Jak przeprowadzić legalny strajk?

Tak dawno nie było w oświacie strajku, że nauczyciele zapomnieli, jak to się robi. Dlatego ZNP postanowił przypomnieć procedury (info tutaj).

Nauczyciele są wyrobieni w manifestowaniu. Potrafimy zebrać grupę, pojechać do Warszawy, połączyć się z innymi grupami i wspólnie pomaszerować pod budynek MEN. Kto nie widział, jak maszerujemy, machamy flagami związkowymi, transparentami, jak głośno trąbimy i krzyczymy, niech żałuje. To było piękne. Niestety, nie zadziałało.

Mamy też doświadczenie w zbieraniu podpisów pod petycjami do pani minister. Sporo tego było. Dobrze wieszamy flagi w swoich szkołach, nieźle piszemy listy, doskonale gadamy na zebraniach związkowych, ale o strajku nie mamy bladego pojęcia. Są wprawdzie wśród nas tacy, co pamiętają poprzednie strajki, ale to nawet gorzej, że tacy są. Pamiętają bowiem, że strajki były nieudane. Jest to więc pamięć, która szkodzi.

W mojej szkole pracuje nawet para nauczycieli, którzy lata temu stanęli naprzeciwko siebie podczas strajku. Ona była nauczycielką i członkiem zespołu egzaminacyjnego, a on chciał zdawać maturę. Niestety, nie mógł przystąpić, ponieważ z powodu strajku go nie dopuściła. Matury wtedy nie było, odbyła się później. W tym roku może być podobnie. Żeby z powodu strajku nikt nie trafił za kratki, trzeba sobie przypomnieć, jak to się robi legalnie. Szkolenia trwają.