborczych. Za miesiąc znowu sprawdzę ofertę „erotyczną” belferbloga 🙂
@kaesjot
Podobno nie idąc na wybory wspiera Pan PiS 🙂
@belferxxx
Tomasz Lis:
„Myślicie, że ludzie są głupi? Mylicie się. Są jeszcze głupsi.” 🙂
Pamiętam, jak w podstawówce w latach 90′ WF miewaliśmy po prostu na korytarzach…
Krzysztof Cywiński
23 sierpnia o godz. 11:24 269189
„Co do ideologii. Cóż, teraz to się nazywa marketing, który sam Pan uprawia, tak jak wszyscy ludzie i organizacje przez nich stworzone. W zależności od okoliczności, również wszyscy jesteśmy za, a za jakiś czas nawet przeciw lub odwrotnie. Ewolucja wyposażyła nas w mechanizm obronny: wypieranie ze świadomości.”
Ostro Pan pojechał. Ja piszę o tu i teraz. Nie porównuję sytuacji tu i teraz do komunizmu czy faszyzmu – to nadinterpretacja. Podałem tylko przykłady (ogólnie zrozumiałe, a więc przerysowane) do czego ideologie mogą prowadzić.
Co mam wypierać ze świadomości skoro nie sięgam do historii lecz obserwuję na bieżąco i staram się nazwać. Może źle nazywam i tu jest pole do polemiki. Nazwanie zachowań przedszkolaków spiskami jakoś dziwnie brzmi. Myślę, że to nie jest dobra nazwa.
Jako ścisłowiec nie widzę związku negatywnych zjawisk, które szeroko Pan wymienił (np. handlu bronią itd.) z działalnością Państwa. Jeśli już, to taki, że Państwa z tymi zjawiskami walczą i starają się je wyeliminować ze swojego terytorium (chodzi o państwa demokratyczne). Bo jak Pan napisał „źle się dzieje w każdej epoce”. Mamy też wiele dobrych zjawisk, które jednak są skuteczniejsze niż te złe, bo standard życia ogółu obywateli, ich przeciętna długość życia i zadowolenie z jego jakości wzrasta. Gdyby Państwa organizowały nam świat tak, jak Pan pisze byłoby wręcz odwrotnie.
Ciekawe rozwiązanie na temat zajęć z WF usłyszałem na jednym z vlogów. Dziewczyna z Polski ucząca się w jednej ze szkół w Teksasie w ramach wymiany mówiła, że w jej szkole (nie powiedziała czy takie rozwiązanie jest w całych Stanach) nie ma lekcji na wzór naszego WF. Pamiętam ze szkółki zajęcia ogólnorozwojowe, pompki, żabki, skłony, brrrr. Tam, każdy uczeń ma obowiązek brać udział w zajęciach jakiejś sekcji sportowej, – koszykówka, piłka ręczna (szczypiorniak – pamięta ktoś ten nazwę?), biegi, skoki etc. Nie wiem czy to dobry system ale mając na uwadze sukcesy sportowców USA chyba jednak lepszy od naszego.
Co do kompromisów, życie niestety się z nich składa, idziemy na kompromis w małżeństwie, w relacjach z przyjaciółmi, z dziećmi etc.
A cóż dopiero w polityce. Niezłomnym ideologom PiS nie mieści się w głowie, że ktoś może mieć inny pomysł na życie aniżeli oni.
No i przebudowują kraj na narodowo-katolicką modłę. Sfera wolności kurczy się, niestety.
Truizmem jest powtarzanie, że nieumiejętność zawierania kompromisów doprowadziło świat do niewyobrażalnych nieszczęść i tragedii.
Pozdrawiam wszystkich.
PS. Wklejam link o szkole w USA, nie pamiętam czy akurat w nim jest mowa o lekcja WF, ale zainteresowani mogą sobie pooglądać pozostałe vlogi.
https://www.youtube.com/channel/UC9QW7iBUc5KgyTo7NcehURg
@Krzysztof Cywiński
Mając do wyboru jajecznicę ze zgniłych jaj i kanapki ze spleśniałego chleba ze zjełczałym masłem i obślizgłą szynką co sam byś wybrał ?
Ja wolę zostać głodnym !
O ile można popierać PIS za pewne elementy polityki wewnętrznej to za politykę zagraniczną, historyczną i prokościelną należą im się potężne kopy w d…ę !
ontario,
Jaką konkretnie ustawę, a najlepiej ustawy w liczbie mnogiej, „godzące w obywateli”, przyklepał Rzepliński?
@Płynna nierzeczywistość
1.A za co dostał watykański order? Nawet GW na niego pluła… 😉
2.Klepnął podwyższenie wieku emerytalnego w wersji Tuska. Oraz odebranie nauczycielom praw emerytalnych (jako nabytych) – mało???